Skocz do zawartości
Zwid

O nauce żółwi ziewania

Rekomendowane odpowiedzi

Czytając ostatnio o objawach pewnego mechanizmu neurofizjologicznego, zwanego "neuronami lustrzanymi" pomyślałem, że to niezłe narzędzie do wytłumaczenia naszych zboczeń, oraz licznych związanych z nimi niebezpieczeństw.

W skrócie zjawisko polega na, uaktywnianie się struktur neuronalnych mózgu odpowiedzialnych za pewne działania (ale i odczucia, reakcje) w czasie, gdy obserwujemy podobne czynności u innych.

Na bardzo podstawowym poziomie objawia się to zarażaniem śmiechem czy ziewaniem, 

Mniej banalna jest empatia, zdolność nie tylko rozumienia czyichś uczuć, ale ich współdzielenia. W chwili obecnej wydaje się to rzeczywiście jeden z podstawowych mechanizmów funkcjonowania więzi, mniej oczywista jest przyjemność z oglądania sportu, gdzie nie ruszając się z fotela, doznajemy części z tych wrażeń, jak obserwowany sportowiec. 

 

Wydaje się, że nasze zboczenie, polegające na delegowaniu partnerki do tego, na co sami mamy ochotę, pozwala nam widząc Ją (czy choćby wiedząc), przeżywać także czesc tego co Ona, a że jest nam osoba bliską, przeżywać to możemy szczególnie intensywnie, niemal jakbyśmy to robili sami, choc może nawet jak kobieta, co daje dodatkowy zestaw odczuć. 

Można powiedzieć, że to tylko wyobraźnia, zależy ja ja definiować, z neurofizjlogicznego punktu widzenia, działają te same ośrodki, bardzo realnie odtwarzające doznania występujące  czasie własnego doświadczenia.

 

Ciekawym zjawiskiem jest też to, że u człowieka obserwuje się takie zjawisko (odczuwanie przyjemności innych) tylko wtedy, gdy nie czują oni wrogości wobec obserowanej osoby, tylko wtedy czują jej przyjemność jako swoją, jej ból jako własny. Wrogość, żal, uraz "oślepiają" współodczuwanie, wtedy przyjemność płynie z cudzego cierpienia. 

 

A morał z mojej obserwacji wyciągam w sumie podobny do powszechnych tu intuicji, że można bardzo ciekawych doświadczeń doznać widząc/ wiedząc/słysząc o sexie naszej partnerki z innym, pod warunkiem, że sami sex z innym uznajemy za atrakcyjny (jeśli chcemy czuć podobnie jak ona musimy w podobnym kierunku myśleć) i musimy jej ufać a Ona nas nie zawieść (jakże często czyta się tutaj, że podniecenie zmienia się w mękę, kiedy zaczynają się wyrzuty - taka reakcja łańcuchowa).

 

Swoją drogą wydajemy się wdzięcznym tematem do badań neurofizjologicznych, nasze odczucie radości i jak łatwo przełącza się w szczery ból.

 

 

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Banalne obserwacje czasem prowadzą do niebanalnych odkryć, jeszcze jak by się udało tą wiedzę zastosować do stworzenia/udoskonalenia technologii doświadczania przyjemności normalnie niedostępnych, to byłoby już naprawdę cenne (taki mały Matrix)

Cuckold niewątpliwie jest taką technologią, stworzona spontanicznie, intuicyjnie, w ukryciu, ale niewątpliwie wykorzystującą to zjawisko, jest więc szansa na udoskonalenie.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie do końca to kupuję. Nie odrzucam całości, ale nieco pokrętnym zdaje mi się to tłumaczenie. Może to jednak kwestia, w której punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i ja nie mam podstaw nawet do rozważania poruszonego zagadnienia. Chętnie zatem poczytałabym opinie rogaczy. Czy faktycznie tak to odczuwacie? 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mi ta wersja naukowa bardzo trafia do głowy, tym bardziej że wiele razy próbowałem zrozumiec istotę moich cuckold fascynacji i w podobnym kierunku zmierzałem.

Ma to sens, jest to pewne wyjaśnienie. Mi odpowiada, bez wzgledu na to czy opcja naukowa za 20, 50 lat odkryje jednak inne powody.

Pozdrawiam

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

ja mysle, ze jest to duzo bardziej zlozone - duzo bardziej. Malo tego ilu rogaczy tyle powodow chyba. Moge sie zastanawiac nad soba jedynie. A ja mam tak, ze uwielbiam kiedy kobieta jest szczesliwa. Patrzec na jej szczescie to jest sama poezja. Uwielbiam to.

 

Mimo wszystko kiedy ktos w nia wklada czlonka neurony lustrzane nie powoduja, ze tez go czuje :-) 

 

Dla mnie to jest tak jak z moim wegetarianizmem: Uwielbiam wszelkie zielsko ale juz przetrawione, przetworzone i podane w postaci mieska. Salatke tez czasem zjem :-)

 

To samo z seksem uwielbiam czuc go tak doglebnie widzac odczucia kobiety a i samemu czasem lubie sprobowac - jak sie trafi. To tak tylko przyblizajac sie do tematu :-)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...