Skocz do zawartości
femmefatale

kryształek do kryształka aż szczęśliwa będzie sz(parka)...czyli krystalizacja wizji

Rekomendowane odpowiedzi

 

Belmondo był brzydki jak noc i kochany jak Cassanova.

 

Belmondo  nie był żurnalowym pięknisiem  ale jak dla mnie  był przepierońsko seksowny.:)

Kajam się, wiem że nie ten temat, ale nie wytrzymałam...

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

To że ktoś nie podoba mi się fizycznie, w sensie że nie jest w "moim typie" (latino lover), nie oznacza że nie może rozpalić mojej chuci. Wygląd oczywiście musi być akceptowalny i mieścić się w ogólnych estetycznych MOICH ramach, ale bardzo ważna jest dla mnie głowa ew. kochanka, to co w niej ma....tym potrafię się bardzo podniecić na tyle ze wygląd schodzi na dalszy plan.

 

Dokładnie tak też i ja mam. Bywają osoby które mimo braku jakiejś  powalającej  urody, ( albo urody nie w moim typie), błyskiem w oku, uśmiechem,  empatią,  dowcipną rozmową , potrafią  roztoczyć  wokół siebie  taką aurę seksowności i czaru że ho ho. ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A uściślając jeszcze bardziej (sorry że post pod postem) to zabrzmi może głupio to co powiem, ale Ci młodzi Kochankowie "chcą dobrze" :D Poruszają się wedle schematu który znają dobrze z produkcji profesjonalnych porno cuckold. A tam Rogacz to taki "rogaś ciapa" co patrzy na wielkiego chuja (zapewne murzyńską pałę) sądzą więc, że "tak trzeba" i że wszyscy tak chcą. Nie wiedzą że ta cebula ma WARSTWY.

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie trzeba być dominującym by się zjerzyć na takie teksty

Myślę że niejeden uległy, którego "boginię" ktoś chciałby sprowadzić do roli (przepraszam) mięcha też mógłby zareagować agresją... szczególnie jeśli bogini nie pragnie być do takiej roli, dla odmiany, sprowadzona...

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

szczególnie jeśli bogini nie pragnie być do takiej roli, dla odmiany, sprowadzona...

 

O ile bogini chce nią być. Może chcieć być suką do ruchania (dla Kochanka) do używania i zaspokajania. A tu znowu to zależy czyja to fantazja. Jego? Wtedy to on chce a ona robi to bo on tak chce. Wspólna? O! To bawią się świetnie. Nie ogarniesz, tyle jest aspektów. Nie ogarniesz.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A uściślając jeszcze bardziej (sorry że post pod postem) to zabrzmi może głupio to co powiem, ale Ci młodzi Kochankowie "chcą dobrze" :D Poruszają się wedle schematu który znają dobrze z produkcji profesjonalnych porno cuckold. A tam Rogacz to taki "rogaś ciapa" co patrzy na wielkiego chuja (zapewne murzyńską pałę) sądzą więc, że "tak trzeba" i że wszyscy tak chcą. Nie wiedzą że ta cebula ma WARSTWY.

tego typu produkcje działają na mnie tak że mdłości wywołują hehe

Ogólnie to ja podziwiam młodych ludzi którzy odważą się bawić w bycie kochankiem w relacji cuckold ... bo ile par tyle potrzeb i czasem sporo czasu trzeba poświęcić by zagrało

Łatwiej skoczyć na disco i wyrwać jakąś laskę chyba ...

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Łatwiej skoczyć na disco i wyrwać jakąś laskę chyba

 

........a jak tańczyć, nie potrafi ??? a zresztą nie mój problem, nie jestem młodym ludziem ;) 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Heh to może stać i robić wrażenie :)

To też jest bardzo intrygujące i pociągające ....

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

...no i właśnie tu kryształek nr 3 się pojawia... (w kontekście starszych kochanków nie singli) 

nie znoszę presji czasu...zresztą żadnej presji nie znoszę więc kochanek, bull czy ktokolwiek inny musi móc sobie zorganizować jakiś "wyjazd służbowy"... przynajmniej na pierwsze spotkania...

dlatego podziwiam też i starszych kochanków mających życie rodzinne itd...ten stres, i ta gimnastyka czasowa... wow!

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

zresztą żadnej presji nie znoszę więc kochanek, bull czy ktokolwiek inny musi móc sobie zorganizować jakiś "wyjazd służbowy"... przynajmniej na pierwsze spotkania...

 

Nikt nie lubi presji. Gdyby zapytać kogoś z tłumu albo cały tłum, ej, lubicie być pod presją? ;) To wiadomo co by odpowiedział tłum. Jednak, czy to nie jest jednak taka mała presyjka, że na pierwsze spotkania absztyfikant, MUSI sobie zorganizować jakiś" wyjazd służbowy"? Wtedy to jego presja bo jak znam życie, będzie musiał nieźle nakłamać Żonie (czy kogo tam ma) a sprawa kolejna taka która mnie ciekawi, to skąd u Ciebie pewność, że Ty w ogóle będziesz chciała z nim spędzić tyle czasu? Zakładając że "wyjazd służbowy" nie trwa kilka godzin, tylko dzień, lub dwa. Skąd wiesz, że nie "rzygniesz" tym po pierwszych dwóch razach i nie zechcesz tego spotkania szybko zakończyć? A tu on na wyjeździe służbowym przecież... już tyle nakłamał, tyle się na-organizował...

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...