Skocz do zawartości
Envy&Barmanka

Czego się nie robi dla klientów

Rekomendowane odpowiedzi

Jako, że chwilowo jestem wyłączony z większości aktywności fizycznych, muszę czymś zapełnić czas i piszę sobie...

 

Było już dobrze po osiemnastej, za oknem siąpił deszcz. O tej porze w listopadzie jest już ciemno a ja ciągle siedziałem w biurze. Zmęczony po całym dniu ze złością spoglądałem na stos dokumentów do przerobienia. Zapowiadał się jeden z tych cudownych wieczorów… Do domu wrócę po 20 a jeszcze żona będzie marudzić, że sama musi zajmować się domem i dziećmi, tak jakbym ja był na piwie z kumplami a nie w pracy…

Zadzwonił domofon. Przekląłem głośno mając nadzieję, że nie było tego słychać przez okno. Jakiś zabłąkany klient, pewnie zobaczył światło i stwierdził, że o tej godzinie nie mam nic lepszego do roboty. 
Otworzyłem drzwi, nie pytając nawet kto to. Po chwili staław nich jedna z moich klientek. 
„Jak mogę Pani pomóc w ten uroczy wieczór Pani Mario?” Zapytałem z lekkim sarkazmem. Miała dość staroświeckie imię mimo, że była dopiero po trzydziestce. Z resztą ona cała była trochę niedzisiejsza. Spojrzała na mnie lekko zdziwiona. „Chciałam oddać dokumenty do rozliczenia i poradzić się w sprawie podziału firmy” Odebrałem od niej plik faktur i wskazałem fotel przy moim biurku. 
„Proszę usiąść i wytłumaczyć o co chodzi z tym podziałem firmy, bo nie bardzo rozumiem” odpowiedziałem. Zdjęła płaszcz, pod którym miała elegancką sukienkę z rodzaju tych, do których pasują pończochy, dlatego nie zdziwiłem się jak ujrzałem ich koronkę jak założyła nogę na nogę.
„Zanim Pani zacznie, może zrobić Pani kawy? Wygląda Pani na zziębniętą.”
„Nie chcę zabierać Panu dużo czasu. Jest już późno a Pan wygląda na zmęczonego. Nie powinnam chyba już dzisiaj przychodzić.”
"Proszę się nie przejmować. Ja i tak potrzebuję kawy. Proszę chwilę poczekać”
Wyszedłem do kuchni włączyć ekspres. Czekając aż się rozgrzeje usłyszałem z gabinetu jak ciężko wzdycha potem młynek zaczął mielić kawę i przestałem słyszeć cokolwiek. 
 
Po chwili siedzieliśmy rozdzieleni szerokim staroświeckim biurkiem z filiżankami w dłoniach. 
„Proszę powiedzieć o co chodzi z tym podziałem firmy” zapytałem po raz drugi.
„Rozwodzę się i musimy podjąć decyzję o podziale. Oboje pracowaliśmy nad rozwojem i nie oddam mu teraz połowy mojego życia” powiedziała zgaszona. Prowadziła z mężem małą, ale bardo dobrze prosperującą firmę.
W myślach zakląłem, czy wszystkie moje klientki muszą być cholernymi rozwódkami?  Z drugiej strony zawsze mnie zastanawiało co popycha tych facetów, żeby zostawiać takie kobiety jak ona: ładna, elegancka, jedna z tych, które przez całe życie wyglądają jakby miały trzydzieści parę lat. Żadna piękność, ale miała w sobie to coś. Tyłek jak marzenie, każdy ruch bioder tylko podkreślał jej kobiecość. Od pierwszego spotkania bardzo mnie pociągała, ale nigdy nie rozmawialiśmy ze sobą prywatnie. Tylko czasem ciężko było mi oderwać wzrok od jej kuszącego dekoltu…
Spuściła głowę żeby ukryć łzy. Chwyciłem pudełko chusteczek, obszedłem biurko i stanąłem obok niej.
„Proszę, niech Pani je weźmie” 
Zaczęła mocniej pociągać nosem. No nie! Teraz w ogóle stąd nie pójdzie! Ponownie spojrzałem na piętrzące się papiery a potem znów na nią. Mimo niezbyt ciekawej sytuacji, jej biust i skrawek pończoch mój przyciągały mój wzrok. Członek w spodniach zaczął pulsować. 
"Proszę niech Pani nie płacze” powiedziałem i położyłem jej rękę na ramieniu. Po chwili opanowała się, chyba zaskoczona moim dotykiem, wytarła oczy i wstała.
„Przepraszam za kłopot, pójdę już.” Powiedziała wstając. Była tylko parę centymetrów ode mnie. Jej błyszczące oczy jeszcze bardziej mnie urzekły. Czułem zach jej perfum. Podała mi dłoń i w tym momencie wszytko pękło. Jej dotyk sprawił, że nie mogłem myśleć o niczym innym. Chwila trwała coraz dłużej. Najwyraźniej ona też nie chciała puszczać mojej dłoni. 
Wydawało się, że zapomniała o swoich kłopotach. Patrząc jej w oczy zbliżyłem się do niej i po chwili zaczęliśmy się całować. Jedną dłoń wplotłem jej we włosy a drugą objąłem w talii. Po paru sekundach przesunąłem ją na pośladki. Nie mogłem się powstrzymać. Przycisnąłem ją mocno do siebie. Jej piersi napierały na mnie coraz mocniej. Zmusiłem ją do cofnięcia się o krok, tak że oparła się o biurko. Delikatnie uniosłem ją i posadziłem na biurku. Rozsunąłem jej uda i ciągle całując zacząłem rozpinać górę sukienki. Przez cały czas czułem twardość jej nabrzmiałych sutków. Ona też musiała czuć moje podniecenie bo coraz mocniej napierałem na nią lędźwiami. Chwyciłem ją obiema dłońmi za włosy z tyłu głowy i odchyliłem jej głowę żeby móc pocałować szyję a po paru sekundach piersi. Zaczęła głośno oddychać kiedy z początku delikatnie a potem coraz mocniej przygryzałem jej sutki. Sięgnąłem ręką do jej krocza. Przez majtki można było wyczuć jak bardzo mokra i nabrzmiała jest jej cipka. Rozpiąłem spodnie, wyjąłem sterczącego członka i mocno w nią wszedłem. Po paru minutach odsunąłem się od niej, ściągnąłem z biurka, odwróciłem gwałtownie i zadarłem dół sukienki. Odsunąłem majtki i rżnąłem wypiętą, mocno ściskając biodra. Złapałem ją za włosy i ściskając je mocno w garści posuwałem coraz szybciej. Czułem jak wypina się najmocniej jak może. Jej kształtne pośladki poruszały się w cudowny sposób i nie mogłem się powstrzymać żeby nie dać jej siarczystego klapsa. Szarpnęła się lekko zdziwiona, ale mocno trzymałem ją za włosy i nie przestawałem pieprzyć. Powtórzyłem klapsa i jej pośladek po chwili był mocno czerwony. Na chwilę wyszedłem z niej, żeby popatrzeć na nią w całej okazałości leżącą na biurku z zadartą sukienką. Chyba nie była z tego powodu zadowolona, bo wysapała krótkie: „Nie przerywaj”. Wszedłem w nią jeszcze mocniej i posuwałem dziko a moje biodra przyjemnie klepały o kształtny tyłek. W pewnym momencie jej dłonie zacisnęły się na leżących na biurku dokumentach gniotąc je doszczętnie. Z gardła wydobył się przeciągły jęk.
„Zabezpieczasz się?” zapytałem szybko.
„Tak” wyjęczała a ja w odpowiedzi spuściłem się w jej mokrą cipkę. Jeszcze przez chwilę poruszałem się w niej czując jak sperma ścieka mi po jądrach. Trzeba będzie się przebrać, pomyślałem.
Maria po wszystkim ubrała się, spojrzała na mnie zawstydzona i przytulając się do mnie wyszeptała, że nigdy czegoś takiego nie przeżyła. Musiała na chwilę usiąść, bo kolana się pod nią uginały. W rozluźnieniu dokończyliśmy kawę po czym oboje poszliśmy do swoich domów.
 
  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Na prawdę fajne opowiadanie ;)
Będziesz kontynuował?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przeciez KLIENT - NASZ PAN  :D , wiec trzeba dbac, a tu do tego taka klientka sie zajebista trafila. Bardzo fajnie piszesz i skoro z jakis powodow sie wylaczyles z aktywnosci fizycznej to pisarska jest jak najbardziej sprawna. Czekam/y na wiecej

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...