Skocz do zawartości
shisha

Awans na bulla?

Rekomendowane odpowiedzi

Czytam i czytam...cały dzień.

Tylko jakoś to słowo "awans" mi nie pasuje. Pachnie hierarchią jakoś tu nieobecną i chyba niepotrzebną ;) Awans czyli "lepszy...wyżej od...?" Sziszko, popraw mnie jeśli przesadzam :P

Nie poprawiam :)

Nie zastanawiałam się za bardzo nad tym słowem :P

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

uporam się z tym, jeśli JA postanowię się z tym uporać.... (nie wiem ile mi to zajmie czasu i ewentualnie jakie "straty" po drodze poczynię)

 

no, ba z reguły człowiek upora się z każdym tematem, zależy tylko jakie straty przy tym poniesie i ile czasu mu to zajmie, niektórzy z tym walczą potem całe życie ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

wiesz ale to tak jakbyś proponowała rybie awans na ptaka

 

 no w końcu są latające ryby, a że z reguły ujowo wyglądają, to już inna sprawa ;) 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

no, ba z reguły człowiek upora się z każdym tematem, zależy tylko jakie straty przy tym poniesie i ile czasu mu to zajmie, niektórzy z tym walczą potem całe życie ;)

to można nie ryzykować doświadczeń i wrócić do poprzednego życia

 

nie próbując ofiarować drugiej stronie czegokolwiek, bezpiecznie siedząc na ławeczce przed domem obseruwjąc cudze życie

 

to też rodzaj wyboru (o ile coś nie przyp.. w ławeczkę i siedzące osoby na niej)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Np tak, bo my go potrzebujemy

 

[Envy] Absolutnie się z tobą nie zgodzę, że mężczyźni lubią flirt, bo kobiety tego potrzebują, żeby się rozgrzać. Lubimy flirt dla samego flirtu. I nie sądzę, że mówię tu tylko za siebie. Flirt jest fajny nawet jeśli nie ma szans na zakończenie się seksem. Budowanie napięcia, odczytywanie sygnałów niewerbalnych, podchody i wszystko co jest z tym związane jest niewiarygodnie pociągające. Napisałbym więcej, ale wychodzę do roboty ;)

 

Miłego dnia!

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A z drugiej strony ciekawa jestem, jak wygląda to w tym temacie

Envy pisał, że owszem może całować i może i coś więcej, ale już flirtowac nie

Jeżeli ten flirt będzi w trakcie zlotu to, tak jak wcześniej pisałem, mogę się bardziej wykazać niż w późniejszych relacjach ;)

 

Odnośnie prowokacji, jak zywkle dałem się podpuścić :facepalm:

 

Chcesz dowiedzieć się więcej tu na forum, czy bardziej prywatnie, moja niegrzeczna Hotko? :)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wiec czy sądzicie drogie Panie, których rogacze zaczynają awansować, czy flirt z inną będzie dla Was ciężarem, czy jak wszyscy to wszyscy?

 

Ja nie mam rogacza. Nasze relacje z K.C.S.-em się tak nie definiują.

A sama kocham flirt. Przy czym rzadko którą tu rozmowę tak bym nazwała. Stety/niestety. Zależy jak spojrzeć. Natomiast jeśli chodzi o niego, to szczerze nie lubię, kiedy flirtuje. Wolałabym, żeby spojrzał jej głęboko w oczy i poszli się pieprzyć, niż żeby do niej pisywał. No, jeszcze przed - z Bogiem. Ale po - nie chcę nawet wiedzieć, że jest jakieś PO. :klotnia:

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ale po - nie chcę nawet wiedzieć, że jest jakieś PO.

 

i czyż to nie jest paradoksalne... bo my kobiety (przynajmniej część z nas) chce aby to PO było i aby tych PO było więcej i więcej spotkań z tyko konkretnym mężczyzną i więcej PO między kolejnymi spotkaniami  a jednocześnie nie chcemy wiedzieć, że nasi mężczyźni ofiarują to PO innej kobiecie...

 

a przecież czysto teoretycznie powinnyśmy rozumieć takie potrzeby i taki sposób kontynuowania relacji  

 

 

Jedno jest pewne - flirt kręci nas tak samo jak Was, jednych mniej, innych więcej, ale kręci i to baaardzo!

 

jak widać... taki flirt jest wartością dla obu płci a przecież PO bywa jeszcze smaczniejszy 

 

 

Ja nie mam rogacza. Nasze relacje z K.C.S.-em się tak nie definiują.

 

a tu czysta ciekawość mną kieruje, jeśli możesz to proszę opisz jak się definiują

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Wolałabym, żeby spojrzał jej głęboko w oczy i poszli się pieprzyć, niż żeby do niej pisywał. No, jeszcze przed - z Bogiem. Ale po - nie chcę nawet wiedzieć, że jest jakieś PO. :klotnia:

Ale rozumiem, że w drugą stronę też tak to działa?

Kochanek ma Cię - pardon - bzyknąć i ani widu, ani słychu? ;)

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Całkowicie rozumiem punkt widzenia Może? Flirt własnego męża stwarza wrażenie nawiązania więzi. Wymaga jego czasu i uwagi. I jest to paradoks o którym pisze Iko. Same oczekujemy flirt, ale własnemu mężowi nie chcemy na niego pozwolić. Przecież nikt nie każe nam być uosobieniem konsekwencji :P

  • Lubię 12

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...