Jak wyobrazacie sobie uleglego/ulegla?

[Cmantis 407]

Hej, w temacie femdom zawsze cisza, a choc ja nie mam w sobie juz takiego uleglego parcia to jednak tematy Femdom zawsze mnie interesowaly.

 

Piszacych uleglych jest wielu i wyobrazenia ich sa popularne - a odwroce wiec pytanie i zaciekawieniem bede oczekiwal odpowiedzi na pytanie postawione odwrotnie - jak sobie wyobrazacie uleglego drogie Panie (jestemy w kategorii Femdom wiec do Pan dominujacych to pytanie).

 

No i co? jest ich wielu, jest z nimi problem? maja byc ulegli zawsze? maja miec swoje zdanie czy milczec i sluchac? to ma byc lifestyle czy tylko zabawa? Na zawsze czy na chwile? Wielu czy jeden?

 

No takie wlasnie zagadnienia - strasznie mnie ciekawi co tam napiszecie :-) i czy w ogole napiszecie cos drogie Panie - napewno napiszecie bo fajowe jestescie! :-)

 

Buziaki

 

[Zouza® 29 620]

Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak, by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego.

Piotr I Wielki

 

 

A teraz serio

 

 

jest ich wielu, jest z nimi problem?

Bardzo wielu, przynajmniej wydaje im się, że są ulegli.

 

 

maja byc ulegli zawsze?

Zależnie od relacji nas łączących.

 

 

maja miec swoje zdanie czy milczec i sluchac?

Jw. + zależnie od sytuacji.

 

 

to ma byc lifestyle czy tylko zabawa?

Coraz częściej mi krąży po głowie lifestyle.

Póki co - zabawy li tylko.

 

 

Na zawsze czy na chwile?

Dotychczas na chwile, nawet wiele chwil.

Na zawsze - nie. Chyba, że mogłabym sobie dowolnie switchować z innymi.

 

 

Wielu czy jeden?

No tu bym miała wielki dylemat.

[Dragonfly® 20 389]

Nie mam jakiegoś ideału uległego mężczyzny, ale: 

Mężczyzna musi umieć mnie rozśmieszyć. To dla mnie podstawa, bo ja bardzo lubię się śmiać. Tyle, że tu jest ciężko, bo nie znoszę tego głupowatego humoru rodem z amerykańskich i polskich komedyjek dla nastolatków.

Lubię gdy mężczyzna ma swoje zdanie i potrafi je nienachalnie i bez "kogucenia" się przedstawić. Wszak nie uważam się za Alfę i Omegę i wszystkich rozumów świata nie pozjadałam.

Jako, że preferuję związek femdom jako lifestyle, a nie okazyjną zabawę, oczekuję od uległego pełnego oddania, ale nie uległości takiej co to "on leży u mych stóp i skamle o chwilę uwagi, podrzucając mi propozycje jak mam go poniżyć-zdominować". Mam alergię na to tak rozpowszechnione u niektórych uległych samoponiżenie.
Nie jestem monogamistką i jeden mężczyzna to dla mnie za mało. Tyle, że dla mnie ten drugi nie musi być uległy, ale z pewnością nie może być dominujący. Nie znoszę walki o pozycję ani w łóżku ani poza nim. 

 

W kwestii wyglądu.

Nie mam specjalnych wymagań.

Nie lubię zapuszczonych mężczyzn, ale nie lubię też tych wymuskanych metroseksualnych. Jak mam ochotę, by mężczyzna spędzał w łazience tyle czasu co ja, to wolę już poszukać sobie trans - one również mnie kręcą.