Kawa na ławę - w cywilu

[don_diego 12]

-M-e-n-c-z-i- podałeś jedną niejstotna informacje Beti powiedziała druga i wystarczyło dodać dwa do dwóch i wyszło...

Nie rozumiem dlaczego znajomość miała by się popsuć.

[Turbo✩ 1 938]

Założę się że KAŻDY FACET z tego forum, gdy przemieszcza się, np po Centrum Handlowym, patrzy każdej fajnej lasce na kostki.

 

Ja jestem inny Ja patrze zawsze na cycki, chyba że myszka powie "popatrz jaki ma fajny tyłek"

 

mamy wizerunek walniętej zdrowo pary

 

Zupełnie nie rozumiem dlaczego....

 

 

My nie mówimy, bo raczej to by się skończyło stwierdzeniem, że jacyś jebnięci jesteśmy. Chociaż myszka jak wypije to potrafi się zapomnieć i wypalić z tekstem "chodźcie z nami do swingers klubu", a i zdarzyło się grubiej. Po czym oczywiście krzyczy na mnie "czemu mnie kopiesz", wtedy pada to dziwne spojrzenie znajomych....

 

[Cuckoldplace✩ 8 777]

Nie mówimy, chociaż bym chciała sie podzielić tym, bo to co tu przeżywamy jest na tyle dla nas fajne, że myślę sobie, że ich też w jakis sposob mogło by to porwać, ale jak już siedZimy i rozmawiamy i Ja wypije lampkę wina to trochę wykorzystuje okazję żeby ich podpytac, albo sprawdzić reakcję chociażby, ale nasi znajomi sa twardzi i zawsze szybko zmieniamy temat.

Więc na razie zostaje tak jak jest, postaralismy sie znaleźć znajomych na forum z którymi mozemy pogadać o wszystkim i już nie zamęczam naszych znajomych

[Łysy 1 924]

Ja jestem inny Ja patrze zawsze na cycki, chyba że myszka powie "popatrz jaki fajny tylek" 1

 

Po czym oczywiście krzyczy na mnie "czemu mnie kopiesz", wtedy pada to dziwne spojrzenie znajomych....2

 

Ad 1:To samo u nas, lubimy obcinać i komentować ludzi na 'zakupach'

Ad 2: Robisz za przyzwoitkę

[Cuckoldplace✩ 8 777]

U nas kilkoro najbliższych znajomych wie że pozwalamy sobie na sex z kimś innym. Choć nikt przy okazji tego sekretu nie odkrył się z analogiczną sytuacją w swoim związku.

 

Ale raz doszło do bardzo ciekawego zdarzenia z jednymi znajomymi i to całkowicie cywilnymi znajomymi.

 

Wpadła do nas kiedyś znajoma z dzieciństwa mojej dziewczyny. Z nią akurat tematy sexu nie są żadnym tabu, ale raczej wcześniej nie opowiadaliśmy jej o naszym swingowaniu. Tematy powędrowały w tym kierunku że zaczęliśmy jej opowiadać o znajomym ze studiów mojej dziewczyny, którego dawno nazwaliśmy "erotomanem gawędziarzem", bo często zalecał się do dziewczyn, po czym w ostatniej chwili wycofywał z całej akcji.

 

Padł pomysł aby i jego ściągnąć do nas, dziewczyny się wyzywająco ubiorą i będą go kusić.

 

Kuszenie skończyło się tak, że gdy byliśmy już we czwórkę, dziewczyny szybko zostały bez ciuchów . Moja dziewczyna ze znajomym poszła pod prysznic, a ja dokończyłem rozbieranie jej koleżanki i postanowiliśmy do nich dołączyć. W cztery osoby na stojąco w standardowej wannie, to było dość tłoczno, ale ocieranie się stojącym na maksa penisem o pupę koleżanki mojej dziewczyny mi nie przeszkadzało .

 

Po wspólnym umyciu się, wróciliśmy w ręcznikach do łóżka. Ja towarzyszyłem koleżance, moja dziewczyna koledze. Ok, śmichy chichy ale ktoś musi wykonać pierwszy krok dalej. Nie było to takie oczywiste, bo w tamtym momencie, ze swoją dziewczyną mieliśmy za sobą jedynie kilka wypadów do swingers clubu, gdzie głównie bawiliśmy się ze sobą. Moja dziewczyna na dobrą sprawę nie widziała mnie jeszcze w pełni w akcji z inną. Było więc ryzyko jak na to zareaguje. Postanowiłem zaryzykować, założyłem gumkę i sprawnie wszedłem w mokrą już koleżankę. To ośmieliło kolegę, który przejął inicjatywę w stronę mojej dziewczyny i wreszcie miały się zrealizować jego podchody z całego okresu studiów .

 

Po chwili kochając się z koleżanką, posłyszałem znane mi jęknięcie mojej dziewczyny, w chwili gdy wślizguje się w nią penis...muszę stwierdzić że słyszeć znane sobie dźwięki podniecenia swojej ukochanej, ale w akcji z innym, to ekscytujące doznanie.

 

Koleżanka okazał się lubić ostry sex...lubiła bardzo mocno, co chwila w innej pozycji. Kolega z moją dziewczyną, raczej spokojnie i czule, tak jak ona lubi. 

 

Po jakimś czasie zabaw zmieniliśmy się i ja kochałem się ze swoją dziewczyną, a koleżanka z kolegą. Po jakimś czasie znów zmiana

 

Trwało to może z gdzinkę.

 

Jak wpłynęło to na naszą znajomość? Nijak . Kolega nigdy nie był super bliskim znajomym i nie utrzymywaliśmy z nim częstych kontaktów, toteż i to się nie zmieniło.

 

Koleżanka? Dziewczyna miała moralniaka że doszło do czegoś takiego z jej koleżanką. Ale po tym zachowywaliśmy się jakby nigdy nic. Do tematu nie wracaliśmy, przy następnych spotkaniach tylko buziak w policzek, bez żadnych podtekstów. Jakiś czas później poznała chłopaka i tylko przy tej okazji przykazała mojej dziewczynie "żadnych starych tematów!!!!" . 

 

Wkrótce moja dziewczyna doszła do wniosku że kochanie się z innym przy mnie jest dla niej niezręczne oraz że nie lubi mojego widoku z inną dziewczyną. Stanęło na tym że wolno nam z spotkać się na małe conieco z kimś innym ale wspólnych układów już niestety nie ma...a bardzo bym chciał zobaczyć ją w akcji z innym w typowym cuckold .

[Wichura® 19 362]

Mam różnych znajomych ale gro z nich to osoby bardzo otwarte. Niektórzy wiedzą że bawimy się także z innymi choć bez wielkich szczegółów. Ani o tym nie trąbię na lewo i prawo ani też spytany nie ukrywam jeżeli jest to osoba co do której wiem lub czuję że mogę to powiedzieć. Staram się nie łączyć grona znajomych cywilnych i łóżkowych ale też pierwszy nasz trójkąt był właśnie z moim kolegą a i z parą znajomych zdarzyło się w łożu wylądować

[Widar✩ 2 746]

Troszke inaczej ale w sumie jest cos na rzeczy a mianowicie miałem dziś fajny sen. Odwiedził nas syn z dziewczyna i mial zosyac na noc i wszystko bylo by jak zawsze ale zadzwoniła znajoma HW i spytała czy może dzis wpaść? Bez namysłu odpowiedzialem ze tak, gdy przyszła przedstawiłem Ją rodzince oczywiście z imienia i poprosilem młodego zeby dzis spał w drugim pokoju.Zdziwienie było wieczorem gdy żona poszła do sypialni spac a ja do przyjaciółki. Syn był w szoku ale nic nie powiedział.Dziwny ten sen taka podswiadoma chęć ujawnienia swoich preferencji i fantazji.

[Sailor&Lula 10 084]

Troszke inaczej ale w sumie jest cos na rzeczy a mianowicie miałem dziś fajny sen. Odwiedził nas syn z dziewczyna i mial zosyac na noc i wszystko bylo by jak zawsze ale zadzwoniła znajoma HW i spytała czy może dzis wpaść? Bez namysłu odpowiedzialem ze tak, gdy przyszła przedstawiłem Ją rodzince oczywiście z imienia i poprosilem młodego zeby dzis spał w drugim pokoju.Zdziwienie było wieczorem gdy żona poszła do sypialni spac a ja do przyjaciółki. Syn był w szoku ale nic nie powiedział.Dziwny ten sen taka podswiadoma chęć ujawnienia swoich preferencji i fantazji.

 

Ha ha, a mi się niedawno śniło, że moja mama wiedziała... I mi jeszcze gratulowała! Naprawdę, bardzo ukontentowana była w tym śnie z moich poczynań...

 

Lula.

[husband 1 560]

W naszym przypadku i w naszym gronie znajomych sa trzy przypadki „wiedzy” o naszych lubościach. W zasadzie nawet i to trzeba rozgraniczyć na zupełnie trzy oddzielne przypadki, żeby było śmieszniej pierwszy połączony jest z drugim, a trzeci z pierwszym... (wiem pokręcone to...)

Pierwszy z nich i zarazem pierwszy kochanek Wifki, który był przed ZK moim kolega, później był wieloletnim przyjacielem domu, a później w drodze ewolucji załapał status „exa” a teraz jest po po prostu zwykłym kolegą (czasem próbującym wrócić na ścieżkę Wifki jako kochanek) aczkolwiek z naszej strony temat jest definitywnie zakończony...

 

Drugi przypadek to koleżanka Wifki z liceum, czasy matur i pracy sezonowej, pracowaliśmy razem w trójkę. Nawiazalismy z nią bardzo dobra relacje koleżeńska. Po pracy wspólne imprezy alkohol, opowieści, dzielenie się fantazjami a po większej ilości alkoholu przyznanie się przed nią do naszych wtedy geometrycznych inklimacji, ku naszemu zdziwieniu zaraziła się naszym „bakcylem” dopytywała się z kim gdzie jak itp. Wpadliśmy w trójkę na pomysł, że ściągniemy „kochanka Wifki” na weekend, aby zabawić się w czwórkę... jeden telefon wystarczył... i na drugi dzień ten dojechał do nas.

 

Trzeci i ostatni przypadek to ludzie poznani na weselu pierwszego kochanka Wifki i obecnie „exa”... o ironio...hahaha.

Wesele, tance zabawa, alkohol, poprawiny, poprawiny poprawin, poprawiny poprawin poprawin w bardzo zawężonym kameralnym gronie i tam „zaiskrzyło”. Zaprosiliśmy ich na następny weekend po weselu na drinka. Kolacja alkohol i przyszło co do czego, że zaczęliśmy rozmawiać o tematach okoloseksualnych i seksie. O podejściu do swingu etc. Nie przyznaliśmy się im do naszych doświadczeń ale daliśmy „cynę” do naszych inklinacji i lubosci geometrycznych, zorientowali się pomiędzy wierszami, że jesteśmy zainteresowani bliżej tym tematem, tutaj nastąpiła interakcja nowych znajomych i ostatecznie wylądowaliśmy w czwórkę w łóżku... Teraz oboje wiemy z Wifka, że to był błąd... ponieważ nowo poznana para załapała takiego „bakcyla” że był moment kiedy chcieli przychodzić do nas codziennie... musieliśmy się trochę od nich odizolować (co wyszło im i nam na dobre). Seks przygoda została definitywnie zakończona, aczkolwiek dobrymi znajomymi zostali i są nadal

[Ritta✩ 3 621]

Dobrze jest mieć kogoś spoza forum, kto wie, nie ocenia i wysłucha. Czasem poradzi czasem opierdoli bo patrzy z boku. Na forum tego zrobić nie można. Zawsze znajdzie się ktoś kto dopowie sobie to czego nie wie, będzie wydawał opinie i osądy, obgadywał. No niestety tak to wygląda. Dlatego bardzo się cieszę, że mam pozaforumowego kumpla. A jeszcze bardziej się cieszę, że mogę moje sprawy przegadać z Frodo.