Czy kobiety wola mężczyzn uległych czy dominujących

[Sailor&Lula 10 084]

@, i widzisz, mamy zbliżone oczekiwania względem różnych typów mężczyzn

Jako strona dominująca rozumiem Twoje oczekiwania względem dominującego mężczyzny. Dominuje się czy ulega naturalnie, a nie bo ktoś tego od nas oczekuje. Dlatego dla mnie kompletnie niezrozumiałe są kobiety dominujące, szukające do seksu czy związków typowych mężczyzn Alfa, którzy będą nad nimi w łóżku lub w życiu dominowali. U mnie kłóci się to z moją naturą.

 

Fakt, dominacja kobieca różni się od dominacji męskiej chociażby z racji różnic płci, a co za tym idzie  i oczekiwań. Niestety z byt wiele osób próbuje to zrównać i ujednolicać.

 

Wszystko winno wypływać z natury, by było w pełni autentyczne. Jednocześnie jest we mnie pewna przewrotność, bo z życiu codziennym to mnie można by nazwać samicą Alfa. W łóżku naturalnie wypływają ze mnie uległe zachowania, choć prawdziwie mnie zdominować nie jest łatwo (już w BDSM-owym sensie), bo jestem pod tym względem wymagająca. Lubię, jak i ode mnie się wymaga, ale to musi działać w obie strony.

 

I dobrze, że funkcjonują te magiczne różnice płci . Też uważam, że absolutnie nie da się ujednolicić dominacji męskiej i kobiecej... Ale uległości męskiej i kobiecej też nie A w relacjach bi/homo też będę one zawsze odmienne.

 

Jednocześnie zgadzam się z Zouzą - serce nie sługa . W różne zaułki potrafi zaprowadzić nas ciekawość, pragnienie, żądza... Spełnianie się ma wiele oblicz.

 

Lula.

[Dragonfly® 20 390]

@@Zouza, ale można dać nad sobą dominować w związku będąc kobietą dominującą? Ja bym chyba dostała depresji i skończyła w psychiatryku.

 

Niby panie piszą, że "serce nie sługa", ale ja potrafiłam zwalczać uczucie, bo nie chciałam ulegnąć.. aż uległ on. Cóż, ja jestem dziwnym kobiecym okazem. Musi być po mojemu, albo wolę być sama.

[Zouza® 29 620]

 

@Zouza, ale można dać nad sobą dominować w związku będąc kobietą dominującą?

Można i... nie można.

Wszystko zależy od okoliczności, w których się dominacja wyzwala, siły tej potrzeby.

Ja bym zwariowała, gdyby mężczyzna próbował nade mną dominować 24 h/d. Ewentualnie pozabijalibyśmy się.

[onwawa✩ 5 680]

Ja bym zwariowała, gdyby mężczyzna próbował nade mną dominować 24 h/d. Ewentualnie pozabijalibyśmy się.

 

 

 

a ja bym wymiekl, no jakas przerwa sie nalezy jak psu buda 

 

a tak na marginiesie i w sensie tego watku, to lubie byc ulegly i dlatego uwielbiam pozycje, jak to okresla moja malzonka, zreszta calkiem slusznie na - leniucha ......... bardziej znana - na jezdzca 

[Sailor&Lula 10 084]

a tak na marginiesie i w sensie tego watku, to lubie byc ulegly i dlatego uwielbiam pozycje, jak to okresla moja malzonka, zreszta calkiem slusznie na - leniucha ......... bardziej znana - na jezdzca 

A to a w ogóle jest ciekawa kwestia, bowiem uważam, że w pozycji na jeźdźca kobieta też może być uległa (choć niby teoretycznie jest "na górze"). Ale już chyba wątek na osobny temat

 

Lula.

[Sailor&Lula 10 084]

Oczywiście że może - wystarczy że ma ręce spięte na plecach - ale to tylko jedna z opcji

 

Nawet nie musi być niczym spięta, wystarczy kwestia psychicznej relacji i całego kontekstu sytuacji

 

Lula.

[Korn 1 139]

Nawet nie musi być niczym spięta, wystarczy kwestia psychicznej relacji i całego kontekstu sytuacji

 

Lula.

Jak dla mnie to jedna z pozycji, która kojarzy mi się z uległością kobiety właśnie. Mężczyzna sobie leży dumny niczym paw z mega wypiętym ogonem, a kobieta zabiera się do dzieła i to na niej spoczywa obowiązek znalezienia odpowiedniego rytmu itp. Jeszcze tylko cygaro w dłoni (ech, nie palę cygar) albo kieliszek z whisky, piękne widoki podskakujących piersi na wprost i mamy obraz zadowolonej z siebie szowinistycznej świni.

 

Dlatego tak lubię tę pozycję, bo w niej właśnie włącza mi się dominująca część mojej bardzo zmiennej w seksie natury.

[Nazar 679]

Jak dla mnie to jedna z pozycji, która kojarzy mi się z uległością kobiety właśnie. Mężczyzna sobie leży dumny niczym paw z mega wypiętym ogonem, a kobieta zabiera się do dzieła i to na niej spoczywa obowiązek znalezienia odpowiedniego rytmu itp. Jeszcze tylko cygaro w dłoni (ech, nie palę cygar) albo kieliszek z whisky, piękne widoki podskakujących piersi na wprost i mamy obraz zadowolonej z siebie szowinistycznej świni.

Dlatego tak lubię tę pozycję, bo w niej właśnie włącza mi się dominująca część mojej bardzo zmiennej w seksie natury.

Korn tylko szkoda ze w takiej pozycji kobieta zaslania telewizor i meczu nie mozna obejrzec..Bo wymieniles w swoim opisie wszystko czego do szczescia leniwego potrzeba....Oczywiscie to pisze w formie zartu .

[hoopsy 110]

pisze ONA: Jeśli się kiedykolwiek zdecyduję być hotką, to wybiorę tylko uległego mężczyznę.

[husband 1 560]

JA myślę że większa część Pań lubi mężczyznę, który wie czego chce. Dlatego wolą dominujących. Moja znajoma (uległa) mówiła mi, że jej ojciec zawsze ulegał matce i ona nie chce mieć kochanka/ partnera który będzie jej ulegał. 

Każdy ma inne potrzeby. Ale - kobiety uległe są nastawione na branie, nie na dawanie - swoisty paradoks nieprawdaż. 

 

JA jestem mężczyzną dominującym. Myśl, że kobieta może mnie potraktować, jak psa (w kategoriach bdsm) jest mi całkowicie obca i nie do zaakceptowania.

Czekaj czekaj, czy Twoim zdaniem „uległy nie wie czego chce”?

 

Kobiety uległe są nastawione na „branie a nie dawanie””

 

Chyba z czegoś spadłeś...