Skocz do zawartości
Cmantis

Wypadek, uczuciowy drugi krag!

Rekomendowane odpowiedzi

 

Czy uklad z kochankiem ma byc suchy i zabawowy - czy interesuje was strefa intelektualna - bo jesli tylko sex to nie ma wiele czasu na rozmowy wiec w zasadzie CV kochanka bedzie opisem cielesnym.

 

będę kąski wydłubywać z Twojego posta i tak po trochu na nie odpowiadać aż pewnie dojdę do sedna... jednak sedno,  już to wiem... dostanie całą osobną historię prawdziwą... tylko jeszcze nie wiem kiedy...

 

mam doświadczeń dość by móc powiedzieć, że wiem jaki rodzaj relacji z kochankiem mnie interesuje i zdecydowanie ma być sfera intelektualna... bo ja lubię na cały weekend z domu wyjechać... bo lubię mieć czas... lubię się delektować wielowątkowością wspólnego spędzania czasu.... ot co 

 

jednorazowe czy krótkotrwałe mają owszem swój smaczek... zwłaszcza jak przypadkiem scenariusz się narysuje zwariowany stworzony przez okoliczności,  ale ja mam potem zwykły niedosyt... mentalny...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

No risk - no fun!   Ile takich cuckoldowych ladowan mieliscie mentalnie- wiele? zadnego? kilka?

 

Nie mam jakiegoś bogatego doświadczenia, muszę jednak stwierdzić że przejście przez barierę pomiędzy myślami, marzeniami  a rzeczywistością można bardziej porównać do startu niż do lądowania.  Bardziej mi się to kojarzy z unoszeniem się niż z upadkiem czy lądowaniem.  Tak to prawda że na nasza psychike to wywiera intensywny wpływ, tak to prawda że zupełnie zmienia nasze życie, postrzeganie samych siebie, że powstają nowe relacje kiedyś nam nieznane, nowe interesujące interakcje z ludźmi.  

Jestem przykładem człowieka którego życie zupełnie się zmieniło właśnie z tego powodu, ale wciąż nie mogę tego porównać do katastrofy, czy lądowania a jedynie do samego lotu…

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jestem przykładem człowieka którego życie zupełnie się zmieniło właśnie z tego powodu, ale wciąż nie mogę tego porównać do katastrofy, czy lądowania a jedynie do samego lotu…

 

ale panujesz nad sterami cały czas, czy zdarzyło Ci się poczuć ów brak kontroli?

 

a na to pytanie poniżej, masz jakiś swój sposób? 

 

 

No ogolnie czlowiek szuka instrukcji obslugi - jak byc kochankiem kompletnym by spelnic oczekiwania pary i swoje a przy tym nie rozbic sie mentalnie.  

 

 

PS. brak kontroli, dla mnie akurat nie jest równy zadurzeniu lecz uświadomieniu sobie, że relacja jest na tyle dla mnie ważna, że boję się jej utraty ... bo jeszcze widać długą drogę do rozwoju a z tyłu głowy mam cały czas jednak to, że ona się kiedyś skończy bo taka kolej rzeczy między kochankami, to już jest dla mnie jedno z odczuć tracenia kontroli, lęk przed stratą

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Iko, oczywiscie ze mi sie wydaje że panuje nad sterami, ale lecę w chmurze w jakimś dziwnym rejonie pod wpływem silnego działania pola magnetycznego i mi przyrządy wariują więc nie za bardzo wiem dokąd lecę i czy się jednak nie rozbije.

 

Jeśli chodzi o twoje drugie pytanie, to dopiero uczę się nowej roli więc nie wykluczam możliwych wpadek, z doświadczeniem jako rogacz jednak mam pewien pogląd na oczekiwania drugiej strony więc mam nadzieje mimo trudnej pogody kontrolować lot.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wlasnie po to sa te przenosnie :-) zeby kazdy sobie wybral swoj moment i swoja definicje. Dla mnie akurat latanie (to prawdziwe) jest super ale jednak latac w nieskonczonosc nie mozna i samo ladowanie jest procesem bardzo emocjonujacym i mimo, ze ladujesz na tym samym lotnisku to zawsze innym, zawsze jedynym w swoim rodzaju.

 

Jesli do tego dodamy caly aspekt seksualno-ludzki to dla mnie ladowanie na lotnisku "hotka" jest kwintesencja i celem lotu. :-) - czyz nie?

 

Jesi tak dlugo polatasz w chmurach bez przyzadow to pamietaj, ze masz zero orientacji i jak juz bedziesz sie przygotowywal do ladowania to nagle mozesz zauwazyc, ze lotniska nie ma tam gdzie sie spodziewales, a przed toba brutalna katastrofa tuz, tuz!

 

A jesli chodzi o strone hotek??? One przeciez, tez maja swoja definicje proponowanej przezemnie definicji :-) - i nie sadze, zeby myslaly o sobie jako o lonisku :-) a raczej, moze, jak o jakims mysliwcu ktory szuka celu, zeby jakas rakiete odpalic!. 

 

To wtedy ja tez chetnie sie w CEL zamienie :-)  - Moge tez byc lotniskowcem :-)

 

Jednak jak zawsze na koncu zartow dodaje dla nie poznaki prosbe o wypowiedzi bardziej tematyczne. To co pisze Iko wydaje mi sie bardzo istotne:

 

"że boję się jej utraty ... bo jeszcze widać długą drogę do rozwoju a z tyłu głowy mam cały czas jednak to, że ona się kiedyś skończy bo taka kolej rzeczy między kochankami, to już jest dla mnie jedno z odczuć tracenia kontroli" 

 

Dokladnie tak. Choc tak sie zastanawiam, ze zycie w strachu ze cos sie skonczy jest wpisane w nas. My niestety sie skonczymy - nikogo kto jest na tym forum, za 80 - max 100 lat juz nie bedzie a wczesniej bedzie mial gdzies caly cuckold :-)  

Kochamy dzieci i one tez odejda z domu. Jest tyle rzeczy ktore sie skoncza ... Ale przy tym jest taka jazda jak sie na nie czeka!!!!!! - PRAWDA?

 

W glowie sie mozesz zakochac, odkochac, zabic, urodzic, przezyc super sex, jak rowniez fatalny sex :-) 

 

Jestem teraz w takim stanie ze sie plawie w waszym, kochani forumowicze, towarzystwie. Juz sama rozmowa i wymiana pogladow jest dla mnie quasi-sexualna, wyobrazenie sobie sytuacji bardzo sexiiiii, a flirt prawie zabojczy! 

 

Przejscie z marzen do realnosci? No tak - moze byc ... inne ... niz zakladano :-) ale inne nie znaczy gorsze - moze byc mega lepsze.

 

Ja sobie to wszystko w glowie ustawiam, przypominam sobie was ze zlotu, super sympatycznych mezczyzn (Musicie panowie przyznac, ze gdybysmy byli na "standartowym" zlocie to miedzy nami slychac by bylo warczenie, nie??? :-) - a tu zero spiny !! . WOW!

 

Przypominam sobie super-sympatyczne kobiety do ktorych i tak wstydzilem sie podejsc :-)  - Jeszcze was Pani nie rozgryzlem - ale to dobrze - bo rozgryzanie jest sexi!!!! - niech trwa!

 

I na koniec ta obawa - co ja robie?  -dobrze robie? - to jest super, ale co potem?- byle nikogo nie skrzywdzic! .... i WTF!? czy ja snie czy to jest naprawde!!!

 

Serio do dzis musze spojrzec na bilety, zeby zobaczyc, ze ja tam bylem i WY egzystujecie ... bo cholera jasna!!!! ....

 

 

.... NIKT MNIE TAM NIE USZCZYPNAL!!!!!!

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Rafale

Bo Ty kawał chłopa jesteś, bałam się zaryzykować uszczypniecia :-P

 

To na nastepnym zlocie ci szczypce przyniose!!! :-)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

 Bardziej mi się to kojarzy z unoszeniem się niż z upadkiem czy lądowaniem.

podobne myśli miałam wchodząc do tematu :)

mi się wydaje że raczej należę do tych co twardo stąpają po ziemi...i gorzej jak zacznę się od niej odrywać...jak dam się ponieść fali uniesień i zapomnę o brzegu

mam bardziej płynne skojarzenia ;)   

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

podobne myśli miałam wchodząc do tematu :)

mi się wydaje że raczej należę do tych co twardo stąpają po ziemi...i gorzej jak zacznę się od niej odrywać...jak dam się ponieść fali uniesień i zapomnę o brzegu

mam bardziej płynne skojarzenia ;)   

 

Plynnosc ... no to mi "jogurt" "stanal" "przed oczami" ! :-)

 

Ale nie tyle chodzi tu wlasnie o samo plywanie - czy latanie - czy unoszenie sie - czy ekstaze ... spoko to jest jasne, to jest cudowne - ale chodzi wlasnie o to "po". "pomiedzy" - "chce wiecej" :-)

 

parafrazujac ....

"Latac" kazdy moze - troche lepiej lub troche gorzej, ale nie o to chodzi jak co komu wychodzi , czasami czlowiek musi inaczej sie udusi - UUuuuuuu!   :-) 

 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Teraz bede juz szczey wybralem droge kariery!!!

 

Tak sobie patrze i ta piosenka chyba oddaje w 100% moj poziom podrywu w realu --- przynajmniej tak sie czuje! Hah hahah!

 

Bo ja sie wcale nie chwle, ja poprostu niestety mam talent!

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Plynnosc ... no to mi "jogurt" "stanal" "przed oczami" ! :-)

a mi płyny ustrojowe :P ...konkretnie dwa (i czekam jak zaraz się ktoś uczepi ...nie nie piszę o krwi, limfie czy moczu :P  ::PP: )

 

ale chodzi wlasnie o to "po". "pomiedzy" - "chce wiecej" :-)

wiem... czyli o to czy będę chciała jeszcze spojrzeć w kierunku "brzegu"  

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...