Awans na bulla?

[może? 4 598]

A teraz przeczytaj jak uzupełniłaś poprzednią swą wypowiedź, bo to uzupełnienie wiele zmienia.

Permanentny flirt, to jednak chyba coś innego niż normalne, koleżeńskie, uprzejme zachowania, prawda?

 

 

Najwyraźniej nie zrozumiałaś.

Dokładnie to samo myślę o Tobie. jesteśmy kwita, hihi.

 

 

Pojawiła się jednak wypowiedź żony, a przed jej uzupełnieniem to wyglądało, siermiężnie mówiąc, tak: "dopóki jej nie bzyknie, to nawet niech się trochę powysila. Ale jak będzie po, to niech pani kochanka spada na drzewo".

 

Nie taka była moja intencja, dziwię się, że taką właśnie mi przypisujesz. Ale basta, bo to już off top chyba.

 

BTW

Dużo czytam tu w różnych wątkach, że kochanek powinien się dopasować do pary. A kochanka to już nie? Na czym polega ta różnica, hmm? Chyba założę osobny wątek, bo to już nie ma związku z pytaniem autorki.

[Zouza® 29 620]

 

Dużo czytam tu w różnych wątkach, że kochanek powinien się dopasować do pary. A kochanka to już nie?

Wszyscy powinni się dopasować. Para też.

Ani kochanek, ani kochanka to nie kotlet mielony.

[onwawa✩ 5 678]

 

Pamiętaj, że większość z nas do zk została podstymulowana przez mężczyzn.  A dlaczego dalej w temacie jesteśmy - jakże przyjemny jest flirt, adoracja, erotyczne spełnienie o którym możesz w domu porozmawiać

 

calkowicie sie zgadzam, przynajmniej w duzej czesci tak jest i u mnie bylo dokladnie tak samo. To ja zainicjowalem. Jak mowilem zonie - w zdradzie zwyczajnej z 3 osob - zakladajac, ze  zdradza zona meza lub odwrotnie, to przyjemnosc  maja, gorzej z osoba zdradzana. W ZK wszystkie 3 osoby czerpia przyjemnosc, a jak mozna o tym porozmawiac? Wlasnie, tak jak opisalas - i te flirty, adoracje itd.