Skocz do zawartości
rita

Jeżyny

Rekomendowane odpowiedzi

Cholera jasna, jesz sobie jogurt, patrzysz że wypadałoby końcówki przyciąć a w tym czasie ktoś ci zrobił psychoanalizę, hahahaha :D Odwołując się do wybranego cytatu -nie wiem skąd wniosek, że potrafi tak nad sobą panować. A jeśli nie? ;) Odwołując z kolei do wcześniejszego postu to tak jak tam napisałam, sprawa jest zamknięta. Ja się nie uwolnię ale i nie ma co liczyć w tej chwili, że coś więcej z tego wyniknie. 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przeczytaj dokładnie co właśnie napisałaś, potem się z tym prześpij i przeczytaj jeszcze raz (w swietle tego co już o Was tu na tym forum napisałaś). To właśnie istota Twojego stosunku do Niego. Pisz i mów co chcesz, moim zdaniem tak łatwo sie od niego nie uwolnisz :)

I analiza fajna. Jednak pamiętaj, że silne kobiety do takich lgną. Bo lubią te emocjonalne zapasy. Nie tylko same ze swoim ego lecz z męskim ego, które też w pewnym momencie uświadamia sobie, że uwolnienie od Niej może być trudne. Cały smaczek. Niam :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

I analiza fajna. Jednak pamiętaj, że silne kobiety do takich lgną. Bo lubią te emocjonalne zapasy. Nie tylko same ze swoim ego lecz z męskim ego, które też w pewnym momencie uświadamia sobie, że uwolnienie od Niej może być trudne. Cały smaczek. Niam :)

 

A ja mam taka teorie ze każda silna kobieta w gruncie rzeczy jest słaba tylko nie spotkała jeszcze tego mężczyzny który jej to pokazał, szczęśliwe te które spotkały...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A ja mam taka teorie ze każda silna kobieta w gruncie rzeczy jest słaba tylko nie spotkała jeszcze tego mężczyzny który jej to pokazał, szczęśliwe te które spotkały...

Chcesz analizę? Proszę :*

 

Nie znasz kobiet :D

 

Jeśli silna kobieta znajduje w sobie kruchość to nie jest jej do tego potrzebny mężczyzna. Wystarczy, że wsłucha się w siebie. Świadomość swoich słabości jest siłą. Ogromną.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Do poznania czy jestem silna czy słaba zapraszam osobiście, hahaha :D 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Niedziela.

 

Niedziele kojarzą mi się rodzinnie. W piątki kończy się pracę, robi zakupy, ogarnia pobieżnie mieszkanie i spędza czas na dobrym filmie albo ze znajomymi. Sobota to nadrabianie zaległości z tygodnia i szalone imprezy wieczorem. Ale w niedzielę dogorywasz, wieczorem nie poszalejesz, bo w poniedziałek do pracy a do głosu dochodzą spragnieni twojej uwagi najbliżsi. 

 

Myślałam o tym wszystkim patrząc przez okno na spacerujące z rodzicami dzieci. Była dziesiąta, niedawno obudził mnie szum wody w łazience. Gospodyni kąpała się szorując zawzięcie. Idąc spać była zadowolona z wieczoru i nie komentowała mojego wyjścia. Obawiałam się, co będzie rano.

 

Dopiłam kawę i postanowiłam zrobić nam jajecznicę. Kiedy Tola wyszła susząc ręcznikiem włosy na stole czekały już jej dwa talerze, pokrojone pomidory, pieczywo, masło i kawa dla niej.

 

-Los mi sprzyja – westchnęła z zadowoleniem, usiadła za stołem i przyjrzała się wszystkiemu pełnym uwielbienia wzrokiem – Jemy?

-Jemy!

 

W tle akurat poszło pasmo informacyjne z radia, także był pretekst do milczenia, ale kiedy minęło a z talerzy zniknął ostatni kawałek jajka, spojrzała na mnie przeciągle.

 

-Po co cię ten urwis wyrwał na ponad godzinę do siebie? Na zwierzenia go naszło?

 

Starałam się mieć pokerową twarz i szybko analizowałam, co powiedziała.

 

-A tak spontanicznie wyszło…napisał z pytaniem, czy go nie odwiedzę, sam był zbyt zmęczony na imprezę.

-No tak, a gospodyni przecież nie wyciągnie. Nogi z tyłka mu powyrywam przy najbliższym spotkaniu, niech sam cię wcześniej zaprosi i się natęskni zamiast zabierać innym – puściła do mnie oko – A jak ci się podobała reszta moich znajomych?

 

Obgadałyśmy życzliwie każdego z osobna.

 

Niczego nie podejrzewała? Naprawdę nic?

 

Jest aż taka prostoduszna, że jej to do głowy nie przychodzi? Czy może byłam za krótko żeby uznała, że do czegoś doszło?

 

Pytania pozostały bez odpowiedzi, ale zrobiło mi się lżej na sercu, że nie muszę się tłumaczyć.

 

To tyle, jeśli chodzi o jeden problem.

Teraz drugi.

Nic nie napisał…

 

Dochodziło południe a ja nie wiedziałam co teraz mam zrobić. Mam się odezwać czy lepiej się nie odzywać? Jestem na niego wkurzona czy nie? Zostawił mnie w nieokreślonym nastroju, chętną jednocześnie by go rozszarpać jak i wrócić tam i poprosić o cokolwiek jeszcze.

 

Wystarczyło, że przez chwilę zamknęłam oczy a znowu czułam jego skórę blisko swojej…

 

W planach na dzisiaj miałyśmy obejrzeć jeszcze dwa miejsca, iść na kawę i popołudniu miałam już pociąg na który musiałam jeszcze kupić bilet. Przespacerowałyśmy się więc po mieście, wypiłyśmy naprawdę świetną kawę, przegryzłyśmy to wszystko ciastkiem i poszłyśmy na dworzec.

 

-Jest piętnasta. Zanim wrócisz do domu po rzeczy i przyjdziesz tutaj, to trzeba liczyć z godzinę czasu bez korków. O której masz najbliższy pociąg?

 

Popatrzyłam na rozkład.

 

-Siedemnasta. Idealnie.

-No to siup pod kasę…a czkaj! – przystanęła przy kiosku – Czekaj…miałam zobaczyć, czy wyszła nowa…

-To śmiało, pod kasą jest kolejka. Zanim kupię to zdążysz sprawdzić.

 

Rozdzieliłyśmy się.

 

Do kasy stały trzy osoby. Nad nami wisiał rozkład starego typu. Wiecie – te tablice z naklejonymi nazwami miast i godzinami odjazdów. Nadal je aktualizowano mimo że przy wejściu wisiało to samo w druku. Przypatrzyłam się o której jeszcze jedzie pociąg do mojego miasta.

17:00, 18:57, 21:40, 01:42.

Hmmm…

 

*

 

-Boże, będę za tobą taaak tęskniła – Tola wisiała mi na szyi – Powiedz, że zobaczymy się szybciej, jak za rok?

-Jak dotrzymasz słowa i przyjedziesz teraz do mnie, to na pewno – ścisnęłam ją w pasie – A teraz złaź ze mnie wariatko, bo wszystkie samce w okolicy liczą na coś więcej.

 

Rozchichotała się i puściła. Na peron właśnie zajechał pociąg.

 

-Daj znać, jak dojdziesz, koniecznie!

-Dam znać, bywaj!

-Pa kobieto!

 

Stała i machała póki nie wyjechaliśmy ze stacji. Odczekałam jeszcze chwilę i wyjęłam komórkę.

 

-Haaalo? Cześć kochanie. Nie, nie jadę jeszcze, szumi z dworca. No właśnie dzwonię ci powiedzieć, że mi pociąg spieprzył. Jak? No normalnie wyjechałyśmy za późno i już nie dobiegłam. Słuchaj, polecę następnym, ale późno, bo uznałyśmy że korzystamy i lecimy jeszcze do kina…nie…nie, do pracy się nie spóźnię, ustaliłam że będę popołudniu i potem będę odrabiać…około piątej rano będę, nie musisz mnie odbierać jakby co, będzie jasno…ok…dobra, to dam znać jak już będę…ja ciebie też, pa!

 

Następnie wybrałam inny numer, który na szczęście przytomnie wzięłam w czasie jego odwiedzin u Toli. Tylko czy odbierze?

 

Cztery sygnały, cztery stany przedzawałowe.

 

-Tak?

-Wiesz kto mówi i pewnie się wkurzysz, że tym tonem, ale zaraz wyskakuje na stacji P. a potem mam czas do pierwszej w nocy – wciągnęłam powietrze – Chcę jechać do ciebie. Odbierzesz mnie?

Przez chwilę po drugiej stronie była cisza a mój stan przedzawałowy powoli przechodził do ostatniej fazy.

-Tak.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Na masaż serca? :D

 

na dalsze trzymanie w napięciu :)

 

Twoja twórczość jest dla mnie jak książka, którą czytam zachłannie i wiem przecież, że im szybciej ją przeczytam tym większy poczuję żal, że się skończyła...

 

dobrze, że to Ty panujesz nad przekręcaniem kolejnych stron

 

źle, że Ty nad tym panujesz

 

bo mnie zwyczajnie ŻRE ciekawość :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...