Skocz do zawartości
Cuckoldplace

ciałopozytywność (body positivity) – jak to u nas jest?

Rekomendowane odpowiedzi

a jakie to ma znaczenie? podkreślam tylko to o co mi chodzi przy zadawaniu tego pytania..

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ma dość duże, ponieważ to nie było podkreślenie, tylko mega ciężkie podkreślenie, cyt. "jednak bezczelnie CHCĘ", (czy nie lepiej, "jest dla mnie niezmiernie ważne....."?) więc, dla wielu wniosek jest, że w ktoś, czy kilka osób, w jakimś momencie pisało o chemii i zauroczeniu, więc zapytałem, do czego się odnosisz. 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ma dość duże, ponieważ to nie było podkreślenie, tylko mega ciężkie podkreślenie, cyt. "jednak bezczelnie CHCĘ", (czy nie lepiej, "jest dla mnie niezmiernie ważne....."?) więc, dla wielu wniosek jest, że w ktoś, czy kilka osób, w jakimś momencie pisało o chemii i zauroczeniu, więc zapytałem, do czego się odnosisz.

 

na końcu mojego postu było też magiczne słowo - proszę

 

a że napisałam - bezczelnie chcę - to kwestia wagi tematu dla mnie

 

surfer... szukasz dziury w całym :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

że chcąc nie chcąc, jako jednostki społeczne jesteśmy wręcz uzależnieni od presji otoczenia. Mów co chcesz, ale lubimy się podobać (nie tylko sobie samym).



Czyli dążysz do bycia takim jakim się będziesz podobał innym? I w dodatku uważasz, że wszyscy tak robią?

Moim skromnym zdaniem naprawdę mało kto jest w stanie być na tyle wyalienowany, żeby nie zwracać uwagi na opinie otoczenia na swój temat



No to w takim razie jestem jednym z największych alienów jaki znasz. Generalnie mam wywalone kto co o mnie sądzi i nie tylko pod względem mojego wyglądu. Nie zamierzam dążyć do bycia kimś innym niż jestem. Ja się dobrze ze sobą czuje, ktoś chce mnie ocenić po wyglądzie, jego sprawa. Widać nie jest mi ta osoba do szczęścia potrzebna. Każdy jest inny, gdyby wszyscy byli idealni świat byłby nudny.
Tak akceptuję siebie takiego jaki jestem, jeśli coś zmieniam to dlatego że ja czuję że tego chcę a nie dlatego że ktoś mi powiedział że jestem gruby, łysy czy ślepy.

Niektóre cechy, a może i większość, wyglądu jest uwarunkowana genami. Że ktoś łysieje w młodym wieku, czy przez hormony tyje, albo ulega wypadkowi, czy to musi być jego wina?

ale raczej wszyscy lubimy być postrzegani pozytywnie



Czy Ty ludzi postrzegasz pozytywnie na podstawie wyglądu? A brzydkich postrzegasz negatywnie? Serio?

Znajomi to nieco inna bajka - lubimy się nawzajem za to kim jesteśmy i jak się czujemy w swoim towarzystwie, a nie za to jak wyglądamy(!)



Czegoś tu nie rozumiem, sugerujesz, że lubimy być postrzegani pozytywnie na podstawie wyglądu, ale jeśli chodzi o znajomych to jednak ważne jest coś innego niż wygląd....

Na pewno nie patrzysz na potencjalną kochankę przez pryzmat jej ciała?



Iko, ale dobieranie kochanki to już jest inna bajka. Mogę zobaczyć kobietę która nie musi wpadać w mój fizyczny gust, co nie znaczy, że oceniam ją jako złą, czy dobrą, za grubą, czy chudą, za niską.....
Mało tego, kobieta może nie trafiać swoją fizycznością w mój gust, a mimo to jestem w stanie ocenić czy jest ładna, bardzo ładna czy przepiękna ;)

Owszem, zdarza mi się ocenić kogoś po wyglądzie, w sensie tego czy ktoś moim zdaniem (gust tu ma znaczenie) wygląda np. w danym stroju, stylizacji dobrze czy źle, ale nauczyłem się nie oceniać na tej podstawie ludzi, nie dzielić na lepszych i gorszych. Bo jak już w życiu bywa, różne przypadki chodzą po ludziach, genów się nie pozbędziesz, czasu nie cofniesz.


Wszyscy oceniamy na każdym kroku - wszystko i wszystkich. Przed sobą. Możemy tych osądów nie artykułować. Ale oceniamy. Mozemy twierdzic,że wygląd zewnetrzny sie nie liczy - jak poznamy kogoś wirtualnie. Późniejsze spotkanie może pokazac,że juz wtedy faktycznie wygląd się nie liczy - ale nie wierzę,ze jednak nie pojawia się pewne rozczarowanie kub zachwyt.



Czyli otaczasz się samymi ideałami kobiet i mężczyzn? A Ci którzy nie podlegają pod to kryterium to ludzie poznani wirtualnie?
No bez jaj, ale to co dla Ciebie jest ideałem i to na podstawie jakich cech wyglądu Ty ocenisz kogoś na minus, to mogą być cechy które iko oceni na plus. Bo wkraczamy tu w gusta. A jeśli ktoś lubi łysych, grubych, niskich?

 

 

Może jestem cyniczna, ale jak słyszę/czytam wygląd nie ma żadnego znaczenia - to jedyne co myślę: hipokryzja.



To że nie wierzysz komuś na słowo nie świadczy o kłamstwie tej osoby, o hipokryzji także. Nie oceniaj innych swoją miarą. Ty możesz oceniać ludzi po wyglądzie, nie znaczy że wszyscy tak robią.

p.s. Pogrubiłem tą część swojej wypowiedzi która będzie odpowiedzią na Twoje pytania z pierwszego postu, żebyś się Iko nie dopytywała gdzie moja odpowiedź ;)
  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Czyli otaczasz się samymi ideałami kobiet i mężczyzn? A Ci którzy nie podlegają pod to kryterium to ludzie poznani wirtualnie? No bez jaj, ale to co dla Ciebie jest ideałem i to na podstawie jakich cech wyglądu Ty ocenisz kogoś na minus, to mogą być cechy które iko oceni na plus. Bo wkraczamy tu w gusta. A jeśli ktoś lubi łysych, grubych, niskich?

 

A gdzie ja tak to stwiedziłam?gdzie ja stwierdziłam,że chudy mi sie nie podoba, a Iko i owszem? Gdzie ja jakiekolwiek swoje ktyteria podałam?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

To że nie wierzysz komuś na słowo nie świadczy o kłamstwie tej osoby, o hipokryzji także. Nie oceniaj innych swoją miarą. Ty możesz oceniać ludzi po wyglądzie, nie znaczy że wszyscy tak robią.

 

 

Chciałabym przyznać Ci racje, stwierdzić, że faktycznie przeholowałam.....ale z całym szacunkiem dla Ciebie, a co najważniejsze dla siebie tego nie zrobię.

 

Chcesz mi powiedzieć, że wchodzi Ci do biura człowiek - brudny, śmierdzący i kolokwialnie mówiąc zasikany - podajesz mu kawę i prosisz, żeby odpoczął??

 

jakbyś nie skupił się na zdaniach, tylko na całości zauważyłbyś, że nigdzie nie stwierdziłam, że wygląd  ma ZAWSZE znaczenie - stwierdziłam, ze jest tym, co NAJPIERW postrzegamy. Tak dziwnie ten świat jest zbudowany..........poza tym mam dzisiaj dzień zgodności, więc zgadzam się ze wszystkim

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

surfer77, dnia 30 Lipca 2017 - 23:25, napisał(a): snapback.png

Ma dość duże, ponieważ to nie było podkreślenie, tylko mega ciężkie podkreślenie, cyt. "jednak bezczelnie CHCĘ", (czy nie lepiej, "jest dla mnie niezmiernie ważne....."?) więc, dla wielu wniosek jest, że w ktoś, czy kilka osób, w jakimś momencie pisało o chemii i zauroczeniu, więc zapytałem, do czego się odnosisz.

na końcu mojego postu było też magiczne słowo - proszę

a że napisałam - bezczelnie chcę - to kwestia wagi tematu dla mnie

surfer... szukasz dziury w całym :)         

 

-------------------------------------------------------------------------

Iko, problem polega nie na tym, jaka to waga tematu dla Ciebie - bo go zapewne zapoczatkowałaś

 

problem jest w temacie, z czym się zgadzamy, z czym nie

 

MY

 

nie Ty i Twój temat

 

a jeżeli jest inaczej.........to proponuję założyć bloga i odcinać dostęp niepokornym Goniom

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

jednak bezczelnie chcę by ten temat był poświęcony wyłącznie fizyczności i naszej ich postrzeganiu

tu nie rozmawiajmy o chemii i słowem zauroczeniu

proszę

Chocbys nie wiem jak chciala a nie wyjmiesz tego elementu z postrzegania fizycznosci. Zawsze jak patrzysz na czlowieka to leci Ci automat: bezpieczny/niebezpieczny oraz brałabym/o w życiu!

Jesli pytasz mnie czy oceniam ludzi po wygladzie-oczywiscie ze tak. Musze ocenic czy ktos ma elementy mogace wskazywac,ze moze mi cos zrobic. Podziel je na pierwotne i wtorne. Pierwotne-napakowany mezczyzna chodzacy w pozycji "do ataku". Wtórne-czlowiek z tatuazami na twarzy (bo wtornie z zycia wiem ze moze,nie musi ale moze,oxnaczac to kogos w konflikcie z prawem) + jesli ktos mnie zaatakuje to ludzi o podobnym wygladzie moge odbierac jako zagrazajacych przez dluzszy czas. Lub nawet do konca zycia.

 

Bez mojego udzialu takze ocenie Ciebie i kazda inna osobe pod katem tego,czy jestes dla mnie atrakcyjna seksualnie czy nie. To jest instynktowne.

 

W obu przypadkach dziala chemia. Jak mam to wywalic? ;)

 

Pytasz pewnie o suche podejscie,kiedy dziele instynkt przez poznanie. O tym juz napisalam. Nie wywali to jednak tych pierwszych ocen takich jak:"Otyly. Pewnie chorowity. Wiec nieatrakcyjny". Tyle ze chwale sobie ze slucham tych pierwszych wrazen ale nie sa dla mnie wyznacznikiem niczego.

 

...no chyba ze mam ochote uwolnic swoj zwierzecy instynkt,wtedy biada wszystkim smuklym chlopcom z gitarami,tse tse tse...

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

 

Czyli dążysz do bycia takim jakim się będziesz podobał innym? I w dodatku uważasz, że wszyscy tak robią?

 

 

 

No to w takim razie jestem jednym z największych alienów jaki znasz. Generalnie mam wywalone kto co o mnie sądzi i nie tylko pod względem mojego wyglądu. Nie zamierzam dążyć do bycia kimś innym niż jestem. Ja się dobrze ze sobą czuje, ktoś chce mnie ocenić po wyglądzie, jego sprawa. Widać nie jest mi ta osoba do szczęścia potrzebna. Każdy jest inny, gdyby wszyscy byli idealni świat byłby nudny.

Tak akceptuję siebie takiego jaki jestem, jeśli coś zmieniam to dlatego że ja czuję że tego chcę a nie dlatego że ktoś mi powiedział że jestem gruby, łysy czy ślepy.

Niektóre cechy, a może i większość, wyglądu jest uwarunkowana genami. Że ktoś łysieje w młodym wieku, czy przez hormony tyje, albo ulega wypadkowi, czy to musi być jego wina?

 

 

 

Czy Ty ludzi postrzegasz pozytywnie na podstawie wyglądu? A brzydkich postrzegasz negatywnie? Serio?

 

 

 

Czegoś tu nie rozumiem, sugerujesz, że lubimy być postrzegani pozytywnie na podstawie wyglądu, ale jeśli chodzi o znajomych to jednak ważne jest coś innego niż wygląd....

 

 

 

Iko, ale dobieranie kochanki to już jest inna bajka. Mogę zobaczyć kobietę która nie musi wpadać w mój fizyczny gust, co nie znaczy, że oceniam ją jako złą, czy dobrą, za grubą, czy chudą, za niską.....

Mało tego, kobieta może nie trafiać swoją fizycznością w mój gust, a mimo to jestem w stanie ocenić czy jest ładna, bardzo ładna czy przepiękna ;)

 

Owszem, zdarza mi się ocenić kogoś po wyglądzie, w sensie tego czy ktoś moim zdaniem (gust tu ma znaczenie) wygląda np. w danym stroju, stylizacji dobrze czy źle, ale nauczyłem się nie oceniać na tej podstawie ludzi, nie dzielić na lepszych i gorszych. Bo jak już w życiu bywa, różne przypadki chodzą po ludziach, genów się nie pozbędziesz, czasu nie cofniesz.

 

 

 

 

Czyli otaczasz się samymi ideałami kobiet i mężczyzn? A Ci którzy nie podlegają pod to kryterium to ludzie poznani wirtualnie?

No bez jaj, ale to co dla Ciebie jest ideałem i to na podstawie jakich cech wyglądu Ty ocenisz kogoś na minus, to mogą być cechy które iko oceni na plus. Bo wkraczamy tu w gusta. A jeśli ktoś lubi łysych, grubych, niskich?

 

 

 

To że nie wierzysz komuś na słowo nie świadczy o kłamstwie tej osoby, o hipokryzji także. Nie oceniaj innych swoją miarą. Ty możesz oceniać ludzi po wyglądzie, nie znaczy że wszyscy tak robią.

 

p.s. Pogrubiłem tą część swojej wypowiedzi która będzie odpowiedzią na Twoje pytania z pierwszego postu, żebyś się Iko nie dopytywała gdzie moja odpowiedź ;)

Turbo Chłopie ja Cię bardzo lubię, zwłaszcza za niejednokrotnie trafne spostrzeżenia, ale masz tendencję (nie tylko w tym wątku) do odnoszenia się do pojedynczych zdań lub kwestii zupełnie wyrwanych z kontekstu i to mi się już nie podoba :) Nie będę szczegółowo ripostował Twojej analizy powiem tylko, że w moich wypowiedziach nie zagłębiałem się w takie kwestie jak np. ta kiedy nowo poznana osoba staje się znajomą (znajomym) którego wygląd zewnętrzny przestaje być dla nas obojętny, bo liczy się już tylko sfera mentalna. Moglibyśmy pewnie w nieskończoność odbijać piłeczkę i rozwijać poszczególne elementy o aspekty duchowe, moralne itd., tylko nie widzę takiego sensu (w tym miejscu), bo pytanie Iko ewidentnie dotyczy sfery cielesnej. Na koniec powiem krótko - fakt, że ktoś zwraca uwagę na wygląd swój czy innych a wrażenia odnosi do własnych wyobrażeń czy ideałów nie świadczy chyba o tym, że jest osobą płytką, albo nie przykłada wagi do innych cech osobowości. A co do szczegółów, to potrzebowałbym jakiegoś alkoholu żeby to skutecznie rozwinąć :lach: więc może przerobimy to face to face przy najbliższej okazji ;)

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Chwila chwila, bo wydaje mi się, że niektórzy utożsamili, z racji na forum na jakim jesteśmy, ciałopozytywność z seksualnością.
Temat ciałopozytywności jest bardzo ogólny, nie odnosi się do aspektu seksu. I chyba o to chodziło Iko, o to jak postrzegamy siebie, czy akceptujemy swoje ciało, jak odbieramy innych.
Część osób pisze w liczbie mnogiej "jako ludzie oceniamy..." itd. Nie kurwa STOP! Temat jest o tym czy Ty oceniasz innych na podstawie ciała, wyglądu i jak siebie widzisz a nie jak wydaje Ci się że patrzą na Ciebie inni. I to że komuś się wydaje, że ktoś inny jest hipokrytą bo nie ocenia innych na podstawie wyglądu niech zachowa to dla siebie, nie to jest tematem wątku. Nie wierzysz, że ktoś nie ocenia innych, Twoja sprawa, ale tu napisz jak Ty, tylko Ty podchodzisz do tematu.

Chcesz mi powiedzieć, że wchodzi Ci do biura człowiek - brudny, śmierdzący i kolokwialnie mówiąc zasikany - podajesz mu kawę i prosisz, żeby odpoczął??



Każdemu spotkanemu na swojej drodze człowiekowi proponujesz kawę?
Mijam dziennie setki osób na ulicy i nawet nie myślę o tym czy z kimś z nich pójdę na kawę, a co dopiero proponować każdemu, bez względu na to czy jest brudny czy czysty.
Znasz powód dlaczego ten brudny, zasikany jest taki a nie inny? Czy robi to z wyboru, czy może stracił wszystko na czym mu zależało, stracił dom, pracę, rodzinę.

 

 

nigdzie nie stwierdziłam, że wygląd ma ZAWSZE znaczenie - stwierdziłam, ze jest tym, co NAJPIERW postrzegamy



Czyli według Ciebie tylko niewidomi mogą traktować wszystkich bez względu na wygląd? Tak mamy oczy i mamy wzrok, widzimy kogoś na plaży w bikini, ma nadwagę, dużą nadwagę, siadasz 5 metrów dalej i rozważasz "o matko jaka ta baba jest gruba, jak by schudła 30kg to by była laska"? Czy może jednak olewasz to ile ona ma nadwagi?
I nie chodzi o to czy ja bym chciał iść z nią do łóżka.

Turbo, choćbym bardzo chciał, nie czytam w poście Comamoca, żadnej szarży na "grubych" lub poczytywania ich, lub kogokolwiek za "gorszych"



Ja nie stwierdzam jednoznacznie jacy ludzie o jakiej figurze są ideałami dla Comamoc, w kolejnych jednak wypowiedziach sam zasugerował, że z rozmiarem XXXXXXXL nie chciałby wymieniać płynów ustrojowych. Ale to jego sprawa i ma do tego prawo.
Tak samo ma prawo do tego aby oceniać ludzi po wyglądzie. Ma prawo dobierać sobie znajomych na tej podstawie i nie rozmawiać, nie nawiązywać żadnych kontaktów z osobami które nie odpowiadają jego ideałowi wyglądu.
Jednakże nie ma prawa pisać "lubimy się podobać", "jesteśmy uzależnieni od presji otoczenia". Napisałem o tym na początku tego wpisu. Dlaczego część osób używa zwrotu w liczbie mnogiej, wypowiada się za ogół. To jest sprawa indywidualna.

Mowa w tym temacie jest o gustach, guścikach stricte fizycznych.


Gust to całkiem co innego. Bo w Twoim guście będą inne kobiety niż w moim, natomiast jeśli będziemy tak samo traktować ciałopozytywność, nie ocenimy tego co znajduje się poza moim i poza Twoim gustem. Możemy tak samo postrzegać ciałopozytywność ale mogą nam się podobać różne typy urody kobiety.

Dowiadujemy się zatem, że Coma gustuje w osobach szczupłych. Inni, gustują w osobach tam powiedzmy średnich, znam takich którzy muszą mieć "kawał kobity" żeby im było w łóżku z nią dobrze.



Ale to nie jest clou tematu. To że nie gustuje w osobach XXXXXL nie oznacza, że oceniam te osoby. Co innego jest spojrzeć na kogoś i oceniać po wyglądzie, co innego zapraszać do łóżka. Tak jak napisałem wyżej, wiele osób utożsamiło całopozytywność z gustem, seksualnością, a to nie w tym rzecz.

 

 

Zawsze jak patrzysz na czlowieka to leci Ci automat: bezpieczny/niebezpieczny oraz brałabym/o w życiu!

Zrozumiem jeszcze bezpieczny lub nie, ale dlaczego od razu ciałopozytywność traktować w wymiarze "brałbym lub nie" ?

 

 

Bez mojego udzialu takze ocenie Ciebie i kazda inna osobe pod katem tego,czy jestes dla mnie atrakcyjna seksualnie czy nie. To jest instynktowne.

Nie o to chodzi.
Halo, temat nie jest o tym, czy atrakcyjność seksualna opiera się na wyglądzie.

 

 

W obu przypadkach dziala chemia. Jak mam to wywalic? ;)


Kurde jaka chemia, ludzie!!!! To że mam wywalone czy jest gruby czy chudy, czy wytatuowany, nie ma nic wspólnego, że jakąś chemię czuje z tą osobą. No bez jaj.

 

 

Turbo Chłopie ja Cię bardzo lubię, zwłaszcza za niejednokrotnie trafne spostrzeżenia,

Helou, 2 zdania może zamieniliśmy i to nawet nie wiem.... to że zgadzasz się z niektórymi moimi spostrzeżeniami nie oznacza, ze się kogoś lubi bądź nie. Tak samo w drugą stronę, mogę nie zgadzać się z czyimś zdaniem co nie znaczy, że nie lubię tej osoby, prawda Iko? :)

Stwierdzenie "bardzo Cię lubię" to czysta kurtuazja w tym momencie.

kwestie jak np. ta kiedy nowo poznana osoba staje się znajomą (znajomym) którego wygląd zewnętrzny przestaje być dla nas obojętny


Że dopóki nowo poznana osoba nie staje się znajomym, czy dobrym znajomym to oceniasz jej wygląd?

Ale to przecież nie o tym mowa.

Proszę poczytajcie o co chodzi w ciałopozytywności i nie mieszajcie z atrakcyjnością seksualną.
Takim krótki wstępem, może być ten cytat:

Ciałopozytywność, wbrew wielu przekazom medialnym, nie jest wyłącznie dla grubych ludzi. Ruch body positivity opiera się na celebrowaniu i akceptowaniu różnorodności – w kontrze do idei, że tylko pewne formy cielesności zasługują na poważanie. Chodzi tu nie tylko o rozmiar, ale też inne aspekty wyglądu zewnętrznego, takie jak owłosienie, fryzura, czy po prostu imidż, a także sprawność fizyczną, zmiany chorobowe na ciele, słowem – całą historię, którą dane ciało opowiada. Body positivity to taki trochę korporalny feminizm, czyli hołdowanie idei, że wszystkie ciała są równe i powinny być szanowane oraz reprezentowane po równo. Nie chodzi więc o „akceptuję i szanuję tylko takie ciała, które wyglądają, jak moje”, a o „akceptuję i szanuję wszystkie ciała”.
 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...