Czy kobiety wola mężczyzn uległych czy dominujących

[Cmantis 407]

Rafale, ja określiłam jaka uległość MNIE odpowiada.

Ale przyznaję, moja "wizja" w znaczniej mierze pokrywa się z Twoją.

 

Oczywiscie, rozumiem to i zreszta chyba inaczej byc nie moze. To Pani tworzy uleglego, nadaje ksztalt zwiazkowi, zasady i normy,To Pani nadaje dynamike takiej relacji wiec Twoja wizja jest podstawowa wizja w Twojej relacji i jesli ktos chce wejsc do tej relacji bedzie sie musial dostosowac.

Potem jak to w relacjach - jedno wplywa na drugie i w koncu tez pewnie pewne, niektore oczekiwania uleglego znajduja swoje miejsce i wszystko sie dynamicznie zmienia.

 

 

Podkreslam tylko, ze wg mnie bycia Pania ma swoje zalety, oczywiscie, ale jest to ciezkie zadanie.Wydaje mi sie, ze to na Pani wlasnie ciazy swego rodzaju obowiazek utrzymywanie dynamiki w takiej relacji, utrzymywania pewnego napiecia co w sytuacjach 24/7 moze byc bardzo trudne. Nie chodzi tu o to zeby ulegly chodzil nago caly czas a Pani czekala z pejczem na kazde potkniecie - tego nikt nie wytrzyma. Bardziej jednak mysle o tym, ze w takim zwiazku nalezy dodawac co jakis czas energii do "pieca" i zwyczajnie sie tego nauczyc (oboje) wlasnie tak, zeby ta potrzeba uleglego byla spelniona i zeby Pani byla zadowolona.

 

Bo ulegly to cwany jest zawsze :-) a co! My tez kombinujemy;-) ... jak tu zrobic Pani przyjemnosc zeby przy okazji samemu sie potwierdzic. No i tez oczekujemy, ze Pani zawsze bedzie dla nas Pania jak pisalem wyzej.

 

Mam wielki szacuneko do dominujacych w ogole bo to nie jest proste, wcale nie jest proste.

[Cmantis 407]

 

Szukaliśmy uległego. Już prawie wydawało nam się, że jesteśmy w ogródku, witamy się z gąską, a tu pan wyskakuje z listą życzeń, np. "Pani musi być ubrana w latex". No prawie go śmiechem zabiłam!

 

 

Ja nie rozumiem tego latexu - osobiscie tak, bo kazdy lubi co lubi, ale dla mnie latex (dla mnie zwracam uwage) to taki kompletny teatr, takie podkreslenie niewiadomo czego.

 

Najfajniej dla mnie jak Kobieta ktora dominuje zrobi to gestem, juz nawet nie slowem, wzrokiem i moze byc ubrana jak chce, w trampkach, szpiklach czy w klapkach (nie lubie tylko takich klapek sklepowych z lat 80 :-) - ale takich kobieta ktora dominuje chyba nie wlozy - no jakos sobie tego nie wyobrazam -ale dopuszczam nawet i to - bo nie istotne jak kobita sie ubiera czy rozbiera ale jaka jest. Piekno dominacji jest w glowie (odnosi sie do obojga czy trojga)

 

Powyzsze to moje przemyslenia a nie jakas prawda objawiona

[Zouza® 29 621]

 

dla mnie latex (dla mnie zwracam uwage) to taki kompletny teatr, takie podkreslenie niewiadomo czego.

Ja lubię latex, ale... mogę coś założyć, gdy JA mam na to ochotę. A nie dlatego, że pseudouległy ma takie życzenie.

[Cmantis 407]

Ja lubię latex, ale... mogę coś założyć, gdy JA mam na to ochotę. A nie dlatego, że pseudouległy ma takie życzenie.

 

No i o to chodzi. LUbie kobiety w latexie ale nie dlatego, ze maja latex a dlatego, ze go nosza bo lubia nosic latex. Bardziej mnie pociaga slowo "lubia" niz "latex" - ale w adidasach tez sa super :-)

[femmefatale 1 255]

mnie jako singielke zainteresował atrakcyjny fizycznie i inteligentny mężczyzna który po godzinie od poznania oświadczył mi ze lubi kobiety dominujące...a że za taka zawsze się uważałam uznałam ze SUPER wreszcie można by nie drzeć kotów o WŁADZE ...później okazało się ze to głębszy temat który odkryłam dzięki niemu...

ale na kochanka..na kochanka chcę kogoś równie atrakcyjnego jak on, równie inteligentnego...i BEZ RÓŻNICY czy będzie on uległy czy dominujący...byle miał otwarty umysł lubił eksperymenty (jako i ja lubię ) 

[fantasta 66]

Na początek przyznam, że nie przeczytałem całości dyskusji, a jedynie główny post z tematem, ale ta kwestia jest bardzo ciekawa. Na podstawie moich doświadczeń w relacjach damsko-męskich myślę, że najwięcej w oczach kobiety może zapewnić jej mężczyzna, który potrafi być w łóżku zarówno dominujący, jak i uległy - otwarty na wszelkie eksperymenty. Wiąże się to automatycznie z ogromnym polem do popisu w sypialni, wizją urozmaiconego i wyuzdanego seksu, zaspokojenia pod każdym względem. Kobiety, które poznawałem, bardzo ceniły sobie brak ograniczeń i możliwość zrealizowania każdej fantazji. Każda z nich, w zależności od ich dnia, nastroju, raz czuła potrzebę aby poczuć się przez mężczyznę totalnie zdominowaną i przyciśniętą do ściany, a innym razem to jego ostro zdominować i okazać swoją wyższość. To wszystko są oczywiście moje prywatne wnioski, które wysnułem z własnych obserwacji, ale do tej pory nie zawiódł mnie jeszcze ten tok myślenia Myślę też, że to kwestia mocno indywidualna - każda kobieta ma inne potrzeby i w zaleznosci od nich będzie próbowała dobrać sobie jak najbardziej dopasowanego partnera.

[Korn 1 139]

Na początek przyznam, że nie przeczytałem całości dyskusji, a jedynie główny post z tematem, ale ta kwestia jest bardzo ciekawa. Na podstawie moich doświadczeń w relacjach damsko-męskich myślę, że najwięcej w oczach kobiety może zapewnić jej mężczyzna, który potrafi być w łóżku zarówno dominujący, jak i uległy - otwarty na wszelkie eksperymenty. Wiąże się to automatycznie z ogromnym polem do popisu w sypialni, wizją urozmaiconego i wyuzdanego seksu, zaspokojenia pod każdym względem. Kobiety, które poznawałem, bardzo ceniły sobie brak ograniczeń i możliwość zrealizowania każdej fantazji. Każda z nich, w zależności od ich dnia, nastroju, raz czuła potrzebę aby poczuć się przez mężczyznę totalnie zdominowaną i przyciśniętą do ściany, a innym razem to jego ostro zdominować i okazać swoją wyższość. To wszystko są oczywiście moje prywatne wnioski, które wysnułem z własnych obserwacji, ale do tej pory nie zawiódł mnie jeszcze ten tok myślenia Myślę też, że to kwestia mocno indywidualna - każda kobieta ma inne potrzeby i w zaleznosci od nich będzie próbowała dobrać sobie jak najbardziej dopasowanego partnera.

Masz bardzo podobnie do mnie. Bycie raz uległym, raz dominującym, raz chcącym ostrego rżnięcia, a raz np. namiętnego i romantycznego seksu to jest coś, co mnie akurat cechuje. Ale nie zgodziłbym się z tym, że to jakaś przewaga. Niektóre kobiety będą wolały mężczyznę stale uległego albo stale dominującego. Mówię tu o rolach seksualnych. W życiu chcę być partnerem i innej roli sobie nie wyobrażam.

 

Odpowiadając na tytułowe pytanie: nie sądzę, aby dało się jednoznacznie określić, jaki typ kobiety wolą. To zbyt duża generalizacja.

[Modlishka 3 371]

Kobiety, które poznawałem, bardzo ceniły sobie brak ograniczeń i możliwość zrealizowania każdej fantazji. Każda z nich, w zależności od ich dnia, nastroju, raz czuła potrzebę aby poczuć się przez mężczyznę totalnie zdominowaną i przyciśniętą do ściany, a innym razem to jego ostro zdominować i okazać swoją wyższość.

Czyli trafiałeś na kobiety z gatunku switch. Dla mnie jest niedopuszczalne by to mężczyzna nade mną dominował. 

W najlepszym wypadku skończyłoby się na walce, o której wspomniała Femmefatale:

wreszcie można by nie drzeć kotów o WŁADZE

 

Jest to dla mnie wysoce wkurwiające i potrafi zniechęcić do nawet najbardziej atrakcyjnego kochanka. W życiu miałam tak z jednym kochankiem i oba nasze spotkania to było nieustanne przeciąganie liny. W mojej ocenie niesatysfakcjonujące dla żadnej ze stron.

Switchem nie jestem i już raczej nie będę. Zarówno partner życiowy, jak i kochankowie muszą być względem mnie ulegli. 

[fantasta 66]

Czyli trafiałeś na kobiety z gatunku switch.

 

Najprawdopodobniej tak właśnie było, co akurat i mnie, i im bardzo odpowiadało - sam identyfikuję się z tym pojęciem. Aczkolwiek było mi dane także spotykać kobiety w pełni dominujące oraz w pełni uległe (akurat na nie trafiałem dużo rzadziej) i nie przeszkadzało mi to, mój wewnętrzny switch pozwalał mi się wtedy całkowicie dostosować do sytuacji, dzięki czemu każdy był zadowolony - stąd też moja teoria, traktująca tę cechę jako pewnego rodzaju zaletę/ułatwienie, choć może niekoniecznie "przewagę" jak napisał to w odpowiedzi na mój post Korn - to rzeczywiście zdecydowanie za mocne słowo.

 

 

Odpowiadając na tytułowe pytanie: nie sądzę, aby dało się jednoznacznie określić, jaki typ kobiety wolą. To zbyt duża generalizacja.

 

 

I tu dochodzimy chyba do jedynego słusznego wniosku, jaki w tym temacie można wysunąć. Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na tytułowe pytanie ani podsumować wszystkich kobiet, generalizując je. Każdy z nas ma indywidualne potrzeby i w zależności od nich będzie próbował dobrać sobie najodpowiedniejszego pod tym kątem partnera/partnerkę. Dyskusja w tym wątku może co najwyżej pokazać, których kobiet jest więcej tutaj na forum, a także pozwolić forumowiczom wymienić się opiniami, co również jest ciekawym doświadczeniem

[parakk 1 456]

Z uległymi facetami to jest kłopot, bo to niezdecydowane chłopy jakieś. Moja K miała takiego kochanka. Wsadził, ale nie wiedział czy już powinien i wyjął.. wymyślił chyba szybko że skoro już wsadził to nie powinien przerywać, ale skoro przerwał i wyjął, to teraz wsadził.. Nie był jedna ciągle pewien, więc znowu wyjął.. i tak sie biedak wahał niezdecydowany chyba z pół godziny.. Nie,no chyba lepszy taki co wie czego chce.