Skocz do zawartości
Cmantis

Wypadek, uczuciowy drugi krag!

Rekomendowane odpowiedzi

Rany boskie, nie wiedziałam, że to takie trudne, skomplikowane.

Gdybym wiedziała, że znalezienie kochanka, stworzenie relacji wyłącznie seksualnych, bądź przyjacielsko-seksualnych, takie jest, chyba nigdy nie pchałabym się w cuckold. ;)

Jakoś zaczynam mieć wrażenie, że więcej wysiłku się wkłada w zbudowanie relacji cuckoldowej niż  w ten "zwykły" związek. ;)

 

Wybaczcie, moi mili Państwo, ja - z wrodzoną brutalnością - powiem: WTF! :D

 

Oczywiście mówię wyłącznie za siebie - cuckold ma być zabawą, uroczą, bądź z pazurem, ognistą, wyrafinowaną, prymitywnie cielesną, bądź przyjacielską, ale nadal ZABAWĄ. :D

Jakoś rozrywanie flaków, nawet jeśli tylko mentalnych, mnie nie kręci... ;)

 

I nie jest to kwestia braku wrażliwości, choć pewnie sporo z Was teraz powie "no jasne". ;) To raczej sprawa określenia ram, poza które się nie wykracza. Nie komplikuje się spraw banalnie prostych. No chyba, że ktoś ma skłonności masochistyczne. ;) Albo lubi, by o nim myślano, że "ma głębię". ;) Tyle, że ta "głębia", to nie rozprawianie na forum. ;)

 

Już mam wypinać tyłek do lania? ;)

Mam nadzieję, że przynajmniej nikt się nie ofocha?! ;)

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Już mam wypinać tyłek do lania? Mam nadzieję, że przynajmniej nikt się nie ofocha?!

 

nie wypinaj... każdy ma inaczej... ja muszę flaki poczuć.... cholera... no muszę.. i taka mi się rama zdefiniowała...

 

a Twoja ani lepsza ani gorsza... jest Twoja :D

 

 

 

aaa.... w stałym związku to jest totalnie inaczej niż w zk... zawsze będzie ciężej a przez to i owocniej... bo "człowiek potyka się o kretowisko a nie o góry"

 

a zk... dla mnie to taka góra... nie potknę się... ale jak mi za lekko to mi się nie podoba i już... musi mnie zrzucić...musi mnie ciagnąć... etc... łatwe podejścia mi nie smakują

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

aaa.... w stałym związku to jest totalnie inaczej niż w zk... zawsze będzie ciężej a przez to i owocniej... bo "człowiek potyka się o kretowisko a nie o góry"

A dla mnie wręcz odwrotnie.

Cuckold ma być co najwyżej takim kretowiskiem. ;)

Kiedy robi się z niego Kopiec Kościuszki, to już zaczyna nieco uwierać, przeszkadzać.

 

 

jak mi za lekko to mi się nie podoba

A mnie jak za ciężko, to przestaje się podobać.

 

To jak z tańcem - uwielbiam tańczyć, po swojemu, jak czuję, bez napinania się i zastanawiania się jak to widzą inni.

Zapewne mogłabym godzinami ćwiczyć jakieś tam układy, ruchy, efektowne i trudne volty, ale... czy to nadal byłoby przyjemnością, czy już ciężką pracą? ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Zapewne mogłabym godzinami ćwiczyć jakieś tam układy, ruchy, efektowne i trudne volty, ale... czy to nadal byłoby przyjemnością, czy już ciężką pracą?

 

nic nie ćwiczę... samo mi tak wychodzi .. z natury...

 

 

 

jednak, cieszy mnie nasze różne podejście... noszzzzzzzz nie chciałabym być Twoją kopią Siostro  :*

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

łatwe podejścia mi nie smakują

Pozostaje otwarta kwestia - cóż to znaczy "łatwe podejście"?

Bo ja czasem mam wrażenie, że znacznie łatwiej jest rozbebeszać, drążyć, uduchowić - wszak tego, zazwyczaj, oczekuje się od kobiety.

Można zagłaskać kota na śmierć. ;)

 

Trudniej jest po prostu dać się ponieść, ot tak, bez analizowania, podchodów, udawania i udowadniania. Chcę - biorę, jeśli i Ty chcesz!

A feeee! Jakie to "płytkie", animalistyczne wręcz! :D

 

Lubimy mieć piękne, czyste ciuchy, wypastowane świeżo buty. Zapominamy jak to fajnie było, gdy byliśmy dziećmi, czasem utaplać się w błocie. ;)

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

[Envy] Może moje podejście jest trochę inne niż przedmówców (a raczej przedpiszców) ;) ale dla mnie sfera uczuciowa w temacie ZK nie istnieje. To jest ta część, której panicznie się boję. Nie boję się, że Barmanka będzie miała mega orgazm z kimś innym. Boję się, że się do niego zbliży. Bo to jest zarezerwowane tylko dla nas.

 

Nie odchodząc od lotniczej nomenklatury: my na razie poza symulator nie wyszliśmy a ta jedna próba live to był nieudany start, chociaż rozbieg był wspaniały :) Bez uczuć, angażowania się itp.

 

Lubię flirt, ale taki szybki, na miejscu. Ale już próba zbliżenia emocjonalnego na innym poziomi niż seks powoduje, że włącza mi się odwrotny ciąg silników, zaciągam hamulec aerodynamiczny i z odlotu nici. Pasażerowie proszeni są opuszczenie samolotu. 

 

Ladies and gentleman, this is you captain speaking, thank you for choosing the Air-Envy-Airlines ;)

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zouzy podejscie mi sie bardzo podoba i chciałabym tak.

Nie wychodzi, no może teraz juz trochę tak, czas mija, emocje opadają, latwiej sie zdystansować.

 

Natomiast Envy, Twoje podejście jakkolwiek słuszne jednak bardzo idealistyczne.

Gdy czytam o tym jakie pary (czesciej panowie) maja oczekiwania i wyobrazenia to zastanawiam sie jak to się dzieje, że dorosła osoba wierzy jeszcze w bajki.

Dajesz swojej kobiecie do wypicia koktajl miłości (nowy, fascynujacy mezczyzna, całowanie, przytulanie, orgazmy, adoracja, makaron na uszy) i wierzysz, ze ten koktajl na nią nie zadziała.

Przewaznie jednak działa drodzy panowie.

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dajesz swojej kobiecie do wypicia koktajl miłości (nowy, fascynujacy mezczyzna, całowanie, przytulanie, orgazmy, adoracja, makaron na uszy) i wierzysz, ze ten koktajl na nią nie zadziała.

Przewaznie jednak działa drodzy panowie.

 

Podoba MI SIE TO ZIARNKO 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

PRAWDY ktore pokazuje jak jest i jak zbubne sa porzteby mezczyzn dla nich samych (Cos o tym wiem)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zouzy podejscie mi sie bardzo podoba i chciałabym tak.

Nie wychodzi, no może teraz juz trochę tak, czas mija, emocje opadają, latwiej sie zdystansować.

 

Natomiast Envy, Twoje podejście jakkolwiek słuszne jednak bardzo idealistyczne.

Gdy czytam o tym jakie pary (czesciej panowie) maja oczekiwania i wyobrazenia to zastanawiam sie jak to się dzieje, że dorosła osoba wierzy jeszcze w bajki.

Dajesz swojej kobiecie do wypicia koktajl miłości (nowy, fascynujacy mezczyzna, całowanie, przytulanie, orgazmy, adoracja, makaron na uszy) i wierzysz, ze ten koktajl na nią nie zadziała.

Przewaznie jednak działa drodzy panowie.

[barmanka] Ale ja właśnie z takim nastawianiem jadę np. na zlot: nie szukam miłości, księcia z bajki, nowego partnera itp. A po koktajlu staram się mieć tylko kaca ;) Można poddać się magii chwili, flirtowi ale to wszystko, jesteśmy razem i to się liczy.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...