Bezpieczeństwo.

[GrzesznikWędrowny 390]

Ja czasem jestem babą. Więc możesz się bać.

 

Właśnie - panie, które wypuszczacie na zdrady swoich partnerów - a o nich się nie boicie?

 

Lula.

 

Czyli nie patrzysz na boki zmieniając pas, wyjeżdżasz jak dżigit z podporządkowanej, szukasz wajchy do zmiany biegów gdy w końcu zobaczysz, że zapaliło się zielone światło oraz jadąc za kimś czy podjeżdżając do świateł zostawiasz tyle przestrzeni, że zmieściłby się tam "long vehicle"

 

Wiesz... facet jest jednak trochę bezpieczniejszy - wystarczy, że nie weźmie ze sobą kart kredytowych i gotówki w portfelu..

[Sailor&Lula 10 084]

Czyli nie patrzysz na boki zmieniając pas, wyjeżdżasz jak dżigit z podporządkowanej, szukasz wajchy do zmiany biegów gdy w końcu zobaczysz, że zapaliło się zielone światło oraz jadąc za kimś czy podjeżdżając do świateł zostawiasz tyle przestrzeni, że zmieściłby się tam "long vehicle"

 

Wiesz... facet jest jednak trochę bezpieczniejszy - wystarczy, że nie weźmie ze sobą kart kredytowych i gotówki w portfelu..

Nie. Raczej klnę, trąbię, mrygam długimi. Wyprzedzam na trzeciego i przekraczam prędkość. Tylko czasem mam problem z precyzyjnym parkowaniem czy cofaniem, czasem nie zaciągnę ręcznego lub skasuję lusterko

 

No co Ty. Wśród kobiet też są psychopaci...

 

Lula.

[GrzesznikWędrowny 390]

Nie. Raczej klnę, trąbię, mrygam długimi. Wyprzedzam na trzeciego i przekraczam prędkość. Tylko czasem mam problem z precyzyjnym parkowaniem czy cofaniem, czasem nie zaciągnę ręcznego lub skasuję lusterko

 

No co Ty. Wśród kobiet też są psychopaci...

 

Lula.

 

No to w porządku.. Takich kierowców to ja lubię.

Przynajmniej wią co chcą.