Skocz do zawartości
husband

Tinder

Rekomendowane odpowiedzi

To ze my sie spotykamy To wersja optymistyczna , a naprawde jest tak ze nawet na ZKF 95% kont jest wirtualnych i ludzie sie ze soba nie spotykają. 

Obawa przed  żywym kontaktem to nie kwestia formy kontaktu ale czesto wynika z natury ludzkiej. 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To ze my sie spotykamy To wersja optymistyczna , a naprawde jest tak ze nawet na ZKF 95% kont jest wirtualnych i ludzie sie ze soba nie spotykają. 

Obawa przed  żywym kontaktem to nie kwestia formy kontaktu ale czesto wynika z natury ludzkiej. 

 

Chyba Cie lekko poniosło z tą liczbą wirtualności kont...

Myśle, że nie zdajesz sobie sprawy z tego ile tych wirtualnych kont jest prawdziwych.... to że ktoś nie lubi splendoru, błysku fleszy i zgromadzeń, to wcale nie oznacza, że sie nie spotyka...

Moje konto, do niedawna też było "trupem" co nie oznacza, że nie bylismy w klimatach cuckold...

Hmmm i jako ciekawostke Ci powiem, że znam osobiście kilku userów/userek z naszego forum, którzy wcale nie prowadzą aktywnego forumowego życia, są zboku obserwują i piszą PW, oraz @ jedni mają pełne autoryzacje naszego forum a inni tak jak ja/my (moja żona) nie mamy nawet żadnych "rang", a wiesz dlaczego? bo cenimy sobie prywatnośc oraz prywatność innych, nie musimy udowadniać sobie i innym, że jesteśmy realni...bo jeżeli komuś będzie zależało to wszystko jest do zweryfikowania...

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W sumie gdyby nie Tinder, ba, gdyby nie Tinder mojej dobrej znajomej i pewna ciekawa konwersacja wieki temu to by mnie tu nie było.

Historia jakby znajoma ;)

 

 

Miałam krótki romans z Tinderem. Szau nie było więc wyłączyłam, albo przynajmniej tak mi się wydawało.  2 lub 3 miesiące później bardzo dobry znajomy (spoza klimatów) mi oznajmił "ej,widziałem Cię na Tinderze!". Widać słabo mi poszło z tym wyłączaniem... 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Widać słabo mi poszło z tym wyłączaniem...

 

Gdyż interniet jak mafia - łatwiej się włączyć niż później wymiksować :)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Gdyż interniet jak mafia - łatwiej się włączyć niż później wymiksować :)

 

Raz coś wrzucone w internet i ponoć nigdy z niego nie zniknie... :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Raz coś wrzucone w internet i ponoć nigdy z niego nie zniknie... :)

Ja bym bardzo chciał żeby tak było, bo to by znaczyło, że jeszcze kiedyś znajdę rzeczy, których odpowiednio nie zapisałem i straciłem kilka lat temu.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Jeśli nie masz czasu na 1200 znajomości, to ich nie nawiązuj, nie podtrzymuj. Wystarczy kilka znajomości a dobrych, oczywiście moim zdaniem.

 

Z rok, dwa lata temu powstał startup, który dość głośno przewalił się przez branżowe media. Jego idea była bardzo zbliżona pod względem funkcjonalności do Facebooka. Bazowała jednak na (podobno udowodnionej naukowo) obserwacji, że człowiek jest w stanie utrzymywać zażyłe i aktualne relacje tylko z, bodajże, 30 osobami. Więc można było sobie normalnie dodawać znajomych. Ale jak chciało się dodać 31. osobę to... to kogoś z aktualnych 30 znajomych trzeba było wyrzucić :-) Ciężka decyzją? Może po prostu chwila na zastanowienie się z kim relacja wygasła i czy 1) trzeba ją zamknąć 2) skupić się na ożywieniu starej/sprawdzonej zamiast szukać nowych.

Chyba jednak idea się nie sprawdziła, bo nie słyszałem, aby zdobyło większą popularność. Wygląda na to, że ludzie wolą trzymać relacje/znajomych "na zapas", bo może kiedyś się przyda. A zresztą to dodatkowe zajęcie poczytać co na śniadanie zjadła koleżanka naszej cioci od strony przyrodniej matki kuzyna kolegi z 3 piętra ;-)

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Więc można było sobie normalnie dodawać znajomych. Ale jak chciało się dodać 31. osobę to... to kogoś z aktualnych 30

FB powinien to wprowadzić!!! Bo jak można mieć 4500 znajomych????
  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

FB powinien to wprowadzić!!! Bo jak można mieć 4500 znajomych????

 

W pewnych przypadkach może mieć to uzasadnienie ekonomiczne. Nie od dziś wiadomo, że na profilach, które maja tysiące znajomych można zarobić sprzedając takie konto. Nowy właściciel wykorzystuje je w celach marketingowych - nawet na pojedynczą akcję bardziej się opłaca niż kupowanie bazy adresów email.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W pewnych przypadkach może mieć to uzasadnienie ekonomiczne. Nie od dziś wiadomo, że na profilach, które maja tysiące znajomych można zarobić sprzedając takie konto. Nowy właściciel wykorzystuje je w celach marketingowych - nawet na pojedynczą akcję bardziej się opłaca niż kupowanie bazy adresów email.

Pewne konta tak ale konta mojej ex nikt nie kupił a miała ponad 2500 znajomych :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...