Skocz do zawartości
rogacz_199x

Marysia i Tomek - pierwsze opowiadanie

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo przyjemnie się czyta.👍

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Od poprzedniej wiadomości na wspólnym czacie Marysia zamilkła. Tomek odpowiedział na wszystkie maile służbowe i zaplanował sobie spotkania na kolejne dni w pracy. Około 17 leżał na kanapie oglądając mecz i racząc się szklaneczką glenfiddich 15yo. Usłyszał chrzęst opon wjeżdżających na podjazd a następnie dźwięk najpierw otwieranej a później zamykanej bramy garażowej. Z garażu na korytarz weszła Marysia, która stukała obcasami o kafelki w korytarzu a następnie drewniany parkiet w salonie. Starał się nie dawać po sobie poznać jak bardzo ma na nią ochotę. Była jednak zbyt pociągająca, żeby mecz mógł z nią wygrać.

 

Usiadła na podnóżku fotela zasłaniając mu widok na telewizor. Miała na sobie sukienkę, sięgającą do kolan, którą podciągnęła teraz specjalnie tak, że sięgała połowy jej ud, odsłaniając całe pończochy. Strój uzupełniała biała koszulka, której rząd zapiętych guzików kończył się na dekolcie, reszta pozostawała rozpięta prezentując jej opięte stanikiem piersi. Wyglądała jak milion dolarów i Tomek musiał walczyć ze sobą, żeby się w tym momencie na nią nie rzucić. Powoli zdjęła obcasy i zaczęła masować swoje obolałe stopy. Przez materiał pończoch prześwitywał czerwony kolor jej paznokci.

 

- Jak Ci minął dzień? – przerwała ciszę

- Ogarnąłem trochę dom z rana, później poodpisywałem na maile, byłem pobiegać i teraz…

- Teraz byczysz się przed telewizorem, nie zbaczając na to, że Twoja żona nimfomanka szlaja się do po pracy po mieście…

 

Przerwała mu w połowie zdania i teatralnie, specjalnie lekko przeciągając ten moment przełożyła nogę na nogę. Rozchyliła je celowo odrobinę za bardzo, dzięki czemu dostrzegł brak materiału majtek i jej lśniącą, wygoloną na ‘0’ cipkę. Ich spojrzenia spotkały się, a ona uśmiechnęła się prowokująco. Upewniwszy się, że Tomek odpowiednio zareagował na to krótkie show (zauważyła podnoszące się spodnie w jego kroczu), wstała i po zrobieniu kilku kroków w kierunku łazienki pochyliła się i zaczęła ściągać pończochy. Tomek podziwiał najpierw tyłek a później cipkę żony, która wypięła się do niego prezentując swoje wdzięki. Była napalona – tego nie dało się ukryć. Czy ruchała się z kimś dzisiaj? Wątpił – lubiła się z nim tak droczyć, bo wiedziała że go to nakręca.

 

- Twoja suczka idzie wziąć kąpiel. Jeśli masz ochotę to zajrzyj za 10 minut do łazienki kotku

 

Te ostatnie zdanie wypowiedziała już z korytarza. Tomek parzył na pończochy żony leżące na podłodze pod szafką tv i słuchał dźwięku wody nalewanej do wanny w łazience. Kutas dosłownie rozrywał mu spodnie. Przez chwilę miał ochotę wziąć jedną z pończoch, powąchać ją i zwalić sobie konia. Poprzestał jednak na delikatnym masowaniu krocza przez materiał dresowych spodni. Po 10 minutach stanął pod drzwiami łazienki i zapukał delikatnie – wiedział, że mógłby wejść bez pytania ale miał świadomość, że Marysię też nakręca możliwość wyrażenia zgody na jego wejście. Lekko pchnął uchylone drzwi i wszedł do środka. W dużej łazience paliło się tylko lekkie podświetlenie led na suficie. Marysia leżała w wannie pełnej wody i piany, znad której wystawały tylko jej głowa i kolana. Głowę miała odchyloną, a poruszające się ramiona zdradzały, że prawdopodobnie właśnie robi sobie dobrze (samymi palcami, lub z pomocą dilda – tego nie wiedział, bo piana skrywała to co działo się pod nią).

 

Podszedł do niej i przykucnął z tyłu kładąc ręce na jej obojczykach. Zaczął powoli ugniatać spięte mięśnie, podczas gdy Marysia nie przestawała poruszać ręką pod wodą. Nie otwierała oczu, ciężko oddychała i zaczynała powoli pojękiwać. Tomek nie mógł się oprzeć i lewą rękę przeniósł na szyję, a prawą objął pierś żony i zaczął ugniatać. Zanurzając rękę w wodzie delikatnie rozproszył pianę i przez ułamek sekundy zauważył różowe dildo poruszające się między udami jego żony. Dotyk dodatkowych dwóch rąk męża spowodował, że Marysia jeszcze mocniej odpłynęła.

 

- Trochę zmęczyła mi się ręka. Możesz mi pomóc?

 

Nie czekał ani sekundy na kolejne słowa. Sprawnie zmienił pozycję i usiadł na brzegu wanny tak, że siedział o niej bokiem. Jego prawa ręka zanurzyła się w ciepłej wodzie i zniknęła pod kołdrą piany. Namacał jej dłoń i przejął trzon dilda. Kontynuował posuwiste ruchy, co jakiś czas wysuwając go z niej mocniej, by po chwili ponownie mocniejszym ruchem wsunąć go całego.

 

- Oooo tak, Twoja suczka lubi być tak posuwana – wymamrotała drżącym głosem.

 

Parzyli sobie w oczy. Mokrą prawą ręką złapała go za spodnie w miejscu w którym widniało wybrzuszenie.

 

- Ściągaj spodnie, chcę widzieć Twojego maluszka

 

Z wykonaniem tego polecenia też nie czekał ani sekundy. Po chwili siedział nago posuwając Marysię dildem, a ona powoli masowała jego penisa (starała się nie robić tego za szybko – wiedziała, że dojdzie).

 

- Powiedz to

- Co mam Ci powiedzieć?

- To co masz w głowie

- Podnieca mnie to, kiedy wracasz z pracy taka napalona i nie mówisz mi nic. Wtedy moja wyobraźnia szaleje…

- Iiiii?

- I nie wiem czy ruchałaś się z kimś czy nie.

 

Kiedy wypowiadał ostatnie słowa Marysia zanurzyła lewą rękę w wodzie i zaczęła masować swoją łechtaczkę. Prawa ręka przeniosła się z penisa na jądra Tomka i zaczęła je początkowo delikatnie masować, by z czasem wzmocnić uścisk.

 

- Mów dalej.

- Najbardziej kręciłoby mnie to, gdybyś znowu dała dupy tym policjantom, żeby wykorzystali swoją pozycję, żeby dostać Twoją ciasną cipkę.

- Taaaak, jest ciasna bo Twój kutasek jest taki mały. Szkoda tylko, że nie byli to jacyś młodzi i przystojni. Dla takich mogłabym łamać prędkość i płacić mandaty w barterze.

- Ja bym łamał prędkość, a Ty byś dawała im dupy za moje przewinienia.

- Oooooo tak, dawaj teraz mocno. Zaraz dojdę kotek.

- Wyobrażam sobie jak wracasz z radiowozu z ich spermą w cipce

 

Kiedy wypowiedział te słowa Marysia odleciała. Miała mocny orgazm, ale nie wydała z siebie żadnego dźwięku poza lekkim westchnieniem. Zacisnęła nogi i osunęła się niżej w wannie. Nie przestawała masować jąder Tomka, który dosłownie kilka sekund później doświadczył pierwszy raz wytrysku bez masowania penisa. Sperma nie trysnęła, tylko powoli wypłynęła i zaczęła kapać na kafelki przy wannie. Dał jej całusa, uśmiechnął się i wytarł papierem toaletowym spermę z kafelek.

 

- To było niesamowite kotek.

- Wiem, ogarnij się bo Twoja suczka ma ochotę na więcej mój mały rycerzyku.

 

Tego wieczora uprawiali bardzo intensywny seks, w trakcie którego wymieniali się fantazjami w których Marysia była uwikłana w najróżniejsze sytuacje wymagające od niej ‘wykupywanie’ się za pomocą seksu.

 

Następne kilka dni mijało im w ten sam sposób. Najpierw rano po joggingu Marysia robiła Tomkowi loda w kuchni, za co on odwdzięczał się jej pieszcząc ją podczas wieczornych kąpieli. Oboje nakręcali się wieczorami rozmawiając i fantazjując o niej jako dziwce oddającej się przy drodze za pieniądze. W końcu w czwartek przed zaśnięciem Marysia przytulona do piersi swojego męża przed zaśnięciem wyszeptała:

- Weź mnie na ten leśny parking i wyruchaj, jakbym była Twoją dziwką

- Masz na myśli jakiś konkretny?

- Tak, tam gdzie wyruchali mnie Ci policjanci.

Omówili, że w sobotę pojadą w tamto miejsce. Tomek wysadzi żonę na parkingu i zrobi kółko między zjazdami i wróci w roli klienta zainteresowanego usługami Marysi. Odegrają scenkę w której ona będzie prostytutką stojącą przy drodze, a on jej klientem. Oboje czuli ogromne podniecenie podczas omawiania szczegółów jej ubioru oraz przebiegu ich ‘spotkania’. Piątek oraz sobota dłużyły im się niemiłosiernie, w końcu nadszedł jednak moment w którym mieli wcielić w życie scenariusz pisany podczas seksu w ciągu ostatniego tygodnia.

 

Czekał na nią w samochodzie, drzwi garażu otworzyły się i pojawiła się w nich jego żona. W pierwszej chwili sam jej nie poznał. Miała na sobie bardzo krótką sukienkę, która nie sięgała nawet do czarnych pończoch, dzięki czemu dało się zaważyć założony pas. Czerwony top zasłaniał szyję, ale w newralgicznym miejscu miał wycięcie, przez które kusiły piersi. Całości dopełniała skórzana kurtka  i botki w tym samym kolorze. Obróciła się w progu, pokazując że od tyłu sukienka ledwo zasłania jej pośladki. Mocny makijaż i włosy spięte w ciasny kok nie pozostawiały złudzeń – miało być wulgarnie i wyszło jej jak jasna cholera.

 

- Podoba Ci się mój strój roboczy? – zapytała zalotnie

- Wyglądasz jak rasowa suka – odpowiedział kładąc dłoń na jej odkrytym udzie. Poczuł gęsią skórkę.

 

Otworzył bramę garażową i wrzucił wsteczny. Do leśnego parkingu mieli około 60km, czyli godzinę drogi. Na początku rozmawiali o pierdołach, ale czasem zbliżania się do miejsca docelowego oboje czuli, że napięcie wzrasta. Nie powiedzieli sobie tego, ale byli niesamowicie napaleni i nie mogli doczekać się odegrania scenki, którą zaplanowali. Zostało im już tylko 5km i zbliżali się do stacji benzynowej, na której Tomek czekał parę tygodni temu aż jego żona skończy obsługiwać policjantów.

 

- Zatrzymaj się, kupmy jakieś gumy i  coś do picia

 

Spojrzał na nią ze zdziwieniem

 

- No zatrzymaj się kotek, pójdę coś kupić.

- Tak ubrana? – zaschło mu w gardle i poczuł jak kutas u twardnieje

- No chodź.

 

Zajechali na stację. Tomek specjalnie stanął odrobinę dalej od wejścia, żeby Marysia miała trochę dłuższy dystans do przejścia. Zatrzasnęła za sobą drzwi samochodu i szła w kierunku stacji. Kręciła teatralnie biodrami, na co nie byli obojętni klienci stacji. Faceci tankujący samochody odprowadzali ją wzrokiem.  W jednym z samochodów kobieta siedząca na miejscu pasażera kręciła z politowaniem głową. Drzwi automatycznie się rozsunęły a Marysia postanowiła dać show na całego – przekraczając próg stacji specjalnie podwinęła sukienkę i zaprezentowała pośladki, między którymi znikał pasek założonych stringów. Bardziej wpatrzeni mogli zauważyć materiał opinając jej cipkę. Tomek zauważył, że klienci tankujący swoje samochody z ukrywanym pośpiechem zaczęli udawać się do budynku stacji żeby uregulować płatność.

 

- Ale suka ze mnie. Wszyscy mieli jęzory na wierzchu – rzuciła wchodząc do samochodu parę minut później.

- Jesteś szalona

- Szalona też, ale bardziej napalona. Jedź bo mam już ochotę na Twojego maluszka

 

Znowu poczuł przypływ podniecenia. Ruszył w kierunku leśnego parkingu. Plan był taki, że wysadzi ją przy drodze. Przejedzie kilkaset metrów i zawróci na jednej z zatoczek (w tym miejscu jezdnie były oddzielone pasem zieleni), zrobi kółko i nadjeżdżając z tej samej strony z której oboje wcześniej przyjechali zatrzyma się i grając klienta wyrucha ją jak przydrożną prostytutkę. Droga była raczej mało uczęszczana, a czas jaki musiał poświęcić na nawrotkę wynosił nie więcej niż 5 minut. 3 jeśli lekko przekroczy prędkość

 

Zatrzymał się na poboczu i wysadził ją (ręce lekko jej się trzęsły). Wrzucał kolejne biegi i pomknął dalej żeby nawrócić. Była wczesna jesień i lekko szarzało, więc bez trudu zauważył światła nadjeżdżającego z przeciwka samochodu. Początkowa lekka poświata przybierała na sile. Nawracał na zatoczce i musiał ustąpić dostawczemu mercedesowi. Początkowo chciał zaryzykować, ale tamten pędził zbyt szybko i nie chciał ryzykować zderzenia. Tomkowi lekko serce przyspieszyło, nie był w stanie na tak krótkim dystansie wyprzedzić samochodu. W dodatku ku jego przerażeniu po minięciu Marysi mercedes lekko zahamował i przeniósł się na prawy pas. Wrzucił kierunkowskaz i zawrócił w miejscu w którym również zrobił to Tomek. Dostawczak był o włos przed nim.

 

Marysia zaczęła pojmować co się dzieje, kiedy czarny mercedes zawrócił i dostrzegła kierowcę, który z uśmiechem wpatrywał się w nią zza kółka. Zahamował przy niej i opuścił szybę.

 

- Hej mała, masz chwilkę?

 

Patrzyła na niego. Znowu kurwa wymknęło im się to spod kontroli. Nie planowali tego.  Kierowca wyglądał na +/- 50/55 lat. Był raczej zadbany, krótko ścięty i ogolony. Koszula i jeansy nie wskazywały raczej na jakiegoś obskurnego niedbającego o siebie zwyrola. Obrączka na palcu lekko ją uspokoiła.

 

- Halo? Ile bierzesz za ruchanie w gumce?

- Stówka – odpowiedziała otrząsając się z pierwszego szoku

- Biorę

 

Wrzucił jedynkę i powoli wjechał na parking. Marysia zauważyła przerażoną minę męża, który minął ich i pomknął zrobić kolejne kółko. Podeszła do samochodu, który zaparkował nieco głębiej niż wcześniej policjanci. Kierowca wyszedł z samochodu, otworzył drzwi i zaprosił ją gestem do siebie.

 

- Nieźle wyglądasz, jaki jest Twój pseudonim artystyczny?

- Julita

- Nieźle. Musimy się uwijać.

 

Pociągnął ją za rękę, obrócił przodem do fotela pasażera i pchnął lekko na siedzisko. Poddała się temu, poddała się temu i początkowy strach ustąpił uczuciu podniecenia. Trudno, Tomek się spóźnił to wyrucha ją kto inny. Fantazjowała o tym podczas każdego wieczornego seksu w ciągu ostatnich kilku dni. Nie była w stanie zobaczyć co facet za nią robi, co dodatkowo ją podniecało. W pewnym momencie poczuła, dotyk prezerwatywy na swoich wargach sromowych. Przeciągnął swoim penisem od dołu do góry i lekko je rozchylił. Nie bawił się w żadne ceregiele, szybkim pchnięciem wszedł w nią cały. Nie był jakiś ogromny (porównywalny do penisa Kamila), ale tempo które narzucił spowodowało, że chwilę zajęło zanim lekki ból ustąpił. Była mechanicznie posuwana jak dziwka, którą chciała być nazywana przez swojego męża.

 

- Facet, nie widzisz, że jest zajęta? Poczekaj na swoją kolej.

 

Krzyknął (miała nadzieję, że do Kamila), nie przerywając ruchania. Po kilku minutach poczuła, że prezerwatywa napełnia się nasieniem. Wyszedł z niej, dał jej klapsa w pupę.

 

- Dzięki słonko.

 

Zsunął kondoma z fiuta i wyrzucił do lasu. Wyciągnął z portfela banknot i podał. Wzięła go. I naciągnęła stringi na miejsce. Wskoczył do samochodu i po paru sekundach wjechał na drogę i ruszył w siną dal. Kiedy tylko zniknął z parkingu Tomek wyskoczył z samochodu, podbiegł do niej nerwowy

 

- Wszystko ok?

- No tak, a co ma być?

 

Pocałowała go wkładając sto złotych do kieszeni spodni. Tomek przejął inicjatywę.  Nie przestając całować żony zarzucił ją na maskę samochodu i zaczął masować cipkę przez materiał stringów. Położył ją na masce a sam zniżył się i po opuszczeniu bielizny do kolan przywarł do czerwonej jeszcze cipki swoimi ustami. Poczuł wymieszany zapach potu, soczków żony oraz prezerwatywy. Cała ta sytuacja bardzo go podnieciła, starał się jak mógł doprowadzić żonę do orgazmu. Bardzo chciał ją teraz tutaj wyruchać, ale wiedział że Marysi większą przyjemność sprawia ustami niż penisem – na jej przyjemności zależało mu teraz najbardziej. Przez myśl przeszło mu coś na co już dawno miał ochotę i postanowił spróbować czegoś czego jeszcze nie robił. Złapał żonę za biodra i obrócił do siebie tyłem, pchając ją lekko na zimną maskę samochodu.

 

- Spróbujemy czegoś nowego suczko – szepnął jej do ucha.

 

Marysia nie wiedziała czego się spodziewać, ale nie protestowała – tym bardziej, że dotychczasowe starania męża nie dawały dużego skutku. Obniżył się za nią tak, że twarz miał na wysokości pupy. Złapał za pośladki i rozchylił je eksponując obie dziurki. Przyłożył język do cipki i przeciągnął nim bardzo powoli w stronę krocza. Nie poprzestał jednak w tym miejscu i kontynuował podróż czubkiem swojego języka dalej w kierunku drugiej dziurki. Marysia lekko ugięła nogi, kiedy poczuła ciepły język w tym miejscu. Nie protestowała kiedy czubek języka męża zaczął taniec. Był to dla niego znak, że może kontynuować – nie przestając lizać pupy, dołożył masaż łechtaczki kciukiem drugiej ręki a palcem wskazującym masował wargi sromowe. Dla Marysi było to coś czego jeszcze nigdy wcześniej nie doświadczyła, zaczęła ciężej oddychać i czuła, że jej ciało z większym naciskiem opada na maskę samochodu. Po kilku chwilach coraz mocniej wypinała pupę w kierunku męża, dając znak, że chce w tym miejscu bardziej intensywnych pieszczot. Orgazm przyszedł nagle, oznajmiła o nim światu dość głośnym jęknięciem, które poniosło się echem po lesie. Tomek pierwszy raz w życiu poczuł wytrysk żony na własnych dłoniach. Cieczy nie było tak dużo jak na filmach porno, ale całą rękę miał mokrą.

 

- Dziękuję, to było niesamowite  – wyszeptała do niego.

 

Klepnął ją w pupę i pozwolił chwilę odpocząć. Sam podszedł do drzwi od strony pasażera i wziął z fotela butelkę wody. Podał ją żonie, która z resztkami błogości w oczach popatrzyła na męża i wypiła duszkiem pół butelki. Podeszła do niego i pocałowała go namiętnie. Złapała za pasek jego spodni i sprawnie go rozpięła, by po chwili zsunąć je do kostek i wydobyć z bokserek sztywnego w dalszym ciągu kutasa.

 

- Zasłużyłeś na odrobinę pieszczot tego maluszka

 

Uklęknęła przed nim i odsłaniając żołądź wzięła go w usta. Tomek czuł, że odpływa – wiedział, że nie wtrzyma długo. Kiedy poczuł na jądrach paznokcie Marysi złapał ją za głowę, docisnął i dosłownie eksplodował. Była na to gotowa i dotychczas nigdy nie miała problemów z wytryskami męża w jej ustach – tym razem jednak spermy było dość dużo

  • Lubię 9
  • Wow! 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Stała oparta brzuchem o maskę dostawczego mercedesa z szeroko rozstawionymi nogami. Jej podbrzusze dociskane było przez rytmiczne pchnięcia faceta stojącego za nią. Kiedy kilka chwil wcześniej jego samochód zjeżdżał na parking miała nadzieję na to, że będzie to ten sam facet, którego ‘obsługiwała’ w tamtym tygodniu. Bardzo się jednak zdziwiła, kiedy zauważyła za kierownicą okrągłą twarz faceta dobrze po 50, który jak się później okazało miał zdecydowanie zbyt dużo zbędnych kilogramów i zdecydowanie był na bakier z prysznicem.

 

- Za seks w gumie standardowo?

- Standardowo

 

Kiedy mu odpowiadała pomyślała, że dla takich klientów powinny obowiązywać inne stawki. Teraz jednak, kilkanaście minut później jego cielsko dociskało ją do jeszcze ciepłej maski samochodu i jedno mogła powiedzieć na pewno – kutas dorównywał gabarytami swojemu właścicielowi. Nie, żeby był jakiś ekstremalnie duży – na pewno miała w szafie większe zabawki. Jednak musiała przyznać, że poczuła przyjemne rozpieranie kiedy w nią wchodził.

 

- Kurwa zaraz dojdę.

 

Słysząc te słowa Marysia postarała się wypiąć mocniej pupę w jego kierunku, co nie było łatwe zważając na masę jej ‘partnera’. Na chwilę przed kulminacyjnym momentem leśny parking oświetliły reflektory samochodu, który z charakterystycznym warkotem zajechał i stanął obok dostawczaka. Kierowca nie zgasił silnika, który dalej chodził delikatnie pomrukując. W tym momencie dziewczyna poczuła jak spermą napełnia się prezerwatywa założona na kutasa znajdującego się w jej cipce.

 

- Oooo tak, kurwa jak dobrze.

 

Poczuła ostatnie słabnące pchnięcia i po chwili nie tak twardy już penis wysunął się z niej. Dostała delikatnego klapsa, który najwyraźniej oznaczał, że usługa została dobrze wykonana.

 

- Dziękujemy Panu, mamy nadzieję że się podobało a teraz bez zbędnej zwłoki prosimy o oddalenie się.

 

To ostatnie zdanie dobiegało z gardła kierowcy SUVa, który przed chwilą zajechał na parking. Początkowo Marysia myślała, że to kolejny klient, którego będzie musiała obsłużyć. Jednak wraz z tymi słowami, zaczęło docierać do niej że to może być raczej ktoś inny. Poprawiła stringi i sukienkę, które jeszcze chwilę temu znajdowały się na jej kostkach i wraz z odgłosami odjeżdżającego dostawczaka podeszła do mężczyzny opartego o maskę samochodu. Oświetlały ją reflektory i zanim jej oczy przyzwyczaiły się do nowych warunków zdążyła zauważyć wytatuowaną twarz, krótko ścięte włosy i kilkudniowy zarost.

 

- Chcesz się zabawić kotku?

 

Zaczęła mówić i podniosła dłoń, żeby pogładzić jego policzek. Jednak nie zdążyła tego zrobić gdyż pewnym i silnym chwytem złapał ją za nadgarstek i lekko wykręcając zbliżył twarz do jej twarzy. Zaobserwowała wytatuowane palce i poczuła zapach papierosów pomieszanych z charakterystyczną wonią marihuany. Wszystko mieszało się z zapachem drogich perfum. Lekko się wystraszyła, czując że zaczyna tracić resztki kontroli nad sytuacją.

 

- Pracy na własną rękę się zachciało? Czy jesteś na tyle pojebana, że pracujesz dla kogo innego stając na moim terenie? Chodź, wyjaśnimy sobie to i owo.

 

Pociągnął ją za sobą i wepchnął do samochodu po stronie pasażera. Jak sparaliżowana siedziała i patrzyła jak facet obchodzi samochód i zajmuje miejsce po stronie kierowcy. Miał na sobie obcisłe jeansy, białą obcisłą koszulkę i kurtkę w bomberkę. Na oko był w jej wieku, może młodszy na pewno nie starszy.

 

- Dobra, a teraz wszystko jak na spowiedzi. Tylko nie wkurwiaj mnie bardziej niż już jestem.

 

Rzucił groźnie zatrzaskując drzwi i odwracając się do niej. Teraz pierwszy raz ich spojrzenia się spotkały. Zastanawiała się przez chwilę, czy jej oczy oddają to jak bardzo jest teraz przerażona. Analizowała wszystko na zwiększonych obrotach – gdyby chciał ją porwać lub zabić to pewnie wrzuciłby ją do bagażnika.

 

- No, kurwa nie mamy wieczności. Sama pracujesz czy pod kimś?

- Sama.

- No to będziesz miała mniej przejebane…

- A raczej z kimś…

 

Popatrzył na nią zdziwiony po pierwsze tym, że miała czelność mu przerwać a po drugie zastanawiało go dla kogo do jasnego huja pracowała ta szmata. Musiał przyznać, że jak na dziwkę była dość zadbana i nosiła zbyt dobre ubrania. W dodatku był pewny, że perfumy które od niej czuł nie były tanie. Polował na nią od momentu, kiedy dostał cynk od policjantów, że ktoś nieznajomy pojawił się na jego terenie. Złapał ją teraz na gorącym uczynku i nawet nie zdawała sobie sprawy jak bardzo ma przejebane.

 

- Gadaj kurwa z kim.

 

Mówiąc to odsłonił pistolet, który trzymał za paskiem spodni. Marysia zauważyła go i znowu poczuła, że traci kontrolę, którą wydawało jej się, że odzyskuje.

 

- Z mężem

 

Słysząc te słowa mężczyzna poczuł najpierw złość, a potem ciekawość. Złość bo czuł, że jest oszukiwany a nic go bardziej nie wkurwiało niż fakt, że ktoś go chce wychujać. Ciekawość, bo czuł podskórnie, że nie ma do czynienia ze zwykłą dziwką i słowa o mężu mogą tylko to potwierdzać.

 

- Co kurwa? Brakuje kasy w chacie i wpadliście na zajebisty pomysł, że dorobisz do budżetu? Czy wyście się z chujem na łby pozamieniali? Nie ma onlyfansów, tam można sprzedawać fotki…

- Nie chodzi o kasę, kręci nas to…

 

Przerwała mu w pół zdania i zaskoczyła go po raz kolejny. Przez ułamek sekundy czuł jakby ktoś na pstryknięcie palców zmienił ustawienia gry. Miał w myślach wiele scenariuszy i możliwości dlaczego – jeśli to prawda – mężatka zdecydowała się na taki krok. Ale to co dotarło do jego uszu było czymś czego totalnie się nie spodziewał. Marysia poczuła za to, że przejmuje inicjatywę i korzystając z chwili zawahania mężczyzny kontynuowała:

 

- On czeka na stacji i czeka, aż mu napiszę, że może mnie odebrać.

 

Poparzył w jej oczy.  Z każdym jej zdaniem wszystko to wydawało mu się coraz bardziej pokurwione.

 

- Nie wierzę.

 

Sięgnęła do kieszeni kurtki i wyciągnęła telefon. Na komunikatorze wybrała rozmowę z mężem. Napisała wiadomość:

 

„Trafił mi się jeszcze jeden nadprogramowy klient. Dam znać po.”

 

Wahała się sekundę i dodała:

 

„Jest mega przystojny. PA”

 

Wysłała wiadomość i podała telefon facetowi siedzącemu obok. Wziął od niej telefon i z mieszanką zaciekawienia oraz agresji na twarzy zaczął przewijać i czytać ich korespondencję. Z każdą pochłanianą wiadomością a jego twarzy pojawiało się coraz więcej szyderczego uśmiechu. Dalej był zaskoczony. Po kilku minutach przyszła najnowsza wiadomość.

 

„Baw się dobrze. Daj znać kiedy mogę przyjechać”

 

Oddał jej telefon.

 

- Twój mąż jest jakimś frajerem, że pozwala Ci na coś takiego? A Ty co? Nie zaspokaja Cię?

- Frajerem nie, raczej kręci go gdy jego żona nimfomanka rucha się z innymi facetami. I tak, zaspokaja mnie.

- Dobra, dzisiaj jest Twój szczęśliwy dzień. Widziałem w wiadomościach, że klienci Ci płacą, co też jest nieźle pojebane. Oddasz mi swój dzisiejszy utarg i możesz sobie spieprzać do mężulka rogacza.

 

Sięgnęła do swojej torebki i wymacała wymięte 200zł. Przez głowę przeleciał jej szalony pomysł. Wcześniej zauważyła, że facet mierzył ją wzrokiem i ewidentnie zwracał uwagę na jej dekolt oraz nogi odsłonięte przez króciutką sukienkę ledwo zasłaniającą pośladki. Widziała, że od jakiegoś czasu w okolicach jego rozporka był widoczny lekki namiot. Schowała banknoty głębiej do torebki i zamykając ją spojrzała na mężczyznę:

 

- Chyba mamy problem. Zgubiłam utarg.

 

Zdecydowanie miał nadzieję na tą odpowiedź.

 

- W naszej branży jest tylko jedno wyjście z tej sytuacji.

 

Rozpiął pasek spodni oraz rozporek. Zsunął lekko bokserki i uwolnił swojego stojącego już na baczność kutasa. Marysia miała otwarte z wrażenia usta. Penis był wyraźnie wygięty w górę, a jego obrzezana główka była jeszcze bardziej zadarta. Każda, najmniejsza żyłka była widoczna. Na sam jego widok dziewczynie zrobiło się mokro. Nie potrzebowała już żadnego słowa czy gestu zachęty. Jak zahipnotyzowana przesunęła się w kierunku kierowcy i pochylając się nad tunelem oddzielającym fotel kierowcy od pasażera złapała go u samego trzonu. Był na tyle długi, że mogła jednocześnie walić mu konia i robić mu loda. Miała nadzieję, że było mu dobrze, starała się robić to najlepiej jak umiała. W pewnym momencie poczuła jego dłoń na swojej głowie i poddała się rytmowi, który zaczął nadawać. Rozluźniła uścisk swojej dłoni na jego penisie i przesunęła ją w dół, w kierunku jąder. Pozwoliło jej to na jeszcze głębsze pchnięcia penisa w usta.

 

- Kurwa jesteś zajebista. Byłabyś niezłą kurwą

 

Te słowa połechtały jej ego i starała się wziąć go jeszcze głębiej, ale nie była po prostu w stanie. Oderwała się od jego kutasa i ze śliną ociekającą po brodzie skierowała ku niemu twarz.

 

- Byłabym Twoją najlepiej zarabiającą dziwką.

 

Splunęła śliną na czubek penisa i zaczęła masować go lewą ręką dalej masując jądra prawą. Patrzyła na jego opiętą koszulkę, która eksponowała jego umięśnioną klatkę piersiową oraz wycięte kostki mięśni brzucha. Przyłożył szorstką dłoń do jej policzka i kciukiem zaczął przesuwać po jej wargach. Otworzyła nieco usta i pozwoliła mu wsunąć palec do ust. Zaczęła go ssać starając się robić to tak jak wcześniej jego penisa. Początkowy strach całkowicie zniknął, teraz pragnęła go całego w sobie. Czuła, że w jej cipce panuje istna powódź i jej bielizna zaczyna przeciekać.

 

- Czy zasady panujące w Twojej branży zakładają wyruchanie pracownicy?

 

Złapał ją za potylicę i spojrzał głęboko w oczy. Pociągnął do siebie, dając znak że ma ochotę na to samo na co i ona. Przeskoczyła sprawnie i po chwili siedziała okrakiem na jego kolanach. Jej własne nogi były oparte z jednej strony o drzwi kierowcy a z drugiej o tunel. Pośladkami opierała się o kierownicę. Zrobił jej trochę miejsca przez odsunięcie fotelu maksymalnie do tyłu. Wykorzystała, że miała go teraz centralnie przed sobą i napawała się nim dotykając jego umięśnionej klatki oraz brzucha. Ściągnęła mu koszulkę i poczuła przyjemne ukłucie na widok jego nagiego ciała. Nachyliła się nad nim i pocałowała go. Poczuła smak papierosów pomieszanych z gumą do żucia. Odwzajemnił pocałunek a ich języki rozpoczęły zachłanny i dziki taniec. Sam nie był dłużny – jego szorstkie dłonie również błądziły po całym jej ciele. Dotykał piersi, pośladków oraz szyję. Był namiętny ale zdecydowany i próbował mocniejszych chwytów, na które Marysia reagowała z aprobatą, dając mu sygnały, że chce więcej  i mocniej. Złapał ją za szyję i pchnął do tyłu, co spowodowało że wygięła się w delikatny łuk i opierając się plecami o kierownicę poddała jego pieszczotom w 100%. Ściągnął jej top, a następnie rozpiął i zrzucił stanik, eksponując nagie piersi, których sutki sterczały od chłodu i podniecenia. Jedyny ruch jaki wykonywała Marysia był ruch bioder, którym starała się ocierać swoją cipką o jego sterczącego penisa. To co jej robił było dla niej bardzo podniecające, pragnęła go, czuła się jakby była na castingu lub rozmowie o pracę w charakterze prostytutki. Chciała wypaść jak najlepiej.

 

- Nie wytrzymam tak długo.

- Powiedz to szmato.

- Błagam Cię, wyruchaj mnie.

- Co?

- Wsadź mi tego bydlaka w cipę!!

 

Nie musiała czekać na reakcję. Nachylił się, szukając w schowku prezerwatywy. Złapała go za dłoń i patrząc w oczy powiedziała:

 

- Nie!

- Co kurwa nie?

- Chcę go poczuć całego, nie chcę gumki.

- Jesteś pojebana. Jak tam sobie chcesz.

 

Złapał ją za pośladki, uniósł lekko i opuścił na penisa. Nie spodziewała, się że zrobi to tak szybko. Poczuła lekki ból, ale wygięty penis przesuwający się po ścianie jej cipki dawał dużo przyjemności. Usiadła na nim i dała mu chwilę na rozgoszczenie się w jej mokrym wnętrzu a sobie czas na przeczekanie początkowego lekkiego dyskomfortu. Rozpoczęła taniec bioder przyspieszając z każdą sekundą. Nachyliła się nad nim i ponownie go pocałowała. Było jej cudownie, ich nagie torsy ocierały się o siebie, w jego kutas robił w jej wnętrzu coś co do tej pory odczuwała tylko przy użyciu sztucznego dilda. Zaczynała odpływać i jedynym czego jej brakowało do pełni ekstazy był korek analny w pupie. Ponownie złapał ją za szyję i kolejny raz pchnął na kierownicę

 

- Zaraz dojdę

 

Starała się przyspieszyć ósemki wykręcane biodrami. Poczuła jak jego dłoń mocniej zaciska się na szyi, co było sygnałem że dochodzi. Chciała poczuć to razem z nim. Chwyciła drugą jego dłoń i przyłożyła szorstki palec do swojej łechtaczki. Jego dotyk w tym miejscu spowodował, że dosłownie po kilku sekundach pieszczot doszła razem z nim. Zrobiło się jej biało przed oczami i poczuła ciepłą, lepką spermę wypływającą ze swojej dziurki. Znowu czuła się jak samica, którą posiadł najsilniejszy samiec w stadzie. 

 

Otworzyła oczy. Stała pod prysznicem w swoim domu i dochodziła do siebie po bardzo intensywnym orgazmie. Ledwo stała na nogach. Na kaflach leżało różowe dildo, które odkleiło się od ściany prysznica kiedy miała orgazm. Fantazja o seksie z młodym alfonsem na leśnym parkingu rozmywała się wraz z ostatnimi słabnącymi skurczami mięśni pochwy. Schyliła się po zabawkę, która dała jej tyle przyjemności i wyszła spod prysznica. Owinęła się ręcznikiem i postawiła dildo na blacie obok umywalki. Popatrzyła w odbicie swojej twarzy, na której policzkach widniały dwa czerwone rumieńce. Wzięła do ręki telefon, rozchyliła poły szlafroka i zrobiła sobie zdjęcie w odbiciu lustra. Zadbała o to, żeby widoczne było też dildo. Weszła we wspólną konwersację z Tomkiem i Kamilem i napisała wiadomość:

 

Dzisiaj zamiast Waszej suki wybraliście wspólny wypad do baru na jakiś mecz. Musiałam więc poradzić sobie sama.

Do wiadomości dołączyła zrobione wcześniej zdęcie.

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wrócili Uberem tuż po północy. Byli w doskonałych humorach: drużyna, której kibicowali dosłownie rozniosła swoich przeciwników. Celebracja odrobinę się przeciągnęła przez co wypili kilka piw więcej niż zakładali początkowo. W domu panowała całkowita cisza przerywana tykaniem zegara w salonie. Rozeszli się: Tomek do sypialni a Kamil do pokoju dla gości, w którym miał już nieraz okazję już nocować. Marysia leżała po swojej stronie łóżka, z jedną nogą wystającą spod kołdry. Wsunął się najdelikatniej jak mógł na jej stronę i próbował się do niej przytulić. Rozbudził ją

 

- Oooo, a któż to wrócił? Sądząc po wyziewie chyba weszło o kilka piw więcej niż zakładaliście.

- Powiedzmy, że trochę straciliśmy poczcie czasu.

 

Cały czas jego dłonie krążyły po jej gładkim ciele, próbując nieudolnie jakoś ją nakręcić na igraszki. Pozostawała jednak na to nieczuła i totalnie olewała jego umizgi.

 

- Nie nie nie mój drogi. Wybraliście mecz, nie mnie. Dzisiaj wrota raju pozostają zamknięte.

 

Wiedział, że nic nie zdziała. Ze sterczącym kutasem przytulił się do niej i zasnął. Obudził się około 3 z pełnym pęcherzem (wypite piwa dawały o sobie znać). Kołdra jego żony była odrzucona, a jej miejsce w łóżku puste. Wyszedł z sypialni i podejrzewając co się może święcić poszedł do łazienki usytuowanej bliżej pokoju w którym spał Kamil. Kiedy przechodził obok jego drzwi usłyszał tłumione pojękiwania oraz charakterystyczne klaśnięcia świadczące o tym, że Marysia jest posuwana w pozycji na pieska. Przystanął i jego dłoń automatycznie powędrowała na wybrzuszenie w spodenkach z piżamy. Zaczął się dotykać, jednak pęcherz przypomniał mu, że czym prędzej należy go opróżnić. W ubikacji z wielką trudnością starał się wysikać z penisem we wzwodzie. W drodze powrotnej znowu przystanął na chwilę przy drzwiach sypialni gości i przysłuchiwał się odgłosom namiętnego seksu. Oczami wyobraźni widział scenę, od której dzieliła go ta cienka warstwa materiału z którego wykonane były drzwi. Słuchał jęczeń Marysi i wyobrażał sobie widok kutasa Kamila poruszającego się jak tłok w jej cipce. Przypominał sobie w tym momencie obrazki z hotelu kiedy to na własne oczy mógł obserwować jak okazały sprzęt Kamila wbija się w nią, rozchylając jej wargi sromowe i zatapiając się w jej dziurkę. Sprzęt, który Tomek trzymał teraz w ręce nigdy nie dostarczał mu takich wrażeń wizualnych, jedynie dildo które dostała od niego Marysia dawało takie same doznania. Stał tak kilka dobrych minut, po których odgłosy w pokoju ustały. Po ciuchu udał się do sypialni i nakrył kołdrą. Marysia także na paluszkach wróciła chwilę później. Myśląc, że mąż śpi położyła się obok niego i zwróciła w jego stronę. W pewnym momencie Tomek otworzył oczy i spojrzał na żonę.

 

- Nie mogłam wytrzymać. Marzyłam o jego kutasie odkąd wczoraj do nas przyjechał.

- Podejrzewałem.

 

Patrzył jej w oczy i się nie odzywał.

 

- Cooo? – zapytała słodkim głosikiem

- Lubię jak ruchasz się z innymi

- Wiem, ja też to lubię mój Ty rogaczu.

 

Położyła mu dłoń na policzku i pocałowała go. Ledwo wyczuwalny posmak spermy ponownie go nakręcił, co skutkowało ponownym wzwodem. Przerwał pocałunek

 

- Mogę wylizać Twoją cipkę?

- Ooooo, i uwielbiam, że znasz też swoje miejsce w tym układzie. Tylko delikatnie poproszę.

 

Położył się między jej nogami i już po zbliżeniu ust poczuł, że jego fantazja w tym momencie się nie spełniła. Poczuł bowiem zapach prezerwatywy – miał nadzieję, że Kamil spuścił się w niej i teraz mógłbym resztki jego nasienia wylizać. Nie chciał jednak, żeby Marysia zauważyła, że lekko się zawiódł i zaczął operować językiem starając się dać żonie jak najwięcej przyjemności. Uwielbiał dawać jej przyjemność oralną i wiedział, że ona też to bardzo lubi. Po chwili znalazł potwierdzenie swoich umiejętności w tym, że jej dłoń zaczęła dociskać jego głowę do swojego krocza, a biodra zaczęły wykonywać charakterystyczny ruch. Świadomość, że jego starania dają taki efekt tylko dodatkowo go nakręciła. Po chwili uda Marysi zacisnęły się lekko na jego głowie i przez jej ciało przeszła fala orgazmu. Położył się obok niej, leżeli twarzami skierowanymi do siebie. Widziała, że coś mu nie pasuje.

 

- O co chodzi? Co się stało? – spytała znowu gładząc jego policzek

- Szkoda, że użyliście gumki. Wolałbym gdybyś przyniosła mi mokry prezent.

- Chciałbyś, żeby Kamil zostawił we mnie swoją spermę jako formę prezentu dla Ciebie? – czuła, że robi jej się ciepło na dole

- Tak

 

Pocałowała go i zeskoczyła z łóżka. Kołysząc biodrami, całkowicie naga wyszła z sypialni i zostawiła go ze sterczącym kutasem. Serce waliło mu jak oszalałe, czas dłużył się niemiłosiernie. Miał tylko nadzieję, że Marysia dobrze go zrozumiała i wróci szybciej niż nad ranem. Przez 15 długich minut walczył z tym, żeby sobie nie zwalić. W końcu wróciła i stanęła przy łóżku, on siedząc na jego raczył się widokiem, który miał przed oczami. Z zaczerwienionej jeszcze cipki ściekały po udach aż po kolana stróżki cieczy. Zaczął od ud i kolan – smakowało mu i bardzo go to podniecało. Nie pomijał żadnego kawałeczka jej aksamitnej skóry. Nie chciał zostawić ani kropelki. Kiedy skończył z udami i już miał się zabierać za cipkę Marysia pchnęła go na łóżko i wskoczyła na niego, przesuwając się na kolanach w górę tak, że klęczała teraz nad jego twarzą. Czuł zapach jej soczków pomieszanych ze spermą Kamila, a w jej oczach widział dzikość i pożądanie.

 

- Smakuje Ci?

- Bardzo moja suczko.

- Musiałam się bardzo na ten deser dla Ciebie napracować. To był już któryś kolejny wytrysk Kamila dzisiaj. Doceń to.

- Doceniam

 

Cała wymiana zdań odbywała się z przerwami, podczas których Marysia delikatnie ruchem bioder ocierała się o jego usta. On wysuwając tylko język pozwalał żonie na nadanie rytmu i kontrolę w tej sytuacji. Złapał ją za pośladki i lekko docisnął ją do swojej twarzy, dając znać Marysi, że może pozwolić sobie na więcej. Ona doskonale odczytała ten sygnał i rozpoczęła coraz intensywniejsze ujeżdżanie. Trwało to kilka dobrych minut, podczas których Tomek do pieszczot oralnych dołączył także mocniejszy masaż piersi. Czuł jednak, że traci oddech a jego żona nie wyglądała jakby miała wkrótce dojść. Skorzystał wiec z czegoś, co wiedział, że poskutkuje. Lewą ręką dalej masował piersi, natomiast prawą przeniósł na pośladki i namacał ‘tylną dziurkę’. Rozpoczął okrężne ruchy palcem, coraz mocniej napierając nim. Na efekt nie musiał długo czekać, doszła jeszcze zanim zatopił w pupie chociażby czubek palca. Jej uda drgały kilkanaście sekund i w uderzeniu fali orgazmu opadła całym ciężarem na jego twarz.

 

- Jesteś cudownym mężem, dziękuję kochanie!

 

Wyszeptała do niego, kiedy kilkanaście minut później leżeli przytuleni pod kołdrą. Bawiła się jego włosami na klatce piersiowej, a on gładził jej włosy. Oboje czuli się spełnieni, i zasnęli.

 

Obudził się około 6 i nie mógł już zasnąć. Zostawił Marysię w łóżku, dzień zapowiadał się bardzo przyjemnie. Nie miał sił na bieganie, ale postanowił przejść się na spacer. Znał zwyczaje swojej żony i wiedział, że nie wstanie wcześniej niż o 10. Przebrał się w dres i przechodząc obok pokoju Kamila usłyszał ciche chrapanie. Wrócił do domu lekko po 8, w domu w dalszym ciągu panowała cisza. Wziął szybki prysznic i krzątając się po domu myślał, co ma zrobić. Złapał się na tym, że chciał znaleźć jakiś pretekst aby zostawić ich samych w domu. Najlepszym co przychodziło mu do głowy było coś, czego nienawidził – czyli późne sobotnie zakupy. Nic go tak nie cieszyło jak długie stanie w kolejkach i szukanie miejsc parkingowych pod Lidlem. No, ale nie ma tego złego – mógł dzięki temu liczyć na długą nieobecność w domu, był pewien, że to wykorzystają. Jakieś pół godziny później po znalezieniu mikroskopijnego miejsca na samochód przechadzał się między alejkami w sklepie. Był raczej jak duch i jego myśli krążyły raczej wokół oddalonego kilka kilometrów domu. Nie zawiódł się, ledwo przed 10 dostał na komunikatorze zdjęcie zrobione przez Marysię. Było to selfie zrobione w lustrze ich łazienki. Pod prysznicem stał nagi Kamil, którego kutas i jaja zwisały wzdłuż ud, a jego naga żona przygryzała dolną wargę. Zdjęcie było opatrzone komentarzem: „Nie ma Cię, więc poranny seks zagwarantuje mi mój kochanek”. Natychmiast wygasił ekran i upewnił się, że żadne wścibskie oko nie zagląda mu przez ramię. Odblokował, i walcząc ze swoim gotowym do wzwodu kutasem odpisał krótkie: „Miłej zabawy kochani. Zostawcie mi coś na śniadanko do wylizania”. Krążył po sklepie jeszcze jakieś 30 minut, kolejne 10 czekał przy kasie. Od momentu otrzymania zdjęcia od Marysi do jego powrotu do domu minęła dobra godzina. W drodze powrotnej masował kutasa przez materiał spodni i z wyraźnym namiotem przekroczył próg salonu z siatkami w rękach. Obraz mógłby równie dobrze przedstawiać zakochaną parę oglądającą telewizję w sobotnie leniwe popołudnie. Leżeli pod kocem, Marysia oparta o jego klatkę piersiową. Obejmował ją ramieniem.

 

- Widzę, że mężulek wrócił gotowy do akcji – skomentowała jego widoczny namiot

- Wyspani, napijecie się czegoś? – spytał najzwyczajniej w świecie Tomek, jakby to była najnormalniejsza sytuacja na świecie

- Ja poproszę espresso – odezwał się Kamil

- A ja latte – skończyła Marysia

 

Tomek położył torby na blacie i zaczął wypakowywać zakupy. Uruchomił ekspres i zaczął przygotowywanie napojów. Kątem oka obserwował parę na kanapie. Całowali się, całkowicie go ignorując. Miał doskonały widok zza wysokiego blatu kuchni, jego lewa ręka sięgnęła do spodni, wyciągnął swojego kutasa ze spodni i patrząc na nich zaczął się masturbować. Marysia zauważyła co robi jej mąż i zrzuciła okrywający ich koc. Oboje byli nago a kutas Kamila był masowany przez drobną dłoń jego żony. Waliła mu konia od momentu od którego Tomek przekroczył próg kuchni. Teraz nachyliła się nad nim i wzięła go zachłannie w usta. Przy akompaniamencie dźwięków krztuszenia brała go głęboko w gardło, upewniając się przy tym, że jej mąż ma dobry widok na to co się dzieje. Kamil w tym czasie cały czas patrzył w oczy Tomka, próbując złapać z nim kontakt wzrokowy. Kiedy w końcu ich spojrzenia się spotkały kolega stojący w kuchni puścił mu oczko. To był sygnał dla kochanka, pociągnął Marysię za talię i obejmując jej biodra narzucił na siebie. Teraz ona klęczała na jego kolanach, a ich usta były połączone w namiętnym pocałunku. Marysia ocierała się o niego, wykonując taniec biodrami. W końcu on uniósł ją łapiąc za pośladki i nasadził na swojego grubego kutasa. Po raz kolejny w ten weekend poczuła go w środku, dając wyraz swojemu zadowoleniu poprzez delikatne pojękiwanie. Tomek stał i obserwował, przez długą chwilę walczył sam ze sobą ale w końcu zdobył się na odwagę. Podszedł do nich i stojąc za Marysią uklęknął między rozstawionymi szeroko nogami Kamila. Miał teraz bliski widok na to jak kutas kochanka to pojawia się to znika w cipce jego żony. Zbliżył twarz do jej pośladków i poczuł zapach potu, jej soczków i kutasa. Wyciągnął język i polizał jej pośladek. Drgnęła, ale nie przestała ujeżdżać kutasa na którego się nadziewała. Odwróciła się do tyłu i spojrzała w dół.

 

- O tak rogaczu, w końcu  znalazłeś swoje miejsce

 

Pochyliła się nad Kamilem i wypięła do Tomka pupę. Dla niego był to jasny sygnał czego chce jego żona. Dłońmi rozchylił jej pośladki i zbliżył język do dziurki. Zaczął lizać i z każdą sekundą robił to coraz mocniej. Marysi ewidentnie bardzo się podobało, co potwierdzały odgłosy jęków tłumionych przez pocałunek z Kamilem. Tomek chłonął tą chwilę: czerpał satysfakcję z przyjemności dawanej żonie, a dodatkowo podkręcał go fakt bliskości w jakiej znajdowały się jego usta od kutasa i jąder Kamila. Marysia dosłownie piszczała, ale nie przestawała ujeżdżać. Złapała głowę Tomka i docisnęła do swojej pupy, przez ułamek sekundy jego język dotykał kutasa Kamila. Doszli niemal jednocześnie, Marysia nie przestawała podskakiwać co poskutkowało tym, że kutas wyśliznął się z jej cipki i kilka ostatnich kropli spermy Kamila trafiło na brodę Tomka.

  • Lubię 8
  • Wow! 1
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2025

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...