Przypadkowe nakrycie

[rogacz_199x✩ 795]

Temat trochę może mylący, ale do sedna:

 

Niezwykle kusząca jest dla mnie myśl, że mógłbym się znaleźć w sytuacji w której w moje ręce całkiem przypadkowo wpada korespondencja mojej kobiety z jej byłym facetem. Z tej korespondencji wynikałoby, że moja luba narzeka na mój niewielki rozmiar. Ciekawe byłoby późniejsze przypadkowe spotkanie go gdzieś na mieście i jego szyderczy uśmieszek.

 

Może jest to za ostre ale dla mnie byłaby to forma przyjemnego poniżenia.

[forest 53]

Takie odkrycie gdybym o tym nie wiedział podnieciłoby mnie jeszcze bardziej niż oficjalne zagrywki. Ja najchętniej nawet bym nie wiedział, czy moja mnie zdradza i kiedy.

[Kiki 2 279]

 

Ja najchętniej nawet bym nie wiedział, czy moja mnie zdradza i kiedy.

To pewnego rodzaju paradoks bo nie wiedziałbyś, że nie wiesz i może właśnie nie wiesz hmmm

[forest 53]

To pewnego rodzaju paradoks bo nie wiedziałbyś, że nie wiesz i może właśnie nie wiesz hmmm

No ale wtedy już bym wiedział

[Modlishka 3 371]

Panowie, macie genialne rozkminy
Sama fantazja "nakrycia" bardzo inspirująca. 

[jennifer✩ 3 623]

No ale wtedy już bym wiedział

Czyli kiedy? Wtedy gdybyś się podniecił, że nic nie wiesz?

Ale skad wiedzialbys, żeby się podniecic...

Zapętliłam się

[ktoś 2 211]

syndrom kota Schrodingera

[rogacz_199x✩ 795]

W tym co opisałem raczej chodzi o odkrycie treści korespondencji niż samego faktu, że jest hotką.

 

Jeśli o mnie chodzi to nakrycie na skoku w bok to po prostu zdrada i z cuckoldem nie ma to nic wspólnego (ale szanuję zdanie tych, których takie rzeczy mogą kręcić)

[forest 53]

 

Ale skad wiedzialbys, żeby się podniecic...

No stąd, że nakryłem korespondencję ale o niczym nie wiedziałem.