Skocz do zawartości
piotr38lodz

Zdrowe odżywianie

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko co chcę przekazać w tym temacie nie jest jedynie rezultatem przeglądu literatury związanej z zainteresowaniami zawodowymi, ale jest przetestowane także od  lat na sobie, a efekty dobre - utrata zbędnych kilogramów, lepsze samopoczucie i koncentracja, zwyżka sprawności fizycznej. Postaram się opisać pewne zagadnienia numerując je w kolejnych postach - gdyby ktoś chciał się odnieść - mam nadzieję, że nie rozdrażnię adminów taką forma wypowiedzi… Jeszcze jedno - zamieszczam te dane w przekonaniu słuszności ich dobroczynnego wpływu na zdrowie w codziennym praktycznym wykorzystaniu. Niektórzy z Was mogą przekonać się ,w całości lub części, do słuszności zastosowania lub przeczytać tylko jako ciekawostkę. Natomiast coraz częściej można spotkać się ze zjawiskiem piętnowania innych ze względu na sposób odżywiania przez „oświeconych” odżywiających się zdrowo i „jedynie słusznie”. Jest to tak zwany food-shaming - rasizm jedzeniowy. Oświadczam, że nie praktykuję takiego stanowiska.  By nie przedłużać - w telegraficznym skrócie:

 

I. Właściwa dieta - od lat powstawały graficzne schematy ilustrujące rodzaje i proporcje pokarmów dla właściwego odżywiania - tzw. piramidy żywieniowe - w Necie tych modeli jest wiele. Niedawno jednak Harvard Medical School zaproponowała tzw. model „zdrowego talerza” - w opinii wielu fachowców (z różnych dziedzin przyrodniczych) stał się polecanym uniwersalnym modelem żywienia dla osób zdrowych (nie wymagających diet specjalnych):

a) Dieta ta uwzględnia spożycie dużej ilości różnorodnych warzyw, w tym strączkowych i jako uzupełnienia orzechów.

          Wyjątek pierwszy - nie należy (ewentualnie okazjonalnie) spożywać ziemniaków. Ziemniaki z dietetycznego punktu widzenia to czysta skrobia, której spożycie poleca się ograniczać; ale także problem dostarczania do organizmu neurotoksycznego akrylamidu - powstaje (głównie ze skrobi właśnie, a także z aminokwasu - asparaginy  występującej w ziemniakach) przede wszystkim przy smażeniu ziemniaków. Okazuje się, że ziemniaki zawierają też niemało substancji wysoce toksycznych (solanina i inne glikoalkaloidy, których ostateczne stężenie  trudno przewidzieć, bo wzrasta przy mechanicznym uszkodzeniu ziemniaków czy ekspozycji na zwykłe światło widzialne). Ziemniaki stały się pokarmem spożywanym powszechnie w czasach klęski głodu francuskiej rewolucji 1789 r. bo były łatwo dostępnym i szybko sycącym pożywieniem (najpierw we Francji, potem w Niemczech i reszcie Europy - z czasem zaczęły stanowić podstawowe wyżywienie niezamożnych).

          Wyjątek drugi - warzywa strączkowe jak soja, ciecierzyca, czerwona fasola, zawierają fitoestrogeny i spożycie ich w wielkich ilościach przez kobiety może prowadzić do problemów z płodnością, natomiast u mężczyzn zaburzać gospodarkę hormonalną -  objawy m.in. spadek libido i zaburzenia erekcji. Oprócz tego strączkowe zawierają pewne ilości toksycznych lektyn i kwasu fitowego oraz składników FODMAP (powodujących wzdęcia). Strączkowe ze względu na sporą zawartość białka (choć nie tak wartościowego jak zwierzęce) i błonnika są w diecie pożądane, ale spożywane z umiarem.

b ) Zaleca się spożycie owoców (możliwie nieprzetworzonych) w różnych kolorach - chodzi o dostarczenie pożytecznych karotenów, polifenoli, itp. - to one nadają kolor owocom - dzienna dawka owoców (limitowana ze względu na zawartość fruktozy w owocach) dla osoby bez nadciśnienia, cukrzycy czy otyłości  - do ok. 300 g ( 2 porcje po ok. 150 g).

c) Zaleca się spożywanie pełnoziarnistych produktów bogatych w błonnik - pieczywa razowego, brązowego ryżu i makaronu z mąki z pełnego przemiału; odradza się / względnie zaleca duże ograniczenie spożycia produktów oczyszczonych - z białej mąki, białego ryżu - żywienie zgodne z hasłem „Jedz brudniej”.

d) Do diety niezbędne jest włączenie dobrej jakości mięsa drobiowego, jaj i ryb przy jednoczesnym ograniczeniu serów żółtych i czerwonego mięsa. Zaleca się wielkie ograniczenie lub nawet rezygnację z wędlin (obrobionych w procesie peklowania i wędzenia) i mięs grillowanych.

e) Spożycie mleka i jego przetworów powinno być ograniczone - 1 lub 2 niewielkie porcje dziennie.

f) Do picia zaleca się wybierać wodę, herbatę, kawę (niesłodzone lub słodzone umiarkowanie nierafinowanym cukrem np. trzcinowym); spożycie soków owocowych (świeżo przyrządzonych) ograniczone do ok. 200 ml (szklanki) dziennie - w sokach owocowych występuje duża koncentracja fruktozy uwolnionej z naturalnego kompleksu tworzonego z błonnikiem - działa niekorzystnie na organizm.

e) Zaleca się używanie nierafinowanych olejów roślinnych (olej rzepakowy, oliwa z oliwek* i inne) do spożycia na surowo (np. do sałatek); a do smażenia (tylko płytkiego, nie w głębokim tłuszczu) użycia olejów odpornych na wysokie temperatury jak olej ryżowy;.

*Oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia nadaje się też bardzo dobrze do smażenia - potwierdzają to wyniki rzetelnie prowadzonych badań naukowych.

f) Zaleca się ograniczenie tłuszczów zwierzęcych - masła i smalcu.

g) Zaleca się używanie możliwie największej różnorodności ziół kulinarnych (możliwie w świeżej postaci) przy przygotowywaniu posiłków.

h) Poleca się umiarkowane spożywanie „zdrowych słodyczy” jak miód czy prawdziwa gorzka czekolada (czyli taka o zawartości komponentów z ziaren kakaowca 60 - 90 % , poprawia ona nastrój; zawiera znaczące ilości dobrze przyswajalnego magnezu  - ważny regulator układu nerwowego i teobrominy - naturalnego czynnika rozluźniającego mięśnie i o działaniu relaksującym), oraz (nie tyle poleca, co dopuszcza) czerwonego wytrawnego wina. Spożywanie miodu jest zalecane według następujących dawek:

- dzieci poniżej 1 roku życia - nie podajemy miodu (ze względu na możliwość wystąpienia w składzie bakterii mogących zagrozić organizmowi z niedostatecznie rozwiniętym układem odpornościowym);

- dzieci od 1 roku do 16 lat: 10 g (zawartość 1 łyżeczki do herbaty) do 50 gramów dziennie;

- dorośli: 50 do max. 100 gramów dziennie.

i) Zaleca się poważne ograniczenie spożycia soli (ilościowa równowartość 1 łyżeczki soli - 6g - jest maksymalną zalecaną dobową dawką dla dorosłego człowieka; mowa tu nie tylko o czystej soli używanej do przyprawiania, ale także zawartej we wszystkich produktach spożywanych w ciągu doby).

j) Poleca się całkowitą eliminację z diety tzw. zombie foods - żywności wysoko przetworzonej w postaci gotowych dań do podgrzania, konserw, przekąsek jak chipsy, napojów słodzonych białym cukrem lub aspartamem, soków odtworzonych z zagęszczonych koncentratów, słodyczy zawierających utwardzane tłuszcze, syrop glukozowo-fruktozowy i dodatki chemiczne, margaryn (zawierają kwasy tłuszczowe konfiguracji trans), żywności homogenizowanej, produktów w postaci sypkiej po wysuszeniu gorącym powietrzem na suszarkach rozpyłowych - mleko w proszku.

 

Dodatkowo w połączeniu z właściwą dietą, obfitującą w produkty jak najmniej przetworzone, zalecana jest możliwie duża dawka aktywności fizycznej. Zawsze należy unikać spożywania jednorazowo dużych obciążających porcji, a ostatni posiłek jeść nie później niż 2 godziny przed snem.

post-15575-0-67850500-1495627429_thumb.jpg

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

II. Żywność przetworzona

A. Konserwacja żywności

W gospodarkach wysokorozwiniętych żywność jest wytwarzana w nadmiarze. By móc ją magazynować przez długi czas konserwuje się ją chemicznie, co ma w założeniu zapobiegać psuciu się jedzenia przy zachowaniu wszystkich naturalnych własności. Do konserwowania używa się przede wszystkim syntetycznych związków chemicznych. Ich szkodliwość dla zdrowia jest różna - przykładowo benzoesan sodu - oznaczenie w Europie symbolem E211 - dodawany do przetworów warzywno-owocowych ale i napojów gazowanych; w połączeniu z witaminą C, występującą  w wielu produktach, tworzy rakotwórczy benzen. Inne szkodliwe benzoesany - symbole od E210 do 219; bezwodnik siarki E220 (eliminuje wit. B12 z ustroju), siarczyny - symbole od E221 do E228 (zakłócają czynność jelit);  związki fenolowe toksyczne dla skóry - symbole od E230 do E233; rakotwórcza heksamina E239 i rakotwórczy formaldehyd E240; azotyny/azotany - E249 do E252 (degradują hemoglobinę, tworzą rakotwórcze nitrozaminy, podwyższają ciśnienie tętnicze). Występujące w roli konserwantów antyutleniacze o udowodnionym szkodliwym działaniu (alergennym, zakłócającym gospodarkę cholesterolową i procesy trawienia): od E310 do E312, E320 i 321, od E338 do E341. Naturalnymi konserwantami w powszechnym użyciu jest cukier (prawie zawsze rafinowany) i sól (oczyszczona bądź syntezowana chemicznie). By konserwacja była skuteczna sól czy cukier dodawane są w dużych ilościach, co jest niekorzystne zważywszy, że cukier (sacharoza) dostarczana w większych ilościach dostarcza pustych kalorii i przyczynia się do rozwoju cukrzycy typu II, a nadmiar soli powoduje zwiększenie ciśnienia tętniczego krwi.

          Rafinacja (najpowszechniej stosowana dla otrzymania „białej” mąki, cukru i soli) - oczyszczanie ze wszystkich składników powodujących szybkie psucie, prowadzi do otrzymania produktu nienaturalnego o znacznie obniżonej wartości odżywczej i pozbawionego błonnika. W produkcie naturalnym wszystkie substancje w nim występujące tworzą kompleksy chemiczne odpowiedzialne za wysoką łatwość przyswajania dla organizmu. Obecnie rafinowane oleje roślinne nie obfitują już (jak zdarzało się kiedyś) w tłuszcze konfiguracji trans - rafinacja oleju, choć pozbawia go części cennych substancji odżywczych, czyni go przydatnym do wykorzystania w wysokiej temperaturze.

          Antybiotyki  - dodawane w roli konserwantów* - np. popularna w serach natamycyna (E235). Antybiotyki wpływają niekorzystnie na organizm ludzki niszcząc florę jelitową i umożliwiając bakteriom chorobotwórczym w ludzkim organizmie nabywać odporności na działanie antybiotyków. Niektóre antybiotyki uszkadzają szpik kostny i niekiedy powodują alergie.  

*Antybiotyki wraz z hormonami są też stosowane w procesie tuczenia zwierząt i są obecne potem w ich mięsie. Dodatek hormonów w pożywieniu rozregulowuje ludzki układ hormonalny - powszechnym zjawiskiem z tym związanym jest nienormalnie szybki rozwój fizyczny nastolatków z wyraźnie zaznaczonym rozwojem wzrostu (rozstępy skóry) i cech płciowych (wczesny wzrost biustu u dziewcząt, zbyt wczesny rozwój specyficznego owłosienia ciała, specyficznego dla danej płci rozkładu tłuszczu i umięśnienia). Coraz częściej chwytem marketingowym staje się wyraźna informacja na opakowaniu mięsa czy jaj, że nie zawierają antybiotyków.

 

Powszechnym sposobem konserwacji jedzenia jest obróbka cieplna - pasteryzacja i sterylizacja - degradują one żywność pod względem wartości odżywczych. Są jeszcze inne procesy, którym poddaje się jedzenie i bardzo rzadko informuje o tym na opakowaniu nie dając konsumentowi możliwości świadomego wyboru - to np. napromieniowanie jedzenia prom. jonizującym - degraduje witaminy i sole wapnia oraz zmienia strukturę molekularną żywności.

 

B. Modyfikacje żywności

 

            Homogenizacja - jest procesem technologicznym mającym na celu wytworzenie jednolitej, trwałej mieszaniny z dwóch lub więcej składników, nie mieszających się ze sobą w warunkach naturalnych. Homogenizacji najczęściej poddaje się produkty mleczarskie, w których naturalne cząstki tłuszczu rozdrabniane są na nie występujące w naturze mikrocząstki - te wnikają zbyt swobodnie do krwi i odkładają na ścianach naczyń krwionośnych.

W celu homogenizacji produktów używa się także emulgatorów umożliwiających utworzenie lub utrzymanie jednolitej mieszaniny dwóch lub więcej wzajemnie nie mieszających się faz, takich jak olej i woda. Powszechnie stosowanym emulgatorem jest skrobia modyfikowana - E1404, E1410–E1414, E1420, E1422, E1440, E1442, E1450–E1452 (modyfikowana chemicznie, nie mylić z modyfikacjami genetycznymi!) - nie jest to już zwykła skrobia, a zupełnie nowe związki chemiczne, które niekiedy powodują reakcje alergiczne. Bardzo często stosowanym emulgatorem jest także lecytyna (zwykle pozyskiwana z soi czy słonecznika) - nie wykazuje ona działania szkodliwego.

            Zagęszczanie - poprzez dodatek wypełniaczy jak toksyczny karagen (E407) - substancja zagęszczająca i czynnik stabilizujący emulsje - badania prof. Joanne Tobacman oraz Międzynarodowej Agencji Badania Raka (IARC) wskazują, że substancja ta dodana do żywności, powoduje stany zapalne i owrzodzenia jelit i może przyczyniać się do rozwoju nowotworów. . Karagen dodawany jest do: dżemów, galaretek, marmolad, lodów, jogurtów, napojów mlecznych z kakao, ketchupu, sosów majonezowych i sałatkowych oraz śmietanek pasteryzowanych, ciast, wyrobów garmażeryjnych, coraz częściej wykorzystywany do produkcji wędlin, wędzonek, konserw mięsnych a także past do zębów. Wykorzystuje się go także w produkcji mleka odtłuszczonego i tego rodzaju przetworów mlecznych. Dzięki niemu taki odtłuszczony produkt jest smaczniejszy. Karagen w takim przypadku zastępuje w tych produktach tłuszcz, który jest nośnikiem smaku. Karagen może być wykorzystywany także do tworzenia tzw. powłok jadalnych. Są to cienkie warstwy jadalne, którymi pokrywane są warzywa i owoce. Czasami na skórce owoców wyczuwa się taką powłokę.

            Utwardzanie tłuszczu roślinnego - oleje poddaje się oddziaływaniu wodoru w warunkach podwyższonego ciśnienia i temperatury, na siatkach np. z niklu czy platyny. Utwardzone tłuszcze roślinne mają zwiększony udział kwasów tłuszczowych konfiguracji trans - spożycie sprzyja rozwojowi cukrzycy typu II i chorób miażdżycowych, niektórych typów nowotworów. Margaryny różnią się od siebie szkodliwością. Miękkie margaryny kubkowe, do smarowania pieczywa zawierają 1 % izomerów trans, twarde - te do pieczenia i smażenia - do 25%! Tłuszcze utwardzone (ze względu na możliwość regulacji ich twardości w procesie produkcyjnym, a przez to plastyczności) stosuje się do wytwarzania tysięcy produktów - margaryn, słodyczy, gotowych wypieków, dań gotowych i fast food.       Żywność zawierająca materiał roślinny i zwierzęcy modyfikowany genetycznie (GMO) - największym problemem jest to, że żywność taka nie jest zwykle jednoznacznie oznaczona nie dając konsumentowi możliwości świadomego wyboru. Czasem może ona powodować gwałtowne alergie u osób uczulonych na jakiś składnik, który jest zawarty w jedzeniu gdzie naturalnie nie występuje, a stało się to za przyczyną włączenia genów z innego organizmu, który zawiera alergen. Można przyjąć, że cała niemal dostępna kukurydza i soja i ich przetwory to żywność transgeniczna. Pokarm zawierający kombinacje substancji występujących w nim standardowo i dodatkowych - będących produktami ekspresji genów włączonych sztucznie, może po dłuższym czasie spożywania go, wykazać niekorzystne, obojętne lub dobroczynne działanie na organizm człowieka - na razie nie zostało to zweryfikowane, a świadomy wybór w kwestii spożycia żywności transgenicznej bądź jej odrzucenia pozostaje sprawą indywidualnego osądu potencjalnych zagrożeń.

 

C. Barwienie żywności

 

Barwienie produktów jest stosowane dla podniesienia walorów estetycznych lub fałszowania żywności. Barwniki pochodzenia naturalnego to np. karoten czy kurkumina. Informacja barwnik identyczny z naturalnym mówi tylko tyle, że np. w napoju pomarańczowym jest karoten pochodzenia roślinnego, ale może pochodzić np. z marchwi, a nie z pomarańczy. Nie wszystkie barwniki pochodzenia naturalnego są bezpieczne, ale więcej niebezpiecznych substancji jest oczywiście wśród barwników syntetycznych. W orientalnych zupach błyskawicznych, ale i innych produktach (proszkowana papryka chilli, musztardy) można jeszcze niekiedy spotkać rakotwórczy czerwony barwnik Sudan I, II, III lub IV oraz barwnik para-red (normalnie występujący jako składnik lakierów samochodowych).

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

D. Wzmacniacze smaku

 

Wzmacnianie i „uszlachetnianie” smaku i zapachu - do tego celu stosuje się najczęściej glutaminian sodowy - E621 (a także dokładnie tak samo działające glutaminian potasu – E622, dwuglutaminian wapnia - E623 i kwas glutaminowy - E620). Glutaminian sodu występuje w naturze - np. w wodorostach (listownica japońska - skąd został po raz pierwszy wyizolowany), ale także i w zwykłych pomidorach. Amerykanie jednoznacznie dowiedli, że syntetyczny glutaminian sodu dodawany do żywności (w celu nadania jej słoności i wzmocnienia smaku) sprzyja otyłości. Dzieje się tak również i dlatego, że glutaminian podnosi znacznie apetyt - występuje bowiem uzależnienie od spożycia glutaminianu. Japończycy (Uniwersytet Hirosaki) udowodnili niekorzystny wpływ tej substancji na siatkówkę oka (glutaminian sprzyja rozwojowi jaskry - wielu pacjentów we wschodniej Azji, w których diecie glutaminian jest powszechny, choruje na formę jaskry bez typowego podwyższonego ciśnienia w oku).

 

E. Groźne słodkości

            Rafinowany biały cukier (sacharoza) - spalanie przez organizm białego cukru daje niezbyt długotrwały przypływ energii i tak naprawdę czysta sacharoza nie jest efektywnie przetwarzana w procesie przemiany materii; usunięcie (w procesie rafinacji) z cukru substancji mineralnych i białkowych prowadzi do występowania zjawiska niekompletnego metabolizmu czystych węglowodanów i powstawania toksycznych produktów przemiany materii. Mają one niekorzystny wpływ na układ nerwowy i procesy oddechowe czerwonych ciałek krwi odpowiedzialnych za dostarczanie tlenu do i odbiór dwutlenku węgla z komórek organizmu. Ludzie przejadający się produktami zawierającymi sacharozę często uskarżają się na zmęczenie,  obniżenie nastroju i drażliwość, senność, zawroty głowy. Dostarczanie cukru w znacznych ilościach powoduje przeciążenie i niszczenie komórek trzustki (szczególnie u dzieci, których narządy dopiero się rozwijają i są szczególnie wrażliwe na przeciążenia) wydzielających insulinę - hormon obniżający poziom glukozy we krwi (sacharoza jest dwucukrem trawionym w układzie pokarmowym właśnie do glukozy i fruktozy); zaburzenia w produkcji insuliny prowadzą do cukrzycy. Poza tym warto zaobserwować zjawisko pewnego błędnego koła gdy staramy się zaspokajać głód słodyczami, których skład stanowi w dużej części biały cukier. Jedząc biały cukier powodujemy wydzielanie insuliny, która obniża stężenie glukozy (będącej produktem trawienia białego cukru) we krwi do bezpiecznego poziomu - efekt wywierany na ośrodki głodu powoduje, że szybko zaczynamy odczuwać ponownie głód. Jeżeli znowu sięgniemy po słodycze dla chwilowego zaspokojenia apetytu, to sprawimy, że będziemy najedzeni znów tylko przez krótki czas i odczujemy ponownie chęć sięgnięcia po jedzenie - jeżeli będzie to cukier, to wpadamy w swego rodzaju błędne koło - cały czas dostarczamy pożywienia, które nie jest w stanie zagłuszyć uczucia głodu. Organizm jest zatruwany przez toksyczne metabolity, a nadwyżki dostarczanych bez umiaru kalorii (niepełny metabolizm czystych węglowodanów cukru dostarcza ich dużo) odłożą się w postaci tkanki tłuszczowej, a my nie odczujemy sytości do momentu znacznego zapełnienia żołądka (na marginesie - spożycie cukrów wzmaga produkcję kwasu solnego w żołądku i owocuje zgagą). Insulina wydzielona w nadmiarze długo krąży w krwioobiegu i zaburza wydzielanie innych hormonów organizmu - np. hormonu wzrostu przez przysadkę mózgową. Hormon ten jest regulatorem układu odpornościowego - stąd u osób nadużywającego sacharozy obserwuje się zwiększoną zachorowalność na wiele chorób. Metabolizm sacharozy powoduje naruszenie równowagi kwasowo-zasadowej w organizmie - zakwasza go - co skutkuje wypłukiwanie wapnia z kości i zębów. Odkąd, jako gatunek ludzki, „zeszliśmy z drzewa”, mamy w psychice silnie ugruntowane (po naszych ewolucyjnych przodkach) przekonanie, że konieczne jest spożycie jak największej ilości substancji słodkich i tłustych. Bierze się to z tego, że człowiek pierwotny często dosyć długo głodował między kolejnymi posiłkami i musiał jednorazowo zgromadzić kalorie w nadmiarze; przy dzisiejszej nadmiernej dostępności jedzenia ten mechanizm zakorzeniony w naszej świadomości staje się dla nas zgubny. Jedzenie wielkich ilości oczyszczonego cukru uznajemy za dobrodziejstwo, łatwo popadamy w uzależnienie od spożycia sacharozy. Nagłe zrezygnowanie z białego cukru nieodmiennie wywołuje symptomy odwykowe, które zwykliśmy przypisywać odstawieniu narkotyków - zmęczenie, znużenie, depresję, niestałość nastrojów, bóle głowy i kończyn. Problem w tym, że przyswajając sacharozę w nadmiarze spowodujemy odczuwanie takich samych objawów - za sprawą zatrucia organizmu toksycznymi metabolitami z przemian chemicznych rafinowanych węglowodanów…

Psychiatria ortomolekularna (zajmująca się terapiami chemicznymi w schizofrenii; terapia nie ogranicza się do podawania pacjentowi jednego leku i jednej substancji chemicznej, składa się zaś z podawania pacjentowi optymalnej ilości witamin, minerałów i tłuszczów umożliwiających odpowiednie odżywienie, które z kolei ma zapewnić odpowiednie funkcjonowanie) rozpatruje zaburzenia emocjonalne jako pierwszy symptom oczywistej niezdolności organizmu danego człowieka do zwalczania stresu uzależnienia od cukru. Wywiady dotyczące historii diet pacjentów diagnozowanych jako schizofreników najczęściej ujawniają, że stosowana przez nich dieta jest bogata w słodycze, cukierki, ciastka, kawę i napoje z kofeiną oraz żywność przygotowaną z użyciem białego cukru.

Coraz częściej z badań z zakresu onkologii płyną wnioski, że to właśnie oczyszczone węglowodany stanowią głównie paliwo ułatwiające niekontrolowany rozwój komórek nowotworowych. W dermatologii natomiast dawno udowodniono, że biały cukier jest głównym czynnikiem prowokującym kandydozę - grzybicza, oportunistyczna (występująca przy obniżonej odporności) infekcja skóry, błon śluzowych, paznokci lub rzadziej infekcja uogólniona. Choroba ta najczęściej jest wywołana drożdżakami chorobotwórczymi z rodzaju Candida; cukier ułatwia zasiedlenie naszego organizmu przez drożdżaki w wyniku obniżania odporności oraz z uwagi na fakt, że strawiona sacharoza stanowi świetną pożywkę dla rozwoju grzybów chorobotwórczych.

            Syrop glukozowo-fruktozowy (HFCS) - popularny tani zamiennik cukru;  powstaje w wyniku obróbki chemicznej skrobi kukurydzianej z użyciem kwasów i enzymów - gotowy syrop zawiera 55% glukozy, 42% fruktozy oraz 3 % innych cukrów. Czasami producenci żywności chcąc ukryć stosowanie syropu glukozowo-fruktozowego używają na opakowaniach produktów nazwy „skrobia kukurydziana”. Fruktoza zawarta w syropie powoduje wzrost poziomu wolnych kwasów tłuszczowych we krwi, które uszkadzają komórki β-trzustki, wytwarzające insulinę - zwiększone ryzyko wystąpienia cukrzycy typu II. Nadmierne spożycie płynnego zamiennika cukru może prowadzić do powstania nadciśnienia tętniczego, gdyż zbyt duże ilości fruktozy powodują wzrost produkcji kwasu moczowego oraz zwiększenie wchłaniania sodu, które istotnie przyczyniają się do rozwoju tej choroby. Duża zawartość fruktozy w syropie powoduje wypalanie zapasów wewnątrzkomórkowej energii zmagazynowanej w postaci związku chemicznego – ATP zużywanego w przemianach fruktozy - efektem jest ogólnie rozumiane zmęczenie. Jednocześnie po spożyciu większych ilości wolnej fruktozy nie tylko czujemy się zmęczeni, ale także głodni. Badania wykazują bowiem, że fruktoza powoduje wzrost stężenia greliny. Jest to tzw. żołądkowy „hormon głodu”. Normalnie stymuluje on wydzielanie soku żołądkowego oraz odczuwanie głodu w sytuacji gdy żołądek jest pusty. Po spożyciu produktów wysokofruktozowych czujemy się bardziej głodni niż przed posiłkiem. Naturalnie występująca w owocach czy miodzie fruktoza jest częścią kompleksu składników odżywczych i błonnika, które nie wykazują takich samych skutków biologicznych jak wolne i duże dawki fruktozy zawartej w syropie glukozowo-fruktozowym.

          Słodziki syntetyczne - aspartam - E951 (nazwy handlowe: NutraSweet, Equal, Sugar Free, Canderel) - o tej substancji krąży w Internecie wiele sensacyjnych wypowiedzi na temat jego szkodliwości. Wiele z nich jest opartych na wynikach nierzetelnych badań (choćby raport Ramazziniego traktujący o rakotwórczości aspartamu). To co wiadomo z pewnością to, że ze względu na swą budowę chemiczną aspartam (E951) wpływa na działanie układu nerwowego - powoduje wahania nastrojów, trudności z koncentracją, bóle głowy. Powszechnie stosowany do słodzenia napojów gazowanych (tańszy niż cukier), niemal „obowiązkowo” występuje w napojach dietetycznych - „light”. Działanie neurotoksyczne aspartamu obserwowano zwłaszcza u ludzi przesadzających ze spożyciem napojów gazowanych (nie tylko dietetycznych) - w skrajnych przypadkach powoduje zachowania zbliżone do tych cechujących chorych na ADHD - niemożność skupienia uwagi, nadpobudliwość, agresję.

 

F. Syntetyczne witaminy w żywności i suplementach

 

Syntetyczne witaminy - witaminy występujące naturalnie są swoistą mieszaniną różnych form tego samego związku chemicznego, poza tym łączą się z wieloma substancjami, które regulują ich przyswajalność z pożywienia. Syntetyki są otrzymywane zwykle po linii najmniejszego oporu - chodzi o to aby substancje otrzymać jak najtaniej i w jak największej ilości - otrzymuje się tylko jedną formę związku (tą, którą najłatwiej/najtaniej syntezować lub wydobyć ze źródła naturalnego lub taką, której w owym źródle jest najwięcej). Efekt spożycia jest taki, że dostarczenie w większej ilości jednej formy tej samej witaminy powoduje wyrzucenie z organizmu innych jej form (często dostępnych wyłącznie ze źródeł naturalnych) - w rezultacie przyjmowanie syntetycznej witaminy eliminuje jedne schorzenia, a staje się przyczyną innych. Istnieją niezbite dowody będące rezultatem różnorodnych, wieloletnich i rzetelnych badań naukowych, że witaminy syntetyczne przyczyniają się do rozwoju nowotworów. Syntetyczna witamina C choć uważana za względnie bezpieczną, nie chroni przed miażdżycą w takim stopniu jak jej odpowiednik ze źródeł naturalnych (obecnie uważa się, że najbardziej pożądana dla dorosłego człowieka jest dawka nie przekraczająca 500 mg syntetycznej witaminy C na dobę).

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

III. Żywność fałszowana

 

W wielu wypadkach fałszowanie żywności odbywa się zgodnie z prawem (!) i dotyczy produkcji artykułów wytworzonych niezgodnie ze sztuką, ale bez wystarczającej informacji o tym czym różnią się od pełnowartościowego odpowiednika.

- Zwłaszcza tańsze wędliny są sporządzane z mięsa nastrzykiwanego białkiem sojowym i substancjami zatrzymującymi wodę. Te właściwie wykonane są przygotowane z większej ilości surowego mięsa niż później same ważą jako gotowa wędlina - przykładowo do sporządzenia 100 g polędwicy zużywa się 150 g mięsa. Tradycyjne wędzenie to proces konserwowania i nadawania smaku, aromatu i barwy poprzez działanie dymu drzewnego przy odpowiednim doborze gatunków drewna, temperatury i czasu procesu. Dzisiejsze technologie pozwalają osiągnąć (inna sprawa, że niedoskonale) efekt „wędzenia” poprzez poddanie „wędliny” (ale i „wędzonego sera”) wyłącznie działaniu chemikaliów. Inną sprawą jest, że zarówno wędzenie tradycyjne jak i chemiczne powoduje powstanie substancji mających negatywny wpływ na zdrowie (np. działanie rakotwórcze).

- Pieczywo upieczone z użyciem spulchniaczy z białej pszennej mąki, lekkie i rozpulchnione jest tanie w produkcji, szkodliwe dla zdrowia konsumenta i mało sycące.  Ciemne pieczywo (w założeniu uzyskiwane z mąki z pełnego przemiału) fałszuje się niekiedy dodatkiem barwnika (karmelu) do zwykłej białej mąki aby ukryć choćby użycie zwykłej białej mąki - prawdziwe pieczywo uzyskane z mąki z pełnego przemiału ma barwę szarobrązową z niezbyt intensywnie zaznaczonym brązowym odcieniem i zwartą konsystencję (pieczywo na zakwasie piekarniczym, ew. z użyciem tylko drożdży).

- Fałszowanie żółtego sera: w sklepach można spotkać podejrzanie tanie produkty seropodobne będące w rzeczywistości mieszaniną "mleka" w proszku z utwardzonym tłuszczem, wzbogaconym odpowiednimi chemikaliami tak aby imitował ser w zakresie smaku i zapachu. Zamawiając np. pizzę  musimy wziąć pod uwagę, że możemy otrzymać produkt zawierający taki fałszywy ser (najlepiej pytać o to przy zamówieniu). Sery w odróżnieniu od produktów seropodobnych są oznaczone symbolami umieszczonymi w elipsie. Sery żółte dostępne w sklepach mają najczęściej w swoim składzie stabilizator E509 czyli chlorek wapnia. Stosowanie tej substancji sprawia, że z tej samej ilości mleka otrzymuje się znacząco więcej sera (umożliwia to użycie do produkcji mleka niskiej jakości). Chlorek wapnia utrudnia prawidłowe dojrzewanie sera i degraduje jego smak. Prawdziwy dobry ser w swoim składzie ma tylko mleko, sól, podpuszczkę, bakterie kwasu mlekowego, ewentualnie barwniki (annato, karoten).

- "Mleko" w proszku powstaje przez poddanie mleka pasteryzacji, odwadnianiu i działaniu powietrza o temperaturze 200°C,  stosowanie dla niego nazwy mleko jest nadużyciem z punktu widzenia biochemii i biofizyki, a sam produkt jest wysoce szkodliwy (przede wszystkim wywołuje alergie).

- "Sok 100 % bez dodatku cukru” to "sok", z którego odparowano najpierw wodę aby otrzymać koncentrat i później rozcieńczony na powrót wodą. Działanie takie umożliwia produkowanie soków z owoców sezonowych albo egzotycznych przez cały rok i daleko od kraju, w którym one rosną. Takie soki są już pozbawione części cennych substancji odżywczych. Natomiast „nektary” zawierają najwyżej 50 % soku (najczęściej także z koncentratu), dużo białego rafinowanego cukru (przepisy zezwalają dosypać nawet 200 g do litra takiego napoju!), substancje zakwaszające i niekiedy (w wersji „light” niemal reguła!) słodziki - najczęściej aspartam.

- Dowodem na niszczenie miodów poprzez podgrzanie jest obecność w sklepach (zwłaszcza w marketach) o każdej porze roku płynnego miodu o złotej barwie. Dzieje się tak dlatego, że przepisy dopuszczają sprzedaż tzw. „miodu przemysłowego” o nietypowym smaku i zapachu (sfermentowanego, podgrzanego - w celu utrzymania płynności). To właśnie bezwartościowy miód przemysłowy dodawany jest do słodyczy, chleba czy płatków śniadaniowych, których opakowania zdobią kolorowe obrazki pszczół, uli, plastrów miodowych czy naczyń z wylewającym się złotym miodem. W sprzedaży jest obecny miód fałszowany dodatkiem cukru, a także miód naturalny niskiej jakości z Chin, Argentyny, Ukrainy i Kanady (miód z Chin czy Indii zawiera niekiedy ołów, który niszczy czerwone ciałka krwi i uszkadza układ nerwowy, a także antybiotyki i preparaty antybakteryjne zakazane w UE). Częstą praktyką jest mieszanie miodów niskiej jakości z niewielkim dodatkiem dobrego produktu - często sprzedaje się miód będący zlewką miodów z krajów UE. Miód importowany z dalekich krajów może zawierać alergenne pyłki. Dobry miód, to miód krajowy, pochodzący od jednego tylko pszczelarza, z podanym na etykiecie nazwiskiem i adresem pszczelarza, a nie tylko danymi dystrybutora. Krystalizacja dotyczy każdego gatunku miodu po okresie przechowywania powyżej ok. 3 miesięcy i nie zmienia jego właściwości biologicznych. Można poddać miód pewnym testom, aby przekonać się, czy jest on produktem pełnowartościowym. Świeży, płynny miód cieknie ciągłą strużką podczas spływania z łyżki. Jeżeli weźmiemy nieco miodu i wlejemy go znowu do słoika, a spadający miód wydrąży na powierzchni tego pozostającego w słoiku dołek - jest to miód podrabiany; jeżeli utworzy piramidkę - jest to autentyczny miód.

- Tradycyjnie sporządzona czekolada ma w składzie  jedynie ziarno kakaowca, tłuszcz kakaowy i cukier trzcinowy (względnie palmowy, ostatecznie rafinowany zwykły cukier); prawdziwa czekolada to ta „gorzka”, w której przynajmniej 60 % komponentów pochodzi z ziaren kakaowca, a cukier stanowi tylko 10 % jej składu. Prawdziwa czekolada to produkt  delikatesowy, odległy od sklepowej „masówki”, reklamowanej pod chwytliwymi hasłami:

„czekolada z alpejskiego mleka” - czekolada zawierająca "mleko" w proszku, nigdy świeże „alpejskie” mleko; zawartość białego, rafinowanego cukru - do 70 %; wszelkie produkty „czekoladowe” reklamowane jako produkt „dla dzieci” - w składzie przeważa bezwartościowe i tłuste "mleko" w proszku; zawartość cennego kakao - tylko 13 %; „czekolada formowana ręcznie” często oferowana w cukierniach - producent zakupił czekoladę (zwykle tanią) od innej firmy, rozpuścił i uformował na nowo; czekolady „light” - paradoksalnie często bardziej kaloryczne niż zwykłe produkty tej samej firmy! Zawierające niekiedy słodziki - aspartam; czekolady z alkoholem - zawierają aromatyzowany i barwiony spirytus zamiast drogiego koniaku, brandy czy likieru; lub czekolady z nadzieniem - często obfitującym w szkodliwe barwniki, aromaty i emulgatory - nie ma w nich prawdziwych owoców - warto zdawać sobie sprawę, że np. liofilizaty owocowe kosztują po kilkaset złotych za kilogram. Jeżeli chodzi o „czekoladę” używaną do polewania np. cukierków „czekoladowych”, batoników, ciastek, ciast itd., to zawiera ona utwardzone tłuszcze o wymaganej dla danej produkcji plastyczności - prawdziwa czekolada pokrywająca takie produkty cienką warstwą, szybko by się pokruszyła. Warto dodać, że  masa czekoladowa jest wyrabiana zgodnie ze sztuką w specjalnej maszynie nawet 2 - 3 doby - chodzi o to aby była maksymalnie gładka i pozbawiona nadmiaru wody. W produkcji masowej czas ten skraca się do zaledwie kilku godzin przez dodanie do masy emulgatora - najczęściej lecytyny sojowej (substancja ta nie jest szkodliwa, ale emulgacja z udziałem lecytyn degraduje smak i aromat produktu). Gotowa czekolada produkowana tradycyjnie podlega jeszcze procesowi temperowania - rozpuszczeniu czekolady, chłodzeniu i znowu delikatnemu podgrzaniu. Podczas temperowania masło kakaowe zawarte w czekoladzie stabilizuje się, a to wszystko powoduje, ze temperowana czekolada ma ładny połysk, nie rozpuszcza się gdy dotykamy ja ręką. Dzięki temperowaniu dobra czekolada jest stosunkowo krucha, podczas łamania trzaska pod palcami i nie rozpływa się szybko w ustach. Prawdziwa czekolada pachnie intensywnie ale nie poraża wonią sztucznego aromatu. Dobra czekolada zachowuje wszystkie walory aromatyczne i smakowe najwyżej przez pół roku od daty produkcji. Ta prawidłowo przechowywana nigdy nie będzie miała białawego nalotu, który świadczy o mrożeniu, lub, przeciwnie, o „spoceniu się” w upale.

- Zapewnienie o dobroczynnym wpływie spożycia ryb na nasze zdrowie nie do końca odzwierciedla faktyczny stan rzeczy. Popularna i tania panga hodowana w dorzeczu Mekongu (bardzo zanieczyszczona rzeka) w wydzielonych małych basenach, dodatkowo z użyciem sporej ilości hormonów - daje toksyczne mięso. Szkodliwa jest (podobnie złe warunki hodowli jak w przypadku pangi) także tilapia. Unikać należy mięsa łososi hodowlanych o zbyt czerwonej barwie (pochodzi od barwnika dodawanego do karmy w hodowlach - im bledszy łosoś - tym zdrowsze jest jego mięso). Ograniczać należy spożycie ryb słonowodnych dorastających do dużych rozmiarów (tuńczyk), bo w ich mięsie koncentrują się związki rtęci. Promowanie tranu jako pokarmu zawierającego unikalną kompozycję niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT) z grupy omega-3 o dobroczynnym wpływie na organizm i jako źródła witaminy A i D3 jest o tyle nadużyciem, że dzisiaj rzadko tran jest otrzymywany bezpośrednio z wątroby ryb dorszowatych i rekinów, ale jest „wyciskany” z ton małych rybek sardelowatych w Ameryce Południowej, ekstrahowany przy użyciu toksycznych chemikaliów i konserwowany antybiotykami, a dodatkowo jego produkcji towarzyszy katastrofalne wyniszczenie środowiska naturalnego. Bardzo rzadko możemy dowiedzieć się czegoś o pochodzeniu tego produktu z opisu na jego opakowaniu.

- Popularnym wybiegiem będącym oszustwem zagrożonym (w odróżnieniu do legalnych w/w praktyk) sankcjami prawnymi jest sprzedawanie na targowiskach jajek "prosto od wiejskiej kury” bez oznaczeń jako jajek o najwyższej jakości. Niejednokrotnie są to jaja niewymiarowe (bardzo małe lub wielkie „dwużółtkowce”) albo nadtłuczone lub ze skazami skorupki, zakupione po bardzo niskich cenach gdzieś na przemysłowych fermach drobiu, które hodują zwierzęta w tragicznych warunkach i karmią chemizowaną, zaprawioną hormonami i antybiotykami paszą. Wysokiej jakości jaja dostępne w oficjalnym handlu - oznaczone są stemplem z "0" (chów "ekologiczny") lub "1" na początku całego kodu.

post-15575-0-64448900-1495628048_thumb.png

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

IV. Pij mleko?

 

W Internecie można znaleźć wiele artykułów na temat rzeczywistych, ale jeszcze częściej fikcyjnych niekorzystnych skutków spożywania mleka przez ludzi. Nie wszystkie doniesienia na temat szkodliwości mleka są prawdziwe i bazują na opracowaniach będących owocem rzetelnych badań naukowych - przeciwnie - często są to teksty oparte o niczym nie poparte wnioski, szerzące histerię, obfitujące w błędy merytoryczne. Istnieje jednakże sporo wiarygodnych dowodów przemawiających za szkodliwością „słodkiego” mleka krowiego. Badania naukowców z Wydziału Pediatrii Uniwersytetu Stanowego w Nowym Yorku dowodzą, że dla niemowląt szkodliwe jest każde mleko z wyjątkiem mleka matki, a dla człowieka, który jest w stanie przyjmować pożywienie stałe, szkodliwe jest każde mleko.

“Zdrowy talerz” proponowany przez Harvard School of Public Health Harvard podkreśla, że mleko nie jest jedynym słusznym źródłem wapnia. Dodaje również, że nie ma uzasadnienia dla spożywania więcej niż 1-2 porcji nabiału dziennie.

          Dlaczego mleko nie jest bezwzględnie polecanym składnikiem diety niemowląt i dzieci?  Głownie dlatego, że mleko krowie, zawiera duże ilości bydlęcego hormonu wzrostu i gwarantuje szybki wzrost tkanki mięśniowej i kostnej, nie ma za to wystarczającej ilości długołańcuchowych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, których dostępność wpływa na rozwój i funkcje mózgu i gwarantuje prawidłowy rozwój ośrodkowego układu nerwowego człowieka (w odniesieniu do całkowitej masy ciała człowiek dysponuje większym mózgiem niż krowa). Mleko ludzkie stymuluje dobrze rozwój kory mózgowej i, w dostatecznym zakresie, tkanki mięśniowej i kostnej niemowląt i małych dzieci karmionych pokarmem naturalnym. Mleko krowie zawiera wielkie ilości kazeiny, które są trawione w żołądku (u osobników młodych - przez enzym reninę i kwas solny) do postaci dużych grud twarogu, który następnie w jelitach pokrywa się śluzem powodując niestrawność. Fragmenty twarogu utworzonego z mleka ludzkiego w żołądku niemowlęcia są małe i luźne, dzięki czemu szybko przedostają się one z żołądka do jelit. W żołądku dziecka karmionego mlekiem matki nie zachodzą procesy gnilne (jeżeli produkty mleczne zalegają w żołądku dłużej - tworzy się szkodliwy i cuchnący kwas masłowy nadający wymiocinom charakterystyczny zapach). Niemowlęta karmione mlekiem matki domagają się częstszego karmienia, bo naturalny pokarm jest lekkostrawny; mleko krowie wypełnia układ pokarmowy przez długi czas, a trawienie go jest obciążające dla organizmu. Wiele dzieci w wieku 5-8 lat przestaje lubić mleko - ich organizm wysyła wyraźny sygnał, że nie jest w stanie dłużej trawić takiego pokarmu. Cukier mleczny (laktoza) jest trawiony w jelicie cienkim przez enzym laktazę. Produkcja laktazy spada o 90% podczas pierwszych 4 lat życia - spożywanie „słodkiego” mleka daje chorobowe objawy ze strony układu pokarmowego. Krowie mleko dostarcza zbyt dużej ilości minerałów (zawiera 5 razy więcej fosforu i 3 razy więcej sodu niż ludzkie), co powoduje znaczne obciążenie nerek. Mleko krowie zawiera immunoglobuliny - białka odpornościowe, ale nie w takich ilościach i nie takie jakie potrzebne są człowiekowi. W mleku matki są obecne immunoglobuliny skierowane przeciwko patogenom z jej bezpośredniego otoczenia - chronią dziecko przed czynnikami chorobotwórczymi, z którymi ma szansę się spotkać. Immunoglobuliny zawarte w mleku krowim nie chronią przed chorobami nękającymi ludzi.

           Podobnie, osobom dorosłym, „słodkie” mleko (zwłaszcza krowie) nie jest dedykowane jako pokarm o jednoznacznie dobroczynnym wpływie na organizm. U wielu dorosłych występuje nietolerancja na laktozę za sprawą niedoboru enzymu ją trawiącego (laktazy). Podobnie produkcja renniny  wstępnie trawiącej kazeinę w naszych żołądkach zanika ok. 3 roku życia. U dorosłych następuje więc trawienie kazeiny w żołądku głownie za sprawą kwasu solnego. Powstające duże grudki twarogu najpierw obciążają żołądek, a przedostając się do jelit prowadzą z czasem do ich podrażnienia. Słabo strawione, drażniące cząstki pokrywają się w jelitach zwiększoną ilością lepkiego śluzu, który izoluje je od ścian jelita, ogranicza trawienie i wchłanianie. Ze względu na dużą zawartość kazeiny „słodkie” mleko krowie jest wybitnie śluzotwórcze. Poza wspomnianym efektem, trawienie kazeiny owocuje pojawieniem się homocysteiny, której obecność (co prawda tylko przy jednoznacznym niedoborze witamin B6, B12 oraz kwasu foliowego - a więc nie zawsze i nie u wszystkich) powoduje u ludzi blokowanie żył i tętnic oraz osłabienie tkanki łącznej i schorzenia pęcherzyka żółciowego oraz dróg żółciowych (kamicę).

Najodpowiedniejszym  produktem do spożycia przez człowieka jest kwaśne mleko (zsiadłe) przed usunięciem serwatki. Mleczne produkty, z których usunięto serwatkę charakteryzują się zbyt dużą zawartością fosforu, co sprzyja usuwaniu wapnia z ustroju i prowadzi do osłabienia kości. Serwatka w czystej postaci jest bogatym źródłem aminokwasu cysteiny (w formie cystyny), z którego komórki produkują glutation - związek odtruwający, a także witamin z grupy B, biotyny oraz wapnia. Sery jako produkt skondensowany są bardzo bogate w minerały - ich spożycie powinno być więc umiarkowane. Przy produkcji serów podpuszczkowych oraz dojrzewających otrzymywana jest serwatka słodka (zawiera dużo laktozy, ale  z samego sera jest usuwana - ostatnio modne napisy na opakowaniach żółtego sera „bez laktozy” są zgodne z prawdą), przy produkcji twarogów serwatka kwaśna (również usuwana z sera w procesie produkcji; w przypadku gdy kwaśna serwatka jest dostępna w handlu jako oddzielny produkt, jest zdatna do picia dla ludzi z nietolerancją laktozy - nie zawiera tego cukru, bo został prawie w całości strawiony przez florę bakteryjną powodującą kwaśnienie mleka; bardzo niewielkie ilości nie strawionej laktozy stymulują rozwój dobroczynnej flory bakteryjnej układu pokarmowego człowieka nie powodując jednocześnie objawów nietolerancji). Podczas fermentacji mleka przeprowadzanej przez florę bakteryjną powstaje kwas mlekowy, który jest dobrze przyswajany z przewodu pokarmowego - mleko zsiadłe, jogurt i maślanka (naturalne, bez cukru i innych dodatków) są daleko bardziej lekkostrawne niż mleko „słodkie” (choć można znaleźć także doniesienia o śluzotwórczym wpływie na układ trawienny człowieka także kwaśnego mleka). Kefir (powstający pod wpływem działania bakterii i grzybów) rozumiany jako wartościowy odżywczo produkt mleczny wywołuje kontrowersje ze względu na zawartość alkoholu i ew. zawartość szkodliwych drożdżowych metabolitów.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

V. Opakowania żywności  i sprzęt kuchenny

 

Wszyscy życzylibyśmy sobie żeby żywność była umieszczana w opakowaniach, które na nią nie oddziaływają pozostawiając toksyczne ślady. Odchodzi się jednak od opakowań papierowych o stosunkowo niskiej wytrzymałości i podatności na przemoczenie oraz opakowań szklanych ze względu na wysoki ich ciężar oraz ryzyko stłuczenia. Tradycyjne materiały zastępowane są od dawna tworzywami sztucznymi o parametrach dobranych do potrzeb pakowania określonych produktów. Jednym ze składników plastikowych opakowań (szczególnie butelek do napojów) może być BPA (bisfenol) oddziałujący na układ hormonalny, okrzyknięty jednym z głównych „morderców erekcji” mężczyzn, przyczyniającym się do atrofii jąder i zjawiska skarlenia penisa u chłopców.; BPA podejrzewa się o przyczynianie się do powstawania niektórych typów nowotworów (w tym prostaty). Niekiedy na opakowaniach żywności produkowanych z dbałością o zdrowie konsumenta są obecne oznaczenia BPA free, co oznacza, że do ich produkcji nie wykorzystano szkodliwego związku. Bisfenol jest obecny przede wszystkim w tworzywach oznaczonych znakiem PC (wykonanych z poliwęglanu). To np. niektóre butelki, pojemniki na żywność, ale też zadaszenia, elementy oświetleniowe, sprzęt medyczny. Zwróćcie uwagę na ten znak na opakowaniach. Opakowań zawierających BPA bezwzględnie nie wolno podgrzewać ani umieszczać w nich gorących produktów żywnościowych! Inne tworzywa sztuczne stosowane do produkcji opakowań żywności (za: http://www.hellozdrowie.pl/blog-bpa-powszechny-i-szkodliwy-jak-go-unikac):

1 - PET - używany masowo do produkcji opakowań: butelek, opakowań na żywność. Wykazano dużą zawartość ksenoestrogenów - związków chemicznych, które wchodzą w interakcję z układem hormonalnym człowieka. Tworzywa PET prawdopodobnie zawierają bisfenol. Nie powinno się tego tworzywa używać wielokrotnie;

2 - PE-HD -dość bezpieczne tworzywo, można używać wielokrotnie;

3 - PVC - może wydzielać toksyny i jest szkodliwy dla zdrowia;

4 - PE-LD - w miarę bezpieczne, może być używany wielokrotnie;

5 - PP - bezpieczne tworzywo sztuczne, wykorzystywane np. do produkcji zabawek dziecięcych;

6 - PS - polistyren, styropian. Często stosowany do pakowania żywności, jednak badania nie potwierdzają jego bezpieczeństwa. Nie ulega wątpliwości, że związki z opakowania dostają się do żywności. Istnieją badania mówiące o szkodliwym wpływie na zdrowie człowieka. Opakowania z polistyrenu nie powinny być podgrzewane.

7 - inne tworzywa. Wiele z nich zawiera bisfenol A. Jeśli nie ma na nich informacji „BPA free”, to lepiej nie podgrzewać i nie używać do gorących napojów i posiłków. A najlepiej w ogóle unikać.

Lepiej unikać opakowań z aluminium - kartoników na płyny wyłożonych od wewnątrz folią aluminiową - aluminium odgrywa rolę stabilizatora kompleksów amyloidu degradującego układ nerwowy w chorobie Alzheimera; aluminiowe puszki są pokryte od wewnątrz warstwą cyny lub emalii i teoretycznie przez to są mniej szkodliwym rodzajem opakowania.

            Jeżeli chodzi o sprzęt używany w kuchni to gorące dyskusje naukowe dotyczą zwłaszcza naczyń do smażenia z powłokami nieprzywieralnymi. Według niektórych badań teflon używany do sporządzania takich powłok może negatywnie oddziaływać na organizm ludzki. Prewencyjnie można więc poszukiwać naczyń z powłokami nieprzywieralnymi oznaczonymi jako wolne od teflonów: PFOA- free i  PTFE-free (są to często patelnie z powłokami ceramicznymi). Jeżeli chodzi o sam materiał z jakiego zostało wykonane  naczynie - powinna to być stal, nie aluminium - ze względu na przypisywaną mu już wspomnianą rolę w patogenezie choroby Alzheimera.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

VI. Obróbka cieplna jedzenia

 

Projekt HEATOX zrzeszający naukowców z 14 krajów Europy zaowocował identyfikacją niemal 50 toksyn powstających podczas obróbki cieplnej żywności. Szczególnie groźne jest pod tym względem smażenie (zwłaszcza w głębokim tłuszczu). Reakcja Maillarda - seria reakcji chemicznych, które zachodzą najczęściej pod wpływem ciepła, pomiędzy aminokwasami a cukrami redukującymi. Generalnie, reakcja Maillarda występuje przy smażeniu i ogrzewaniu prawie każdego rodzaju produktu żywnościowego i oprócz poprawy smaku, koloru, aromatu i konsystencji potrawy powoduje też powstawanie substancji toksycznych. Olej podczas smażenia przyjmuje rolę przekaźnika ciepła. Przenika do potrawy czyniąc ją bardziej kaloryczną. Okazuje się, że można smażyć potrawy bez tłuszczu i to nie przekraczając temperatury 150 stopni Celsjusza (zarówno przy smażeniu klasycznym jak i beztłuszczowym), którą przyjmuje się za graniczną jeżeli chodzi o eliminację procesu powstawania znacznej części toksyn.

 

VII. Zdrowa żywność i zdrowe odżywianie

 

Nie ma jednej definicji na zilustrowanie terminu zdrowej żywności. Często stawia się znak równości między pojęciem zdrowa żywność i żywność "ekologiczna"*. To ma swoje uzasadnienie, bo wybieranie "ekologicznej" żywności produkowanej w zasadzie marginalnie, alternatywnie dla konwencjonalnego rolnictwa - ma długofalowe korzyści dla nas samych jak i otaczającego środowiska. Certyfikowana żywność tego typu powinna spełniać  wyśrubowane i podlegające stałej kontroli standardy odnośnie np. zawartości szkodliwych substancji chemicznych. Natomiast warto rozszerzyć pojęcie zdrowej żywności o produkty, które nie posiadając certfikatu "eko" są możliwie w najmniejszym stopniu przetworzone, nie dobarwiane i nie konserwowane (również, w nadmiarze, cukrem i solą) oraz nie poddane rafinacji, homogenizacji czy pasteryzacji. Żywność "eko" jest droga i niejednokrotnie trudno dostępna, a produkty możliwie najmniej przetworzone, choć bez certyfikatu "eko", można znaleźć zawsze. Jeżeli więc chcemy żywić się właściwie wybierajmy żywność świeżą - dodatkowo jeżeli będą to produkty niepakowne, to unikniemy możliwości ich skażenia przez toksyczne związki z opakowania. Przygotowujmy posiłki sami co daje gwarancję użycia dobrej jakości produktów. Sami przyrządzajmy produkty cukiernicze używając nierafinowanego brązowego cukru lub glikozydów stewiolowych w miejsce sacharozy. Zawsze trzeba zwrócić uwagę na wymienioną na opakowaniach zawartość szkodliwych konserwantów, antyutleniaczy czy antybiotyków w żywności i wybrać taką, która ich nie zawiera. Łatwo unikać także żywności rafinowanej. Za żywność sterylizowaną wysoką temperaturą uważać trzeba wszystkie konserwy w puszkach - jest to żywność pozbawiona większości witamin i soli wapnia organicznego. Kontrowersje budzi żywność pasteryzowana - popularne stosowanie dla mleka procesu UHT, według niektórych badaczy, nie prowadzi do całkowitego pozbawienia go niekorzystnej flory bakteryjnej - bakterie które przetrwają mają zdolność namnażania; mleko UHT pozbawione jest części soli wapnia organicznego i prawie całej dobroczynnej flory bakteryjnej (odpowiedzialnej za naturalny proces kwaśnienia - takie mleko prędzej spleśniej  niż się „zsiądzie”).  Wśród złych preferencji dietetycznych na uwagę zasługuje przede wszystkim fakt  jak nadmierna konsumpcja białego cukru jest rujnująca dla naszego organizmu. Właściwe nawyki żywieniowe muszą być stosowane konsekwentnie. Rzetelnie prowadzone badania naukowe jednoznacznie dowodzą, że nie ma możliwości osiągnięcia korzystnych dla nas efektów zdrowotnych przy krótkotrwałym stosowaniu „cudownych” diet odchudzających czy detoksykujących (nie ma detoksykacji jako oddzielonego metabolicznie zjawiska!) i syntetycznej suplementacji składników odżywczych - mało tego - modne zrywy w trendach dietetycznych, których przykładem jest np. dieta oparta na przyjmowaniu znacznie zwiększonych ilości białek przy eliminacji innych składników (np. dieta Dukana), przynoszą dla zdrowia skutki katastrofalne i często stanowią zagrożenie dla życia.

* Ekolgia jest bardzo złożoną nauką o strukturze i funkcjonowaniu przyrody i dlatego nazywanie żywności wytworzonej z dbałością o naturalne środowisko "ekologiczną" jest dużym uproszczeniem i terminem nieprawidłowym choć zakorzenionym w języku.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dzięki Panie imienniku za te info, na pewno zaraz przestudiuję i pokaże żonie. Ona ma też bzika na punkcie jedzenia zdrowego papu :) temat pokrewny z tym co pisaliśmy u Jansa o diecie bo to bliskie sobie sprawy i wszystko układa się w całość (zdrowe jedzenie+aktywny tryb życia+sposób odżywiania+regularny seks daje najlepsze efekty :D)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...