etyka - co wg Ciebie nie jest etyczne w świecie zk?

[Cuckoldplace✩ 8 598]

 

Czyż cuckold nie jest teatrem? Dopóki aktorzy wiedzą, że grają w sztuce, mogą zagrać wszystko. W tym swiecie nie ma rzeczy nieetycznych o ile każdy z aktorów je akceptuje. To co nieetyczne może się zdarzyć tylko poza sceną. Na przykład jeśli hotka naprawdę zaangażuje się emocjonalnie w związek z byczkiem.

 

a tu mam inne podejście, uważam że nie jest teatrem, dla mnie stał się elementem życia... życia się nie gra, życie się przeżywa i jego elementem jest ryzyko zaangażowania emocjonalnego i tu po takim zdarzeniu faktycznie zaczyna się pole do dalszych nieetycznych zachowań zależnych od obu stron - można odejść w cichości starając się gasić uczucie lub właśnie można zacząć demolkę o różnej sile rażenia

[pawel1969 1 476]

Myślę Iko że nie ma wyraźnej granicy i to że cuckold jest jak najbardziej realny i zawsze jest zagrożenie nie wyklucza, że jest grą. Przykład: kochasz się z bullem przy mężu i mówisz mu że jest dużo lepszy (teatr), a potem gdy zostajesz sama z mężem uspokajasz go że bull mu nie dorównuje (życie). Chyba macie taki przełącznik i nie jest rogaczem 24h.

 

Tak to widzę jako teoretyk, ale jeśli relacje w małżeństwie zmieniają się całkowicie, to opisz jak to jest (jeśli nie jestem zbyt wścibski).

[Cuckoldplace✩ 8 598]

 

Chyba macie taki przełącznik i nie jest rogaczem 24h.

 

Nie ma takiego przełącznika. Rogaczem mój mąż jest w duszy swojej, od kiedy w sobie to odkrył. Nie jest to w żaden sposób związane z moim jego traktowaniem czy w codzienności czy w łóżku bez względu na konfiguracje. Akurat u nas "bycie rogaczem" to jest stan umysłu, który chyba... cholera... niezbyt zmienił nasze relacje codzienne we wzajemnym sposobie siebie traktowania czy komunikacji.

 

Jednak, jako "praktyk" i osoba, która pół forum przeczytała tylko powiem, że nasza relacja nie jest żadną miarą jak to jest u innych. Ile osób, tyle podejść do tematu czy w codzienności czy tylko w sypialni.

[Coma✩ 7 317]

Prawda jest taka, że to co dla jednego jest etyczne, dla drugiego może być wręcz przeciwnie - niedopuszczalne. Zresztą wynika to z wielu wcześniejszych wypowiedzi. Ja też mam swoje własne pojęcie etyki, czy moralności. Jednak wara od oceniania mnie czy mojego postępowania każdemu kto choćby przez minutę nie był w mojej skórze! W tym miejscu, jak w żadnym innym, kumulują się najbardziej skrajne ludzkie emocje i przekonania (mimo że nie jest to portal o polityce) i chyba nie będę wyjątkiem jeśli powiem, że w przeciągu tych ostatnich 6 miesięcy od kiedy stałem się członkiem tej społeczności moje pojęcie na temat szeroko pojętej moralności uległo znacznemu poszerzeniu a nawet wiele rzeczy wcześniej nie do pojęcia zyskało moją aprobatę. Nie znaczy to jednak, że cokolwiek zmieniło się w odczuciach na temat etyczności moich decyzji i poczynań. Chciał nie chciał, ale udzielając się w tutejszych dyskusjach obserwuję i analizuję zachowania wszystkich stron i moje spostrzeżenia są takie, że żaden układ nie jest idealny. Są lepsze i gorsze rozwiązania, ale też to jakie jest dla kogo lepsze zależy wyłącznie od tej osoby i jej uwarunkowań. Ja też jestem zajadłym przeciwnikiem krzywdzenia kogokolwiek w jakikolwiek sposób, bez względu czy na to zasłużył, czy nie. Są od tego odpowiednie służby, zarówno tu u nas, jak i tam na górze. Niech każdy zatem robi co uważa że jest dla niego dobre, bo dopóki to w jakikolwiek sposób nie oddziałuje negatywnie na jego otoczenie, musi być dobre.

[Cuckoldplace✩ 8 598]

 

Prawda jest taka, że to co dla jednego jest etyczne, dla drugiego może być wręcz przeciwnie - niedopuszczalne

 

 

moje pojęcie na temat szeroko pojętej moralności uległo znacznemu poszerzeniu a nawet wiele rzeczy wcześniej nie do pojęcia zyskało moją aprobatę.

 

 

pięknie pięknie Kochanie... napisałeś ładnie... a teraz proszę, jeśli możesz podaj ze dwa trzy przykłady właśnie jak się zmieniło Twoje podejście, najlepiej na konkretnych przykładach zachowań, bo jak napisałam na początku.. u mnie też to ewoluuje i tego jestem niezmiernie ciekawa

[Coma✩ 7 317]

pięknie pięknie Kochanie... napisałeś ładnie... a teraz proszę, jeśli możesz podaj ze dwa trzy przykłady właśnie jak się zmieniło Twoje podejście, najlepiej na konkretnych przykładach zachowań, bo jak napisałam na początku.. u mnie też to ewoluuje i tego jestem niezmiernie ciekawa

 

Liczyłem na to, że temat wyczerpałem, ale nie, bo przecież Iko musi dopytać no więc jeszcze 23 stycznia br. nie miałem pojęcia np. o Hotkach i Rogaczach. Moja wiedza na temat "nietypowego" seksu ograniczała się do bdsm, czy bondage, ale też w wymiarze czysto teoretycznym. Czyli nuda do kwadratu. Przez pierwsze kilkanaście chwil, po tym jak trafiłem na ZKF, zanim jeszcze ofiarowałem datek na tutejszą tacę, zbierałem szczękę z podłogi. Po tygodniu jednak wiedziałem, że przynajmniej część z ludzi którzy tu zaglądają jest tak samo "normalna" jak ja, co więcej od razu podjąłem decyzję, że nigdzie tak dobrze nie rozprawię się ze swoimi demonami, jak w bezpośrednich relacjach z Wami. Stąd moja błyskawiczna decyzja, żeby zapisać się na łódzki zlot. Dziś wiem już, że nie była to decyzja zła i mimo że jest to jedyny portal o takiej tematyce jaki w ogóle odwiedzam - niestety w kwestii doświadczeń na przykładowym "Zbiorniku" jestem dziewicą - to sytuacja taka całkowicie mnie satysfakcjonuje. Zresztą to także dzięki Tobie, a właściwie Twojej tendencji do archeologii, ja nie mam za dużo czasu żeby przekopywać tutejsze archiwa. Tak więc, żeby jeszcze na koniec zaspokoić Twoją ciekawość, zyskałem duże zrozumienie dla zachowań Rogaczy, co przedtem w ogóle nie mieściło mi się w głowie, bo sam jestem bardzo egoistycznym i zaborczym typem, zwłaszcza w kwestiach damsko-męskich. Mam też teraz szacunek dla Hotek, bo wcześniej takie postępowanie kojarzyłem wyłącznie z kurestwem a dziś nadziwić się kurwa nie mogę jak mogłem być tak ograniczony w swoim pojmowaniu ludzkiej psychiki. Cieszę się, że wyczerpałem zadany limit przykładów 

[Cuckoldplace✩ 8 598]

to mój temat i sobie pozwolę na OT i wcale Cię nie podrywam, ale już wiem dlaczego nam się tak dobrze przy zlocie warszawskim niemalże bez słów pracowało

 

niestety w kwestii doświadczeń na przykładowym "Zbiorniku" jestem dziewicą - to sytuacja taka całkowicie mnie satysfakcjonuje.

 

też tak mam

 

zyskałem duże zrozumienie dla zachowań Rogaczy, co przedtem w ogóle nie mieściło mi się w głowie, bo sam jestem bardzo egoistycznym i zaborczym typem, zwłaszcza w kwestiach damsko-męskich.

 

też tak mam

 

 

a i jeszcze umiem siarczyście zakląć co i Tobie się zdarza

[Zouza® 29 620]

 

a i jeszcze umiem siarczyście zakląć

Hehe, a wiecie, że ja nie klęłam w ogóle?! No, w ogóle poza seksem.

To chyba zaraźliwe jest.

[Frodo 1 244]

Seks z mężczyzną, którego żona wie - piekna idea.

Może kiedyś okoliczności sprawią, że będzie przyświecać i mnie i będę się tu mogła ładnie chwalić

Oczywista oczywistość....

Łatwiej o kochanka który zdradza niż o kochanka z otwartego związku.

Ehh, ta wasza kobieca" zaborczość".

 

Co do etyki,

szczerość, brak kłamstw otwartość , nie robić nikomu krzywdy, wiedzieć kiedy się wycofać .

[_nikt_✩ 6 600]

a i jeszcze umiem siarczyście zakląć co i Tobie się zdarza

 

No nie da się ukryć, że potrafisz

 

Hehe, a wiecie, że ja nie klęłam w ogóle?! No, w ogóle poza seksem.

To chyba zaraźliwe jest.

 

Zouu... jak można kląć w czasie seksu, no jak 

Qrwa, a może ja nie wiem co to seks, a już na pewno seks z przekleństwami