etyka - co wg Ciebie nie jest etyczne w świecie zk?

[gonia 262]

 

jest Twoja definicja etyki w świecie zdrady kontrolowanej? Co uważasz za nieetyczne?

 

można to rozdzielić? 

świat zdrady mniej lub bardziej kontrolowanej od świata, w którym się poruszamy??

 

no cóż..........znowu takie ładne słowo....hipokryzja

[Druh.©® 7 791]

To nawet nie musi być jednorazowy.

U mnie relacje budują się baaaaaardzo długo.

Stały kochanek ze trzy lata nie znał mojego nazwiska.

Jakaś taka nieufna jestem i już.

Ja kochankiem nie jestem, ale 4 lata się znamy i też nie znam nazwiska:D

[Zouza® 29 620]

Druhu, nie pytałeś! A okazji do jakiegoś oficjalnego przedstawienia się nie było.

[Cuckoldplace✩ 8 598]

 

można to rozdzielić? 

 

wg mnie można - bo różne tutaj, zupełnie nowe postawy się generują między ludźmi w takim środowisku i w takim zboczonym kontekście i wiele z nich w tzw "codziennym" świecie nie występuje

 

tak jak dzielisz znajomych na tych co wiedzą i tych co nie wiedzą w co się bawisz - to już nie hipokryzja?  

[Freyka 821]

na początku takie miałam ideały... jednak tak najzwyczajniej w świecie, poznając temat, po prostu stwierdziłam, że nie będę takiego mężczyzny oceniać dlaczego jest kochankiem - nie oceniam jego takiego postępowania i jedno wiem, że nie zawsze jest to niskie libido żony, bardzo często jest to potrzeba zdobywcy, szukanie emocji etc... jak również nie stawiam się po stronie jego partnerki, nie myślę o niej, nie oceniam i ale nie pozwolę na nią złego słowa powiedzieć - wtedy uruchamia  mi się jakaś "solidarność jajników"

Iko, ja nie oceniam, po prostu nie umiem zniesc mysli, ze gdzies jakas zona nie wie... to nie moje zmartwienie, wiem o tym na rozum. Święta tez nie jestem, różnie bywało. Ale źle się z tym czuję i póki co, nie umiem tego zmienć.

 

A co do relacji... jeśli czuję, jestem ufna jak baranek. Nacięłam się nie raz, ale też nie umiem inaczej. Taka cena szukania spełnienia marzeń

[Cuckoldplace✩ 8 598]

 

Iko, ja nie oceniam,

 

nie czuję się oceniania absolutnie

 

właśnie ów temat etyka tutaj w naszym kontekście w sumie nie ma złych i dobrych odpowiedzi, każdy z nas ma swoje jej rozumienie i praktykowanie

 

są postawy, które wydają mi się niedopuszczalne w mojej "moralności", tak jak i w twojej masz swoje postawy  

[gonia 262]

 

tak jak dzielisz znajomych na tych co wiedzą i tych co nie wiedzą w co się bawisz - to już nie hipokryzja?

 

nie

bo <niemówienie> całej prawdy nie jest kłamstwem

a postepowanie w zależności od tych co wiedzą lub nie jest hipokryzją

 

ale ja nie w temacie, więc mogę się mylić

[Cuckoldplace✩ 8 598]

 

ale ja nie w temacie, więc mogę się mylić

 

a w jakim temacie nie jesteś? zk? bo Cię nie rozumiem 

[Freyka 821]

nie czuję się

 

Nie oceniam mezczyzn, ktorzy zdradzają tu czy tam swoje zony bedace w niewiedzy, tak jak i Ty nie oceniasz Nawet przez mysl nie przeszloby mi ocenianie Ciebie czy innej HW w takiej sytuacji. Tak jak pisalam, nie jestem święta... niech to wystarczy...

Każdy ma swoją zgodę ,na przeróżne życiowe scenariusze, kim ja jestem, by oceniać...?

Sama marzę o coming out i by nie być ocenianą

[gonia 262]

 

"a postepowanie w zależności od tych co wiedzą lub nie jest hipokryzją"

 

a wybacz;-) sprawdzałam trzy razy;-) to  nie moje słowa, więc się nie wypowiem 

 

a zycie jest kolorowe;-) przynajmniej dla mnie

bo nie mam dylematów moralnych w zależności od tego kto wie kto nie;-)

bo moja moralność jest moja............a reszcie nic do tego;-)

 

p.s.

ale mogę Ci szepnąć, kto to wyżej napisał;-)