Skocz do zawartości
pawel1969

Wymarzony początek

Rekomendowane odpowiedzi

Powiedziała mi to przy śniadaniu. Był piątek. Jeszcze jeden dzień pracy i weekend. Rozmawialiśmy o planach na wieczór a ona wypaliła, że chce się z nim przespać. Poczułem się. ...... super. Stał mi jak rasowy wierzchowiec. Myśleliśmy o sobocie, ale zadzwoniłem od razu do niego i pasowało mu nawet dzisiaj, więc nie chcieliśmy czekać. Zapytałem jak ma się ubrać dla niego.

W pracy nie mogłem się na niczym skupić.Ciągle miałem wzwód i myślałem tylko o tym, że już wieczorem zostanę rogaczem. Obcy facet włoży fiuta w moją żonę. Do tej pory była tylko ze mną. Kipiałem z emocji ale też pojawiły się obawy. A co jeśli będzie jej z nim lepiej niż ze mną? Takie rozważania tylko dodatkowo mnie nakręcały. Czas ciągnie się bardzo powoli. Wysyłam żonie czułe smsy i opisuję jaki jestem podniecony.

W końcu wieczór. Gdy wchodzę do domu ona już jest i wygląda zjawiskowo. Jest na szpileczkach, dalej białe krótkie pończochy tuż za kolany, potem kawałek gołego uda i skąpa mini Gdybym teraz w nią wszedł skończyłoby się góra na dziesięciu ruchach. Ale ona jest dzisiaj nie do ruszenia. Nie wolno mi jej tknąć. Jest dla innego. Może po wszystkim się zgodzi. Tak bym chciał być po nim.

Przychodzi on. Daje jej piękne kwiaty. Jemy kolację i miło rozmawiamy. Ona mówi, że idzie już się położyć i prosi go żeby przyszedł niedługo. Ten pierwszy rach chce to zrobić pod kołdrą. Bedzie się czuła trochę raźniej. Dopijamy drinki i idziemy też obaj. Leży przykryta po szyję. Sukienka wisi na krześle. Ja siadam w fotelu a jego proszę, żeby się wsliznął do niej pod kołdrę. Rozbiera się do naga. Ma prawie pełny wzwód. Kładzie się obok niej i przytula ją od strony pleców, całująco po szyi. Pieszczą się długo i namiętnie, ale delikatnie. Wie jak ją rozpalić. Domyślanie się co się dzieje pod kołdrą tylko rozbudza moją wyobraźnię. Muskają cię delikatnie wargami i wymieniają czułości szeptem. Ona czasem spogląda na mnie z obłędem w oczach.

Spod końdry wypadają na podłogę jej majteczki i stanik. Serce mi wali. Zaraz wyskoczy przez gardło. Masuję członek i patrzę. Jestem skrajnie podniecony i pilnuję się żeby nie przesadzić, bo może też coś dzisiaj uszczknę. Ona rozkłąda nogi a on kładzie się na niej.

Jak ja mu teraz zazdroszczę. Czuje na całym sobie jej gorące ciało. Jej mięciutkie piersi przylegają do jego skóry. Całując jej szyję może czuć jej cudowny zapach. Napewno rozsadza mu małego z podniecenia. Pieszczą się dalej, całują i szepczą. Na szafce przy łóżku leży prezerwatywa. On bierze ją i rozrywa opakowanie. Ona nakłada mu ją na członek, ale nie widzę tego. Mam wypieki i huragan emocji wewnątrz całego ciała. To ten moment. Ona ma błowę na boku i patrzy na mnie. On próbuje trafić. Opada na nią

całym ciałem a ona zamyka oczy. Zaraz eksploduję. Nie widzę,  ale wiem, że jest w niej. Chwilę tak leży i ją całuje a potem falują oboje lekko wciąż pieszcząc się delikatnie wargami i wymieniając szeptem czułości. Wiem że on się nie będzie spieszył. Za wszelką cenę będzie chciał ją zaspokoić i życzę jej wspaniałego orgazmu. Pytam czy mogę ją trzymać za rękę. Wysuwa jedną spod kołdry. Splatamy palce. Wszystko trwa i trwa, ale mi też się nie spieszy. Mógłbym patrzeć w nieskończoność, jak on posuwa moją śliczną żonę. Dochodzą oboje w tym samym czasie. Ona wbija mi mocno paznokcie w dłoń i piszczy cichutko z grymasem wymalowanym na twarzy. Widzę jak jej dobrze. 

Po wszystkim on wstaje z łóżka. Zbiorniczek gumki jest wypełniony, co robi na mnie dziwne wrażenie. Ona podnosi się, żeby go jeszcze raz pocałować i podziękować, a potem on wychodzi z sypialni i mówi, że zaczeka w salonie. Wchodzę pod kołdrę i opadam na jej rozpalone ciało. Szepczę jej jaka jest cudowna, piękna i seksowna a ona mnie mocno przytula i wyznaje że mnie zawsze będzie kochać.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wszystko jest teraz inne. Mój świat się nie zawalił. Przeciwnie.
Teraz jest kolorowy i pozbawiony granic. Ona wydaje mi się piękniejsza
niż kiedykolwiek i nie wiem czy można kochać jeszcze bardziej. Nie wiem
na ile zrobiła to dla mnie a na ile dla siebie. To nie jest ważne. Chcę
myśleć że dla siebie też. Chcę mieć świadomość, że pragnie innych. To
mnie wprawia w ten przyjemny stan, który chciałbym czerpać garściami.
    Pragnę wychodzić z nią jak najczęściej, żeby inni na nią patrzyli.
Nie wiem czy wyobraźnia mnie oszukuje, ale chyba każde męskie oczy
prześwietlające jej ciało dostrzegają dostrzegają to coś. Jedno spojżenie
i on wie, że wystarczy się trochę postarać. Wie że ona jest do zdobycia.
    Dużo imprezujemy. Ona już nie trzyma pozorów jak kiedyś. Nie unika
rozmów z mężczyznami. Uświadamiam sobie wagę drobych szczegółów. Jakie to
piękne, że takie detale decydują o wszystkim. Lubię gdy trochę inaczej patrzy
na dopiero co poznanegi mężczyznę. To spojżenie mówi wszystko. Uwielbiam
patrzeć na nią, gdy prowadząc niewinną rozmowę przy barze z nieznajomym
mówi mu bez słów, że nie jest bez szans. Gdy wychodzą na zewnątrz na papierosa
kipią we mnie emocje.
    Ona ma teraz wielu przyjaciół płci przeciwnej. Często z nimi wychodzi
i sporo rozmawia przez telefon. Uwielbiam ten pemanentny stan zagrożenia.
Czasem gdy pytam jak było na spotkaniu odpowada tajemniczo, że nie może
wszystkiego powiedzieć. Mógłbym oszaleć, gdyby nie wspólne namiętne i czułe
chwile, które rekompensują mi z nawiązką moją wyrozumiałość. Te chwile, gdy
wtulona we mnie po wszystkim szepcze do ucha, że nigdy nikt mnie nie zastąpi.
A ja nawet nie wiem czy ktoś obecnie próbuje mnie zastępować, czy to wszystko
jest tylko jej grą.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Namawiam ją, żeby zrobiła show spcjalnie dla mnie. Znajdujemy w ogłoszeniach faceta
wybitnie hojnie obdarzonego i umawiamy się z nim w parku. Czekając na niego na ławce ona
opowiada mi jak bardzo jest podniecona i że ma mokro. On wie, że gramy teatr i ma być
dość szorstki w komplementach. Wita się z nami i mówi, że chce ją obejżeć zanim pójdziemy.

Wchodzimy między wyższe krzaki, gdzie ogląda ją dookoła, obmacując cycuchy i wtykając rękę
pod spódnicę. W końcu stwierdza, że fajna z niej dupa i chętnie ją przeleci. Podaję mu rękę
jakbyśmy ubili interes. Idziemy do nas. Oni za rękę, ja za nimi.

W domu robię drinki i rozmawiamy w salonie o głupotach. W końcu ona pyta go czy to prawda,
że ma tak dużo w spodniach i prosi, żeby go pokazał. To jest to na co czekałem. I to nie
widok dużego chuja robi na mnie wrażenie, ale jej reakcja. Jest oczarowana kutasem.
Jej lewa ręka z obrączką ślubną na palcu pieści go delikatnie. On z wyrazem triumfu w oczach
i dumny ze swojego sprzętu proponuje, żeby go polizała. Nachyla się i języczkiem liże
duży świecący łeb członka śmiejąc się i komplementując, po czym stwierdza, że chce już
iść do sypialni.

Kręci mi się w głowie z emocji. Całą akcję celowo zaplanowaliśmy w jej dni płodne i choć
ona bierze środki, to zabezpieczenie będzie tylko jedno. Ustaliliśmy, że on ją weźmie bez
gumki. W sypialni ona klęka przed nim i ssie go przez moment. Jutas ledwo mieści się w ustach.
Moja piękna żona na kolanach przed nim. Jest nieziemsko a bedzie jeszcze lepiej. Siada na
łóżku a on czule bierze jej kolana i rozchyla bez najmniejszego oporu. Jestem zachwycony
widząc jak łatwo mu z nią idzie. I te jej słodkie odgłosy rozkoszy, wzmagające się odkąd
położył dłoń na jej cipce i zaczął pocierać. Jak zwykle w dni płodne jest bardzo wilgotna.
Podgina nogi i unosi pupę nadziewając się zachłannie na jego palec. On tymczasem drugą
ręką pieści jej nabrzmiałą pierś, wyciągając sutek. Stoję obok pieszcząc się i delektując
tym co widzę.

Ona przywołuje mnie palcem, żebym spełnił swoje zadanie. Ustaliłem z nim, że będzie długo
celebrował wkładanie kutasa w moją żonę, a ja będę rozciągał jej szparkę. Wodzi swoim
pytonem po jej łonie i wargach od czasu do czasu wkłądając tylko trochę i wyjmując. Ona
wtedy umiera z rozkoszy. Pyta ją czy chce być zerżnięta, a ona potwierdza. W końcu wchodzi
cały i rżnie mi żonę. Jest rozpalona i jakby nawpół przytomna. Cipka mlaszcze głośno.

Pieprzy ją bardzo długo i we wszystkich możliwych pozycjach. Tak jak prosiłem, kutas często
z niej wypada kiwając się jak stalowa sprężyna. Wtedy ona pospiesznie chwyta go drobną dłonią
i nakierowuje na swoją rozpaloną szparkę. Przebrnąwszy przez cały zestaw pozycji wracają do
misjonarza i ona zalicza wspaniały orgazm a ja trzymam jej dłoń. On widząc, że zaspokoił
partnerkę, też przestaje się kontrolować. Wyskakuje i przyciąga do siebie jej głowę za kark.
Nasienie brudzi jej brzuch i piersi, a na koniec ona liże wciąż tryskający członek.
Między wargami sromowymi również zaczyna się bielić i po chwili na prześcieradło spływa
leniwa stróżka.

Zostajemy sami. Ona prosi, żebym się położył obok. Rozbieram się i przytulam moją zruchaną
i ubrudzoną spermą żonę. Wyznajemy sobie miłość szeptem do ucha i dziękuję że to dla mnie
zrobiła. Całuję ją czując jego smak w ustach. Zasypia wtulona we mnie.
 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Żona, czterdziestolatka, wierna i w mojej ocenie niedopuszczająca drady, ma od paru miesięcy natrętnego adoratora. Młody i przystojny chłopak, któremu tupet nie jest obcy przychodzi często do niej do pracy i przesiaduje godzinami. Ona opowiada mi lojalnie o wszystkim akcentując jak już ma go dość. Odwiedzam go w domu. Jest zaskoczony, bo mnie zna z widzenia i traktuje mnie wrogo. Mówię, że mogę mu pomóc a on, że nie musi mieć mojej zdody, żeby ją zaliczyć. Przekonuję, że gramy w tej samej drużynie i jeśli zmieni do mnie nastawienie, ułatwię mu to. Gdy żona któregoś wieczora opowiada, że próbował ją zaprosić na kawę, oczywiście wspieram ją, ale delikatnie sugeruję, że może by się odczepił, gdyby raz poszła. Zresztą miałaby okazję, żeby się z nim rozmówić. Jest początkowo oburzona, ale widzę, że chce być namawiana. Po kolejnych argumentach zgadza się pójść z nim na kawę. Targają mną mocne emocje i tego wieczora mamy wyjątkowo udany seks. W sobotę zauważam, że się dość skrupulatnie stroi. Mówię jej o tym. Pyta, czy skoro idzie niechętnie, to ma się źle ubrać? Wychodzi. Zapowiadała powrót o dziesiątej. Wraca trochę po jedenastej i opowaiada jak się wynudziła. Znam ją i zauważam, że to nie do końca prawda. On niego dostaję sms'a, że przelizali się przed rozstaniem. Czuję jak mi staje. Wyobrażam sobie to. Mam ochotę się rzucić zaraz na jej nagie ciało. Kolejny niezwykle udany seks. W trakcie wyobrażam sobie, że to on ją posuwa i nakręcam się myślą, że ona marzy podobnie. Tuż po gdy oboje dyszymy ciężko pytam, czy chciałaby to zobić z nim. Odpycha mnie z oburzeniem. Wiem, że musiała tak zareagować. Ważne, że ziarno zostało zasiane.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kolega się niestety mie odczepia. Nieoficjalnie stety. Żona znów nażeka na nękanie a ja ją przekonuję, że jest nawet sympatyczny i każdemu wolno czasem wyjść na piwo z kolegą. Znam ją i wiem, że ta furtka zmieści się w jej kategoriach moralnych i raczej ją otworzy. I rzeczywiście kolejne tygodnie owocują kilkoma wyjściami, poczas których ja siedząc w domu i czekając kipię emocjami. Walę konia fanazjując o rzeczach, które jeszcze się pewnie nie dzieją. On mi smsuje, że ma z nią twardy orzech do zgryzienia. Podpowiadam, że w przypadku takich kobiet alkohol potrafi zdziałać cuda. Strzał w dziesiątkę. Kolejne wyjście to mały przełom. Lekko się wstawiła i dostałem wiadomość, że wymacał ją w tańcu. Cudowne podniecenie. Chciałbym się tak czuć coraz częściej. Gdy ona dzwoni do drzwi czuję jak kluska rośnie mi w gardle. Zawsze wiem kiedy ma wyrzuty sumienia. Obejmuje mnie mocno i wtula twarz w moją szyję, powtarzając w nieskończoność jak bardzo mnie kocha. To najlepsze potwierdzenie smsa. Tydzień później kochamy się. Widzę, że chce coś powiedzieć, ale słowa grzęzną jej w gardle. Próbuję coś wycisnąć, ale nic tylko te oczy pełne winy. Chcesz się z nim przespać, prawda? Nie odpowiada ale znów się mocno wtula. Dobrze. Ja też tego chcę. Zapewniam, że bardzo ją kocham i będę tu czekał. A gdy wróci, obejmę ją najczulej jak potrafię.

Podjeżdża po nią w sobotę. Zanim wychodzi długo się przytulamy i szepczemy czułości. Wychodzi bez słowa. Mieli pojechać coś zjeść. Dwie godziny później wiadomość od niego, że jadą do hotelu. Jestem podniecony, jest mi gorąco. Bawię się chujem, który aż pulsuje w mojej dłoni. Wysyłam dwa smsy. Do niej że ją kocham a jemu życzę miłego ruchania. Godzinę później sms. Biorę pospiesznie telefon. To od niego. Prawie mu wyszło. Pieścili już się na łóżku całkiem nadzy. Nawet mu ssała. Przeprosiła go i wycofała się tuż przed. Po powrocie zwierza mi się, że nie mogła i twierdzi, że już się z nim nie spotka.

Przez kolejne tygodnie sporo rozmawiamy, głównie w łóżku. Wiem, że tak najłatwiej ją urobię. Zapewniam o moim oddaniu i zaufaniu do niej. W końcu obiecuje, że spróbuje jeszcze raz.

Kilka dni później dzwoni do mnie w południe i prosi, żebym wrócił do domu trochę później. Mówię jej jaka jest cudowna, życzę  miłego wieczoru i zapewniam o swoim wsparciu. Parkuję samochód przy domu i idę na piwo. Sms. Ręce mi drżą. Czytam. Fala ciepła zalewa moje ciało. Stało się. W domu jego już nie ma ale jest wciąż jego zapach. Ona jest w szlafroku. Tuż po kąpieli. Obejmuję ją mocno a ona wtula się we mnie. Nawet nie wyobrażasz sobie jak cię kocham - szepczę do ucha.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...