Skocz do zawartości
Cuckoldplace

męska pielęgnacja - jaka jest prawda o Was Panowie? :)

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś dbałem o brodę, przystrzyżona na dłgości, z paseczkiem od pejsów do bródki. Teraz zarosłem i wyglądam w końcu lepiej - bo broda zasłania mi pół twarzy ;).

Ubranie - kiedyś często koszule, teraz wiszą nieuprasowane bo przez siedzenie na forum nie mam czasu na prasowanie.

Spodnie jeansy, buty zazwyczaj czarne (Iko w innych się jakoś nie czuję). Ogólnie to kiedyś może dorosnę do dbania o siebie, albo żona się w końcu wkurzy ;)

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Ogólnie to kiedyś może dorosnę do dbania o siebie, albo żona się w końcu wkurzy

 

i takie szczere odpowiedzi też są ważne....

 

 

PS. a cudzych mężów nie zamierzam "terroryzować" kolorami  na które zwracam uwagę - nie trzeba mi się tłumaczyć :*

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

jak zawsze natchniona innym tematem, jak również brakiem wiary w słowa "że Panowie mają wywalone na dbanie o siebie" pytam:

 

Ja się zapytam, gdzie takie słowa padły?? no gdzie??

Ehh ta kobieca nadinterpretacja.

 

Od czasu jak spotykam się z Carmelkiem, zmieniła się sporo garderoba,

Ale zabiegów jakiś specjalnych nie czynię, kremów nie używam - chyba że do rąk jak czuję że skóra zmienia się w papier ścierny. Staram się utrzymywać paznokcie w stanie czystym, co przy mojej fizycznej pracy wymaga nieco zachodu, i tyle.

Golę się jak potrzeba. Carmelek uważa że lepiej wyglądam jak jestem zarośnięty na twarzy, ja chyba najlepiej się czuję z takim tygodniowym zarostem;-)

Ciekawe czy kiedyś zarosnę tak jak Menczi... pewnie nie, bo jak to łysy napisał to są uwarunkowania genetyczne;-)

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

U nas to zawsze był bardzo często powracający i długo omawiany temat a jednocześnie ciężko jednoznacznie stwierdzić czy łatwiej było Ricie przekonać mnie do pewnych zmian czy naszym praprzodkom udomowić wilka ;)

Tak czy inaczej przyznam, że z wiekiem oraz stażem pożycia z Ritą pewne zmiany zaszły. Podobnie jak Łysy z biegiem lat odszedłem od stylizacji "full black" i w mojej garderobie pojawiły się pewne kolory inne niż czarny. Dalej nie lubię garniturów a za strój oficjalny uznaję materiałowe spodnie, koszulę i marynarkę - w mojej branży to na szczęście wystarcza. Na co dzień do ubioru przykładam jednak umiarkowaną rolę. Ubrania mają być czyste, świeże, schludne i pasujące do sytuacji oraz ja sam mam się w nich dobrze czuć. Szczególnie natomiast wali mnie opinia innych dotyczących tego, że np "w taką pogodę to trzeba kurtkę" czy "bo tak wypada". Lubię się natomiast "dobrze ubrać" na wyjścia czy jakieś okazje i staram się co jakiś czas odświeżać ciuchy w szafie. Do tego lubię poszaleć ze stylizacją i strojami np na pewnym festiwalu na który jeżdżę a gdzie takie ekscesy są nie tylko akceptowalne ale też mile widziane. Jest też duża ilość rzeczy w które się nie ubiorę i nie dam się na to namówić. Od pewnego czasu stawiam na ciuchy dobre gatunkowo i jakościowo. Powoli porzucam też bardziej młodzieżowe ciuchy. Przekonałem się np do koszul choć na co dzień i tak ulubiony zestaw to jeansy, dobry t-shirt + bluza/marynarka/ramoneska w zależności od sytuacji i zachcianki.  Podobnie wychodzę z założenia, że facet może mieć dwie rzeczy różowe i żadna z nich nie jest częścią garderoby. Do tego dochodzą skromne i stylowe dodatki od czasu do czasu.

 

Ciekawostką w tematyce ubioru było to, że kiedyś brałem udział w profesjonalnej stylizacji w kilku sklepach jako model. Prowadząca szkoliła dziewczyny które uczyła a one mnie ubierały z mniej lub bardziej udanym skutkiem. Całość wspominam jako ciekawą przygodę - zaproponowanych stylizacji w przyszłości nie wykorzystałem.

 

Ale zostawmy ciuchy i przejdźmy do pielęgnacji i kosmetyków.

 

Włosy - z racji na to, że od zawsze mam dłuższe niż przeciętny facet a jedynie zmieniam fryzury to myję je codziennie - bez tego byłoby słabo. Podcinanie w zależności od potrzeb - bez szczególnej przesady ale nie dopuszczam się do zapuszczenia. Kosmetyki - szampon - czasami pasta lub glinka.

 

Zarost - ja wylosowałem na loterii genowej pulę osobników nie zarośniętych więc brodaczem nie będę i nie próbuję być. Golę się regularnie - praktycznie codziennie maszynką elektryczną z racji na wygodę. Kremów do i po goleniu nie używam bo nie mam potrzeby przy takim goleniu.

 

Uszy i włosy mi na szczęście nie zarastają póki co a jakby zaczęły to trymer wejdzie w użycie.

 

Paznokcie - utrzymywanie stanu "czyste i nie straszące". Podcinam jak trzeba, czyszczę i nic więcej nie robię.

 

Depilacja - regularnie poza nogami i tyłkiem. Jak wspomniałem nie jestem typem miśka więc problemu z tym nie ma.

 

Kosmetyków jakiś specjalnych "poza standardem" nie używam raczej

 

Z biżuterii noszę obrączki - ślubna i okazjonalnie druga jako dodatek. Za fajny i bardzo męski dodatek uważam zegarek ale osobiście nie noszę.

Ogólnie wychodzę z założenia, że facet ma być schludny, czysty, dobrze ubrany (dobrze w rozumieniu adekwatnie do sytuacji) i przede wszystkim dobrze ma się czuć sam ze sobą. Daleko mi do wymuskania i nigdy taki nie będę ale nie nie dopuszczam się do sytuacji aby wyglądać jak fleja. Nie mam uczulenia na facetów którzy używają więcej niż 2-3 kosmetyków ale "typ metroseksualny" mimo wszystko będzie dla mnie zawsze nieco zniewieściały ale to dla mnie. Najważniejsze żeby każdy się czuł dobrze sam ze sobą.

 

A tak poza tym to więcej wydaję na ciuchy "górskie" niż te do chodzenia na co dzień i na kosmetyki do samochodu niż do ciała. Nie to, żebym tak stawiał priorytety ale tak w ostatecznym rozrachunku wychodzi ;)

 

Edit: Siłownia, sauna, ćwiczenia, aktywny tryb życia itd. Zasadniczo tak, że z systematycznością bywa różnie

  • Lubię 13

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Podobnie jak Łysy z biegiem lat odszedłem od stylizacji "full black" i w mojej garderobie pojawiły się pewne kolory inne niż czarny.

Aaaa własnie, ja kiedyś miałem stylizację: full greeen, :D Serio serio przez dłuższy czas nie miałem ciuchów w innych kolorach niż wszystkie odcienie zielonego.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Golę się jak potrzeba. Carmelek uważa że lepiej wyglądam jak jestem zarośnięty na twarzy, ja chyba najlepiej się czuję z takim tygodniowym zarostem;-)

:lach:

A moja Willma , jak sie ogole, to mi mowi

"Twarz Ci widac !!!.... Po co sie ogoliles" :lach:

 

A drugie, czym mnie rozwalila pare tydni temu

- bedac w sklepie typu jakis tam market budowlany vel Jula/ Praktiker/ OBI itp

Przy kasie byly jakies zele do kompieli i szampony

To zlapalem jeden , co by bylo w czym futro wyprac

Po jakims czasie, jak mi sie stary skonczyl, wziolem i ten "nowo" zakupiony,

Wychodze spod prysznica , a Willma do mnie

- Czys ty oszalal, ?!

  nie mogles sobie kupic jakiegos zelu , lub szamponu , ze myles sie w plynie do mycia ubikacji ?! :o

 

Po tym traumatycznym wydazeniu w moim zyciu , unikam lazienki , wody, mydla i ....... Wilmy :P  

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja się zapytam, gdzie takie słowa padły?? no gdzie?? Ehh ta kobieca nadinterpretacja.

 

tuuuuu :P (było w innym temacie o atrakcyjności mężczyzn na wesoło)

 

 

W Waszych oczach może i tak. Ważne, że sami mamy na to wywalone

 

 

ech ta męska pamięć :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

- Czys ty oszalal, ?!   nie mogles sobie kupic jakiegos zelu , lub szamponu , ze myles sie w plynie do mycia ubikacji ?!

 

Jaskiiiiiiiiii.... umaaaaaaaarłam :lach:

 

to dopowiem historię mojego taty, który regularnie podbierał mamie kosmetyki... wówczas Opium dostępne w pewexie za dolary pryskał do śmierdzących butów  a pewnego to pięknego wieczoru wychodzi z łazienki...

 

...dłonie ma pod pachami, łokcie jak skrzydła motyla latają w górę i dół i pyta mnie:

 

- iko? ikooooo? a to w tym czerwonym metalowym to co to jest?

 

- tato, to jest lakier do włosów!!! :lach: 

 

i od tego zdarzenia przestał podbierać damskie kosmetyki 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

tuuuuu :P (było w innym temacie o atrakcyjności mężczyzn na wesoło)

kochana, powyższy cytat łysego, odnosił się do:

 

wcale nie jesteście tacy fajni :D

a nie do tego że mamy wywalone na dbanie o siebie...

 

ech, ta kobieca nadinterpretacja...

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

dlaczego odnoszę wrażenie, że wybijasz się ponad przeciętność ? :D  :poklon: (nie cytowałam całego posta, ale do całości nawiązuję)

 

zamiast happy socks polecam rodzimą produkcję (R nosi bez oporów, kupuję mu aktualnie te gdzie para składa się z dwóch różnych motywów :Dhttps://pl.manymornings.com/kategoria/kolorowe-skarpetki

Ciekawy adres-dziekuję.

 

Odnośnie pielęgnacji to nie czuje się specjalnie wypielęgnowany. Jakoś to też się w oczy zbytnio nie rzuca. Włosy mam krótkie więc w 10 dni są dwa razy dłuższe. Podobnie broda. Skórę mam suchą więc się smaruję. Z tej samej przyczyny robię peeling. Dużo biegam, bo tak mi się na starość coś włączyło. Podana częstotliwość to w szczycie sezonu. Teraz mniej.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...