Skocz do zawartości
Cuckoldplace

etyka - co wg Ciebie nie jest etyczne w świecie zk?

Rekomendowane odpowiedzi

Przeczytałem temat. Bardzo interesujący. Jednak gdy zastanawiam się nad słowami SEM-a to jest tam jedna nieścisłość.

 

Niektórzy ludzie na początku wybierają status nie mając świadomości co on dokładnie oznacza, a potem na forum dopiero odkrywają swoje preferencje. Nie piszę tutaj o sobie (możesz to SEM sprawdzić mam ten sam status) i taka interpretacja zmiany statusu może prowadzić na manowce co do jej motywów.

 

Wracając do wątku. O tym co jest etyczne a co nie, niedecydują zainteresowani a społeczeństwo jako takie, a etyka to tylko odbicie zwyczajów i przekonań otaczającego nas świata.

 

Np. najwięksi etycy rzymscy, greccy czy chrześcijańscy uważali że zmuszanie kobiet do prostytucji albo zabicir kobiety za nieposłuszeństwo jest etyczne a brak reakcji nieetyczny i plugawy.

 

Np. w Krakowie na św. Anny w średniowieczu był burdel gdzie zmuszano do pracy sieroty, a przybytkiem tym zarządzało miasto z poparciem kościola. Najwięksi myśliciele i postacie miasta nic z tym nie robiły. Minęło kilkaset lat i teraz dla każdego jest to nieetyczne. Dlaczego? Ponieważ społeczeństwo ewoluowało a wraz z nim nasze poczucie etyki.

 

Zatem moje zdanie jest takie, że to co etyczne to to co

społeczeństwo postrzega za etyczne.

 

Natomiast błędne jest rozumowanie i utożsamianie pojęć niertyczny=zły oraz etyczny=dobry.

 

Pozdrawiam

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zatem moje zdanie jest takie, że to co etyczne to to społeczeństwo postrzega za etyczne.

 

Natomiast błędne jest rozumowanie i utorzsamianie pojęć niertyczny=zły oraz etyczny=dobry.

 

Pozdrawiam

 

Zgodzę się, ale tylko do pewnego stopnia. To dla mnie opis rzeczywistości, a nie ocena tego, jaka ta rzeczywistość powinna być. I czy taka właśnie rzeczywistość jest dobra.

 

Podeprę się lekturą Fromma "Zdrowe społeczeństwo". Fromm bardzo dokładnie i rzeczowo opisał, że to, co nawet 99% społeczeństwa może uważać za normalne i etyczne, wcale niekoniecznie takie musi być. A co jeśli całe społeczeństwo jest chore, a tylko pewne jednostki są normalne? Norma to nie jest dostosowanie się do większości. Coś na zasadzie "jedzcie gówno, milion much nie może się mylić". Ja bardzo gwałtownie występuję przeciwko takiemu pojmowaniu normalności czy etyczności.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Rozumiem. Jednak dla mnie SĄ nieetyczne. Będą też nieetyczne dla tych, którzy doświadczyli podobnych szykan.

 

 

Ale to musisz chyba napisać, gdzie te szykany, bo akurat to słowo za cholerę mi nie pasuje. Albo też nie sprecyzowałeś, o którą sytuację z tych opisanych przez Ciebie chodzi. W keyloggerach i czytaniu cudzej korespondencji trudno mówić o szykanach... to coś bardziej jakby kurewstwo, ale jestem pewien, że tu się akurat zgadzamy.

 

W zmianie preferencji z Rogacza na Bulla też szykan nie mogę zobaczyć - wiem, że jesteś cuckoldowym purystą i wszelkie zmiany preferencji Cię irytują (spieraliśmy się już o to kiedyś w kontekście roli switch w BDSM). Pozwalasz na nie jednak (w sensie forumowo-formalnym, bo w końcu w żadnym innym nie masz nic do pozwalania), więc zakładam, że taką zmianę preferencji osobistych jednak dopuszczasz.

 

Sytuacja Par, o których piszesz też pewnie by wymagała doprecyzowania, bo samo usuwanie ze znajomych na fejsiku, to jakoś mi pod szykany nie podpada. A już na pewno nie jest, w mojej ocenie, nieetyczne. Kiedyś, chyba przed wyborami w 2011, postanowiłem, że wywalę z fejsa każdego, kto będzie wrzucał polityczne gówno. No i usuwałem. Może to i były szykany. Wtedy nie odbierałem tego jako nieetyczne, ale może popełniałem w ocenie błąd?

 

Bardzo pięknie napisał Korn:

 

 

Ale dla mnie najgorsza z możliwych rzeczy, to chyba obłuda i hipokryzja. Rozumiem, że każdemu zdarza się zachować nieuczciwie. Mnie też. Jesteśmy ludźmi, jesteśmy niedoskonali. Ale takim szczytem amoralności jest dla mnie próba ukrycia swoich niemoralnych zachowań, ba najlepiej wskazanie innym, że są niemoralni i oczernianie innych, aby wybielić siebie. Zarzucanie komuś niewierności, gdy samemu ma się sporo na sumieniu, ale próbuje się udawać wierną Penelopę. To jest chyba najgorsze z możliwych przewinień w moich oczach. Nie sam fakt, że coś zjebaliśmy i zachowaliśmy się niefajnie, bo to każdemu się niestety zdarza. Ale fakt, co z tym zrobimy później - to o nas tak naprawdę najwięcej mówi.

 
  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Szczerze mówiąc, ja też nie do końca rozumiem tego ścisłego podziału na role. Ja nie wiem, w jaką rolę się wpisać. Kochanka? No dobrze, ale jeśli nawet w roli kochanka wychodzi z kogoś rogacz? Co wtedy?

 

BDSM? Mnie kręcą te klimaty tylko w łóżku i o ile mogę stwierdzić, że bardzo lubię grę w dominację/uległość i obie role bardzo mi odpowiadają, to czy mogę się określić jako "prawdziwy" fan BDSM? Skoro wykorzystuję to tylko w seksie, i raczej rzadko, do pobudzenia nastroju od czasu do czasu? A poza seksem kompletnie mnie nie interesuje jakakolwiek rola dominacji/uległości? 

 

Ja nie umiem siebie skategoryzować i nie czuję takiej potrzeby... Wiem, że forum rządzi się swoimi prawami i jak najbardziej je szanuję. Ale czy naprawdę przewinieniem jest przeistoczenie się z Rogacza w Bulla, Kochanka albo kogo tam innego? Ludzie ewoluują, ludzie okrywają nowe terytoria, sami siebie poznają... Czy musimy się nieustannie szufladkować???

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Bardzo pięknie napisał Korn:

 

Bardzo pięknie napisał, ale ma się to do Twojej wypowiedzi, jak piernik do wiatraka.

 

 

W zmianie preferencji z Rogacza na Bulla też szykan nie mogę zobaczyć

 

Co do zmian Preferencji, to jest tylko Grupa i tylko System. Chodzi mi o coś, znacznie głębiej co próbujesz spłycić do roli Grupy Preferencji, jednak doskonale wyjaśniłem o co mi chodzi i Ty też doskonale wiesz o co mi chodzi. Jak dla mnie, to ktoś kto zwiódł na manowce Hotwifowości (bardzo ładne słowo wymyśliłeś) swoją Partnerkę, a potem ją oszukał stawiając jej warunek że teraz czas na niego, (lub po prostu wykorzystuje fakt że jej pozwolił by uzyskać jej przyzwolenie wywołując presję) to może być w Grupie jakiej mu się tylko podoba i nie musi jej w ogóle zmieniać :) To nie ma żadnego znaczenia bo i tak będzie kutasem złamanym. Ja podałem tylko znany schemat i nie zmieni tego ani Twoja kursywa w znacznym nadużyciu, ani inne dowolnie utkane przytyki.

 

 

Szczerze mówiąc, ja też nie do końca rozumiem tego ścisłego podziału na role.

 

To już było tysiąc razy wałkowane na tym forum i zwykle gdy pojawia się jakiś nowy multiinstrumentalista, to nie rozumie tego podziału na role. A tu zawsze były, są i będą role. Od 2007 roku.

 

 

Wiem, że forum rządzi się swoimi prawami i jak najbardziej je szanuję.

 

Dziękuję :)

 

 

Ale czy naprawdę przewinieniem jest przeistoczenie się z Rogacza w Bulla, Kochanka albo kogo tam innego?

 

Nie, to żadne przewinienie, to zupełnie normalna czynność, na porządku dziennym. Przewinieniem jest skrzywdzenie własnej kobiety, delikatnie rzecz ujmując, bo nie każda chce się zgodzić na Bulla. Są też kobiety które zostały do tego zmuszone, lub postawione pod ścianą.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jako że jestem względnie nowy tutaj, to może nie do końca wszystko rozumiem. Sem, ty masz większe doświadczenie, więcej tu widziałeś pewnie dziwnych sytuacji, bardziej jesteś wyczulony na zmianę ról profilowych itd. I ja jak najbardziej staram się z tego czerpać i chłonąć, bo zdaję sobie sprawę, że doskonale wiesz, co mówisz/piszesz. I podchodzę z wielką pokorą do Twoich wypowiedzi. Bo wiem, że jestem jeszcze żółtodziób. :-)

 

Po prostu próbuję siebie samego jakoś w tym uchwycić i opisuję swoje odczuwanie. A jestem skomplikowaną osobą i nijak mi nie wychodzi dostosowanie się do jakiejś konkretnej kategorii. Najbliżej mi zapewne do Bulla. Ale też nie do końca, bo w sumie nie jestem w żadnym związku. I tylko z tego powodu mam wątpliwości, co do tego, czy ja mogę się wpasować w jakąś konkretną rangę? Może za kilka miesięcy będę z kimś w związku i moja ranga z tego powodu się totalnie zmieni? Nie wykluczam tego. Dlatego piszę, że rangi można zmieniać również bez jakichkolwiek złych intencji. Po prostu życie może sprawić, że się totalnie zmienimy. Również w kwestii relacji ZK.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Sytuacja Par, o których piszesz też pewnie by wymagała doprecyzowania, bo samo usuwanie ze znajomych na fejsiku, to jakoś mi pod szykany nie podpada. A już na pewno nie jest, w mojej ocenie, nieetyczne. Kiedyś, chyba przed wyborami w 2011, postanowiłem, że wywalę z fejsa każdego, kto będzie wrzucał polityczne gówno. No i usuwałem. Może to i były szykany. Wtedy nie odbierałem tego jako nieetyczne, ale może popełniałem w ocenie błąd?

 

Samo usuwanie znajomych na fejsiku to nie są żadne szykany. To się dzieje w afekcie tego co napisałem o wspólnych spotkaniach trzech Par. O tym własnie był mój post, nieprawdaż? Czy nie napisałem przypadkiem że to bardziej dziecinada? Kurczę, no sorry za offtop, bo jednak bardziej dziecinada. Pozostanie jednak dla mnie nieetycznym, uzurpowanie sobie jakichś praw, przynależności kogoś, do kogoś.

 

 

Kiedyś, chyba przed wyborami w 2011, postanowiłem, że wywalę z fejsa każdego, kto będzie wrzucał polityczne gówno. No i usuwałem. Może to i były szykany. Wtedy nie odbierałem tego jako nieetyczne, ale może popełniałem w ocenie błąd?

 

Co ja mogę o tym wiedzieć skoro nigdy nie mieszałem, nie mieszam i nie chcę mieszać forum ze znajomymi na fejsiku? Dziękuję że podzieliłeś się z nami tą interesującą historią.

 

 

Jako że jestem względnie nowy tutaj, to może nie do końca wszystko rozumiem.

 

Zazdroszczę Ci. Szczerze. Fajnie jest nie wiedzieć że się siedzi na beczce prochu :) Ale nie obawiaj się, kręgi znajomych czekają. Jeszcze tylko troszkę i wszystko będziesz rozumiał. Wszelkie miłe dedykacje muzyczne zrozumiesz, dlaczego ktoś mówi do kogoś a udaje że mówi do ogółu, jak to się dzieje, że dwa takie same posty będą miały absurdalnie inną ilość lajków w zależności od tego kto je napisał. I niech nikt mi tutaj nie mówi, że nie wie o co chodzi bo się porzygam. Bo to jest właśnie takie forum :)

 

Smacznego :)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Bardzo pięknie napisał, ale ma się to do Twojej wypowiedzi, jak piernik do wiatraka.

 

A, bo i nie miała się mieć - to niepowiązane z resztą mojej wypowiedzi było. Po prostu bardzo mi się to spodobało i chciałem dać temu wyraz nieco dosadniej niż tylko klikając "Lubię to".

 

 

 

jednak doskonale wyjaśniłem o co mi chodzi i Ty też doskonale wiesz o co mi chodzi.

 

 

Nie, Sem, wcześniej nie wyjaśniłeś tego doskonale i chyba nie ja jeden tego do końca nie zrozumiałem. Ale teraz wyjaśniłeś i całkowicie się z Tobą zgadzam. Sytuacja, w której ktoś wykorzystuję cuckold, jako przykrywkę, żeby poruchać sobie "na legalu" również wydaje mi się nieetyczna. W chuj nieetyczna. Podobna do tych, w których mąż niejako zmusza żonę do cuckoldu, żeby zaspokoić swoje fantazje (nie musi nawet "ruchać" w zamian). W tych moich przykładach skoncentrowałem się na podbudowywaniu ego jako wspólnym mianowniku, tu pobudki są pewnie inne. Co wcale nie znaczy, że postrzegam je jako bardziej etyczne.

 

A kursywa była żarcikiem i nawiązaniem do naszej przekomarzanki o mruganiu oczkiem. Ale i też zwróceniem uwagi, że krojem pisma też możemy dawać coś do zrozumienia (u mnie było losowo, więc nie wiem, co dałem do zrozumienia). Może tego nie róbmy?

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

i chyba nie ja jeden tego do końca nie zrozumiałem.

 

Cieszę się że teraz Cię oświeciło i że zrozumiałeś. Nie sądziłeś chyba, że może mnie irytować kuriozalna CZYNNOŚĆ jaką jest zmiana Grupy jakiegoś Użytkownika. Gówno mnie to obchodzi. Za to obchodzi mnie, kiedy dowiaduję się od Hotwifowatości, (naprawdę fajne wymyśliłeś słowo!) że została zwyczajnie zrobiona w chuja w imię zasad. Nabita w butelkę. Zrobiona na szaro. Oszukana całą plejadą kłamstw. Czasem mniej jest na niebie gwiazd, niż tych kłamstw.

 

Czy to dla Ciebie również jest nieetyczne? Myślę że tak.

 

 

Może tego nie róbmy?

 

Dobrze! :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Pozostanie jednak dla mnie nieetycznym, uzurpowanie sobie jakichś praw, przynależności kogoś, do kogoś.

(podkreślenie moje, UK)

 

Tak, uzurpowanie sobie czegokolwiek jest... sam nie wiem, czy nieetyczne do końca oddaje to, co mam na myśli. Ale na pewno jest przemocą, a jako przemocowe, jest też dla mnie zachowaniem niewłaściwym. Ale ja bym to rozszerzył poza opisany przez Ciebie przykład. Uzurpowanie, w swojej definicji, jest niesłusznym i samowolnym przywłaszczaniem sobie praw do czegokolwiek.

Uzurpowanie sobie prawa do żony, męża, kochanka, narzucenia światopoglądu, decydowania o tym co słuszne, a co nie, do kontroli... Dla mnie to w sumie wszystko jedno i to samo.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...