Prawda o tym ile jest w nas ZŁA i czy akceptujemy to ZŁO które w nas jest?

[Zouza® 29 620]

Goniu, och cynizm przez Ciebie przemawia.

Nie, to nie francuska zupa.

[gonia 262]

Goniu, och cynizm przez Ciebie przemawia.

Nie, to nie francuska zupa.

a w życiu!!!!!!!

 

raz jeden chciałam naprawdę byc dobra i postawić pomnik

i powiedziec prawdę, ze go stawiam

naprawdę ten pomnik postawiłabym 

i co??? 

jednak prawda to czyste zło.........wyszło na Twoje Zoł 

 

tak przy okazji;-)) pfffffffffff znam kilka nazw tych francuskich, z azjatyckimi mam problem;-)

[Zouza® 29 620]

 

Jak zauważyła "może?",jak to zmierzyć, zważyć, porównać????

Już dawno napisałam o braku punktu odniesienia, hehe

Ale nie w tym rzecz.

 

Mnie zastanawia coś innego: jak czarne jest to moje zło....

To mnie zaciekawiło. Bardzo.

Może kiedyś o tym porozmawiamy?

[Zouza® 29 620]

Nie boję się, jestem pewna.

[PussyLicker 375]

Cytat z wpisu otwierającego dyskusję:

 

“Prawda o tym ile jest w nas ZŁA i czy akceptujemy to ZŁO które w nas jest?

 

Postaram się ta myśl rozwinąć. W życiu balansujemy gdzies pomiedzy prawda a klamstwem, między dobrem i złem, ale w każdym z nas jest ten cholerny pierwiastek zla, pytanie jest czy jestesmy tego swiadomi i czy potrafimy to zło w sobie zaakceptować?

 

Może jest tak że ukrywamy je w sobie, maskujemy, udajemy że go niema?

 

(...)

 

A może jest jeszcze inaczej?

 

Zło i dobro to pojęcia bardzo subiektywne. Dla nazisty zabicie Żyda to dobro. Dla Żyda będzie to złem. Itp. itd.

 

Więc bardzo sensownym jest spróbować rozpatrywać je w odniesieniu do samego siebie. Zapytać samego siebie: "czy jest to dobre dla mnie?"

 

Warto też mieć świadomość, że jesteśmy ssakami stadnymi. To grupa daje nam siłę. I to co będzie subiektywnie widziane jako dobre przeze mnie niekoniecznie musi być dobre dla całej społeczności w której żyję. A więc trzeba by dodać drugie kryterium: czy to co robię nie wpływa negatywnie na losy całej grupy? A więc zarówno także w dalszej perspektywie negatywnie również i na moje losy.

 

P.S. To punkt widzenia mojej osoby jako ateisty. Dodaję tę informację, w odniesieniu do dziwnego wpisu Jansa zalatującego fanatyzmem religijnym .

[Jans✩ 5 320]

 

 

P.S. To punkt widzenia mojej osoby jako ateisty. Dodaję tę informację, w odniesieniu do dziwnego wpisu Jansa zalatującego fanatyzmem religijnym .

 

 

Jestem jak najdalej od wszelkiego fanatyzmu a juz fanatyzm religijny zdecydowanie odrzucam .

 

Przedstawilem tylko dwa przeciwstawne w spoleczenstwie pojecia zla i dobra ktore wszyscy chyba ludzie uzywaja i interpretuja na swoj sposob. To pojecia istniejace w swiecie teologiczno - filozoficznym i swieckim.

 

Mnie jest blizej do pojecia swieckiego prezentowanego przez Platona.

A kazdy moze te pojecia na codzien dopasowywac do wlasnych potrzeb : co dobre a co zle ?

 

No to jak ? Czy jeszcze cos zalatuje ? Nie ma tutaj przeciez drugiego dna. Albo dobre albo zle . Albo jedno i drugie.

A zabicie czlowieka bylo i jest dla mnie zawsze zlem.

[Sem.©® 15 694]

Jakiś tam wąż, skusił jakąś tam Ewę by zerwała jabłko. Jakieś tam. Skusił, ujawniając nieposłuszeństwo. Słabość. Czyli dobrze zrobił. Nie jest wcale taki zły, procentowo.

 

Można tak w nieskończoność.