Skocz do zawartości
rogacz_199x

Marysia i Tomek - pierwsze opowiadanie

Rekomendowane odpowiedzi

Pobiegł ile sił w nogach na górę. Przeskakiwał po dwa schody. Serce waliło mu w klatce, miał wrażenie, że każda przechodząca obok niego osoba byłaby w stanie usłyszeć bicie jego serca. Piętra 2, 3, 4 a w głowie tyle myśli.

Ona oparta o ścianę windy.

On napierający.

Ich ciała tak blisko, złączone w namiętnym i pełnym pożądania pocałunku.

Te kilka chwil drogi dłużyły się jak jasna cholera. Szedł ciemnym korytarzem ale jego myśli były gdzieś w windzie. Jego żona była tam, całowała się ze swoim byłym chłopakiem, który w tym momencie co najmniej badał palcami jej wilgoć. Tomek wiedział, że jest wilgotna i to prawdopodobnie jak nigdy wcześniej – widział jej wypieki na twarzy, widział jej rozmarzony wzrok. Był zazdrosny, ale też niesamowicie podniecony. Zawsze tego chciał, pragnął dla niej czegoś naprawdę wyjątkowego i zawsze chciał wziąć w tym udział. Twardy kutas w jego spodniach tylko czekał na wypuszczenie, ale to nie on dzisiaj miał zaspokajać Marysię – dzisiaj zrobi to prawdziwy mężczyzna prawdziwym kutasem. On będzie tylko patrzył z boku. O tak, ta noc należy dla tych dwojga w windzie – on będzie tylko cieniem starającym się nie zakłócić ich spokoju.

Podszedł do drzwi, przy których na drewnianym wieszaku wypalony był numer 425. To tutaj spełnią się ich marzenia – wziął głęboki oddech, przeciągnął kartę. Nacisnął klamkę kiedy usłyszał, że elektroniczny zamek puścił. Wszedł do środka. W powietrzu unosił się zapach męskich perfum wymieszanych z zapachem kawy i wanilii. Wnętrze rozjaśniało tylko i wyłącznie światło wpadające przez okno z latarni stojącej na parkingu. Pokój był dość duży, na dużym podwójnym łóżku leżała ciemno czerwona satynowa narzuta, natomiast w roku Tomek zauważył miejsce swojego przeznaczenia – czarny skórzany fotel. Usiadł w nim i czekał na przebieg wydarzeń.

Po nie więcej niż pół minucie usłyszał w korytarzu uderzenia obcasów. W miarę jak stawały się coraz głośniejsze w Tomku narastało napięcie – wiedział, że jeśli teraz przy najmniejszym dotknięciu swojego penisa od razu by wystrzelił. Linia światła wpadającego przez pozostawione przez niego uchylone drzwi zrobiła się szersza. Nie mógł zobaczyć co dzieje się w wejściu do pokoju. Ale mógł domyślić się po odgłosach. Zamknęli za sobą drzwi i przeszli w głąb pokoju. Nawet nie zwrócili na niego uwagi. Marysia wskoczyła i uklęknęła na łóżku, przy którym stanął Kamil. Całując jego najpiękniejszą żonę powoli rozpinał jej sukienkę, która po chwili wylądowała na dywanie i teraz Marysia została samym w staniku, pończochach i obcasach. Miała ślicznie wygoloną cipkę, która była już bardzo czerwona i mokra – widać było, że Kamil nie próżnował w windzie. Jedna ręka Kamila powędrowała do krocza jego narzeczonej, ale załapała za nią i powiedziała.

 

-(M) Nie, teraz moja kolej na odwdzięczenie się za przygodę w windzie…

 

Złapała za jego koszulę i szybkim ruchem rozsunęła powodując, że oderwane guziki rozsypały się po pokoju. Zrzucając koszulę ze swojego kochanka westchnęła

 

-(M) No no, widzę, że dużo Pan nad tym wszystkim pracował od ostatniego razu kiedy Pana widziałam w takim stanie.

 

-(K) Ano zdarzyło mi się wyjść na siłownię

 

Marysia nie czekała na koniec jego słów, tylko pocałowała go w mostek i językiem przesunęła w dół aż poniżej pępka.

 

-(M) Mam nadzieję, że tam na dole też jest Pan w najwyższej formie, bo moja cipka dawno nie miała porządnego rżnięcia.

 

Wychyliła się i popatrzyła na swojego męża siedzącego na fotelu.

 

-(M) A Ty misiu na co jeszcze czekasz? Rozbieraj się… Pokaż Kamilowi czym musisz się tak natrudzić, żeby mnie zaspokoić.

 

Tomek wstał i szybkim ruchem pozbył się ubrań. Zauważył, że bardzo trzęsą mu się ręce co bardzo przeszkadzało mu podczas rozpinania paska. Siadł nagi w fotelu z fiutem twardym jak skała. Marysia nawet nie spojrzała na jego penisa.

 

-(M) No i bardzo dobrze, a teraz wróćmy do przyjemniejszej części wieczoru.

 

Szybkim ruchem pociągnęła Kamila na łóżko a sama stanęła tyłem do Tomka i pochyliła się nad kochankiem tak, że jej mąż mógł podziwiać jej pupę i cipkę. Rozpinając spodnie ssała mocno sutki swojego byłego faceta. Kiedy w końcu pasek poddał się zgrabnym ruchem ściągnęła z niego dolną część garderoby razem z majtkami. Tomek mógł zauważyć między jej nogami, że Kamil nie był wcale taki duży, może trochę większy od niego. Ale za to grubość robiła wrażenie – to monstrum było trzy razy takie jak jego penis. Marysia jęknęła z radości jak tylko spojrzała w dół.

 

-(M) Oooo mój ulubiony sprzęt znowu ze mną. Marzyłam o nim od chwili w której go po raz ostatni ze mnie wysunąłeś.

 

Złapała jego penisa i pociągnęła w dół tak, że zeszła z niego skóra. Pochyliła się jeszcze bardziej i pocałowała go w sam czubek.

 

-(M) Dzień dobry Panie monstrum. Stara znajoma wróciła.

 

Chwyciła go swoimi wargami i zaczęła pochłaniać każdy jego centymetr. Jej głowa zaczęła rytmicznie posuwać się w górę i w dół. Jedną dłonią pomagała sobie co jakiś czas masując penisa a druga na dobre zajęła się masażem jąder.

 

-(M) A mąż niech przyjdzie i przygotuje dziurki swojej Pani na zabawę.

 

I wskazując na swoją cipkę dodała

 

-(M) Liż

 

Tomek wstał posłusznie i podszedł do niej. Teraz widział z bliska jak jego kochana wzorowo obciąga facetowi leżącemu na łóżku. Nigdy, przenigdy nie myślał, że znajdzie się w takiej sytuacji. Owszem, fantazjowali o tym – ale ona zawsze mówiła, że to są tylko słowa i myśli. Nigdy nie pozwoliła mu nawet na wspomnienie o realizacji tej fantazji. Klęknął za nią – jej cipka wyglądała cudownie, była czerwona i świeciła się od soczków. Powoli przesunął językiem pomiędzy jej wargami i przestał dopiero w okolicach pupy. Po jakimś czasie już na dobre tańczył językiem wokół i w środku jej cipki. Na łóżku Kamil zaczynał coraz szybciej oddychać i coraz śmielej dociskać głowę dziewczyny do swojego krocza. W pewnym momencie lekko zesztywniał a Marysia spowolniła ruchy. Po kilku sekundach odwróciła się do Tomka i przywarła ustami do jego ust. Przez chwilę sie zawahał, ale otworzył je i objął swoimi ustami jej usta. Na to tylko czekała, po ułamku sekundy po ich wargach spływała ciepła sperma Kamila. Całowali się namiętnie, a ich ślina mieszała się ze spermą, co go jeszcze bardziej podniecało.

 

-(M) A teraz idź i siadaj na fotelu, a my się tutaj trochę jeszcze zabawimy.

 

Wskoczyła na łózko i położyła się obok Kamila, kładąc mu głowę na piersi i zaczęła zataczać kółka na jego pępku.

 

-(M) Powiedzmy, że trochę zmniejszyliśmy ciśnienie. Teraz będziesz mógł trochę dłużej mnie rżnąć.

 

-(K) Zobaczymy czy dam radę.

 

Przez kilka chwil stawiała go znowu na nogi co jakiś czas całując go namiętnie i ssąc jego sutki. W końcu wstała z łóżka, wzięła

leżący na podłodze krawat. Podeszła do siedzącego na fotelu Tomka i zawiązała mu krawat na penisie.

 

-(M) Nie waż się go ściągać do końca dzisiejszego wieczoru.

 

Odwróciła się i kołysząc pośladkami wróciła do łóżka, wskoczyła na nie i usiadła na nogach Kamila. Nachyliła się nad nim ponownie obdarzając go namiętnym pocałunkiem.

 

-(M) Aha, byłabym zapomniała – jako, że ja biorę tabletki antykoncepcyjne to zakładam, że mam decydujący głos w tej sprawie.

Kamil nie musi zakładać gumki i może skończyć we mnie. Mam nadzieję, że nie masz z tym problemów kochanie?

 

Spojrzała na Tomka. Pokręcił głową.

 

-(M) Nie słyszę.

 

-(T) Nie mam nic przeciwko kochanie.

 

-(M) Przeciwko czemu?

 

-(T) Przeciwko niezakładaniu gumki.

 

-(M) Iiii…?

 

-(T) I zalaniu Twojej cipki przez Kamila.

 

Marysia uśmiechnęła się i powiedziała do swojego kochanka.

 

-(K) Widzisz kochanie – mój mąż nie ma nic przeciwko temu, żebyś zostawił małą pamiątkę dla swojej byłej dziewczyny.

 

Mówiąc to podniosła się, złapała jego penisa i nakierowała na swoją cipkę. On nie był jej dłużny – jego palce powędrowały do jej łechtaczki i zaczęły ją masować. Druga dłoń masowała jej cudowne piersi. Marysia powoli osuwała się na niego – na początku powoli badając sytuację.

 

-(M) Tomku, powiem Ci szczerze, że dobrym pomysłem było to dildo, które mi kupiłeć. Gdyby nie ono to nie wiem czy byłabym na

tyle rozciągnięta, żeby zmieścić Kamila.

 

Usiadła na nim – wszedł cały. Westchnęła i poruszyła badawczo biodrami. Na początku wolno, ale nie minęło dużo czasu i w pokoju można było usłyszeć chluśnięcia jej pośladków odbijających się od ud Kamila. Ujeżdżała go coraz mocniej i szybciej, jej ciało wyginało się na nim. Co jakiś czas pochylała się, żeby pozwolić swojemu kochankowi pieścić piersi i obdarować go pocałunkami. Jęczała coraz głośniej, pociła się – widać, że starała się czerpać przyjemność z każdego pchnięcia.

 

-(M) Nawet nie wiecie chłopaki jak za tym kutasem tęskniłam i jak o nim marzyłam.

 

Kamil pewnym chwytem złapał ją za biodra, przerzucił na kolana i stanął za nią. Teraz klęczeli a Kamil wszedł w Marysię od tyłu – oboje twarzami zwróceni do Tomka. Patrzył swojej żonie głęboko w zamglone rozkoszą oczy. Widział w nich podniecenie i dzikość – nie znał jej od tej strony. Patrzył na nią i widział jak zaciska zęby w grymasie pełnym podniecenia. Wiedział, że nie wytrzyma długo i tak też się stało. Kamil zmniejszył intensywność pchnięć, ale były one teraz głębsze, każde kolejne powodowało, że czerwone paznokcie Marysi coraz bardziej zaciskały się na pościeli. Teraz już po prostu jęczała co w połączeniu z sapaniem Kamila dawało ludziom przechodzącym korytarzem dość jasno do zrozumienia co tutaj się dzieje. Nie trzeba było długo czekać, aż ciało Marysi przejedzie fala dreszczy – zawsze tak miała. Tomek wiedział, że teraz jej mięśnie pochwy rytmicznie zaciskają się na penisie Kamila (dzięki noszonym regularnie kulkom gejszy). Kochanek jego żony doszedł dosłownie dwie sekundy po niej, Tomek widział jak jego sperma zaczyna kapać na prześcieradło. Upadli na łóżko wtuleni w siebie – leżeli tak dobrych kilkanaście minut. Tomek patrzył na nich i czuł się tak jakby sam przed chwilą przeleciał swoją żonę. Był szczęśliwy patrząc na tych dwoje, oczywiście czuł ukłucie zazdrości, ale świadomość tego, że jego kochana Marysia miała przed chwilą jeden z najlepszych rżnięć w życiu rekompensowała wszystko. Kochał ją i szczerze mówiąc chciał ją częściej widzieć w takich sytuacjach. Po jakimś czasie kochankowie ocknęli się, żona podeszła do Kamila, pocałowała go i powiedziała:

 

-(M) To my się idziemy wykąpać a Ty tutaj kochanie trochę ogarnij bo żona nabałaganiła

 

Odwróciła się w stronę łóżka, złapała Kamila za rękę i pociągnęła go w stronę łazienki…

  • Lubię 14
  • Wow! 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Super. Naprawdę fajnie opisałeś odczucia Tomka (zazdrość, podniecenie). Czytając czułem się jak on i jakby to moja żona jechała windą na górę.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...