Seks w głowie, od kiedy?

[jennifer✩ 3 623]

Niedawno w gronie moich bliskich przyjaciół wypłynął temat o tym kiedy obudziła się nasza seksualność. Jak i czy w ogóle fantazjowaliśmy jako młodzież lub nawet jako dzieci.

 

Dziecięca seksualność to fakt, przynajmniej dla mnie. Zaczęła się budzić u mnie wcześnie.

Już jako kilkuletnia dziewczynka lubiłam myśleć, wyobrażać sobie nagie kobiety. Od tego się zaczęło. Później zaczęłam odkrywać swoje strefy erogenne, lubiłam się dotykać pod kołdrą. A jako wczesna nastolatka miałam dwie koleżanki, od nieśmiałych i bardzo subtelnych zabaw "w doktora".

Kontakty z chłopcami nie wchodziły grę. To było dla mnie tabu. Pomimo tych pierwszych eksperymentów upodobania mam jednak stricte hetero.

 

W rozmowie wyszło, że niewiele osób ma podobne doświadczenia. Mam na myśli te z dzieciństwa. Byłam zaskoczona. Kobiety kręciły głową jakby z dezaprobatą. Albo wstydziły się przyznać, albo faktycznie były "grzeczniutkie". Tylko jedna się przyznała i okazało się, że jako dziecko poszła nawet dalej, bo z chłopcami też się delikatnie zabawiała.

 

Jestem ciekawa jak to było u Was Panie i Panowie

 

 

[femmefatale 1 255]

w jakiejś 6 klasie szk. podstawowej...

[Cuckoldplace✩ 8 777]

oooo.... super temat im więcej się nas wypowie to może wyjdzie z tego stwierdzenie, że wczesnie i bardzo wczesne odkrycie swego ciała i jego reakcji na dottk jest jakimś katalizatorem do dalszej otwartości i wejścia w zk..

[aleks5001ziemovit✩ 1 029]

Ja to byłem chyba jakoś zawsze nabuzowany, odkad pamietam zawsze bawilem sie swoim szczególem anatomii choć nie wiedziałem jeszcze do czego sie przydaje ) bo wtedy jeszcze bawiłem sie klockami.

[shisha 2 341]

no to dobra, ja pierwsza która późno

 

GIMBAZA rlz

[leon 1 114]

7 klasa podstawówki pani od polskiego wychowawczyni i jej piękne stopki i tak mi zostało

[jennifer✩ 3 623]

Widzę, że przeważnie w okresie dojrzewania.

U mnie długo przed, czyli jednak jestem trochę dziwna

[Cuckoldplace✩ 8 777]

 

U mnie długo przed, czyli jednak jestem trochę dziwna

 

uspokoję Cię

 

 

z tego co pamiętam, bo okres przedszkolny to są dosłownie fragmenty i wtedy to pamiętam, że brukselką próbowano mnie karmić... do dzisiaj jej nie jadam

 

 

6 - 7 lat - zabawy z ciotecznym rok młodszym bratem w szpital i to takie konkretne na ówczesny wiek, czyli odsłanianie pośladków, dotykanie i szukanie miejsca by zastrzyk, prawdziwą z przychodni, strzykawką zrobić; robienie operacji na klatce piersiowej z dotykaniem i szukaniem miejsca, pamiętam że się flamastrami tam mazaliśmy (pewnie podejrzane w jakimś programie, nie mam pojęcia)

 

i pamiętam nasz wstyd i przerażenie w oczach naszych rodziców, gdy nas nakryli a przecież całe wakacje niemalże się tak bawiliśmy

 

 

gdzieś między 4 a 6 klasą podstawówki, zauroczyła się sąsiadem, chyba z 9 lat starszy, nie zakochałam a zauroczyłam jego fizycznością, łoooo jaki on był postawny, przystojny i w lewej (! do dziś pamiętam) nogawce nosił co należy, w wyniku tego zauroczenia zaczęłam rysować komiks zielonym flamastrem z nim i sobą w roli głównej, pełnym erotycznych tekstów

 

i pamiętam swój wstyd, jak po którejś nocy twórczej wpadł mi za tapczan i o nim zapomiałam a po jakmiś czasie mama mi go oddała bez słowa 

 

mastrurbacja - to chyba tak od 6 klasy podstawówki, kilka razy dziennie, co dziwne dzisiaj w ogóle nie lubię się masturbować, natomiast w tamtym czasie doszłam do takiej perfekcji w siebie stymulowaniu, że dzisiaj (a miałam jedno doświadczenie fatalne przed hw staniem się), że choćby kochanek nie wiedział nic, nie umiał nic, nie miał czym i w ogóle go może nie być to ja potrzebuję pewnie minuty na osiągnięcie satysfakcji (może dlatego nie masturbuję się, bo wolę wolniej )

[TomekAdv 1 717]

Ja w 1 LO na niemieckim odkryłem zjawisko kobiecej dupci.

Super atrakcyjna I świerzo po studiach nauczycielka niemieckiego pięknie trzęsła swoją piekna dupą pisząc kredą po tablicy. Nigdy nie wiedziałem co ona pisze . Do dziś mam luki w tym obszarze edukacji )))

[marynarz 59]

U mnie zaczęło się od zabawy w rodzinkę macanie pod kołderką z córką znajomych rodziców itp pierwszy raz (powiedzmy) na poważnie...to sylwester 1997/1998...w wieku 13 lat...zero wspomnień bo nic nie pamiętam. Pamiętam jedynie, że koleżanka na wakacje wyciela mi numer i przyjechała z poduszką pod bluzką...