Skocz do zawartości
pawel1969

Bezsilność

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś jeszcze z Was Rogacze marzy, że Ona idzie z nim i jest to nieuniknione? Nie jesteście w stanie zrobić absolutnie nic, żeby temu zapobiec i możecie tylko patrzeć.

 

Jestem na wakacjach z żoną i poznajemy w dyskotece fajnego faceta. Adoruje mi żonę, ale do niczego nie dochodzi. On zaprasza nas na przejażdżkę jachtem następnego dnia. Wracamy weseli i ubawieni do pokojów a rano mamy różne sprawy do załatwienia, więc umawiam się z żoną bezpośrednio w porcie. Spóźniam się trochę i jach odpływa mi przed nosem. Dzwonię do żony, ale ona nie odbiera. Widzę ją na pokładzie i macham, ale ona mnie w tłumie portowym napewno nie zobaczy. Siadam na ławce i patrzę przez lernetkę, która miała być na rejs. Na pokładzie jest ona i kilku facetów, wszyscy w kostiumach kąpielowych. Stają na kotwicy niedaleko brzegu. Na jachcie gra muzyka, krórą trochę słyszę. Żona rozmawia z nimi i dużo się śmieje. Podają jej drinka. Nie powinna tego robić. Ma w głowie jakiś przełącznik uruchamiany alkoholem i dostaje małpiego rozumku. Jednak przytyka usta do słomki a ja już wiem co będzie się działo. NIe chcę, żeby im się oddała, ale mnie ta myśl podnieca. Kładę futerał od lornetki na nogach, żeby przechodnie nie widzieli mojego wzwodu. Żona lekko podryguje w tańcu i dyskutuje z gromadką wesołych facetów. Widzę jacy są na nią napaleni. Znów pociąga łyk. On coś mówi a ona spogląda w dół na piersi. On palcem zsuwa jej stanik i obie wyskakują na wierzch. Chcę krzyczeć: Ania, co ty robisz, ale nawet gdybym tam był, mogłaby nie posłuchać po alkoholu. Znów dzwonię, i widzę jak wyłącza telefon rozbawiona. Pozwala im dotykać piersi. Pootem jeden z nich wskazuje palcem na swoje majtki. Ona ochoczo pieści jego penisa przez majtki. Znajduję dla siebie dyskretniejsze miejsce do obserwacji, żebym mógł się dotykać. Idę na wydmy i gdy spomiędzy sosen znów spoglądam, ona już klęczy na pokładzie przed czterema dużymi członkami i oblizuje je z upodobaniem. NIe protestuje też, gdy dwóch z nich bierze ją za nogi i rozkłądają na wznak na kabinie kajuty. Dzwonię ponownie, tylko po to żeby usłyszeć zajęty sygnał,. a oni rżną mi zonę po kolei. Po wszystkim ona całuje każdego w polik a jeden odwozi ją motorówką na brzeg. Spotykay się na plaży. Przeprasza mnie, że wypiła. Wie, że  nie powinna. Wybaczam i zapewniam, że ją kocham. Przytulamy się. Po udach spływa jej ich nasienie.

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeśli macie fantazje, lub przeżyliście zdarzenia, na które nie mieliście wpływu, pochwalcie się nimi.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wpadam do domu z buketem kwiatów na przeprosiny. Wczoraj trochę mi nie poszło i skończyłem w minutę. Rozczarowana żona obróciła się na bok i zasnęła bez słowa. Dziś bukiet sprawia jej radosćć. Przytula mnie i całuje, ale tylko w polik. Dziękuje za kwoaty i dodaje, że mnie kocha, ale chwilowo trzeba coś zmienić. Jestem zaskoczony. Ona mówi, że jest mną trochę znudzona, i będzie się przez jakiś czas spotykać z innym mężczyzną. Czuję jak nogi robią mi się z waty a w brzuchu lata stado motyli. Po chwili dowiaduję się jeszcze, że umówiła się z nim przez ineternet. Jeszcze się nie widzieli. On tu jedzie i będzie za godzinę. Pytam, czy ją stracę , a ona że nie. Uprzedziła go, że chodzi tylko o bzykanie i nie pozwoli mu skaraść sobie serca. Proszę ją żeby odwołała wszystko, ale ona że za późno a poza tym chce mu się oddać, a ode mnie chce odpocząć przez miesiąc  Padam do nóg i całuję jej kolana. Czuję, że mam wzwód i nie rozumiem tego. Proszę ją o szansę i obiecuję poprawę. Ona się zgadza ale tylko częściowo. Będę mógł ją przelecieć po nim  i dodała, że lepiej, żeby mi tym razem poszło. Wymusza też na mnie, żebym był dla niego uprzejmy. Zgadzam się. Gdy przychodzi siadają z Anią w salonie i chwilę rozmawiają. Ja robię im kawy i czaasem wtrącam się do rozmowy, ale on mnie ignoruje, jak powietrze.

Ania dziękuje mu za szorstki komplement, że ma świetne cycki i dupę, po czym stwierdza, że chce już się pieprzyć i prowadzi go za rękę do naszej sypialni. On przechwala się, że jest specjalistą od posuwania mężatek i chce, żebym patrzył na wszystko. Idę za nimi i patrzę, czekając aż się rozprawi z moją zoną, a ja potem dostanę obiecaną szansę. Ania wyciąga mu chuja ze spodni i nie potrafi ukryć zachwytu. Długo liże mu prącie, jaja i tyłek. Jestem zdegustowany, ale mi stoi. Podświadomie dotykam się przez dżinsy. Patrzę z trwogą jak ona kładzie się na plecach i szeroko rozkłada dla niego nogi dając pełny dostęp do swojej mokrej czerownej szparki. Siadam w fotelu i zakrywam oczy. Wiem że nie mogę nic zrobić. Za chwilę jego twadry łobuz wśliźnie się między jej wargi. Parzę między palcami. Już jest jebana. Sam nie wiem co czuję. Bezradność i skrajne podniecenie. Chcę, żeby przestała i go odepchnęła, ale wyciągam ptaka ze spodni i go pieszczę. Ona jest barfzo pobudzona. O wiele bardziej niż ze mną. Pręży ciało i nabija się z impetem na jego penisa. Wiej się pod nim gdy on łapczywie i bez czucia obmacuje jej cycuchy. Na pytanie gdzie ma skończyć ona odpowiada że wszędzie. Wtedy on wyskakuje. Chuj wyrzuca pierwsze obfite fale na jej łono. On wchodzi okrakiem dalej na nią, a ja patrzę bezradnie jak ten wulgarny kutas brudzi nasieniem jej słodkie piersi i śliczną buzię. Gdzie ta Ania, którą musiałem zdobywać długo. Na pierwszy pocałunek czekałem ponad miesiąc. A teraz obcy na pierwszym spotkaniu spuszcza się na nią jak na dziwkę. Gdy obcy wychodzi w końcu mam swoją upragnioną szansę. Przez chwilę próbuję ją prosić, żeby się umyła ale szybko się z tego wycofuję. Kładę się na jej ciele i czuję pod sobą jego kleiste nasienie. Wchodzę w żonę i z całych sił staram się nie rpzestrzelić. Cipka jest tak mokra i luźna że prawie jej nie czuję. Patrzę jej w oczy z miną zakochanego szczeniaka a ona bierze pilnik z szafki nocnej i zaczyna piłować paznokcie.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jedna z moich mrocznych fantazji. Wyraźnie zaznaczam, że kręci mnie to tylko jako fantazja i nigdy ale to nigdy nie chciałbym, żeby się zdarzyło:

 

Jesteśmy z żoną w klubie. Pijemy wino i planujemy wakacje. Jest miło. W tle cicha muzyczka, dyskretne światło. Nagle wchodzi grupa chłopaków z miasta. Łyse głowy, grube karki, złote łańcuchy. Są głośni i wulgarni. Żona chce wyjść, ale mówię, że nie będziemy tchórzyć. Inni normalni ludzie powoli opuszczają lokal. Chłopaki zą coraz wulgarniejsi. Piją i śmieją się głośno.

- Zruchałbym coś, ale ani jednej cipy tu nie ma.

- A ta dupa, tam w kącie, z tym leszczem?

- A. Jest sikoreczka. Trochę starsza, ale na bezrybiu ...

Patrzę z niepokojem. Skinął na barmana, który idzie do drzwi wejściowych i zamyka na zamek. Zaczynam się bać.

- Ej. Suko. Chcę żebyś tu przyszła i się przedstawiła.

Widzę po oczach żony, że boi się bardzo.

- Nie chodź kochanie. Nic nam nie będzie. Obiecuję.

Staramy się na nich nie patrzeć i nie prowokować. Jeden z nich podchodzi.

- Proszę. Zostawcie nas. - mówię.

- Możemy to zrobić na dwa sposoby. Pójdziesz ze mną kochanie do moich kolegów. Bedzie miło, a potem pozwolimy wam wrócić do domu. Albo możecie udawać bohaterów, ale może się zrobić bardzo niemiło. Wybieraj.

Wyciągnął do niej rękę. Widzę jak żonie wypłynęła łza spod powieki. Podała mu rękę. Obrócił się do mnie i powiedział:

- A spróbuj się stąd kurwa ruszyć.

Stała między nimi i trzęsła się jak osika. Ich szef pogładził ją po twarzy.

- Wszystko będzie dobrze. Bedziemy dźentelmenami, ale masz słuchać, zgoda?

Przytaknęłam płacząc. Położył jej rękę na ramieniu. Uklękła na kolana. Szlochała, ale posłusznie ssała jego penisa. On trzymał ją za

szyję ale był delikatny. Czasem głaskał jej włosy.

- I widzisz jak nam dobrze.

Na polikach rozmazał jej się makijaż od łez. Patrzyłem z daleka i bałem się podejść. Z buzi obficie poleciała jej sperma.

- A teraz zdejmij majtki.

Zanosząc się płaczem błagała, że nie chce, ale powoli ściągała majtki, żeby ich nie rozgniewać. Kładą ją na stole i rozwywają guziki

bluzeczki. Patrzę bezradny jak ruchają ją po kolei żartując i śmiejąc się głosno. Tylko ona krzyczy i głośno szlocha, ale się nie wyrywa. Błaga tylko żeby przestali jednak bez skutku. Kutas za kutasem penetruje jej waginę i oblewa nasieniem jej ciało. Gdy kończą ona nie może uwierzyć że to już. Jeży i szlocha.

- Wstawaj księżniczko. I po strachu, widzisz.

Żona wstaje z trudem ma kłopoty z chodzeniem. Schyla się i podnosi majtki. Idzie do mnie pokracznie w podartym ubraniu i brudna od spermy. Wstaję i przytulam ją. Szlocha głośno w moje ramię.

- Już dobrze - mówię.

- Nie obroniłeś mnie. Co z ciebie za facet? Zabierz mnie stąd.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A teraz trochę w lżejszym tonie:

 

Późny wieczór. Siedzę sam. Żona w delegacji. Nagle telefon. To on. Jej szef. Pyta czy jestem zajęty. Nie jestem za bardzo. Podaje mi stronę na którą mam wejść. Kamera z widokiem jego pokoju w hotelu. Pomachał do mnie. Pyta czy domyślam się, kto przychodzi do niego na drinka. Robi mi się gorąco. Czy to możliwe? Po chwili pukanie do drzwi. Wątpliwości zostały rozwiane. Stoi tam. Piękna. W 

czerwonej sukience. Niepewna czy ma przekroczyć próg. Siadają na łóżku i rozmawiają. On podaje jej drinka. Czcę zadzwonić, ale wstrzmuję się. Zaraz on zdradzi swoje zamiary. Ona się oburzy i wyjdzie. Przecież ją znam. Wychodzi do łazienki. On spogląda w kamerę i  uśmiecha się. Zaczyna grzebać w jej torebce. Wycisza jej telefon. Potem sprawdza czy na półce ławy są prezerwatywy.

Ona wraca. Znów siedzą obok siebie i rozmawiają. Wie jak uwodzić. Ona dużo się śmieje. Drugi drink. trzeci. Bawi się kosmykiem jej włosów. Zareagowałaby gdyby nie drinki. Napewno. Jego usta przywierają do jej ust. Odpycha go lekko, ale pocałunek trwał. Jest mi

coraz bardziej gorąco. Wybieram jej numer, ale cisza. Gdyby spojżała do torby. Rozmawiają dalej. Kolejne dwa drinki. Ona mówi, że kręci jej się w głowie i pójdzie już. Wstaje a on ją odprowadza. Przy drzwiach onejmuje ją. Tym razem nie odparła ataku. Jest namiętnie. Pieści jej ciało, całuje szyję, a ona wbija w niego paznokcie. Przenosi ją na łóżko prawie rzucając. Zdejmuje jej majtki jakby robił to na czas. Patrzę jej w oczy i wiem że tego chce. Pomaga mu się rozebrać i nałożyć gumkę. Patrząc na to kręci mi się w głowie.

On spogląda w kamerę i puszcza mi oczko. Widząc jej rozłożone nagie uda całuje je a potem liże szparkę.

Kładzie się na niej i rżnie ją. Długo i namiętnie. Patrzę i nie wierzę że jest na niego taka napalona. W końcu opadają bez sił. Ona wstaje i idzie do łazienki. Teraz dostrzegam wyrzuty sumienia. Gdy znika za drzwiami on ściąga gumę i pokazuje mi gestem jak bardzo mu zmakowała moja żonka.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Bardzo to mi się podoba akcja przed kamerką, niestety prawdopodobnie nie przeżył bym tego, ciśnienie 250/150 i zgon

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wracam zmęczony po pracy. Marzę o uścisku żony i talerzu ciepłej zupy. W oknach ciemno. Jestem trochę zaniepokojony. Sprawdzam pokój, kuchnię sypialnię. Nigdzie jej nie ma. Szafa otwarta. Brakuje jej sukienek i innych rzeczy. Niepokój narasta. Dzwonię. Tłumaczy mi, że poznała fajnego faceta i będzie u niego mieszkała jakiś czas. Pytam czy to koniec, ale zapewnia mnie że ze mną nie zrywa i prosi, żebym na nią czekał. Kiedyś jej przejdzie i do mnie wróci. Dni mijają. Dzwonię często i mówię, że tęsknię. Ona że też. Chcę wiedzieć jaki on jest. Dowiaduję się, że zabawny i czuły. Często wychodzą i dobrze się z nim bawi. Prosi, żebym o łóżko nie pytał, ale ja chcę wiedzieć. Odpowiedź jest kolejnym ciosem. Robią to długo i jest jej bardzo dobrze.

Za jakiś czas spotykam ich przypadkowo. Idą za rękę. On jest dużo wyższy i czarny. Podchodzę i się przedstawiam. Ona całuje mnie w polik. On poroponuje, żebym ich kiedyś odwiedził. Umawiamy się na wizytę. Wieczorem czuję, że jestem zazdrosny ale w dziwny sposób. Towarzyszy temu duże podniecenie. Walę konia myśląc o jego czarnym fiucie w jej szparce i sam nie mogę uwierzyć że to robię. Dzwonię. Znów zapewniam że tęsknię i pytam czy do mnie wróci niedługo. Mówi, że jeszcze nie teraz ale napewno będziemy razem. W takim razie, skoro wciąż jestem elementem jej życia, proszę, żeby pozwoliła mi patrzeć jak to z nim robi, choć mam wątpliwości czy to dobry pomysł. Obiecuje że z nim porozmawia.

W końcu ich odwiedzam. Przyjmują mnie gościnnie. Nie mogę uwierzyć w przemianę żony. Jest wobec niego bardzo uległa. Zachowuje się jak idealna kura domowa. Podaje nam obiad podczas którego rozmawiamy a on zachwala moją żonę. Brzmi to dla mnie dziwnie. Po obiedzie on stwierdza głosem nie znoszącym sprzeciwu że ma ochotę na seks i rozsiada się wygodnie na kanapie. Ona rozpina mu rozporek i masuje członek ręką aż sterczy pionowo. Wyciąga piersi z dekoltu, żeby mógł je macać i całować. Następnie zdejmuje majtki pozostajac w sukience i wchodzi na niego okrakiem opadjąc na wielki członek. Zafascynowany obserwuję w milczeniu jak łapie ją wielkimi dłońmi za dupę i rozciąga pośladki zapewniając mi lepszy widok. Wciaż słabo dociera do mnie że on ją rucha i aż kręci mi się w głowie z wrażenia. Trwa to i trwa. Moja żona zalicza wspaniały orgazm a potem on się spuszcza w środku. Mam cichą nadzieję, że teraz będzie miała ochotę podejść do mnie i się przytulić. To by było coś. Ale ona klęka między jego udami i potulnie czyści ustami

czarnego chuja. Prosi  mnie żebym już poszedł i mówi, że zadzwoni jutro.

Dzwonimy do siebie przez kolejne trzy miesiące. Powoli tracę nadzieję. I przychodzi ten dzień. Rano budzi mnie dzwonek do drzwi. Ledwo świta. W progu stoi ona. Z walizką w dłoni. Ma obcisłą koszulkę i od razu zauważam wyraźnie uwypuklony brzuszek. Pyta czy może wejść. Podchodzę i obejmuję ją mocno.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ufff. Ty jak już coś odpalisz to klękajta narody.No i niedzielę mam z głowy, będę myślał co ja bym zrobił w takiej sytuacji. :facepalm:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Upalna sobota. Żona wychodzi sama na ognisko do swojego ex. Ja nie jestem zaproszony, ale zgadzam się, żeby poszła i proponuję, że po nią później przyjadę. Oglądam filmy. Robi się druga w nocy. Dzwonię. Telefon poza zasięgiem. Próbuję raz za razem. Nic. W końcu dzwoni mój telefon. To Ex.

- Co z Anką? Możesz poprosić, żeby znalazła zasięg?

- Nie martw się. Bawi się świetnie, chiciaż trochę się wstawiła. Wiesz co. Czuję, że ją dzisiaj przelecę.

Fala gorąca, wypieki, motyle w brzuchu i jeszcze odebrało mi mowę. Nawet nie wiem co bezczelnemu łajdakowi nawrzucać. Mówię tylko:

- Trzymaj od niej łapy z daleka. To dobra rada.

Śmieje się do słuchawki i odkłada.

Dalej próbuję skontakotwać się z Anką. Cały czas nic. Mój niepokój narasta. Zadaję sobie pytanie czy jest na tyle pijana, żeby coś zrobić. Około trzeciej ona oddzwania. Słyszę, że jest wstawiona.

- No. W końcu. Już mam wyjeżdżać?

- Nie. NIe przyjeżdżaj.

- Nie? Nie brzmisz najlepiej. Wiesz kto do mnie dzwonił?

- Wiem. Chcę się z nim przepać Paweł. Zostaję.

- Ania. Wypiłaś. Jadę po ciebie.

- Nie. Chłopaki i tak cię tu nie wpuszczę. Kocham cię. Będę rano.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...