Gwałt

[Pannnek 123]

1 minutę temu, Zouza pisze:

To po wszystkim udaje się na najbliższy komisariat Policji. 

Zatem każda zgwałcona, która nie udała się po gwałcie na komisariat policji i nie dokonała zgłoszenia, nie jest ofiarą gwałtu?

Hmm, Zouza, zaczyna Mi się podobać twój tok rozumowania:)

[Zouza® 29 620]

Rafik, a Ty uważnie przeczytałeś to, co napisałam o hipotetycznej sytuacji z żulem?

A może przede wszystkim - to, co napisała HotGirl?

[Sailor&Lula 10 084]

Teraz, Zouza pisze:

To po wszystkim udaje się na najbliższy komisariat Policji. 

Chyba, że @HotGirl stawiając opór swemu Właścicielowi otrzyma bolesną karę. Siłą rzeczy, tu policja nie wkroczy do akcji, ponieważ @HotGirl PRZYZWALA na taką kolej rzeczy.

 

Z jej poprzednich odpowiedzi wnioskuję, że to miała na myśli. Może się mylę.

 

Lula.

[Zouza® 29 620]

1 minutę temu, Rafik_79 pisze:

Zatem każda zgwałcona, która nie udała się po gwałcie na komisariat policji i nie dokonała zgłoszenia, nie jest ofiarą gwałtu?

Hmm, Zouza, zaczyna Mi się podobać twój tok rozumowania:)

Czytaj ze zrozumieniem, proszę. I zrozum co i do kogo jest skierowane.

I wybacz, że nie odpowiem, ale to, co napisałeś jest... żenujące. 

Nie spodoba Ci się mój tok rozumowania, gdy go pojmiesz. 

[Zouza® 29 620]

3 minuty temu, Sailor&Lula pisze:

Chyba, że @HotGirl stawiając opór swemu Właścicielowi otrzyma bolesną karę. Siłą rzeczy, tu policja nie wkroczy do akcji, ponieważ @HotGirl PRZYZWALA na taką kolej rzeczy.

 

Z jej poprzednich odpowiedzi wnioskuję, że to miała na myśli. Może się mylę.

 

Lula.

Lula, owszem, może boi się kary, ale... jednocześnie na nią przyzwala. Ba! Jest to rodzaj fetyszu i podniety. 

Gdyby HotGirl miała poczucie krzywdy, jak w przypadku prawdziwego gwałtu, to - jeśli w ogóle napisałaby o tym na forum - z pewnością nie z taką ekscytacją. 

[Pannnek 123]

Zouza, rozumiem doskonale aczkolwiek takie spłycenie definicją gwałtu jest w wypowiedzi kobiety dla mnie irracjonalne.

Mógłbym polemizować w tej kwestii długo podając sporo przykładów, ale w takim ujęciu byłoby to marnowanie czasu.

[Sailor&Lula 10 084]

Teraz, Zouza pisze:

Lula, owszem, może boi się kary, ale... jednocześnie na nią przyzwala. Ba! Jest to rodzaj fetyszu i podniety. 

Gdyby HotGirl miała poczucie krzywdy, jak w przypadku prawdziwego gwałtu, to - jeśli w ogóle napisałaby o tym na forum - z pewnością nie z taką ekscytacją. 

Dlatego w moim odczuciu, prawdziwy gwałt w relacji D/u jest tylko wtedy, gdy osoba uległa czuje się ewidentnie złamana, czuje obrzydzenie, nie radzi sobie z zaistniałą sytuacją, zaś strona dominująca zupełnie jej w tym wszystkim nie pomaga. Ewidentne nadużycie, kardynalne naruszenie zasad, rozpieprzenie zaufania. Czyste zło, a nie przewrotna przyjemność.

 

Lula.

[Zouza® 29 620]

Teraz, Rafik_79 pisze:

takie spłycenie definicją gwałtu

A konkretnie? O jakim spłyceniu mówisz?

[HotGirl 297]

8 minut temu, Sailor&Lula pisze:

Dlatego w moim odczuciu, prawdziwy gwałt w relacji D/u jest tylko wtedy, gdy osoba uległa czuje się ewidentnie złamana, czuje obrzydzenie, nie radzi sobie z zaistniałą sytuacją, zaś strona dominująca zupełnie jej w tym wszystkim nie pomaga. Ewidentne nadużycie, kardynalne naruszenie zasad, rozpieprzenie zaufania. Czyste zło, a nie przewrotna przyjemność.

 

Lula.

bardziej mnie przekonuje jako kryterium rozróżnienia niż opór/jego brak...

 

tak przy okazji ciekawie się czyta jak piszecie co chciałam powiedzieć...zaczynam sie sama zastanawiać i gubić co chciałam przekazać:)

[Zouza® 29 620]

To może się wypowiesz? I może tym razem bez półsłówek?

 

To, że uległa może bać się kary jest jasne dla każdego, kto choćby otarł się o temat BDSM.

To, że jednak kara może podniecać - też.

 

I ja Cię nie zamierzam do niczego przekonywać.

Jeśli CHCESZ myśleć i czuć się zgwałcona to nic mi do tego. 

Ale gdybyś NAPRAWDĘ NIE CHCIAŁA, zobaczyłabyś różnicę. Stąd przykład z żulem.