Skocz do zawartości
shisha

Awans na bulla?

Rekomendowane odpowiedzi

zaczynamy od ukladu hotka-rogacz, pozniej cos ewoluuje w ta czy w tamta strone... chcemy zeby nasza druga połowa tez mogla sobie poszalec, chcemy sie wyleczyć z 'moralności Pani Dulskiej' ;)

 

setki rozmow, sytuacji... i pada decyzja: spróbujmy! 

 

Kochani, jak to jest? 

 

jak sobie radziłyście?

[tu biore pod uwage fakt, że NIJAK mnie ta akcja nie jara, po prostu chce zeby ON zobaczył jak to jest po drugiej stronie - nazwijmy to dobrocią serca :P

 

a może jest tak, że na taki uklad pojdzie tylko krypto-rogacz? 

 

PS.

temat bliski memu sercu ;)

 

burza mózgów, zapraszam :P

  • Lubię 21

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Prawdziwy rogacz na to nie pójdzie.

A jeśli pójdzie, to dla swojej kobiety, ale wewnętrznie będzie nieszczęśliwy.

Kwestia odczuwania, a nie tego co "należy", "jaki był układ".

Ale prawdziwych jest baaardzo niewielu.

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

:) ciekawy temat, wypowiem sie z perspektywy rogacza, ktorym niewatpliwie jestem i ktoremu uklad hotka rogacz spprawia ogromnie wiele satysfakcji.

 

Po pierwsze slowo ewoluuje.... dla mnie niezwykle istotne bo samo podejscie do ukladu hotka-rogacze ewoluuje. Kiedys nie wyobrazalem sobie mozliwosci spotkania w ukladzie innym niz MMK. W tej chwili dopuszczam roznego rodzaju scenariusze. Rowniez spotkania sam na sam hotki i kochanka. Daja mi rownie wiele przyjemnosci. Choc dla mnie nie moja przyjemnosc a radosc i emocje hotki sa tu najwazniejsze. I tu upatrywalbym istoty problemow jaka zmiana preferencji z rogacza na bulla moze niesc za sobą.

 

Nie zgodze sue z Zouzą.... jestem zdeklarowanym rogaczem, ktory jednak zmienil swoje preferencje na bulla i absolutnie nie chcialbym byc nazywany krypto rogaczem :).

 

Shisha... rozumiem Twoje podejscie, podoba mi sie i zycze Wam aby taką relacje udalo wam sie stworzyc. Widze w takim ukladzie tylko jedno ale... rogaczowi sprawia przyjemnosc uklad hotka-kochanek i o ile znajdzesz w sobie odrobine rogatki :) bedzie to uklad dsjacy satysfakcje i Tobie i Twojemu rogaczowu/bullowi. Ja sam nigdy takiego ukladu nie szukalem, ale gdzies kiedys mialem to szczescie spotkac osobe, ktora dała mi ogromnie wiele przyjnosci powodujac zmiane mojego statusu zdeklarowanego rogacza na bulla w sytuacji kiedy przez ponad 10 lat bylem zdeklarowanym rogaczem majacym w tym czasie 2 czy 3 dosc krotkie znajomosci, ktore w zaden sposob nie spowodowaly zadnej zmiany.

 

Zasadniczy problem jaki dostrzegam to dusza rogatki. Nam, rogaczom wasz zwiazek z kochankiem sprawia wiele przyjemności, jest ekscytujacy i pociagajacy i z całego serca mogę Ci życzyć aby Tobie zwiazek Twojego rogacza z kochanką budzil te same uczucia. Bo jezeli nijak Cie to nie kreci to mysle ze akceptacja takiej relacji moze okazac sie wyzwaniem

  • Lubię 14

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

PS. temat bliski memu sercu

 

i memu...

z kilkoma hw już o tym rozmawiałam o jak sobie radzą... 

temat dla mnie idealny... chciałabym mu ofiarować te same emocje, jakie ja dostaję 

on twierdzi, że nie uniosę... wciąż rozmawiamy...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

a może jest tak, że na taki uklad pojdzie tylko krypto-rogacz? 

 

Prawdziwy rogacz na to nie pójdzie.

 

 

Czuję się właśnie czasem jak taki krypto rogacz, bo temperament i podejście do kobiet mam zupełnie inne niż to co siedzi w mojej głowie... Pytaniem jest jak 'kurwa' wreszcie określić swoje preferencje? Interesuje, podnieca mnie kobieca dominacja, totalnie, nawet 24/7/365, ale czasem są chwile czy dni, że nie czuję rogacza w sobie, widzę fajną kobietę, która idzie przede mną i nie myślę jak rogacz, tylko jak samiec i chce ją zerżnąć i wiem że mogę, a nawet jak nie mogę, albo nie dam rady to i tak bym to zrobił, są dwa uda.

 

Coraz bardziej zaczynam myśleć, że zaczynam od 'dupy strony'.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

ja póki co, i raczej tak z moim dominującym charakterem pozostanie, nie wyobrażam sobie tego...

nie wiem co musiałoby się w mojej głowie poprzestawiać bym się na coś takiego zgodziła...a co dopiero bym tego chciała! no way!!!

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie myślałem o sobie jako krypto rogaczu nigdy. Zresztą na początek nigdy nie myślałem o sobie jako o kochanku, ale później pojechałem na zlot gdzie zobaczyłem pewnego rogacza, który przeszedł na drugą stronę mocy.

No i tak w naszym związku pojawiły się rozmowy - które za szybko przekułem w czyn i kłamstwa. Moja żona chciała dla mnie tego co ja jej dałem, a ja niemądry nie myślałem o tym że ona tego nie udźwignie.

Na mój debiut w roli bulla przyszedł czas po następnych kilku miesiącach. Czy to było z dobroci serca - chyba nie, Alka chce dla mnie tego co ja jej daje ale dla niej to jest cięższe - za mało w niej rogatki - czasem rozmawiamy że dla niej lepiej by było na zasadzie swingu kiedy ona była by zajęta przez kochlegę, ale czy to nastąpi zobaczymy.

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

nie czepiajcie się słowa "awans"

 

akurat moje myśli są bliskie shishy... a słowo to jest przenośnią ...

 

może znajdą się tu hw, które opowiedzą tę swoją ewolucję, gdy ta propozycja wyszła od nich i co im się w głowie potem działo...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

I pewnie zaraz posypie się wiązanka w moją stronę, że moje podejście jest egoistyczne. Ale czuję, że muszę tu podzielić się moimi odczuciami.

Gdy mąż wprowadzał mnie w świat cuckoldu, zapewniał, że to jest dla mojej przyjemności, że wystarczy mu to, że ja jestem zadowolona i zaspokojona :) Że nigdy nie będzie z inną kobietą, bo tego nie potrzebuje. Mnie natomiast bardzo odpowiadało to jego zwiększone dbanie o mnie na okrągło. To on dopinał sprawy miejsc randek, mojego stroju itp. drobiazgom :)

Wszystko zmieniło się po ostatnim zlocie. Zaczęliśmy dużo rozmawiać, często to opierało się niemal o kłótnie. W moich myślach zaczęło kłebić się bardzo dużo myśli. Po pierwsze chciałabym by on mógł skosztować innej kobiety. Z drugiej strony zastanawiam się, czy ten cały cuckold nie został stworzony dla spełnienia jego fantazji, po trzecie nie wiem, czy poradziłabym sobie z powrotem do rzeczywistości. Boję się, że to może popsuć nasze relacje. Ja zawsze należałam do flirciar, on natomiast od 17 lat jest tylko mój. Znam siebie i wiem, że traktuję to wszystko, jako zabawę, dodatkowy impuls w naszym związku. Ale co będzie, jeśli on mimo, że mówi o takim samym podejściu do tematu, zacznie go postrzegać inaczej? Cały czas ewaluujemy w cuckoldzie. Kiedyś nawet nie myśleliśmy o zlotach, a teraz nie możemy doczekać się kolejnego :)

  • Lubię 15

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...