Skocz do zawartości
Jans

Antykoncepcja Awaryjna

Rekomendowane odpowiedzi

Jak wiadomo, zycie plata figle i czasami okazuje sie, ze jednak antykoncepcja sie nie powiodla i istnieje duze ryzyko powiekszenia potomstwa.

Coz w takim przypadku ? Czy kobieta ma prawo decyzji ? Czy juz za nia ktos obcy zadecydowal ?

Okazuje sie , ze jednak czesto kobieta nie ma juz prawa odwrotu.

Tabletki „dzien po“ sa prawnie niedostepne normalnymi drogami.

Dlatego z wielkim aplauzem dla kobiet spotkalem ich inicjatywe ktora lepiej tutaj przytocze w calosci zamiast podac tylko link bo jak wiadomo linki maja to do siebie , ze lubia znikac niespodziewanie i szybko.
http://kobieta.wp.pl/kobiety-tworza-liste-aptek-w-ktorych-mozna-kupic-tabletke-dzien-po-6107993943693441a

 

A wiec do rzeczy.

 

                                               post-8255-0-78025300-1491224419_thumb.jpg

 

 

Kobiety tworzą listę aptek, w których można kupić tabletkę „dzień po”

To kolejny przykład tego, że zabronienie czegokolwiek w dobie mediów społecznościowych jest, najprościej rzecz ujmując, bez sensu.

Choć dostęp do antykoncepcji awaryjnej prawnie ograniczono, nie brakuje kobiet, które z zakazem postanowiły poradzić sobie po swojemu.

Apteki w Warszawie, które bez problemu sprzedają pigułkę "po" (informacje zebrane od członków grupy, jeśli znacie jeszcze jakieś dopisujcie w komentarzach) - czytamy w facebookowej grupie Dziewuchy Dziewuchom.

Listę aptek zainicjowała Alicja Czernecka, jedna z członkiń grupy, która powstała ponad rok temu, gdy przez Polskę przewinęły się pierwsze protesty przeciwko ograniczaniu praw kobiet.

 

Alicja zaczęła tworzyć listę po tym, jak jej znajome miały problem z kupieniem tabletek w Warszawie.

Na odzew nie trzeba było długo czekać.

Na liście znajduje się już ponad 20 placówek - żeby wymienić tylko kilka: Apteka Dbam o Zdrowie, apteki Miro, apteka przy ul. Grochowskiej 256, przy ul. Grójeckiej 76, przy ul. Jana Pawła II, przy Placu Trzech Krzyży i Zbawiciela. Lista aptek cały czas jest aktualizowana.

 

Internautki dostępność pigułek w sprzedaży sprawdzają także na stronach takich jak ktomalek.pl. Portal, który powstał kilka lat temu, by pomóc seniorom, teraz służy też kobietom próbującym znaleźć miejsce, gdzie dostępna jest antykoncepcja awaryjna. Anno Domini 2017, a o tabletki trzeba walczyć każdymi sposobami.

- Nie zgodzę się z tym, że Dbam o Zdrowie sprzedają bez problemu. Dwie apteki na KEN (Warszawa) nie chciały mi sprzedać tabletki 1,5 roku temu - czytamy w komentarzach. - Za to apteka przy metrze Centrum, pomiędzy wejściami do metra, sprzedaje bez mrugnięcia okiem - pisze inna użytkowniczka. - W mojej byłej aptece Grójecka 76 sprzedawali, ale nie wiem jak jest teraz, bo już tam nie pracuję od 2 lat. Na Pasaż Ursynowski 7 jedna tylko nawiedzona była - dodaje kolejna.

 

Czy taka lista kogokolwiek dziwi? Raczej nie.

Sprawdzona przez lata zasada zakłada, że jeśli czegoś z góry się zabroni, to prędzej czy później znajdzie się sposób na poradzenie sobie z zakazem.

Szczególnie, że powstała już alternatywna lista tzw. aptek pro-life, gdzie farmaceuci z góry zaznaczają, że antykoncepcji awaryjnej się u nich nie znajdzie.

- Mamy XXI wiek, jesteśmy częścią dużej wspólnoty europejskiej, która wyznacza pewne standardy. Dostęp do antykoncepcji powinien nam się naturalnie należeć, nie powinniśmy w ogóle nad tym debatować. Dochodzimy do absurdalnych historii jak w latach 80.

 

Będziemy niedługo musiały się spotykać w piwnicach, na tajnych spotkaniach, by móc porozmawiać w ogóle, czym ta antykoncepcja jest, nie wspominając już o aborcji czy seksie - opowiada w rozmowie z nami Anka Górka, działaczka Trójmiejskiej Inicjatywy Feministycznej i partii Razem.

- Z jednej strony to fajnie, że takie inicjatywy jak ta z listą aptek powstają. Z drugiej jest to przerażające. Może zaraz słowo antykoncepcja będzie zabronione? - dodaje.

Warto zaznaczyć, że zakazy ministra zdrowia na wiele się nie zdały. W sondażu przeprowadzonym przez IPSOS dla OKO.press wynika,

 

że 57 proc. Polaków opowiada się za przywróceniem dostępu do tabletek „dzień po” i to bez konieczności przedstawiania recepty.

 

Tylko 12 proc. ankietowanych jest za całkowitym zakazem ich sprzedaży. 25 proc. osób chciałoby dostępu do leków takich jak ellaOne wyłącznie na receptę.
IPSOS sprawdził także, jak wygląda stosunek do antykoncepcji awaryjnej ze względu na poglądy polityczne. Okazuje się więc, że 36 proc. zwolenników PiS jest za wprowadzeniem recept, 26 proc. z kolei opowiada się za całkowitym zakazem takich środków. Nieco więcej, bo 29 proc. badanych jest za całkowitą dostępnością.

Przypomnijmy, 14 lutego tego roku Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o dostępnie do technologii lekowych.

Kluczowym zapisem był ten, który ograniczał dostępność do tabletek typu „dzień po”.

- To radykalne ograniczenie prawa kobiet do antykoncepcji oznacza, że każde nieprzewidziane wydarzenie, jak pęknięta prezerwatywa, wiązać się będzie z koniecznością wizyty u ginekologa i proszenia o receptę. Taka nagła wizyta to często wydatek kilkuset złotych, bo możliwa do umówienia jedynie w gabinecie prywatnym. Wielu z nas po prostu na to nie stać.

Tysiącom Polek grozić więc będzie niechciana ciąża lub poszukiwanie rozwiązań na czarnym rynku farmaceutyków.

 

Dostęp do antykoncepcji to fundamentalne prawo każdej kobiety.

 

Także wtedy, kiedy potrzebna jest nagle i nie była planowana. Ograniczanie nam tego prawa to skandal - komentowała wtedy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, działaczka.

Antykoncepcja pod nadzorem.

 

Komu przeszkadza dostęp do pigułek?

- Edukacja seksualna i powszechna dostępność antykoncepcji zwiększa ryzykowne zachowania seksualne, zwiększa liczbę ciąż wśród małoletnich i zwiększa liczbę aborcji - mówił poseł Robert Winnicki podczas posiedzenia komisji ds. petycji na temat proponowanej przez Federację Ruchów Obrony Życia ustawy antyaborcyjnej.

 

Projekt zakłada ostrzejsze kary za przerywanie ciąży i... stosowanie antykoncepcji.

 

Wydawałoby się, że w XXI wieku dostęp do antykoncepcji powinien być powszechny dla wszystkich i nie powinno to budzić kontrowersji.

Przecież nawet Wisłocka pisała, jak kluczowy jest dostęp do takich środków, by każda para, każde małżeństwo mogło zdecydować o tym, kiedy chcą mieć dzieci.

 

A jednak, zdaniem części posłów to właśnie antykoncepcja, co więcej edukacja seksualna, przyczyniają się do tego, że nastolatki zachodzą w ciążę, że to właśnie dlatego kobiety dokonują aborcji.

 

- Szereg argumentów, które są tu przytaczane, są z siatki pojęciowej eugeniki, która największe zastosowanie miała w systemach totalitarnych XX wieku, w systemie nazistowskim, w systemie komunistycznym.

W Polsce aborcja eugeniczna, czyli ze względu na to, że dziecko nienarodzone jest chore lub jest podejrzenie, że może być chore, jest najczęstszym powodem mordowania dzieci nienarodzonych – mówił podczas debaty nad petycją Federacji Ruchów Obrony Życia poseł Robert Winnicki.

Zdaniem członka Ruchu Narodowego, jeżeli ktoś decyduje się na współżycie seksualne, musi się liczyć z tym, że z tego współżycia narodzi się nowe życie.

 

– W Wielkiej Brytanii, która jest na Zachodzie przykładem najbardziej rozpowszechnionej edukacji seksualnej i dostępności antykoncepcji, odsetek ciąż wśród nastolatek i odsetek aborcji przez nich dokonywanych jest rosnący i jest jednym z największych w Europie.

Edukacja seksualna i powszechna dostępność antykoncepcji zwiększa ryzykowne zachowania seksualne, zwiększa ilość ciąż wśród małoletnich i zwiększa liczbę aborcji. To mówią fakty.

 

Nowy projekt ustawy antyaborcyjnej ktory bedzie wkrotce rozwazany zaklada miedzy innymi :

Całkowity zakaz aborcji – przerywanie ciąży byłoby nielegalne poza przypadkiem, gdy zagrożone byłoby życie jednego z zarodków ciąży mnogiej. Jeśli istnieje szansa na przeżycie matki czy dziecka, nie będzie można przerwać ciąży.

Zakazana byłaby też aborcja w przypadku ciąży z gwałtu.

Kontrowersje budzą także punkty stanowiące o delegalizacji antykoncepcji. Federacja zakłada, że środki antykoncepcyjne wczesnoporonne i pigułki „po”, przeciwdziałające zagnieżdżeniu się zapłodnionej komórki w macicy, byłyby niedostępne dla kobiet.

Ci, którzy rozpowszechnialiby takie środki, musieliby liczyć się z karą 2 lat więzienia.

To tylko część wypowiedzi, jakie padły podczas czwartkowej debaty nad petycją.
Joanna Scheuring-Wielgus (.Nowoczesna):

 

- Żyjemy w kraju konstytucyjnie laickim i arogancją jest to, że chce się narzucić w tym projekcie obywatelom, kiedy mają rodzić i jak mają rodzić, nie licząc się zupełnie ze światopoglądem wielu obywatelek i obywateli. Każdy może mieć inne poglądy i powinny być szanowane.

Ten projekt to także pogarda dla obowiązującego prawa.

Państwo wnioskodawcy: kto kontroluje płodność kobiety, kontroluje także jej życie.

 

Miara każdego społeczeństwa demokratycznego jest to, jak traktuje się kobiety. Pokazują to wszystkie badania. Mówimy bardzo często o demokracji, o wolności i dobrej jakości życia.

Powinniśmy zająć się tym, żeby było egzekwowane prawo, to które mamy teraz.

Zgodnie z ustawą o planowaniu rodziny posiadamy prawo do decydowania o swoim życiu i płodności.

 

 

 

PS.:
Nie cytuje tutaj dalszych glosow majacych charakter politycznej debaty a ograniczam sie tylko do wartosci merytorycznej materialu majacego istotne znaczenie dla naszego forum.

 

Prosze Administracje Forum o wyjatkowe potraktowanie tego tematu i ewentulane przeprowadzenie korekcji i poprawek.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...