Skocz do zawartości
Dragonfly

Kobieta z kobietą - spełnienie czy rutyna?

Rekomendowane odpowiedzi

Hmmmm... ;)

 

Hmmm? ;)

 

@Dragonfly tylko że piszesz o samym układzie seksualnym. W swoim poście ujęłam moje relacje z kobietami w ogóle. Jeśli na wstępie były złe i trudno mi się z nimi nawet "zakolegować", to trudno mi mówić o głębszej relacji typu przyjaźń o związku nie wspominając.

Ale same przygody seksualne już się trafiały. Jak to mówią - seks to czasem tylko seks, za którym nie stoi żadne zaangażowanie emocjonalne.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Hmmm? ;)

Serio pytasz? ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@@rita, a to nie zrozumiałyśmy się ^_^  Ja pisałam po kątem tematu wątku i pod tym kątem odebrałam Twój wpis.

 

W zwykłych kontaktach kobieta-kobieta i ja miałam różne zdarzenia. Tyle, że to były koleżanki, znajome i takie które udawały przyjaciółki by coś na tym ugrać. Dlatego prawdziwą przyjaciółkę mam tylko jedną i kilka dobrych kumpel. Reszta, to po prostu koleżanki, ale tylko takie które lubię. Osób toksycznych pozbywam się z mojego otoczenia - nie utrzymuję z nimi kontaktu.

 

Przy kontaktach seksualnych z kobietami trzymam się tej samej zasady co przy kontaktach z mężczyznami - nie tykam kobiet z mojego otoczenia.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W przypadku małżonki, ani spełnienie ani rutyna. Może namówię ją kiedyś na osobiste zwierzenia ale z tego co wolno mi wyjawić to jest to dla niej naturalne dopełnienie niektórych bliskich znajomości z kobietami. Czasem kończą na winie a czasem w jednym łóżku. Ze śmiechem, bez winy. I jakoś na razie nie wpadła na to by musieć się jakoś klasyfikować. A stary Kinsey niech se gdera :)

 

musi mieć unormowaną na zdrowym poziomie samoocenę, zaradna życiowo

 

Moim zdaniem, cholernie ważny, acz często lekceważony warunek do udanych na dłuższą metę wszelakich układów wieloosobowych.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A to jak jest niezaradna życiowo to co?

Będzie "gorszą" kochanką, czy jak?

Bo jakoś chyba nie rozumiem...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Serio pytasz? ;)

 

Serio. Przeczytałam swój post i Twój kilka razy i mimo najszczerszych chęci nie załapałam ;)

 

---

 

Seks z osobą która jest na co dzień niezaradna życiowo nie musi być technicznie zły. Ale jak się nie czuje emocjonalnego spełnienia w kontakcie z takimi osobami to trochę jednak traci na jakości. Takie jest moje zdanie.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Serio. Przeczytałam swój post i Twój kilka razy i mimo najszczerszych chęci nie załapałam ;)

W telegraficznym skrócie - mówiłaś o tym, że abyś mogła stworzyć relację z kobietą musi być spełnione wiele warunków (z treści widać, że Twoich, oczywiście), ale owa kobieta nie może stawiać warunków Tobie. Nieco mnie to zdumiało. ;)

 

 

Seks z osobą która jest na co dzień niezaradna życiowo nie musi być technicznie zły. Ale jak się nie czuje emocjonalnego spełnienia w kontakcie z takimi osobami to trochę jednak traci na jakości.

Nadal nie rozumiem co ma zaradność życiowa do emocjonalnego spełnienia...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A to jak jest niezaradna życiowo to co?

Będzie "gorszą" kochanką, czy jak?

Kochanką może być super, ale może potem sprawiać problemy. Obarczać swoją nieporadnością partnerkę. Raz się z tym spotkałam. Nie mam ochoty nikogo dorosłego wychowywać. Od tego mam dzieci.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W telegraficznym skrócie - mówiłaś o tym, że abyś mogła stworzyć relację z kobietą musi być spełnione wiele warunków (z treści widać, że Twoich, oczywiście), ale owa kobieta nie może stawiać warunków Tobie. Nieco mnie to zdumiało. ;)

 

 

Nadal nie rozumiem co ma zaradność życiowa do emocjonalnego spełnienia...

 

1.No niestety tak na chwilę obecną jest.

 

2.To samo co posiadanie zainteresowań wykraczających poza stereotypowe, akceptowanego przez nas gustu czy ciekawych, akceptowanych poglądów. Dodaje bonusy do kontaktu seksualnego. Czuje się, że robi się to z fajnym człowiekiem. Nie wiem jak prościej to opisać :) 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Nie mam ochoty nikogo dorosłego wychowywać. Od tego mam dzieci.

Za to polubiłam. :)

 

 

Obarczać swoją nieporadnością partnerkę. Raz się z tym spotkałam.

Przepraszam, Dragonfly, że tak dopytuję, nie ma w tym żadnych ukrytych podtekstów.

Zastanawia mnie po prostu, w jaki sposób można obarczać swoją nieporadnością.

Tzn. co? Załatwiałaś za nią sprawy urzędowe, itp.?

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...