Skocz do zawartości
herdem

Nie wierzyłem, że jest do tego zdolna..

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. To mój pierwszy, ale na pewno nie ostatni wpis tutaj. W planach mam kilka różnych serii opowiadań, inspirowanych prawdziwymi wydarzeniami z pewną dozą fantazji, ale kto wie, może wykorzystam młody wiek i to forum do przyjemniejszych celów.. :redevil: Mam nadzieję, że się spodoba.

 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Sobota, dochodziła 2 w nocy.

 

Sperma chłopaków spływała jej po nogach, brzuchu i brodzie. Czuła ją wszędzie, ale była zbyt bezsilna, żeby cokolwiek z tym zrobić. A może po prostu tak bardzo jej się to podobało, że nie chciała jej z siebie zmywać. Czuła się jak dziwka. Poprawiła kraciastą spódniczkę i naciągnęła zakolanówkę na pięknej, smukłej nodze. Chcieli niegrzeczną uczennicę i taką też dostali. Teraz słyszała ich śmiechy z kuchni, stukały szklanki z alkoholem. Pomyślała o swoim mężczyźnie. Pod wpływem alkoholu dała swój telefon chłopakom, żeby wysyłali mu obfitą relację. Nie miała pojęcia, jak zareaguje. Ale przecież sam tego chciał...

 

3 dni wcześniej.

 

Siedziałem w pracy po godzinach. Rzadko się to zdarzało, ale akurat trafił się ważny projekt, który musiałem skończyć, a i okres urlopowy robił swoje. Napisałem do Marty, że niestety, ale wrócę dzisiaj później. Nie odpisywała. Pewnie znowu zostawiła telefon w torebce. Po godzinie dostałem odpowiedź. Wysłała selfie, na którym stoi w samej bieliźnie w kuchni i przygotowuje kolację. W ustach miała marchewkę. Grubą marchewkę. Umiała flirtować, a miała też co pokazać. 25 lat, 175 cm wzrostu, kręcone ciemne włosy, pociągła twarz z wielkimi, zielonymi oczami. Do tego długie, smukłe nogi. Tyłek niezły, chociaż niektórzy uznaliby, że za chudy. Za to te cycki. Miseczka C, jędrne jak u gwiazdy porno. Po wspólnych dwóch latach pod jednym dachem nadal potrafiła postawić namiot w spodniach jednym zdjęciem.

Jednak w całym tym zamyśleniu wróciłem do ostatniej sprzeczki sprzed tygodnia.. Byliśmy świetnie dobraną parą, pod każdym względem. Ale z seksem bywało różnie. Od wielkich uniesień i szaleństw, aż po kilkuminutowe odbębnienie. Niestety ostatnimi czasy najczęściej, jeśli w ogóle, było to to drugie. Dlatego postanowiłem, że musimy pogadać. Zapewniłem, że jeśli ma jakieś fantazje, chciałaby czegoś spróbować, to niech mówi otwarcie - wie przecież, że ja jestem gotowy na wszystko i chętnie rozbudzę w niej bestię, którą wiem, że w sobie ma. Zaproponowałem też, żeby poczytała opowiadania, pooglądała porno, może to ją trochę nakręci. Marta zrzuciła wszystko na zmęczenie związane z pracą i pisaną niedawno pracą magisterską. Przyznała mi rację i przeprosiła mówiąc, że taki facet nie może być zaniedbywany. Minęło kilka dni, a ja rzeczywiście poczułem, że coś się zmieniło. Może to rzeczywiście zmęczenie. Problem zniknął, a ja siedziałem w biurze i zamiast szybko kończyć co miałem do zrobienia, gapiłem się na zdjęcie z marchewką.

Z zamyślenia wyrwał mnie Krzysztof - kolega z pracy. Oznajmił, że wychodzi, więc zostawia mi klucze do zamknięcia biura. Mruknąłem tylko przytakująco. Odłożyłem telefon i wziąłem się ostro do roboty.

Godzinę później byłem już w samochodzie. Wybrałem numer mojej ukochanej, żeby oznajmić jej, że jadę, więc może się szykować. Nie mogłem się doczekać, kiedy zatopię się w jej ciele. W głowie przelatywały różne obrazy. Szczególnie jej piękne, wielkie oczy patrzące wprost na mnie, podczas gdy usta zaciśnięte są na kutasie.

Zajęte. No trudno, spróbuję za chwilę. 10 minut później też było zajęte. Z kim ona znowu gada. Pewnie znowu plotkuje z Kaśką, swoją przyjaciółką. 20 minut później byłem już pod drzwiami. Delikatnie je otworzyłem i wszedłem do mieszkania. Podłoga zaskrzypiała, a ja usłyszałem tylko:

"Muszę kończyć, Robert wrócił, zadzwonię jutro. Mhm, hihi, przestań! No papa".

Miałem pytać co ją tak rozbawiło, ale wtedy wyszła z salonu. Cieniutki szlafrok, którego niezawiązane poły odsłaniały baardzo skąpą bieliznę. Zrzuciłem marynarkę i podszedłem wpijając się w jej szyję. Całując się, cofaliśmy się w głąb mieszkania. Jej obcasy stukały o drewnianą podłogę. Podrzuciłem ją na ręce. Oplotła swoje nogi wokół mnie i zajęła się rozpinaniem mojej koszuli. Szybko znaleźliśmy się w sypialni. Rzuciłem ją na łóżko, a sam do końca rozebrałem. Kutas stał na baczność, a ona uśmiechnęła się i oblizała językiem usta. Rzuciłem się na nią. Całowałem od góry, zjechałem pomiędzy piersi, które natychmiast uwolniłem. Zacząłem zataczać językiem kręgi wokół sutków i posunąłem się jeszcze niżej. Majtki - moje ulubione. Z dziurką tam gdzie powinny. Nie musiałem ich zdejmować i od razu zatopiłem się w jej słodkiej cipce. Całowałem i lizałem łechtaczkę, co chwila zbaczając z kursu, żeby się z nią podrażnić. W końcu dałem jej dojść. Szarpnęła mnie za włosy i przycisnęła moją głowę. Kiedy uwolniła mnie z uścisku nie musiała nic mówić. Odwróciłem ją tyłem do siebie i delikatnie wszedłem. Najpierw powoli, lecz już po chwili w ferworze podniecenia dymałem ją bez opamiętania od tyłu. Jęczała i ściskała dłońmi prześcieradło. Po chwili Marta wyciągnęła spod poduszki wibrator. Uznałem, że jak zwykle chce zmienić pozycje i drażnić nim łechtaczkę.

"Zostań" - usłyszałem i zobaczyłem jak moja dziewczyna ładuje sobie dildo do ust. Byłem w szoku, a mój kutas jeszcze bardziej urósł, co poskutkowało mocnym jęknięciem. Nie wypuściła jednak zabawki. Wręcz przeciwnie, ssała ją bez opamiętania, nawilżając wibrator swoją śliną. Na koniec napluła na niego i podała mi mówiąc, żebym wsadził jej w drugą dziurkę.. Nie wierzyłem w to, co się dzieje. Namawiałem ją na to od bardzo dawna, mówiąc, że marzę, aby zobaczyć obydwie jej dziurki zapełnione. A teraz moje marzenie miało się spełnić. Szybko złapałem wibrator, drugą ręką wymierzając soczystego klapsa.

"Masz dziwko" - zacząłem powoli wkładać sztucznego kutasa w jej tyłek.

"Podoba Ci się?" - warknąłem

"Oooo taaaak" - po tym jęknięciu myślałem, że odlecę. Wsadziłem jej już pół zabawki, nie przerywając swoich ruchów i włączyłem wibracje. Wtedy Marta zaczęła się wić i cała drżeć. Poczułem pulsowanie cipki, a jej jęki usłyszała chyba cała kamienica. Jeszcze nigdy nie widziałem jej tak podnieconej. Podziałało to od razu. Wyjąłem najpierw wibrator, a następnie swój sprzęt i skończyłem na jej cudownie wypięte pośladki. Kiedy rozsmarowałem już spermę na tyłku Marty, położyła się na brzuchu. Odwróciła głowę na bok. Nadal miała przymrużone oczy.

"Sałatka czeka w lodówce" - wyszeptała i uśmiechnęła się.

"Ja tu sobie jeszcze chwilę poleże".

"Sałatka może poczekać, Ciebie teraz trzeba dopieścić" - mówiąc to położyłem się obok i delikatnie całowałem jej plecy.

Po 15 minutach wstaliśmy, żeby doprowadzić się do porządku. Wieczorem zjedliśmy do filmu, opróżniając przy tym butelkę wina. Usnęliśmy na kanapie. Jednak w nocy obudził mnie dźwięk telefonu. Kątem oka zobaczyłem, że Marta odpisuje na jakąś wiadomość. Podniosłem głowę.

"Przepraszam Kochanie, Kaśka dała znać, że dotarła do domu po imprezie. Chodźmy do łóżka."

 

Kolejny dzień w biurze, na szczęście luźniejszy, a na dodatek piątek. Usłyszałem dźwięk telefonu. To SMS od mojej Marty z pytaniem, czy nie pomógłbym jej wybrać kilku nowych ubrań. Miała trzeci dzień wolny z rzędu i chyba zaczynało jej się nudzić. Ja nie miałem nic przeciwko, była zawsze wypoczęta i pełna energii, co skutkowało efektownymi przeżyciami w łóżku. Odpisałem znacząco, że zależy co chce kupić, dodając szelmowski uśmiech na końcu.

"Jak będziesz grzeczny, to może kupię coś dla nas. Może nowe zakolanówki. A może spódniczkę uczennicy.. Nie o tym zawsze marzyłeś ogierze?"

"Chyba wyjdę dzisiaj wcześniej z pracy. Widzimy się w galerii! ;)"

Zgodnie z ustaleniami spotkaliśmy się w galerii. Miała na sobie obcisłe dżinsy do kostek, sandałki na obcasie i obcisłą bluzkę. Nie miała stanika.

"Chyba nie będziesz zły? Pomyślałam, że spodoba Ci się taka zabawa. Poza tym, wiesz. Jest tu klimatyzacja, a moje sutki lubią taki chłodek..". Mówiąc to zbliżyła się do mojego ucha i pocałowała je. Następnie odwróciła się na pięcie i ruszyliśmy w stronę sklepów. Kiedy widziałem, że na odstające sutki mojej dziewczyny gapią się inni faceci, myślałem, że zwariuję. Z zazdrości, ale też podniecenia. Nie poznawałem jej. Wiedziałem, że lubi kusić, ale do tej pory przy takich gierkach na słowach się kończyło. Teraz zrobiła to sama z siebie, bez zapowiedzi. Podobało mi się, w jakim kierunku to zmierza. W końcu w jednym ze sklepów z ubraniami głównie dla nastolatek wypatrzyliśmy spódniczkę i białe zakolanówki. Kiedy weszliśmy do przymierzalni i zobaczyłem ją w tym stroju, myślałem, że z podniecenia kutas rozerwie mi spodnie. Widząc to Marta uśmiechnęła się i pomacała go przez spodnie.

"A teraz odsuń się, chcę wyjść i zobaczyć się w dużym lustrze"

"Wyjdziesz na korytarz tak ubrana?!"

"Pewnie, co więcej, wychodzę w nim jutro wieczorem"

"Ale.. ale gdzie? Jak to?"

Marta wyszła na korytarz przed przymierzalniami. Przeszła się w tą i z powrotem, przyciągając wzrok wszystkich obecnych. Weszła z powrotem do przymierzalni i wyciągnęła telefon. Ustawiła się ładnie i zrobiła kilka zdjęć.

"Wychodzę z dziewczynami uczcić koniec studiów. Ustaliłyśmy, że kończy się nasza młodość, więc na przekór ubieramy się jak nastolatki. Chyba Ci się podoba ten strój?" - zapytała niby na poważnie.

"Oczywiście, że tak, sama czułaś. Ale chcesz w tym gdzieś wyjść?! Wyglądasz jak.. jak dziwka"

"I co, przeszkadza Ci to?" - zapytała kokieteryjnie. Nie wiedziałem co mam odpowiedzieć, więc dodała - bez przesady, nie jest taki zły. W krótszych teraz małolaty chodzą. Poza tym to będzie girls night, będzie mnie miał kto pilnować. Idziemy do domu? Chyba trzeba spuścić z Ciebie trochę napięcia, hihi".

Nie mogłem nie przytaknąć, ale to, co właśnie się wydarzyło nie dawało mi spokoju. Nigdy się tak nie zachowywała. Namówić ją na obcisłą sukienkę to było coś. A teraz? Nie dość, że paradowała w tym stroju po sklepie, to jeszcze idzie tak na imprezę. Przecież jak się mocniej nachyli to będzie widać jej pół dupy. W drodze powrotnej rozmawialiśmy na milion różnych tematów. Po powrocie obejrzeliśmy jakiś durny program w telewizji i poszliśmy pod prysznic. Wspólne prysznice to był nasz rytuał, który często kończył się cudownym seksem. Marta uwielbiała seks podczas gdy strużki ciepłej wody zalewały jej ciało. Tym razem jednak, niemal od razu po wejściu uklęknęła i wzięła kutasa do ust. Dawno nie widziałem, żeby obciągała z takim zapałem. Brała go coraz głębiej, a w pewnym momencie całe 18 centymetrów zniknęło w jej gardle. Zakrztusiła się, ale nie przerywała. Spojrzała mi w oczy. To był jej chwyt. Czułem, że dłużej nie wytrzymam i zacząłem spuszczać się do jej wilgotnych ust. Przełknęła wszystko, po czym zaczęła go jeszcze wylizywać. Jej język drażnił moje jaja. Wzięła je do ust cały czas trzymając mojego jeszcze twardego kutasa w dłoni. Kiedy je wypuściła, wysunęła język i zaczęła jechać coraz wyżej, aż do ciągle pulsującej główki. Dotarła do niej i zaczęła kręcić językiem naokoło. W końcu wzięła ją do ust i zaczęła wysysać resztki spermy, jakby chciała skosztować każdej kropli. Z uśmiechem na ustach wstała i zaczęliśmy się namiętnie całować. Poczułem smak swojej spermy na języku. Szarpnąłem ją za włosy i odsunąłem. Uśmiechnęła się lubieżnie.

"Dziękuję za zakupy kochanie. Czy taka forma podziękowania Ci odpowiada?"

"Chyba będziemy częściej chodzić na zakupy" - byłem zachwycony. Dawno nie miałem tak boskiego obciągania.

Umyliśmy się i wskoczyliśmy do łóżka, żeby pójść spać po długim dniu.

 

Sobota minęła spokojnie. Wieczorem Marta zaczęła się szykować do wyjścia, a ja zadzwoniłem do kumpla, żeby umówić się na piwo na mieście. Kiedy moja ukochana ubierała się do wyjścia, usłyszałem dźwięk wiadomości. Na jej telefonie pojawiła się wiadomość od Kaśki.

"Strój jest idealny. Zadzwoń jak dojedziesz. U nas wszystko gotowe".

To nie było w stylu jej przyjaciółki. Kaśka zawsze używała miliona emotikon, a wiadomości od niej nigdy nie były krótsze niż 5 linijek. Już chciałem pytać o co chodzi, kiedy Marta wyszkoczyła z łazienki. Była gotowa. Krótka spódniczka w kratkę, nie sięgająca nawet połowy uda. Białe zakolanówki. Do tego czarne botki na 15cm obcasie. Na górze miała na sobie - nie inaczej - moją białą koszulę. Włosy pofalowane i rozpuszczone. Wyglądała bardzo niegrzecznie.

"Kochanie.. wyglądasz obłędnie. Nie wróć za późno, chcę jeszcze z tego skorzystać" - powiedziałem i przyciągnałem ją do siebie.

"Może skorzystasz. A może nie, zobaczymy" - puściła mi oczko. "Ale teraz muszę uciekać, bo jestem już spóźniona". Mówiąc to dała mi buziaka na pożegnanie i pobiegła w stronę drzwi. Zatrzymała się jeszcze, żeby poprawić coś przy bucie i wtedy to zobaczyłem. Nie miała bielizny. Zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć, usłyszałem tylko dźwięk zamykanych drzwi. Złapałem telefon i napisałem SMS licząc na wyjaśnienie.

Pół godziny później otrzymałem tylko odpowiedź. "Zapomniało mi się ;)". Gdybym tylko wiedział, że w momencie, kiedy wysyłała mi tego smsa, drzwi do wielkiego domu pod miastem otwierał jej obcy facet. Przywitał się z nią namiętnym pocałunkiem i mocnym klapsem w tyłek.

"Długo kazałaś na siebie czekać Mała. Tęskniłem."

"Wynagrodzę Ci to".

Gdybym ja to wiedział..

 

cdn

  • Lubię 14

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Siedziałem w pobliskim pubie z Krzyśkiem. Pochłonęła mnie rozmowa i na chwilę zapomniałem o sytuacji sprzed godziny. Miałem nadzieję, że dziewczyny dobrze się bawią, a Marta, kiedy wróci, będzie napalona. Liczyłem na nieziemski seks, dlatego tym bardziej starałem się zaangażować w spotkanie z kumplem, żeby tylko nie myśleć cały czas o tym, co mnie czeka. Pół godziny później Krzysiek udał się do łazienki i po kolejne piwko, a ja spojrzałem na telefon. Trzy wiadomości od Marty. Kiedy je zobaczyłem, myślałem, że coś mnie rozerwie od środka.

"Masz niezłą dziewczynkę, ale chyba nie dbasz o nią jak trzeba, bo nie może przestać dobierać się do naszych kutasów. Jeszcze dwie kolejki i puszczamy wszelkie blokady". Następne wiadomości to dwa zdjęcia. Na pierwszym zdjęcie z eleganckiego salonu. Dwie duże, skórzane kanapy, a pomiędzy nimi niski szklano-metalowy, solidny stolik. Marta nachyla się do stolika dolewając alkoholu do pustych szklanek. Na każdej kanapie siedzi po dwóch mężczyzn, wszyscy na oko koło 30tki, dobrze zbudowani i elegancko ubrani. Jeden z nich ma podwinięte rękawy koszuli, dzięki czemu tatuaż zakrywający całe przedramie jest dobrze widoczny. Dwóch z prawej patrzy prosto w jej cycki, z kolei ci z lewej delektują się widokiem jej nagich pośladków i pięknie wyeksponowanej dziurki. Zawirowało mi w głowie. Na drugim zdjęciu siedzi na kolanach tego z tatuażem. Śmieje się, podczas gdy facet pieści jej piersi przez koszulę. Mieszanka zdenerowania i dziwnego rodzaju podniecenia wariują w mojej głowie. Serce tłucze jak oszalałe. Otrzeźwiałem w jednej chwili. Krzysiek jeszcze nie wrócił. Wskoczyłem do stojącej na postoju taksówki i zamówiłem kurs do domu.

"Musiałem szybko wrócić do domu, sory." - nie wymyśliłem nic lepszego.

W drodze powrotnej nie mogłem oderwać wzroku od zdjęć. Po 10 minutach byliśmy pod naszą kamienicą. Zapłaciłem i pobiegłem do mieszkania. Nie miałem pojęcia co zrobić. Zadzwonić? To chyba jedyna opcja. Wybrałem numer.

"Kochanie, to chyba twój chłoptaś" - usłyszałem męski głos w słuchawce. To jeszcze nie było najgorsze. W tle usłyszałem charakterystyczne mlaskanie i mruczenie Marty, jakby chciała coś powiedzieć. Po chwili oczywistość została potwierdzona.

"Twoja dziewczyna nie może teraz rozmawiać, ma zajęte usta, he he he. Mhmm, tak. I muszę przyznać, że nie pozwolę jej teraz przerywać, zadzwoń później". Połączenie zakończone...

 

1,5 godziny wcześniej.

 

Marta weszła do luksusowego hallu kręcąc tyłkiem. Mężczyzna kroczył tuż za nią nie odrywając wzroku od jej pośladków. Odwróciła się i uśmiechnęła lubieżnie.

"To gdzie zaczynamy? Nie dałam się wczoraj przelecieć chłopakowi, tak jak chciałeś. Jesteś ze mnie dumny?" - zapytała patrząc mu prosto w oczy.

"Grzeczna dziewczynka. Ale widzisz, tak się składa, że plany się trochę pozmieniały. Zaprosiłem kilku znajomych, którym chciałbym Cię przedstawić".

Uśmiech zszedł z twarzy Marty. Przestraszyła się. Przyjechała tutaj na dyskretny seks z bogatym biznesmenem, którego poznała kiedyś na imprezie służbowej. Chciała tylko spełnić swoją fantazję. Chciała poczuć się jak dziwka. Zaoferował jej 3 tysiące i kazał ubrać się w strój niegrzecznej uczennicy. Miało być szybko i ostro, a po wszystkim powrót do Kaśki - wiarygodnego alibi. Teraz powoli wchodziła do salonu. Na kanapach po dwóch stronach stolika siedziało 4 przystojnych facetów. Bała się, ale jednocześnie czuła powoli nadchodzące podniecenie. Przypomniała jej się podwójna penetracja, którą zapewnił jej Robert dwa dni temu. Mimowolnie zaczęła się robić mokra. Podniecało ją, że idzie teraz w kierunku 4 rosłych facetów, którzy ślinią się na jej widok, a ona nie ma na sobie bielizny.

"Panowie - to właśnie ta dziwka, o której wam mówiłem. Marto, będziesz nas dzisiaj obsługiwać. Weź butelkę z barku i nalej nam proszę". Mówiąc to sam usiadł w fotelu pomiędzy kanapami.

Marta nadal trochę niepewnie, ale podeszła do barku i z butelką w dłoni kroczyła do stolika. Rozlała rudą zawartość do 5 szklanek.

"Sobie też nalej, nie jesteśmy barbarzyńcami."

Napełniła szóstą szklaneczkę.

"Chodź tu" - rozkazał gospodarz wskazując na swoje kolano. Wykonała polecenie. Odwrócił jej głowę i zaczął namiętnie całować.

"Czas, żebyś poznała naszych towarzyszy. Po prawej stronie widzisz Mariusza i Alexa. Ten tutaj to Adam, z kolei ten z tatuażem to Bartek."

"Miło mi was poznać, panowie". Marta nabierała pewności siebie, ale marzyła o szybkim opróżnieniu zawartości szklanki. Albo najlepiej całej butelki. "To może toast? Proponuję za naszą znajomość". Szklanki wzniosły się do góry, po czym wszyscy wypili swoją kolejkę na raz. Tym razem Bartek wcielił się w rolę barmana i od razu po rozlaniu podniósł szklankę do góry.

"Kolejny proponuję za piękne kobiety. I ich słodkie dziurki". Wszyscy entuzjastycznie wypili. Rozmawiali tak kilka minut, po czym Mariusz rozlał kolejną kolejkę. Chciał coś powiedzieć, ale gospodarz odezwał się pierwszy.

"A ja proponuję koniec tego pierdolenia. Martusia, kutas mnie już świerzbi, wypij i zajmij się tym." Panowie roześmiali się i wypili po solidnym łyku, po czym rozsiedli się na kanapie i spojrzeli na Martę. Alkohol uderzył jej do głowy, a fala podniecenia była coraz większa. Gospodarz położył jej dłoń na swoim kroku. Poczuła grubego, sterczącego już kutasa. Odwróciła się do niego, usiadła okrakiem na jego nodze, odsłaniając pozostałym widok na swój tyłek. Zaczęła całować bogacza i jeszcze mocniej się wypinać, tak, żeby można było dostrzec jej muszelkę. Zaczęła schodzić niżej, rozpinać koszulę i całować po klatce. Kiedy już rozpięła koszulę jej ręce przeszły do paska i rozporka. Zsunęła delikatnie spodnie i uwolniła fiuta gospodarza. Kiedy poczuła ją na swojej dłoni wiedziała, że hamulce puściły. Teraz liczyła się tylko jej żądza. Masując kutasa ręką zsunęła się na podłogę. Teraz panowie widzieli obydwie jej dziurki w pełnej okazałości, a ona wsadziła sobie grubego penisa w usta. Poczuła jego ciepło i smak na języku. Najpierw wsadzała tylko główkę, ale po chwili zaczęła brać go coraz głębiej. Był niesamowicie gruby, ciężko było jej złapać oddech. Wypuściła go żeby zaczerpnąć powietrza i zaraz nadziała się znowu. Tym razem połknęła go niemal w całości.

"Ooo taak. Dossskonale obciągasz kochanie"

Poczuła uderzenie w tyłek, a zaraz kolejne. To Mariusz i Adam nie mogli się powstrzymać.

"Nie wiem skąd Ty ją wytrzasnąłeś Kamil, ale mam nadzieję, że dziwka ma dużo siły"

Marta zachęcona tym zachowaniem ssała z jeszcze większym zaangażowaniem. Teraz nabijała swoje usta na stojącego fiuta Kamila, co raz wypuszczając go z ust i ciągnąc za nimi strużki śliny. Kamil wstał, a Marta usiadła na swoich kolanach. Obcasy butów wbijały jej się w ponętne pośladki. Teraz to Kamil narzucał tempo. Dymał ją w usta mocno i głęboko. Marta zaczęła się krztusić, ale nie przeszkadzało mu to. Kutas znikał teraz już w całości w jej dorodnych ustach. Zaczęły ciec jej łzy, rozmazując delikatnie mocny makijaż. Po chwili poczuła, że twardy penis w jej ustach pulsuje, aby w następnej sekundzie zalać spermą jej piękną buzię. Starała się połykać wszystko na bieżąco, ale ilość spermy była zbyt duża i zaczęła jej się wylewać na brodę i ściekać na szyję. Po trzecim ładunku skończył. Przytrzymał jeszcze chwilę fiuta w ustach Marty, po czym wyciągnął go, wytarł o jej policzek i założył spodnie. Marta nadal siedziała na podłodze, palcami zbierając spermę z twarzy i szyi. 

"Drugie drzwi po lewej, doprowadź się do porządku i wróć, chłopaki też chcą skorzystać z Twoich usług" - powiedział Kamil rozlewając pozostałą zawartość butelki do szklanek. 

Marta wstała, uśmiechnęła się do reszty obecnych, oblizując usta z resztek spermy. Z pewnością siebie godną najlepszej dziwki ruszyła we wskazanym kierunku. Łazienka była ogromna. Prysznic oddzielony był szklaną szybą. Lustro na całą ścianę, z którego wystawała szklana umywalka pozwalało przejrzeć się w całości. Wyglądała bosko, a zasychająca na niej sperma podobała jej się najbardziej. Nie myślała teraz o niczym. Chciała tylko wrócić tam i zapełnić wszystkie swoje dziurki. Tym razem prawdziwymi kutasami...

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Kontynuować? ;)

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pisz, pisz, dobrze piszesz, historia zapowiada się bardzo ciekawie.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...