Skocz do zawartości
Cuckoldplace

etyka - co wg Ciebie nie jest etyczne w świecie zk?

Rekomendowane odpowiedzi

OK. Wycofuję się. :-) Znam trochę ludzi nieodpowiedzialnych ale faktycznie proporcje nie są takie złe.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Dla mnie nieprzekraczalną granicą jest zrobienie krzywdy innym, chociaż ktoś może powiedzieć, że jak zdradzam, to przecież jednak krzywdzę.

Teoretycznie krzywdzisz. Póki się nie wyda to pozostaje to teorią.

 

Jednak nie zdradzając prawdopodobnie krzywdził byś SIEBIE, odmawiając sobie tego co dla Ciebie istotne.

 

I dalej. Przedkładając dobro innej osoby nad swoje czy przypadkiem wówczas nie postępujemy nieetycznie wobec siebie samych?

 

(dalej jestem wyłącznie w kontekście zk)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Rozumiem IKO, że wybierasz swoje dobro, bo dla Twojego Męża rogacza z krwi i kościtaki wybór mieści się w kontekscie. Ale gdyby poprosił cię poza kontekstem to jaki byłby twój wybór. (Zdaję sobie sprawę że pytanie jest czysto teoretyczne i oznaczałoby zmianę w charakterze twojego męża).

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Próbując w temacie wybrałam jego dobro, wsłuchana w jego potrzeby nie wiedząc jak to się dla mnie emocjonalnie skonczy. A panicznie się bałam, że będę się szmatławie czuła.

 

Zatem nie muszę odwoływać się do przykładów spoza.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Bardzo ciekawa dyskusja. Przeczytałam prawie cały wątek i jak nic wychodzi na to, że nie ma jednego kodeksu etycznego. Grunt jest śliski i wiele osób spoza kręgu intuicyjnie uznaje ideę zdrady kontrolowanej za złą. Wtajemniczeni też są przecież ludźmi z krwi i kości i każdy z nas ma swoje przekonania, które czasem ulegają zmianom. Różnimy się bardzo między sobą i co dla jednego jest wielkim świętem, dla drugiego nie wchodzi w grę. Wg mnie trzeba trzymać się tego, co czujemy (wliczając w to zachodzące zmiany), mieć głowę otwartą na innych i ich często odmienne widzenie świata.

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Próbując w temacie wybrałam jego dobro, wsłuchana w jego potrzeby nie wiedząc jak to się dla mnie emocjonalnie skonczy. A panicznie się bałam, że będę się szmatławie czuła.

 

Zatem nie muszę odwoływać się do przykładów spoza.

Teraz wieżę że to nie teatr

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pozwolę sobie wypunktować, co dla mnie byłoby mało etyczne:

 

1. Brak profesjonalizmu/konsekwencji podczas umawiania spotkań. W sumie nie wiedziałem, jak to opisać, jak to ująć. Na początku pojawia się konkretna osoba/para, jest wstępna rozmowa, wszystko dobrze się układa, gadka jest, powoli robi się luźna, fajna atmosfera. Niby wszystko strony wykazują chęci, powoli zbliża się czas, aby słowa zamienić w czyny, jakiś termin spotkania, aż tu nagle z jednej strony - cisza, nic się nie dzieje, jak makiem zasiał. Zero odpowiedzi, kontakt urwany lub nagle zaczyna się wymigiwanie/coś wypadło. Na zasadzie 'żarło, żarło i... zdechło. Już lepiej na początku, bo wiadomo, że 'im bardziej w las, tym więcej drzew' napisać, że na razie dzięki, ktoś nie czuje się na siłach, niż brnąć dalej i robić ludziom smaka ;) ;

 

2. Robienie jakiś podchodów za plecami trzeciej osoby (rogacz), umawianie się, działanie bez zgody i pozwolenia wszystkich osób w relacji, najlepiej grać w otwarte karty, a nie robić takie typu cyrków. To chyba nawet nie uwzględnione w regulaminie. No chyba, że rogacz zgadza się na 'niespodzianki', a dowody będą mu wysyłane w postaci zdjęć, no ale w takim przypadku wszystko jest ustalone i każdy o wszystkim wie;

 

3. Jak ktoś wcześniej pisał, nie wchodzi w grę relacje 'zk' z kimś z rodziny;

 

4. Brak dyskrecji/szantaż. Połączyłem w jedno. Uważam za duży brak etyki wyjawienie personaliów, danych, gdy dana osoba lub osoby tego nie życzą i o tym wcześniej zaznaczają. Rzecz karygodna, ochrona danych osobowych. A jak do tego dojdzie szantaż, że ktoś wyjawi dane, informacje i przekaże osobom, znajomym, w pracy itp. i itd., to nawet nie daje się opisać, nie nie i jeszcze raz nie;

 

5. Wyskakiwanie z czymś podczas samego spotkania i zbliżenia, coś na co nie ma zgody po drugiej stronie. Gdy nagle ktoś wyskoczy sobie z bdsm/biciem/klapsami, gdy druga strona sobie tego nie życzy i temu podobne dziwne akcje. Co innego, gdy ktoś rzuca pomysł, który jest natomiast ochoczo przyjęty i wprowadzany w życie ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

hm....

ja najbardziej lubię to co nieetyczne...  :redevil:

a jak juz wiele razy pisałam względem kobiet mam skłonności sadystyczne więc myśl o tym że jakaś kobieta cierpi mnie bardzo nakręca...

a nawet jeśli o tym nie wie wystarczy mi upajanie się tym że "podkradam" część jej życia w postaci penisa jej partnera...a PRZEDE WSZYSTKIM jego uwagi, starań itd... że gdyby sie jakimś cudem o tym dowiedziała, odkryłaby zainteresowanie swojego męża inną kobieta to by cierpiała ... :P 

 

muszę pomyśleć czy jestem w stanie uznać że jakiekolwiek zachowanie w sferze seksu jest nieetyczne...

w innych sferach mam masę zasad i granic...w seksie pełne rozpasanie ograniczone tylko MOJĄ i DRUGIEJ STRONY CHĘCIĄ...

jak OBIE strony chcą to dla mnie nie ma ŻADNYCH przeszkód moralnych

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Etyka. hm

Wszystko co nie jest zaakceptowane przez wszystkie zainteresowane strony.

1. Jeżeli hotka potrzebuje samobieznego penisa i kochanek chce byc samobieznym penisem i rogacze jest z tego zadowolony to jest to zgodne z moja Etyka.

2. Jeżeli hotka i kochanek robia cos poza wiedza i zgodą rogacza ( chyba ze taki byl uklad)

To jest to nieetyczne gdyż zajeżdża mi tu zwykłą zdrada a nie ZK. ( Co ja osobiście nie toleruje i głęboko gardzę gdyż Zawsze wtedy krzywdzimy druga osobę )

3. Jeżeli hotka i rogacz robia cos wbrew woli kochanka ( ciężko bez doświadczenia coś przytoczyć np. dokumentują spotkanie ) to także uważam za nieetyczne.

Podsumowując

ZK jest dla ludzi i jak wszystkie zainteresowane strony wyraża chęć i zainteresowanie to wszystko co beda wspolnie robic jest zgodne z poczuciem mojej Etyki ZK.

PS.

To czy kochanek ma żonę, dziewczynę czy chłopaka jest jego sprawą i nie mieszalbym tego do etyki ZK.

Nieetyczne jest jak kochanek widząc głębokie uczucie hotki probuje rozbic związek! gdyz:

po pierwsze, wiedział na co się godzi

po drugie , został zaproszony

po trzecie , jest tylko gościem, bardzo bliskim gościem ale dalej tylko gościem.

Powinien to szanować.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Gdyż pytanie było o etyce w temacie ZK.

Ta osoba , partnerką kochanka, nie jest wtajemniczenia w ZK. A miałem na myśli tylko osoby związane z tą zabawą.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...