Skocz do zawartości
Kiki

Nic nie trwa wiecznie....

Rekomendowane odpowiedzi

mózg ( a co za tym idzie upodobania) się nie starzeje ...ja zza grobu będę młodzieniaszków 80-letnich odwiedzać  :lach:

dobra...idę do mojego (młodego) 40latka ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

mózg ( a co za tym idzie upodobania) się nie starzeje ...ja zza grobu będę młodzieniaszków 80-letnich odwiedzać  :lach:

dobra...idę do mojego (młodego) 40latka ;)

39! wciąż 39.. jeszcze prawie miesiąc do 40-stki..

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nastolatki są rozkoszne ze swoją nieśmiałością, nawet maskowaną pewnościa siebie i tym, że niewiele trzeba, żeby zapalić w tym piecu, chociaż po trzydziestce bywanie z takim (legalne, prawilne, powyżej barierki prokuratorskiej) zaczyna trącić czymś niemoralnym (choć i  to może kręcić).

 

Studenci są szaleni i bez zobowiązań, już rozhulani ale wciąż szukający, więc jak się nie ma wygórowanych oczekiwań a ma ochotę na zwariowane numerki, to paleta do wyboru (i prokurator już nie ściga!).

 

Trzydziestolatkowie...trudny temat. Jako mężowie czy ogólnie towarzysze życia mega, bo już się w dużej mierze wyszumieli, już ogatniają, czego chcą, zaczynają miec stabilniejsze etaty (mówie o ogóle ;) ), poszukują czegoś stabilniejszego w życiu.

Ale jako kochankowie? Kojarzą mi się z miotającymi się frustratami, bo próbują się ugruntować: rodzina, praca etc.

 

Ale czterdziestolatkowie to jest prima sort, jeśli tylko sami sobie nie pozwolą zdziadzieć. Albo już pewni tego, że podoba im się stan kawalerski i nie czuć tej desperacji szukania sobie żony, albo po rozwodach z bagażem doświadczeń albo jako kochankowie pewni tego czego chcą. Jak do tego dbają o siebie, to jest też na czym oko zawiesić :D Także końcówka trzydziestki i czterdzieści+ uważam za najlepszy wiek dla mężczyzny, taki spełniający moje oczekiwania.

 

O 50+ się nie wypowiadam, bo póki co w tym wieku są moi rodzice i ciężko mi przeskoczyć tę barierę.

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przepraszam, nie mogłem się opanować

O żadnej emeryturze dla Ciebie nie może być mowy. Ani dla Ciebie, ani dla mnie, ani dla wielu tutaj kobiet. 

Dopóki (...) nie trzęsą mi się ręce, nie cieknie niekontrolowanie ślina.

Trzęsące się ręce, i dużo śliny to może być nawet Twój dodatkowy atut! :D

 

Tego typu tematy odbieram jako biadolenie w kryzysie wieku średniego. I o ile rozumiem że może pojawić się taki kryzys w monogamicznym, zastałym, apatycznym związku, o tyle w naszej społeczności mnie to bardzo dziwi. Każdy z nas jest w końcu już mocno świadomy swoich potrzeb, zna swoją wartość, umie wykorzystać swoje atuty. No i tyle bodźców pobudzających do działania.

 

A wiek średni, jak sama nazwa wskazuje jest średni. Dopiero pół życia minęło. ( czyli 1/4 na "korzystaniu" z niego). I co? Teraz przez kolejne pół dobrowolnie rezygnować z dalszego korzystania...? Bez sensu raczej.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

są chociaż BALKONY? :D

 

edit, takie 60 osob chodzących z balkonami... mmrauu :lach:

 

Aż strach zapytać, ale czy na tym właśnie polega ewolucja seksualnych oczekiwań? Shi rozwiń może tę wizję, bo jak to sonbie wyobrażam, to nijak nie mogę z siebie wydusić owego "mrauu" Zdecydowanie łatwiej przychodzi mi "uuuu" :D

 

 

Ale czterdziestolatkowie to jest prima sort, jeśli tylko sami sobie nie pozwolą zdziadzieć. Albo już pewni tego, że podoba im się stan kawalerski i nie czuć tej desperacji szukania sobie żony, albo po rozwodach z bagażem doświadczeń albo jako kochankowie pewni tego czego chcą. Jak do tego dbają o siebie, to jest też na czym oko zawiesić :D Także końcówka trzydziestki i czterdzieści+ uważam za najlepszy wiek dla mężczyzny, taki spełniający moje oczekiwania.

#Najprzeładniejszakurwa definicja, jaką czytałem. Aż chce się być czterdziestolatkiem, choćby na siłę. Rita masz u mnie drinka, piwo, czy co tam pijasz :D
  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Lilith: Chyba jednak to za mało...Cóż z tego, że ktoś nam się podoba i chcemy ?

 

dobra... inaczej.... mam czwórkę z przodu od dłuższego czasu... mało tego bardzo lubię tę czwórkę.... i prawda to..., że nie mam żadnego doświadczenia... że jeśli chciałam... to nie dostałam... może stąd taka refleksja....

 

zresztą przy tej mojej cesze charakteru, że z każdej porażki wynoszę coś pozytywnego pewnie bym sobie to wytłumaczyła, że za głupi i niegodzien był :lach:

 

czwórka u mnie, to spokój, dużo więcej samooakceptacji, uspokojenie rodzinno - zawodowe i czas na zabawę... już nie muszę gonić za doczesnością, mogę pławić się w rozrywkach

 

 

Samoocena poleciała na łeb na szyję.

 

 

a wracając do słów Ritty, takie stany są jak najbardziej (przynajmniej dla mnie normalne), niekiedy trwają dniami, tygodniami a nawet miesiącami... tylko one jak seks, rodzą się w głowie... wcześniej czy później przychodzi przebudzenie, czy wcześniej ze sobą wyboksowane czy zdarza się jakiś zewnętrzny czynnik (nie mówię tu o seksualnych sprawach), złapię go jak ów balkonik i powoli powoli zaczynam iść...

 

rety, przecież i taki stan jest błogosławieństwem, daje nam pokorę i chwilę refleksji nad sobą, na koniec wychodzę wzmocniona

 

całym smaczkiem życia (dla mnie) jest to "padnij, powstań", zarówno w sferze zk jak i w codzienności.... gdybym wciąż 20 cm nad ziemią latała, nie wiedziałabym że to jest przyjemne....

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Ale czterdziestolatkowie to jest prima sort

 

 

:klaszcze: Juz blisko, jjuz blisko, niedlugo awansuje do tego zacnego grona  :klaszcze:

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Aż strach zapytać, ale czy na tym właśnie polega ewolucja seksualnych oczekiwań? Shi rozwiń może tę wizję, bo jak to sonbie wyobrażam, to nijak nie mogę z siebie wydusić owego "mrauu"

Bejb. Banalne. Kradniesz balkon z pokoju. Rozbierasz się do naga. Biegniesz do lasu trzymając balkon i jako ten super seksowny 40+ mruczysz do księżyca ;)

 

:lach:

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pani: tak, czas przemija nieubłaganie. Dopiero miałam ...naście lat a teraz już prawie 40 na karku. I co z tego? Czyż nie jest ważniejsze to na ile lat się czujemy a nie ile mamy. Nie zamartwiam się tym że zbliżam się do 40 bo i po co :) Życie jest piękne i trzeba z niego korzystać :)

A co się tyczy Panów w okolicach latek 40 i po ...to uwielbiam :D

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

gdybym wciąż 20 cm nad ziemią latała, nie wiedziałabym że to jest przyjemne....

 

No własnie sęk w tym że nie można cały czas fruwać, bo im wyżej i dłużej fruniesz, tym trudniej później się ląduje. A czasami wylądować trzeba, prawda? Przynajmniej na jakiś czas.

 

 

Drogie Panie to niezwykle uprzejme i budujące z Waszej strony... miód na duszę wiarusa

 

Jakiego wiarusa. Ty masz czterdzieści lat. To średnia wieku na tym forum.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...