terytorialność, urażona duma czy co...?

[mixer22✩ 2 325]

Ja kiedyś zastanawiałem się o co własnie chodzi,

 

bo: swojego czasu wylądowałem na małej imprezce u dobrych dwóch koleżanek, (one dwie ja sam)

w miarę wypijanego alkoholu coraz bardziej zaczęły sobie dogryzać, aż w końcu się pokłóciły i obraziły na siebie, (nie wiem czy o mnie, bo akurat wyszedłem do toalety) i wtedy jedna z nich opuściła nasze wspólne spotkanie, a druga zaczęła się do mnie zalecać, czułem się zmieszany całą sytuacją, gdyż nie wiedziałem o co chodzi, a tu pewnie chodziło o to by jedna drugiej nie wchodziła w grę,

 

wygląda na to że musiałem przeczytać dopiero ten post by to sobie uświadomić (jakiś taki niedomyślny jestem)

[Zouza® 29 641]

Ponieważ ja byłam w takiej sytuacji, to mogę powiedzieć, że wiem. No jakoś było mi źle z tym, że osobę, którą znam i lubię, mogłabym urazić.

Ku... chyba się starzeję

[Cuckoldplace✩ 8 779]

Ponieważ ja byłam w takiej sytuacji, to mogę powiedzieć, że wiem. No jakoś było mi źle z tym, że osobie, którą znam i lubię, mogłabym urazić.

Ku... chyba się starzeję

 

Eeee tam... to zwykła solidarność jajników jest żadna tam sprawa związana z wiekiem

[Zouza® 29 641]

Ufffff... ulżyło mi

[zbyszek40 1 839]

 

bo: swojego czasu wylądowałem na małej imprezce u dobrych dwóch koleżanek, (one dwie ja sam) w miarę wypijanego alkoholu coraz bardziej zaczęły sobie dogryzać,

 

...a może one liczyły na zabawę w trójkącie, a tu dupa mixer, coraz częściej w toalecie, no to w końcu musiała jedna drugą wygryźć .

to się nazywa zawód miłosny  

[Coma✩ 7 328]

Jako ludzie wszyscy mamy wysoko rozwinięte poczucie własności. Oczywiście są od tego wyjątki, ale o nich nie mówię Zdrowy rozsądek przeciwstawiamy tutaj emocjom. Tu zawsze będzie konflikt, nawet przy (nazwijmy to) wysokiej świadomości zk.

Ale czy to nie są także te emocje, których w tym wszystkim poszukujemy? Zaraz obok motyli w brzuchu i erotycznej fascynacji? Czy w ogóle da się te skrajnie przeciwstawne uczucia od siebie oddzielić?

No właśnie

[Ritta 3 622]

Mam trochę jak Zuza. Jeśli wiem, że kochanek jest w dłuższej, bliskiej relacji z jakąś HW to nie wchodzę między nich. Z drugiej strony sama nigdy bym nie oczekiwała wyłączności ani też bym się na taką nie zdecydowała. Swego rodzaju wyłączność może się sama pojawić, jeśli relacja z jednym kochankiem jest na tyle intensywna, że po prostu nie ma czasu ani ochoty na inne. W tych układach nic nie trwa wiecznie więc po jakimś czasie intensywność maleje a wolny czas zagospodaruje ktoś inny. Zapewne jakieś uczucie zazdrości czy odstawienia na boczny tor wówczas może się pojawić. Mnie to jak dotąd nie spotkało.

 

To co opisuje L-md o zazdrości kochanka nie o innego kochanka a o męża to dla mnie całkowite przegięcie.

[może? 4 598]

W skrócie:

Pytanie do HW, Kochanków i Bulli.

 

Jakie uczucia Wami targają, gdy "Wasz" kochanek/kochanka wchodzą w relację z kolejnymi osobami?

 

Dobrze zrozumiałem?

Brawo, Druhu, bo ja nie zrozumiałam ni hu-hu

[Druh.©® 7 817]

Brawo, Druhu, bo ja nie zrozumiałam ni hu-hu

ehhh, ta ironia:P

[jennifer✩ 3 623]

Jestem terytorialna, ale nie rozmawiam o tym, nie ustalam i nie wymagam wprost.

Oczekuję tego, bo interesują mnie stałe układy, takiego szukałam i znalazłam.

Powiedzialam natomiast kiedyś coś w stylu, że nie chcę wiedzieć o spotkaniach z innymi, bo lubię czuć, ze jestem jedyna.

Niedawno mi powiedział, że od czasu gdy się znamy innej nie było.

Wcale o to nie pytałam, ale miło było to usłyszeć i nie wnikam czy to prawda.