Skocz do zawartości
Pavel

"Pierwsze spotkanie

Rekomendowane odpowiedzi

To moje własne i pierwsze opowiadanie w klimacie ZK. Może banalne, ale szczere i gotowe do zrealizowania  z zaprzyjaźnioną parą...

 

 

"Pierwsze spotkanie"

Po tygodniach poznawania się na portalu ZK i setkach wymienionych smsów umawiam się w końcu z parą cuckold. On (Tomek) lubi, gdy facet podrywa jego żonę, flirtuje z nią, uwodzi. Ona (Ala) wie, że sprawia to przyjemność mężowi i sama też ma z takich znajomości dużo frajdy. A ja? Samotnik, po przejściach, z nikim nie związany, nie szukający nowego związku i nie chcący rozbijać związków innych ludzi. Sytuacja idealna dla całej trójki.
Wiem jak wyglądają - wymienialiśmy się zdjęciami, przeglądaliśmy swoje profile na przeróżnych portalach społecznościowych. Pisaliśmy o swoich oczekiwaniach i pragnieniach. Spotykamy się na ich terenie - kawiarnia w jednym z dolnośląskich miast, oddalonym od mojego miejsca zamieszkania o kilkadziesiąt kilometrów. Niewielki przytulny lokalik w centrum miasta, późne sobotnie popołudnie.

Czekam już w środku, gdy wchodzą. On w marynarce, ona w ślicznej granatowej sukience do kostek. Witamy się uściskiem dłoni i całuję Alę w policzek - trochę dłużej niż wypada w takiej sytuacji. Przy kawie, herbacie i ciastku rozmawiamy niespiesznie o wszystkim i niczym. W trakcie rozmowy dotykam dłoni i ramienia Ali oraz trzymam rękę na jej kolanie. Mąż z czasem jest coraz mniej zaangażowany w konwersację. W końcu wychodzimy z lokalu - on na końcu, gdyż musi zapłacić rachunek. Ja i Ala idziemy przodem, trzymamy się za ręce i podziwiamy ratusz miejski oraz pobliskie kamienice. W pewnym momencie stajemy i całujemy się namiętnie nie zważając na otoczenie.

 Idziemy do pobliskiego hotelu gdzie mam wynajęty pokój.  Rogacz rozbiera swoją żonę dla mnie, a ja się przyglądam. Potem idziemy we dwoje pod prysznic, a mąż ścieli łóżko i szykuje dla nas drinki. Tymczasem ja podziwiam ciało mojej kochanki w pełnej krasie, namydlam wszystkie zakamarki, spłukuję i delikatnie całuję. Ona też mnie dotyka i patrzy na moje narastające podniecenie. Wpijam się w jej usta, pocałunki stają się coraz bardziej namiętne. Delikatnie masuję jej cipkę, a ona powoli mnie masturbuje. Na chwilę przestajemy, szybko się wycieramy i wracamy do pokoju. On sieci cichutko w kąciku i patrzy, a my przenosimy się na łóżko. Tu znów zaczynamy się całować i pieścić. Ssam jej pełne piersi, całuję brzuch i schodzę jeszcze niżej. Wdycham zapach kobiecości i zagłębiam się językiem w jej wnętrze. Powoli liżę łechtaczkę i całe okolice - jej oddech jest coraz szybszy, aż w końcu szczytuje. Wtedy w nią wchodzę w pozycji misjonarskiej i przedłużam jej rozkosz delikatnie ją posuwając. Po kilku minutach przyspieszam i widzę, że jej się to podoba. Po kolejnych kilku zmieniamy pozycję - na jeźdźca. Kochanka nadziewa się na mnie w tempie sprawiającym jej największą przyjemność i dochodzi po raz drugi, a po chwili kolejny. Ja ją całuję, dłońmi pieszcząc piersi i ugniatając pośladki.  Potem przechodzimy do pozycji na pieska. Teraz jestem już bardziej zdecydowany. Moje pchnięcia są ostrzejsze, głębsze i szybsze. Moje biodra uderzają rytmicznie w tyłeczek wydając niezwykle podniecające odgłosy. Dochodzę w niej wypełniając cipkę sporą porcją nasienia. Jeszcze powoli się niej poruszam i głaszczę po włosach, plecach i pupie. Powoli się wysuwam i przywołuję rogacza. Niech też coś z tego ma - jego zadanie to wyczyścić cipkę żony. Robi to z ochotą, a my w tym czasie się całujemy.

Gdy kończy wylizywanie wysyłamy go do sklepu po papierosy dla żonki. Leżymy i głaszczemy się niespiesznie, potrzebuję tego, żeby się zregenerować przed dalszą zabawą. Wraca. Ala pali, a mąż dostaje nowe zadanie: ma się rozebrać w swoim kąciku i zwalić sobie konia. Oglądamy ten spektakl od niechcenia, a potem każemy mu po sobie posprzątać - tym razem papierem toaletowym.

Zaczynamy się znów kochać. W pozycji na łyżeczkę. Powoli. Delikatnie masuję ręką jej łechtaczkę, a potem biust. Z pozycji bocznej obracam ją na brzuch, uginam jej jedną nogę i klęcząc na piętach wchodzę w nią od tyłu. Pchnięcia są głębokie i bardzo intensywne. Dogłębnie uciskam górny półdupek. Potem przechodzimy do pozycji misjonarskiej. Trzymam kochankę pod pośladkami i wbijam się w cipkę coraz szybciej i mocniej. Trwa to dość długo, ale w końcu dochodzę; w ostatniej chwili wyciągam penisa i tryskam na jej brzuch i piersi. Rozsmarowuję spermę na jej skórze i przywołuję rogacza, żeby wszystko to zlizał. Po tym mąż zostaje odesłany do domu, a my bierzemy prysznic i kładziemy się, żeby zasnąć przytuleni do siebie.

Rano znów się kochamy. Pstrykam kilka fotek i kręcę telefonem krótki filmik z naszych igraszek. Oglądamy wspólnie zapis naszych dokonań i wysyłamy rogaczowi kilka zdjęć. Idziemy na śniadanie, potem spacerujemy po mieście obejmując się czule i obdarzając pocałunkami. Wiem, że ona jest już moja. Odwożę ja do domu. Idzie w kierunku swojego mieszkania, zalotnie kręcąc tyłeczkiem - robi to tylko dla mnie...

A ja już myślę o kolejnym spotkaniu.

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...