Skocz do zawartości
Blord

Kary w klimacie BDSM

Rekomendowane odpowiedzi

Switch, Wy, jako osoby o zmiennych preferencjach, z definicji jesteście elastyczni i oczekujecie czegoś innego, większej dynamiki, zmian.

Ja sam też nie jestem przekonany do relacji 24/7, ale to może wynikać tylko z braku doświadczenia w tym. Myślę, że podstawą ma być wspólna realizacja. Jeżeli interesuje Ciebie przeciągnięcie zabawy, to trzeba, mimo rozproszenia codziennością, po prostu tego spróbować. To chyba niczemu nie szkodzi ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 minutę temu, Inżynier pisze:

Switch, Wy, jako osoby o zmiennych preferencjach, z definicji jesteście elastyczni i oczekujecie czegoś innego, większej dynamiki, zmian.

Ja sam też nie jestem przekonany do relacji 24/7, ale to może wynikać tylko z braku doświadczenia w tym. Myślę, że podstawą ma być wspólna realizacja. Jeżeli interesuje Ciebie przeciągnięcie zabawy, to trzeba, mimo rozproszenia codziennością, po prostu tego spróbować. To chyba niczemu nie szkodzi ;)

Oj, potrafi zaszkodzić ;) . Nic na siłę. Ważne, żeby znajdować spełnienie w tym, co się robi. 

 

Powracając do esencji tematu, może niektórym daje spełnienie BDSM na zasadach kara-nagroda, no i ok :) . Ja to pojmuję inaczej, choć nie jestem 24/7.

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pewnie masz rację Lula. Nie ma co wskakiwać do niezbadanej wody, bez pewności, że czeka ratunek.

Jednak wyszedłem z założenia, że Switche znają się doskonale i wiedzieliby jak rozwiązać niezgodności, które mogły by się pojawić.

 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
3 minuty temu, switch pisze:

 

 

Nie - no o to  kompletnie nie chodzi 

 

 

 

Jednak od czasu do czasu mieć krnąbrną suczkę lub samu się buntować to fajna sprawa

 

 

O widzisz :) . Tym się różnimy i pięknie jest się różnić!

 

Ja nie cierpię uczucia, gdy rodzi się we mnie bunt. Nie lubię go też przekornie udawać, by sprowokować jakieś zachowanie Dominującego. Lubię czuć się totalnie i ufnie poddana zachowaniom, które płyną z woli Osoby Dominującej.

 

Lula.

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

@switch Te różnice wynikają głównie z podejścia. Jeżeli BDSM jest zabawą którą się realizuje od czasu do czasu bo tak się ją traktuje podejście jest takie jak Ty prezentujesz. Jeżeli BDSM w danej jest związane z "głębszą" relacją, związkiem typu maledom, femdom, i relacja BDSM nie stanowi jedynie zbioru zabaw i praktyk które realizujemy gdy mamy na to ochotę a większą filozofię i podejście wynikające z natury, charakteru podejście będzie bliżej temu o którym mówi @Lula i @Dragonfly

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Na początku naszych zabaw femdomowych próbowaliśmy tych całych kar i nagród. Ale więcej było z tego śmiechu lub zażenowania niż jakiegoś sensu czy podniety. Więc przestaliśmy się wygłupiać.

Nigdy nie pozbyłem się wrażenia, że karanie mężczyzny w sposób BDSM-owy - klapsy, chłosta, krępowanie, itp. (niepotrzebne skreślić, brakujące wstawić) są infantylne i nie potrafiłem ich brać na poważnie.

Gdybym dostał w twarz za karę, czułbym się zwyczajnie głupio. @Dragonfly z pewnością jeszcze bardziej.

100 razy piękniej jest oberwać z czystej sadystycznej potrzeby swojej Pani, lub nawet dla jej kaprysu, niż za karę.

Prawdziwą karą, jaką moja Żona stosuje (na szczęście rzadko - staram się jak mogę Ją zadowalać), jest koniec sesji i brak zainteresowania moją osobą. Po pierwsze jest to skuteczna kara i staram się Ją potem przeprosić na wszelkie możliwe sposoby. Po drugie wymierzenie jej jest szczere. @Dragonfly jest wtedy zwyczajnie maksymalnie na mnie wkurzona. Koniec sesji, sprzątam zabawki i jedyne co udaje mi się osiągnąć to przytulenie się do Jej pleców.

Oczywiście moje do tego podejście nie jest jedynie słuszne i zdaję sobie sprawę, że innym może to sprawiać wielką satysfakcję - zarówno ze strony dominującej jak i uległej.

Dla mnie to teatrzyk.

  • Lubię 6
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A ja się cieszę @skrzat, że ostatnio tyle się udzielasz na forum. Brakowało tu wypowiedzi uległych którzy wiedzą z o czym piszą, mają do tego dystans a jednocześnie bagaż jakichś doświadczeń i poukładaną głowę zamiast myślenia na podstawie fantazji i porno ;)

 

  • Lubię 4
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Oj, bo się zaczerwienię :oops:. Przez wiele lat błąkałem się po różnych forach o tematyce Femdom. Nie trudno tam zabłysnąć. Czasem nie trzeba mieć nawet poukładanej głowy, wystarczy w miarę poprawna polszczyzna :).

Tutaj tak naprawdę mało jest tematów, w których mój bagaż doświadczeń na coś się przyda. Ale drążę uparcie.

Wracając jednak do tematu, żebym zaraz nie dostał reprymendy za OT. Kiedyś @Dragonfly za karę kazała mi spać przez całą noc na podłodze przy łóżku. Niestety to też mnie nakręciło. Przytuliłem się do Jej butów i było mi bardzo błogo :-P

Więc tak naprawdę prawdziwa kara nie może chyba być klimatyczna, bo wtedy przestaje być karą.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
21 minut temu, skrzat pisze:

Oj, bo się zaczerwienię :oops:. Przez wiele lat błąkałem się po różnych forach o tematyce Femdom. Nie trudno tam zabłysnąć. Czasem nie trzeba mieć nawet poukładanej głowy, wystarczy w miarę poprawna polszczyzna :).

Tutaj tak naprawdę mało jest tematów, w których mój bagaż doświadczeń na coś się przyda. Ale drążę uparcie.

Wracając jednak do tematu, żebym zaraz nie dostał reprymendy za OT. Kiedyś @Dragonfly za karę kazała mi spać przez całą noc na podłodze przy łóżku. Niestety to też mnie nakręciło. Przytuliłem się do Jej butów i było mi bardzo błogo :-P

Więc tak naprawdę prawdziwa kara nie może chyba być klimatyczna, bo wtedy przestaje być karą.

No właśnie takie smaczki są dla mnie mega nakręcające, moja głowa nie ogarnia rozpatrywania ich w kategoriach kary. Faktem jest, że takie wnioski najlepiej wysnuwa się samemu :) . Może dla kogoś będzie to karą i rzeczą absolutnie nie do zniesienia.

 

Lula.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
12 minut temu, switch pisze:

@skrzat,  i

@Sailor&Lula

macie racje.

 

Jednak chyba przydała by nam się trochę poszerzona nomenklatura. Ja bowiem dzielę kary na:

- kary które sprawiają przyjemność obu stroną. Bo uległy też lubi otrzymywać kary

- kary które mają rzeczywiście ukarać uległego

 

Cała nasza dyskusja toczy się między tymi dwoma pojęciami. Może po prostu jakoś je nazwiemy i będzie po po sprawie :)

 

 

Chyba nawet nie o samą nomenklaturę się tu rozchodzi, ale o różnice w podejściach.

 

Pisałeś wszak wcześniej, że lubisz się czasem zbuntować i zostać za to ukaranym. Gra emocji, nakręcanie klimatu. Zrozumiałam to, ponieważ mi wytłumaczyłeś Twój punkt widzenia i Twoje upodobania :). Wtedy możesz np. spanking potraktować w kategorii kary, nawet, jeśli po prostu lubisz go otrzymywać.

 

Ja za to nie lubię się buntować i nie lubię otrzymywać kar. Przy moim podejściu pierwsza kategoria kar, o której piszesz  - nie ma w ogóle racji bytu. 

 

Co nie zmienia faktu, iż bardzo fajnym jest, że dyskusja potoczyła się w tym kierunku, byśmy te dwa rodzaje kar mogli sobie oddzielić.

 

Lula.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...