etyka - co wg Ciebie nie jest etyczne w świecie zk?

[Pavel✩ 4 762]

Ciekawa dyskusja.

Sporo podaliście przykładów nieetycznych zachowań w kontekście ZK i z większością się zgadzam.

Dla mnie osobiście  wątpliwe etycznie jest włączanie do układów cuckoldowych osób zdradzających w trybie niekontrolowanym (bez zgody partnera/ki tej osoby). Kłóci mi się to z pojęciem zdrady kontrolowanej. Oczywiście to moje subiektywne odczucie i w najmniejszym stopniu nie chcę nikogo osądzać (bo przecież bardzo początkujący tu jestem ).

[Mel.✩ 3 068]

Przykłady tego co według mnie jest nieetyczne w ZK z MOJEGO podwórka. 

 

Z cyklu drążenia skały kroplą wody w celu zrealizowania WŁASNYCH fantazji erotycznych. Udostępnienie nicku żony na FB w celu podjęcia konwersacji przez potencjalnego kochanka. Żeby rozmowa bardziej się kleiła, potencjalny kandydat już wcześniej wiedział czym się przyszła HW interesuje i co lubi. O dziwo, okazało się że lubi to samo „Lubisz gry planszowe? To świetnie, wiele nas łączy, bo ja też je lubię” I tak dalej.

 

Udostępnianie zdjęć w prywatnych wiadomościach oraz w galerii ZK, oczywiście bez zgody obiektu na fotografii.

 

Uzurpowanie sobie praw do kobiety, do jej wolnego czasu, do tego co chce robić w danej chwili na przykład, albo w życiu. Bo ona by sobie chciała poczytać książkę, ale musi tak jakby zapytać się o zgodę. Ta książka to może nie koniecznie w klimacie ZK, a może jednak trochę. Bo raz jest książka a raz seks, którego się na przykład nie chce.

 

I a’propos  keyloggerów i takich tam…

 

Wyświechtane jak stara śmierdząca szmata, czytanie prywatnych wiadomości.

 

I nowość z wczoraj… w celu większej inwigilacji, zastosowanie jakiegoś programu, który pobiera (choć dokładnie nie wiem jak to nazwać) pliki z routera. Jeżeli coś wysłałam, jakieś zdjęcie na Messengerze, będąc w domu. To te pliki gdzieś skądś można wygrzebać, przez użycie tego programu. 

[Morf&Aga 210]

 

Nie "pojechałem" po żadnej "całości" tylko wybiórczo i to bardzo wybiórczo po tych, którzy mianują się facetami od cuckoldu, a w rzeczywistości są zwykłymi kutasami. Poruszana tu CAŁOŚĆ, nie ma nic do tego.

(Morf)

Doprecyzuję, "pojechanie po całości" to dla mnie tutaj całe spektrum ludzkich zachowań, a nie piętnowanie pojedynczych jednostek.

W istocie każdy ma rację, mniejszą lub większą. 

Co do "obrony" Hotwife", tych usidlonych, skrzywdzonych, wykorzystanych przez złych rogaczy , powiem tylko jedno: gdy czegoś nie akceptuję, nie chcę, to za żadne skarby moja Kochana Żona mnie do tego nie przekona i vice versa. 

Każdy ma swój rozum, swoje spojrzenie na sprawę i jest dorosły. Podejmując określone decyzje nie można "zrzucać" wszystkiego na rogacza który rozgrywa swoją dziwną grę, bo to jednak była decyzja jego żony, by stać się Hotką!

Zresztą, czy kochanek zabawiający się z kobietą za plecami swojej żony jest lepszy?!

Po co oceniać. Nie sądźmy, nie będziemy sądzeni i tyle. 

[Sem.©® 15 694]

 

Dla mnie osobiście wątpliwe etycznie jest włączanie do układów cuckoldowych osób zdradzających w trybie niekontrolowanym (bez zgody partnera/ki tej osoby). Kłóci mi się to z pojęciem zdrady kontrolowanej.

 

Paweł, z całym szacunkiem, ale to strasznie nieżyciowe co napisałeś. Czy wiesz ile Par wywodzi się ze zdrady niekontrolowanej? Z tej normalnej, okropnej zdrady? Jak można ich "nie włączać" w ZK, skoro to dla nich jedyna w zasadzie droga do tego by zalegalizować to co było nielegalne i czerpać z tego satysfakcję? Czego oczekujesz po ZK? Czy sądzisz, że to dwie osoby o gołębim sercu nagle przyszły w takie miejsce, robić takie rzeczy? Za tym zawsze stoi jakieś dwieście ton mułu, różnica polega na tym, że każdy ma inny muł, oraz większą lub mniejszą jego warstwę.

[Pavel✩ 4 762]

 

strasznie nieżyciowe co napisałeś

 Zdaję sobie z tego sprawę. Ale ja trochę idealistą jestem. Nawet w kwestii ZK. 

[Sem.©® 15 694]

I nowość z wczoraj… w celu większej inwigilacji, zastosowanie jakiegoś programu, który pobiera (choć dokładnie nie wiem jak to nazwać) pliki z routera. Jeżeli coś wysłałam, jakieś zdjęcie na Messengerze, będąc w domu. To te pliki gdzieś skądś można wygrzebać, przez użycie tego programu.

 

Używaj wewnętrznego transferu z pakietowej transmisji danych, bez użycia routera. Resztę podłej inwigilacji oraz wszelkich pozostałych podłości które Cię spotkały już omawialiśmy i to jest bardzo niedobry temat. Kwintesencja wszelkiej nieetyki i naruszeń osobistych.

[Morf&Aga 210]

 

I nowość z wczoraj… w celu większej inwigilacji, zastosowanie jakiegoś programu, który pobiera (choć dokładnie nie wiem jak to nazwać) pliki z routera. Jeżeli coś wysłałam, jakieś zdjęcie na Messengerze, będąc w domu. To te pliki gdzieś skądś można wygrzebać, przez użycie tego programu. 

(Morf)

Gdybym wiedział, że ktoś użył jakiegoś programu by mnie szpiegować, wykorzystałbym to do zanudzenia tej osoby.

Zdjęcia na blogi kulinarne, rozmowy o niczym, dyskusje w klubie książki itp. itd.,a oprócz tego telefon na dwie karty  i priv internet, plus odblokowanie telefonu za pomocą linii papilarnych. 

Tu nie ma co dramatyzować, tylko rozegrać sprawę na swój, korzystny dla siebie sposób.

Jest też inny, taki jak u mnie funkcjonuje w domu. Od lat znamy wszystkie loginy, hasła, poczty i prosta sprawa, chcesz to czytaj i tyle.

Dzięki temu rozwiązaniu mam komfort spokojnego "nawalenia się" bez możliwości jakiejkolwiek wpadki i to samo Moja Diabliczka.

Szczerość upraszcza wiele rzeczy, a przy ZK to chyba konieczność i tyle. No i szczerość jest etyczna .

[Duszek]

Szczerość upraszcza wiele rzeczy, a przy ZK to chyba konieczność i tyle. No i szczerość jest etyczna .

 

Nie każdego stać na szczerość np. bo właśnie coś rozgrywa, bo boi się, że będąc szczerym zostanie odesłany z kwitkiem i droga zostanie zamknięta, bo już kiedyś był szczery i dostał boleśnie w bęcki, bo próbuje właśnie zjeść ciastko i mieć ciastko.

 

Bardzo trudno jest być szczerym. 

 

Zresztą, czy kochanek zabawiający się z kobietą za plecami swojej żony jest lepszy?!

 

Dotykasz tematu, który tu na forum już się pojawiał, powody bywają różne, tak jak i różne bywa libido osób w związkach.

 

Dobrze, że dodałeś:

 

Po co oceniać. Nie sądźmy, nie będziemy sądzeni i tyle. 

 

Najtrudniej jest NIE patrzeć przez swój pryzmat i ZROZUMIEĆ innych postawy.

[Morf&Aga 210]

 

Bardzo trudno jest być szczerym. 

 

Tak, bardzo trudno. Bo stawiasz się w niekorzystnej dla siebie sytuacji, bo pozwalasz innej istocie zdecydować o tym co ma być,

bo tracisz kontrolę, bo intryga i rozgrywka jest łatwiejszym rozwiązaniem i wiele, wiele innych....

 

 

Dotykasz tematu, który tu na forum już się pojawiał, powody bywają różne, tak jak i różne bywa libido osób w związkach.

 

Ja tylko dałem równoważnik. Odniosłem się do słów Sema i własnego odniesienia do spojrzenia na sprawę. 

Osobiście, mam gdzieś czy ktoś zdradza w klimacie ZK, czy też bez niego, czy jest moralny, czy też nie!

Nie jestem Chrystusem, nie próbuję nieść winy innych i ich naprawić, rozgrzeszać, potępiać itp., itd. 

Obserwuję, wyciągam wnioski i albo coś jest na tyle ok, że może zaistnieć na "moim podwórku", albo mówię dziękuję i idę dalej.

Nie współczuję, nie rozliczam  Hotek, Kochanków ani rogaczy zmieniających się w bulli. Bez względu jak rozgrywają swój los. Uważam, że każdy ma swój rozum i jest panem własnego istnienia, myśli, czuje, decyduje i wszystko co czyni, czyni na własny rachunek i nikt nie jest temu winien. 

 

 

Najtrudniej jest NIE patrzeć przez swój pryzmat i ZROZUMIEĆ innych postawy.

 

 

Iko, z całym szacunkiem dla Ciebie, ale.... często sami nie rozumiemy własnych postępków, ocen, decyzji, zrozumienie innych to tylko abstrakcja, którą lubimy się okłamywać, że wykraczamy poza swoje ramy. Powiem tak, zawsze patrzymy przez swój pryzmat, a to ile pryzmat ma ścianek i jak bardzo jest w stanie "przekierować" nasze zrozumienie przez własne doświadczenia to już zupełnie inna bajka.

 

 

Morf taki schemat działa gdy w związku jest OK.

 

Zgadza się w 100%.

Tylko co w klimacie ZK robią ludzie, którzy wymagają od partnera pełnego poświęcenia i transparencji nie dając nic w zamian?! 

Chyba najpierw trzeba poznać swój świat i go odpowiednio poukładać, by wejść na "pole minowe" jakim jest ZK. Pole minowe, które jest podniecające, urzekające perwersją, ale jednak niebezpieczne jak operacja na otwartym sercu.

[Sem.©® 15 694]

Bardzo trudno jest być szczerym.

 

Tak, bardzo trudno. Bo stawiasz się w niekorzystnej dla siebie sytuacji, (...) bo intryga i rozgrywka jest łatwiejszym rozwiązaniem

 

Pomiędzy intrygą a rozrywką jest bardzo wiele różnic. Rozrywka, to dobra rzecz. Bardzo łatwo jest być szczerym, ale to się wiąże z utratą części znajomych, którym to jest nie po drodze. Analizując dalej temat zachowań nieetycznych w cuckold, możemy przyjąć że są tacy których na szczerość nie stać i wolą robić sobie loda z gównianych intryg. Przekładać go z dupy do buzi, dobrze wyssać, potem włożyć znowu do dupy, potrzymać tam chwilę, powiercić na krześle, przespacerować wzdłuż gmachu, by po wyjęciu podać następnym. Aby sobie zrobili loda ze świeżutkich newsów, prosto z dupy. I tak intryga krąży aż wszyscy w kółeczku są już zaspokojeni. Nieprawdą jest zatem że rezygnując z takiego loda, stawiasz się w niekorzystnej sytuacji. Zwykle intrygi, mają na celu zamaskowanie faktów a co za tym idzie, już z samej natury są nieetyczne.

 

 

Nie jestem Chrystusem, nie próbuję nieść winy innych i ich naprawić, rozgrzeszać, potępiać itp., itd.

 

Chrystusa do cuckoldu nie mieszaj, on z tym nie ma nic wspólnego