Skocz do zawartości
Jans

Głodówka lecznicza

Rekomendowane odpowiedzi

W pokrewnym temacie „Psychologia odchudzania“ wywiazyla sie dyskusja na temat glodowki leczniczej ktora sklonila mnie do otwarcia osobnego tematu .

Zamierzam tutaj nakreslic wiecej aspektow tej tradycyjnej naturalnej metody oraz zakreslic zarowno jej podstawy jak i efekty.

Bede sie opieral na wybranych czesciach publikacji dostepnych w necie ktorych jest ogromna ilosc  oraz na praktycznych doswiadczeniach wlasnych i innych praktykujacych ta metode.

 

 

Najpierw troche historii.

Człowiek żyje z jednej czwartej swego pożywienia, z pozostałych trzech czwartych żyją lekarze - wiedziano o tym już przed wiekami w kraju faraonów.

Po ucztach i wielkich świętach następowały posty, często dyktowane zaleceniami religijnymi, lub po prostu - przednówkiem, brakiem pożywienia.

 

Współcześnie zdajemy się o tym nie pamiętać. Nie mamy problemów ze zdobywaniem pożywienia.

Nasz problem polega na tym, że nie umiemy odłożyć łyżki we właściwym czasie.

Zarówno przy stole ciężko jest nam powiedzieć: stop, jak i przy pracy.

Zatraciliśmy umiejętność odpoczywania i relaksowania się. Tempo życia sprawia, że tak naprawdę zapominamy po co to wszystko.

Plutarch zwykł mówić: że zamiast w chorobie brać leki, lepiej głodować, choćby i jeden dzień. Paracelsus uważał głodowanie za największe lekarstwo.

 

Około 100 lat temu leczniczym aspektem głodówki zainteresowali się niemieccy lekarze.

 

W czerwcu 1880 roku, 40-dniowy post, który ze szczegółami relacjonowały niemieckie gazety, rozpoczął lekarz Tanner. Zrobił to, aby przekonać świat lekarski do tego typu leczenia.
 

Głodówka zakończyła się sukcesem: wyleczeniem z różnych starych dolegliwości.
Temat głodówki - w aspekcie leczniczym - stał się znowu aktualny. Powoływano się na zwierzęta, które gdy są chore, przestają jeść, narzucając sobie tym samym właśnie głodówkę leczniczą.
W ślad za Tannerem poszło wielu lekarzy.

Wydano kilka dzieł medycznych, powstało kilka ośrodków leczących głodówkami, a krótkie jedno i kilkudniowe głodówki stały się popularne wśród pacjentów.

Dr. Redin, który odniósł wiele sukcesów w leczeniu u pacjentów różnych ciężkich schorzeń, takich jak nowotwory, arterioskleroza itp. określił głodówkę jako operację bez skalpela.

Określenie to, w którym jest wiele prawdy, przyjęło się i do dziś jest używane.

Nie obyło się także bez potępienia głodówek, jako ciężkich metod. Przemysł farmaceutyczny w tym okresie zaczął święcić triumfy. Coraz więcej osób korzystało z kolorowych pastylek. W 1927 roku na kongresie internistów w Amsterdamie, zgromadzeni tam profesorowie stwierdzili, że: współczesna medycyna dość ma leków i nie musi korzystać z niefizjologicznej metody głodówek. Niestety ... niektórzy lekarze nadal tak myślą.

Jak zachowuje się nasz organizm, gdy nagle nie otrzyma pożywienia?

Dokładnie tak jak my, gdybyśmy znaleźli się, na przykład, w lodowatym domu i zabrakłoby nam węgla do palenia w piecu. Najpierw - poszukalibyśmy węgla, drewna czy innych rzeczy nadających się do spalenia. Potem rozejrzelibyśmy się za innymi materiałami, które dało by się spalić: połamane krzesła, zepsute sprzęty. Wszystko, co niezbyt dobrze działa i jest zepsute poszłoby do pieca.
Dopiero na końcu zastanowilibyśmy się, czy spalić zabytkowy kredens i dobre sprzęty. Podobnie postępuje organizm.

W czasie pierwszych dni głodówki, gdy jest całkowicie pozbawiony pożywienia z zewnątrz, a musi wytworzyć przecież energię potrzebną do podtrzymania funkcjonowania i do życia, podejmuje przegląd generalny swoich rezerw.

W pierwszym rzędzie „spala” nagromadzone pokłady tłuszczu, ale też pozbywa się wszystkiego co jest zbędne i chore. Przeprowadza „przegląd generalny” nie tylko swoich zapasów, ale także sposobu funkcjonowania.
Doprowadza do porządku, szwankujące z powodu niewłaściwego traktowania, organy.

Reguluje związane z metabolizmem, rozregulowane funkcje organizmu.

Porządkuje pracę, nie tylko organów biorących udział w przemianie materii, ale także innych, związanych z układem immunologicznym i nerwowym.

W tych nowych warunkach, gdy zostanie zaprowadzony „porządek” przy tak dużej „wydajności” wykorzystywania rezerw potrafi przeżyć całkiem nieźle przez wiele dni.

 

Przy pozytywnym nastawieniu, głodówka wcale nie oznacza rezygnacji czy męki.

Najważniejszym krokiem, gdy decydujemy się na nią, powinno być uwierzenie w to, że nie grozi nam śmierć głodowa.
Takie obawy najczęściej komplikują lecznicze funkcje głodówki.

 

Pamiętajmy - przed nami głodówkę leczniczą przeprowadziło miliony ludzi na świecie, tysiące przypadków długich głodówek zostało opisanych pozytywnie w literaturze medycznej.

Wszyscy pacjenci odnieśli duże korzyści zdrowotne z głodówek.

 

Praktykujący ją mówią, że pierwsze trzy dni trzeba jakoś przetrzymać. Głód daje się we znaki najbardziej w pierwszych trzech dniach.

Później organizm przestaje dawać ten sygnał. Pierwsze wydalanie nieczystości rozpoczyna się przez skórę, która poci się częściej niż zazwyczaj i przez jamę ustną. Poszczący ma obłożony język i przykry zapach z ust. Aby wspomóc oczyszczanie należy często myć skórę i płukać jamę ustną.

 

Późniejszy okres większość głodujących opisuje jako przyjemny.

 

Umysł się rozjaśnia i wszystko, co dotychczas było trudne, skomplikowane, bez wyjścia, zaczyna być widać w jasnym i prostym świetle.
Poszczących ogarnia lekkość, euforia, radość życia, problemy zdają się wyglądać nieistotnie.

 

Najkrótszy okres głodówki, aby organizm mógł przestawić się na odżywianie wewnętrzne, spalić odpady i na nowo ustawić swoje funkcje, określa się na nie mniej jak 10 dni.

 

Najdłuższa głodówka nie powinna przekroczyć 40 dni, aby nie nastąpiło wyniszczenie organizmu.

Inna zasada mówi, że im dłużej ciągnie się choroba, którą chcemy wyleczyć i im bardziej jest zaawansowana, tym głodówka powinna być dłuższa.

 

Wiek nie stanowi ograniczenia dla głodówki, dzieci jednakże do 10 roku życia nie powinny głodować. Grubsi pacjenci powinni stosować dłuższe głodówki.
Gromadzenie zapasów jest zapisaną w genach naczelną funkcją naszego organizmu.

A ponieważ, obecnie jemy na ogół za dużo, nie ma on z tym problemu. Gromadzi więc gospodarnie na zapas tłuszcz, lokuje pod skórą i w niektórych organach, bowiem - czeka na „gorsze czasy”.

 

Kiedyś takie „gorsze czasy” następowały, był przednówek w czasie którego organizm zagospodarowywał rezerwy. Teraz nie ma on nawet cienia szansy na spalenie zapasów. Każdy rok dokłada nowe.
Dolegliwości, które wspaniale leczy głodówka to: przede wszystkim zaburzenia w przemianie materii.

 

Koronną dolegliwością, która doskonale poddaje się leczeniu to: nadwaga, artretyzm, reumatyzm, wszelkie zmiany zwyrodnieniowe.

Także choroby organów trawienia: trzustki, żołądka, jelit, wątroby, woreczka żółciowego.

 

Do drugiej grupy schorzeń, również dobrze poddających się leczeniu głodówką należą: choroba wieńcowa, wszelkie choroby serca związane z nadmiarem cholesterolu, wysokie lub niskie ciśnienie, zapalenia żył, wszelkie zwapnienia.

 

Trzecie - to zatrucia wszelkiego rodzaju, wywołane przez nadużywanie leków, lub przez sposób odżywiania. Do nich należą również alergie i katar sienny.

 

Dobrze poddają się głodówkom również choroby skóry, jak łuszczyca, egzemy, trądzik, wrzody, a także choroby kobiece, szczególnie dolegliwości okresu przekwitania, zaburzenia w miesiączkowaniu, zapalenia jajników i przydatków, grzybice.

 

Także dolegliwości nerwicowe, a w szczególności migreny, wyczerpanie nerwowe, bezsenność, zapalenie nerwów dobrze poddają się głodówkom.

 

Przeciwwskazania do głodówek to: starcze osłabienie, przy ciężkich chorobach z gorączką, przede wszystkim przy gruźlicy, przy nowotworach, jeżeli już doprowadziły do wyczerpania organizmu, przy silnej nadczynności tarczycy, przy chorobach psychicznych i psychopatiach, a także dzieci poniżej 10 lat nie powinny leczyć się głodówkami jak rownież kobiety w ciaży.

 

Głodówkę najlepiej ordynować sobie co rok w czasie wiosennego przednówku.

 

 

Jako ciag dalszy bedzie opisane przygotowanie do 10 dniowej glodowki leczniczej  c.d.n.

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Glodowka lecznicza  ( ciag dalszy )

 

Na poczatku musze rozczarowac wszystkich ktorzy mysla , ze glodowke mozna rozpoczac w dowolnym momencie i ja dowolnie zakonczyc.
Integralna czescia glodowki jest zawsze przygotowanie do niej oraz jej wlasciwe zakonczenie.
Nie przestrzeganie tych zasad moze prowadzic do daleko idacych niekorzystnych konsekwencji.
Tutaj posluze sie wypowiedziami lekarzy omawiajacych przygotowanie do 10 dniowej wiosennej glodowki leczniczej.

Opracowane przez dr.Anne Romanowska i Agnieszke Oledzka

 

Jak przygotować się do wiosennej głodówki leczniczej?

Aby zminimalizować złe samopoczucie w pierwszych dniach głodówki, tak aby stała się ona dla nas prawdziwą przyjemnością, należy się do niej solidnie przygotować.

 

Zalecenia:

 

Żywienie:

2 tygodnie przed głodówką należy bacznie przyjrzeć się swojemu jadłospisowi. Zdecydowanie należy zrezygnować z jadania mięsa (jeśli ktoś z naszych czytelników jada), nabiału i słodyczy. Odstawić też kawę i mocną herbatę. Można z powodzeniem zastąpić te napoje herbatkami z ziół: na przykład z maliny – jest rozgrzewająca (ale uwaga - tzw. herbata malinowa w torebkach oprócz niewielkiej ilości owocu maliny zawiera głównie kwiat malwy sudańskiej, intensywnie kwaśny, a więc wychładzający), malwy, róży czy innymi owocowymi lub sokami z warzyw i owoców (to wszystko też ma działanie wychładzające) lub wywarami z jarzyn.

 

Należy zastosować właściwe połączenia produktów, które spożywamy. Jest to istotne - wówczas bowiem organizm może przygotować odpowiednie enzymy do trawienia tych pokarmów i następuje lepsze wykorzystanie wartości odżywczych zawartych w pokarmach.
Według schematu food combining dobre połączenia to: warzywa z razowym pieczywem, warzywa z kaszami, warzywa z ziemniakami w mundurkach.

Połączenia niewskazane to białko zwierzęce i produkty zawierające dużo skrobi (ziarna zbóż, ziemniaki).
Nie zapominajmy także o ziołach. Przyprawianie nimi potraw jest nie tylko zabiegiem wzmacniającym smak, ale także i zdrowotnym.

1 tydzień przed głodówką należy bezwzględnie odstawić (jeżeli ktoś jada) mięso i nabiał. Można jadać gotowane lub duszone (nie smażone) świeże warzywa (nie należy w tym czasie jadać mrożonych warzyw i owoców), kasze, chleb razowy, wszelkie suszone owoce, no i oczywiście duże ilości surowych warzyw (także kiszonych) i owoców.

 

Im więcej surowych owoców i warzyw, tym lepiej wyczyszczone mechanicznie (dzięki błonnikowi zawartemu w tych produktach) będą jelita i spotka nas mniej uciążliwych objawów w pierwszych odtruwających dniach głodówki. Koniecznie trzeba pamiętać o starannym żuciu.

 

Dobrze jest rozpocząć dzień od lekkiego gotowanego posiłku zbożowego: płatków owsianych, kaszy kukurydzianej, kaszy jaglanej z dodatkiem suszonych owoców lub warzyw.

 

Pokarmy surowe możemy jeść na wszystkie pozostałe posiłki. Kolacja (najlepiej przed godziną 17.00) może składać się z warzyw lub owoców (tak lepiej) lub zawierać ewentualnie dodatek produktów zbożowych. Wówczas odtruwanie organizmu w pierwszych dniach głodówki jest mniej uciążliwe. Zmienia się też korzystnie flora bakteryjna w jelitach i są one lepiej do głodówki przygotowane. W tym tygodniu, jeśli tylko mamy na to ochotę, można spożywać tylko surowe pożywienie.

Nie jest to jednak wymóg konieczny.

 

Jeżeli decydujemy się na picie soków, powinny być one świeżo wyciśnięte, najlepiej warzywne. Nie mogą to być soki z mrożonek czy przemysłowo wytwarzane z kartonika, czy z butelki. Soki te, pomimo informacji na etykiecie, iż są 100% itd., itp. są na ogół robione z koncentratów, które z kolei są przemysłowo przetwarzane, sterylizowane i konserwowane, a później rozcieńczane wodą. Sok taki nie ma żadnej wartości, ani biologicznej, ani witalnej. Często też jest doprawiany cukrem i wzmacniaczami smaku i innymi chemikaliami. Bardziej przeszkadzałby w tym czasie niż pomagał.

 

Sok ze świeżych warzyw i owoców w czasie przygotowywania organizmu do głodówki spełnia bardzo ważną rolę. Uzupełnia witaminy, mikroelementy i inne składniki odżywcze, z których organizm będzie czerpał jak ze spiżarni, właśnie w czasie głodówki, poza tym odtruwa wstępnie i neutralizuje wolne rodniki. Dlatego tak ważne jest picie w tym czasie soków naturalnych.

 

2 dni lub dzień przed głodówką należy zrezygnować ze wszelkich gotowanych potraw.
Jeść rodzynki, suszone owoce: śliwki, morele, jabłka i oczywiście owoce: nasze sezonowe czyli jabłka i gruszki, (można także jadać owoce cytrusowe: pomarańcze, mandarynki, grejpfruty, także figi itp.), zieleniny: szczypiorek wyhodowany na oknie, czy pietruszkę i surówki ze wszelkich warzyw, także z czosnku i cebuli, kapusty i ogórków kiszonych. Do surówek dodajemy przyprawy: tymianek, majeranek, kminek, oregano, zioła prowansalskie i co kto lubi (oprócz soli!) i obowiązkowo łyżkę lub dwie oliwy tłoczonej na zimno.
W miarę możliwości warzywa powinny być dokładnie myte, a nie obierane (jeśli oczywiście mają ładną, zdrową skórkę). Jeśli trzeba obrać, to należy zrobić to jak najcieniej. Składniki mineralne nie rozkładają się równomiernie w warzywach, niektóre z nich grupują się bezpośrednio pod skórką i stąd, aby jadać w miarę możliwości całości pokarmowe, powinniśmy zjadać warzywa i owoce ze skórką. Oczywiście także tu nie należy przesadzać. Jeśli skórka jest poplamiona i brzydka, należy ją obrać, najlepiej jednak nie kupować takiego warzywa.

 

Powyższe zalecenia dotyczą przede wszystkim osób odżywiających się tradycyjnie, to znaczy jedzących na co dzień produkty pochodzenia zwierzęcego, głównie mięso. Weganie mają zazwyczaj organizm mniej zanieczyszczony. Poza tym nie wytwarzają tzw. toksycznego gorąca wewnętrznego, więc dieta oparta głównie na produktach surowych może wychłodzić ich nadmiernie. Jeśli ktoś czuje, że jedzenie pokarmów surowych nie jest dla niego korzystne, może przygotować się skutecznie do głodówki stosując przez kilka dni monodietę zbożową. Wiosną najbardziej polecane jest jedzenie pszenicy (często lepiej jest tolerowane jedzenie pszenicy i pełnego ryżu 1:1).

 

Najbardziej polecana jest pszenica orkisz. Może to stanowić jedyne pożywienie przez 6-12 dni. Do tego pije się napar ze świeżej natki pietruszki. Można też pietruszką posypywać pszenicę.

Dobra na herbatkę jest w tym czasie pokrzywa (czasem pojawia się już zielona, jeśli nie - używamy suszonej). Stosowny jest też dodatek do pszenicy rozmaitych kiełków. Część jedzonej pszenicy można skiełkować. Dla urozmaicenia tej diety pieczemy podpłomyki z mąki pszennej razowej - mąkę na stolnicy trzeba zalać taką ilością wrzątku, żeby dało się zarobić ciasto tak gęste jak na makaron. Po rozwałkowaniu kroimy je na kawałki i pieczemy na blasze lub w piekarniku. Im grubsze, tym będą twardsze, im cieńsze - tym bardziej chrupiące.

 

Te powyższe zalecenia mają na uwadze optymalne przygotowanie organizmu do wyłączenia na kilka dni przewodu pokarmowego. Jeśli z jakichkolwiek przyczyn nie będzie możliwe ich spełnienie, wówczas w pierwszych dniach głodówki, w czasie intensywnego odtruwania, organizm będzie musiał zmagać się także z dodatkowymi obciążeniami.

 

Można zacząć robić lewatywy już 2 tygodnie przed głodówką. I oczywiście kontynuować w czasie głodówki. Jest to zabieg bardzo dobrze wspomagający oczyszczanie jelit.
Lewatywa mechanicznie usuwa, niekiedy zalegające latami złogi kałowe w jelitach i organizm nie musi tych toksycznych złogów wchłaniać w czasie głodówki i odtruwać. Łatwiej wówczas przechodzi się pierwszy etap głodówki. Wegetarianie, którzy na ogół jadają dużo surowych, bogatych w błonnik warzyw i owoców, chleb razowy i niewielkie ilości nabiału, mogą zastosować lewatywę dopiero po rozpoczęciu głodówki i kontynuować ją w czasie głodówki. Im bardziej wysokobiałkowa dieta, tym lewatywa wykonywana przed przystąpieniem do głodówki jest bardziej konieczna. Wówczas wykonujemy ją raz na dwa dni, a ostatnią, co najmniej dzień przed głodówką. Powinno się wykonać co najmniej 3 takie zabiegi.

Jak się do tego zabrać? Należy w aptece zakupić worek do lewatyw (może być też gruszka, lecz jest to mniej wygodne). Worek napełniony zwykłą, letnią wodą w ilości około 2 litrów, wieszamy na wysokości 1 lub 1,5 metra, klękamy w takiej pozycji, aby nogi były oparte o podłogę, pupa wyżej, końcówkę wkładamy do odbytu, spuszczamy zacisk i płyn sobie ścieka. Niektórzy już po szklance płynu odczuwają parcie, więc powinni zaczynać od małych ilości, stopniowo dochodząc do 2 litrów płynu. Po zakończeniu lewatywy należy położyć się na prawy bok, potem na lewy, na plecach, unieść pupę do góry, pomasować brzuch, aby płyn mógł dotrzeć do całych jelit. Po kilku minutach, gdy wystąpi uczucie parcia, wydalić.
Nie używać do lewatywy żadnych płynów gotowych zakupionych w aptece, jedynie czystą wodę. Jeśli woda w kranie jest dobrej jakości i możemy ją pić surową, to wówczas lewatywę robimy też surową wodą kranówką. Jeśli woda w kranie nie jest dobra, wówczas można uzdatnić ją przez przegotowanie.

Jeśli ktoś kategorycznie nie chciałby stosować lewatyw, to nie musi. Jednakże powinien liczyć się z tym, że pierwszy okres głodówki może u niego przebiegać z większymi dolegliwościami. Mogą wystąpić bóle głowy, zawroty, mdłości, gorsze samopoczucie.

 

Dolegliwości te można zminimalizować stosują dwukrotnie przed rozpoczęciem głodówki w odstępie dwóch dni ziołowy środek przeczyszczający Alax, korzeń rzewienia.

Natomiast nie można go już stosować, gdy zaczniemy głodówkę.

 

Kąpiele

Są one bardzo pomocne w procesie oczyszczania. Chodzi o to, aby wszystkie komórki, tkanki przygotować tak, aby toksyny mogły się jak najszybciej z nich wydostać. Temu najlepiej służą kąpiele.
Codziennie, przez tygodniowy okres poprzedzający głodówkę, można dwa razy dziennie, przez około 10 minut lub krócej - jest to zależne od wieku i kondycji - poleżeć sobie w wannie. Starsze osoby, czy także młodsze, które mają kłopoty z sercem, lub mają inne przeciwwskazania (np.: w czasie miesiączki nie powinno się leżeć w ciepłej wodzie) mogą brać prysznic. Jeśli ktoś poczuje się w czasie kąpieli słabo, powinien ją przerwać, a w przyszłości stosować kąpiele krótsze lub prysznic. Krótsze, czyli 5-minutowe kąpiele dwa razy dziennie też są bardzo korzystne. W czasie kąpieli (również podczas głodówki) należy całe ciało starannie szorować ostrą gąbką lub szczotką. Jeśli ktoś ma możliwość skorzystania z sauny w czasie przygotowań do głodówki to bardzo dobrze (jednak nie dla wszystkich jest ona wskazana).

 

Ciepłe okłady

Ciepłe okłady na okolice wątroby i drogi żółciowe są bardzo pomocne w oczyszczaniu organizmu. Najlepsze działanie takich okładów - zgodnie z wiedzą chińskiej medycyny - przypada na 1 do 3 w nocy. Jest to fizjologiczny czas aktywności wątroby. Wówczas założenie takiego okładu jest bardzo pomocnym zabiegiem. Oczywiście, nie ma sensu przerywać sobie snu w tych godzinach. Lepiej nałożyć okład na całą noc. Dotyczy to szczególnie tych osób, które mają jakiekolwiek dolegliwości ze strony wątroby, czy złogi w drogach żółciowych. Okład robimy następująco: składamy kilka warstw flaneli, pieluszki lub jakiegoś innego bawełnianego materiału i nasączamy go dość obficie olejem rycynowym. Zużywamy na jeden okład około kieliszek oleju (olej rycynowy można kupić w aptece). Można też skropić pieluszkę gorącą wodą i wówczas nasączyć olejem. Taki okład kładziemy sobie wieczorem na brzuch - od żeber do spojenia łonowego. Może być on robiony codziennie lub w cyklu trzydniowym, na przykład każdy poniedziałek do środy w danym tygodniu. Okład powinien być trzymany około godzinę i w tym czasie dogrzewany termoforem lub poduszką elektryczną.
Rycyna ma działanie pobudzające na cały układ limfatyczny, powoduje również usuwanie toksyn, więc po każdym okładzie dobrze byłoby zmyć skórę wodą z sodą (jedna łyżeczka sody na litr wody), a także wziąć kąpiel. Po tych zabiegach należy się ciepło ubrać ze szczególnym uwzględnieniem nagrzewanych uprzednio okolic. Uważać, aby nie wyziębić tych miejsc, a także nie wyziębiać stóp i dłoni. Po każdym okładzie dobrze jest wypić łyżkę oliwy tłoczonej na zimno. Jeśli robimy okłady seriami, to wówczas po każdym trzecim okładzie dobrze byłoby wypić ze dwie łyżki oliwy na zimno tłoczonej. Czyści ona łagodnie wątrobę.
Dobrze jest już 2 tygodnie przed głodówką poruszać się trochę, aby usprawnić działanie różnych układów. Doskonałe do tego celu są spacery. Powodują szybszą przemianę materii, a co za tym idzie lepsze odtruwanie się organizmu. Dostarczają przy tym więcej tlenu do organizmu, co sprzyja odtruwaniu.

 

Uwagi końcowe

Wszystkie warzywa i owoce, które nadają się do jadania w stanie surowym są dobre na surówki. Można je łączyć dowolnie. Wszystkie połączenia są korzystne.
Wszystkie zioła, które nam smakują, również są cenne w tym czasie.
Jeśli jest to możliwe, warzywa i owoce powinny być myte, a nie obierane.
Woda do picia powinna być zdrowa, nie chlorowana, może być mineralna niegazowana. 2, 3 dni poprzedzające głodówkę nie powinna być to jednak woda mineralna.

Są to wstępne uwagi, jak przygotować się do dużego wydarzenia w naszym życiu - głodówki. Jeśli w czasie przygotowań mielibyście Państwo jakieś wątpliwości, co do diety, czy innych czynności, najlepiej wsłuchać się w siebie, zapytać się siebie co najbardziej nam odpowiada.

 

Na głodówkę nalezy przygotowac :
worek do lewatywy; kilka buteleczek oleju rycynowego (ponieważ okłady dobrze jest kontynuować też na głodówce) flanelową szmatkę lub pieluszkę oraz termofor, ostrą gąbkę lub szczotkę do szorowania ciała;
z kosmetyków można w czasie głodówki używać tylko mydła i bio kremu do twarzy, pasty do zębów lepiej nie używać, myć zęby szczoteczką i wodą; dużo ciepłych ubrań (w czasie głodówki marznie się).

 

                                                            _ _ _

 

Zanim przejdziemy do samej glodowki i jej pozniejszego zakonczenia chcialbym zaproponowac czas na pytania i odpowiedzi.

Tutaj pierwsze pytanie wraz z odpowiedzia :

 

 

Czy głodówka skutkuje na cellulitis, czyli pomarańczową skórkę, na którą obecnie uskarża się wiele kobiet?

Pomarańczowa skórka albo inaczej cellulitis, czyli zapalenie tkanki łącznej to choroba,

która 50 lat temu jeszcze nie istniała.

Nie znano jej w czasach, gdy produkty spożywcze nie były tak przesiąknięte chemią.

Dzisiaj, nawet lekarze nie traktują jej poważnie i odsyłają całe rzesze klientek do gabinetów kosmetycznych. Traktowana jest jako defekt urody, a nie pierwszy sygnał, że organizm sobie nie radzi z nadmiarem odpadów, jako poważne zaburzenie wymagające leczenia.

Jak powstaje zatem ta skaza na urodzie, która spędza sen z powiek tak wielu kobietom? Opisał ją jako pierwszy szwajcarski lekarz Franklin Birdar. Powód, jaki podał w opisie choroby: złe odżywianie i brak ruchu, wydaje się tylko na pozór odległy od objawów.

Cellulitis jest wynikiem niedostatecznego oczyszczania się organizmu. Wobec tak wielu odpadów przemiany materii organizm staje bezradny. Nie potrafi wszystkiego wydalić w dostępny mu sposób, więc upycha odpady we wszelkich możliwych miejscach.
Tkanka łączna znajdująca się pod skórą jest do tego najlepszym podłożem. W niej pierwszej organizm deponuje związki, których nie zdołał usunąć. Powstają zdeformowane komórki, które nie są dość elastyczne, aby spełniać swoje zadania. Tkanka podskórna zmienia się w sposób chorobliwy, powodując ucisk na małe naczynka krwionośne odżywiające skórę.

To powoduje, że źle odżywiona skóra staje się szara, matowa, pojawiają się wypryski, jest słabo ukrwiona, no i powoli coraz gorzej spełnia swoje funkcje.
To lokowanie odpadów na skórze, taki depozyt organizmu jest niczym innym jak mechanizmem obronnym chroniącym nasz organizm przed nadmiarem niepotrzebnych substancji, jeszcze jeden sprytny sposób, w jaki organizm stara się usunąć odpady.

 

Pomarańczowa skórka nie jest defektem tylko kobiecej skóry.
Mężczyźni równie często jak kobiety cierpią na tą dysfunkcję, jednak z powodu grubszej skóry (no i też chyba mniejszej spostrzegawczości?) jest to mniej widoczne.

Nie jest to dolegliwość, którą można uleczyć tabletkami, zabiegami zewnętrznymi, czy w jakikolwiek inny szybki sposób. Być może dlatego medycyna dystansuje się, lekceważąc pomarańczową skórkę, sprowadzając ją do defektu urody.

A pacjentki bezskutecznie wcierają tony coraz to nowszej generacji kremów, maści, odżywek itp.
Nie daje to żadnych efektów, oprócz nabijania kasy producentom farmaceutyków, może też przynieść efekty niekorzystne, uboczne. Na przykład wówczas, gdy w maści znajdują się składniki chemiczne, takie jak hormony, czy też dostające się do krwioobiegu leki.

Nie pomogą też zbytnio masaże, skoro organizm nie może usunąć przyczyny choroby. Jedynym skutecznym leczeniem jest usunięcie nagromadzonych w tkance odpadów, a jest to możliwe właśnie przy pomocy głodówki leczniczej.

I nie należy czekać, aż skóra stanie się tak gruzełkowata, że będziemy wstydzić się ją odkryć. Wówczas trudno będzie pozbyć się skórki w czasie jednej głodówki.
Ta skórka to znak, że pora zaordynować sobie odtruwanie, że organizm nie daje sobie rady z nadmiarem odpadów i że dalsze takie postępowanie może doprowadzić do cięższej sytuacji.

Powinna się w naszym umyśle zapalić taka lampka ostrzegawcza.
                                                                                                                                           C.D.N.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

   Moim skromnym zdaniem głodówka jak i obżarstwo to nic dobrego. Podobnie jak to kiedy nic nie wiedząca żona/mąż się dowie o zabawach drugiej strony :)

   Gdyby głodówka była zgodna z naturą to '' paszcza'' : ) by się nam zamykała na tydzień lub dwa  a otwierał ootwór na drugim końcu :)

   Jak i gdybyśmy byli zaprogramowani do żarcia ile wlezie to Bóg czy co tam Ktoś chce nie stworzyłoby Ewy Chodakowskiej i takich smierdzacych /za pewne po jakims czasie/ pasów do odchudzania.

   Oczywiście są to moje odczucia nie miłem wystarczająco dużo samozaparcia aby poszukać randomizowanych wieloośrodkowych, podwójnie zaślepionych badań na powyższe moje odczucia.

   Chyba stałe dbanie o siebie, staranie sie aby znależć złoty środek zarówno w odzywianiu jak i życiu to recepta na zdrwe i szcesliwe w miarę zycie :) Kurcze zjadlbym coś ale juz po 20 co robic ? :)

pozdrowienia dla głodnych jak i najedzonych :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

   Moim skromnym zdaniem głodówka jak i obżarstwo to nic dobrego. Podobnie jak to kiedy nic nie wiedząca żona/mąż się dowie o zabawach drugiej strony :)

   Gdyby głodówka była zgodna z naturą to '' paszcza'' : ) by się nam zamykała na tydzień lub dwa  a otwierał ootwór na drugim końcu :)

   Jak i gdybyśmy byli zaprogramowani do żarcia ile wlezie to Bóg czy co tam Ktoś chce nie stworzyłoby Ewy Chodakowskiej i takich smierdzacych /za pewne po jakims czasie/ pasów do odchudzania.

   Oczywiście są to moje odczucia nie miłem wystarczająco dużo samozaparcia aby poszukać randomizowanych wieloośrodkowych, podwójnie zaślepionych badań na powyższe moje odczucia.

   Chyba stałe dbanie o siebie, staranie sie aby znależć złoty środek zarówno w odzywianiu jak i życiu to recepta na zdrwe i szcesliwe w miarę zycie :) Kurcze zjadlbym coś ale juz po 20 co robic ? :)

pozdrowienia dla głodnych jak i najedzonych :)

Ty to żeś sie z choinki urwał chyba ;) zarówno porównania jak i wnioski Z DUPY.

 

taki mój rzeczowy komentarz :lach:

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ty to żeś sie z choinki urwał chyba ;) zarówno porównania jak i wnioski Z DUPY.

 

taki mój rzeczowy komentarz :lach:

 

Choinkę bardzo lubie :)

A porównania jak to porównania a skoro takie porównania to i wnioski nie mogły być inne :)

Celem mojego postu miało być przedstawienie innego punktu widzenia w sposób troche zabawny, troche prowokujacy a że kiepsko mi wyszło no to sorrki:)

Uważam że zanim zaczniemy stosować głodówki z przymiotnikiem jeszcze leczniczy - warto pomyśleć aby nie doprowadzić do momentu kiedy będziemy musieli ''oczyszczac'' organizm czy głodować.

Najbardziej przeraziło mnie to że może ktoś wyciągnie za jakis czas wnioski że można zagłodzić nowotwór itp.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

mnie temat ciekawi, nie wiem czy kiedys spróbuje, ale temat bede śledzić :D

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Celem mojego postu miało być przedstawienie innego punktu widzenia w sposób troche zabawny, troche prowokujacy a że kiepsko mi wyszło no to sorrki:)

 

Czy Twoje inne posty tez tak wychodza ? Czy cokolwiek wnosza do tematu ?

No to dziekuje za zabawe i prowokacje :facepalm: -

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czy Twoje inne posty tez tak wychodza ? Czy cokolwiek wnosza do tematu ?

No to dziekuje za zabawe i prowokacje :facepalm: -

 

Nie chciałem  nikogo urazić.

Mój wpis nie miał być sam w sobie zabawny i prowokujący ale miał za zadanie przedstawić inny - mój punkt widzenia w sposób mniej lub bardziej zabawny.

Każdy ma prawo robić co mu pasuje ze swoim ciałem i życiem. Obawiałem się tylko po pojawieniu tego tematu, ze ktoś może zamiast zapobiegać, dbać o siebie dojść do wniosku iż będę żył niezdrowo i aby potem ''poprawić sobie'' nastrój -iż robi coś dla siebie- zrobi sobie oczyszczającą głodówkę i wszystko będzie oki - nie sądzę aby było. Skrajną formą leczniczej głodówki było zagłodzenie dziecka a miał zostać zagłodzony nowotwór.

Oczywiście nic takiego nie sugerowałeś i nic takiego nie twierdze ze sugerujesz ale takie były moje odczucia i obawy.

Dlatego pozwoliłem sobie napisać post.

Nie miał on służyć osmieszeniu tematu czy napisaniu zarciku aby sobie coś napisać ale miał przedstawić moj pogląd pod rozowagę innych czytających ten temat.

pozdrowienia dla Wszystkich

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Obawiałem się tylko ... , ze ktoś może zamiast zapobiegać, dbać o siebie dojść do wniosku iż będę żył niezdrowo i aby potem ''poprawić sobie'' nastrój -iż robi coś dla siebie- zrobi sobie oczyszczającą głodówkę i wszystko będzie oki - nie sądzę aby było.

 

Oczywiście nic takiego nie sugerowałeś i nic takiego nie twierdze ze sugerujesz ale takie były moje odczucia i obawy.

 

 

 

Rozumiem Twoje watpliwosci. Zwaz jednak , ze na nasze zdrowie wplywa wiele czynnikow.W tym sam sposob odzywiania sie i regeneracji.

Glodowka lecznicza to nie panaceum na wszystko.To tylko jeden ze sposobow poprawienia swojego stanu zdrowia .

Nie nalezy opacznie rozumiec tej metody i przeprowadzac takie glodowki np co miesiac bo wtedy organizm zostal by wyniszczony.

Trzeba tylko z umiarem stosowac to co nam natura podpowiada.

 

Trzeba wysluchiwac sygnaly plynace z organizmu i je interpretowac.

Organizm czlowieka to nie tylko fabryka do przetwarzania zywnosci i jej wydalania. To rowniez miejsce ktore trzeba od czasu do czasu "posprzatac" zeby nie pozostawaly tam bezuzyteczne resztki zaklocajace wlasciwa prace.

Zapewne bylbys bardzo zdziwiony widzac ile bezuzytecznych nie wydalonych kilogramow zlogow zalega wciaz w jelitach czlowieka.

Ale to tylko jeden z przykladow. Jest ich wiecej.

Nie trzeba miec obaw , ze jesli tych "resztek" zabraknie to sie nam cos zlego stanie . Historia dowodzi , ze jest odwrotnie.

Oczywiscie w naturze czlowieka jest robienie zapasow i gromadzenie "sadelka" na wszelki wypadek ale pytanie brzmi :

Po co nam ten "balast"? Czy mozemy zyc bez niego ?

"Balast" jest tutaj uzyty w formie symbolicznej, bo przeciez moze on miec rozne postacie.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

c.d.

 

Czy głodówka lecznicza daje efekt odmładzania organizmu?

 

W czasie głodówki organizm zjada wszystkie chore, zbędne i stare komórki. Porządkuje także florę bakteryjną w jelitach.

Odbudowuje się prawidłowa - zdrowa flora bakteryjna. I efekt ten w postaci zdrowszej, ładniejszej skóry i bardziej młodzieńczego wyglądu jest widoczny po głodówce. Reguluje się także poziom cholesterolu. Krew oczyszcza się ze wszystkiego co zbędne.

Naczynia krwionośne stają się bardziej elastyczne. Dochodzi do odbudowy sieci mikronaczynek krwionośnych.

Stąd po głodówce poprawia się kolor cery, skóra wygląda młodziej, zdrowiej, jest bowiem dobrze odżywiona.

Następny pozytywny efekt głodówki, to pozbycie się z organizmu zgromadzonych zasobów całkiem niepotrzebnego w takiej ilości sodu, pochodzącego z soli kuchennej. W pierwszych dniach głodówki wydziela się on z moczem i przez skórę - dlatego tak ważne są częste kąpiele. Wydala się razem z nadmiarem wody, którą wiązał w tkankach tworząc obrzęki.

Stąd u wielu osób wraz z usunięciem sodu powodującego gromadzenie się w tkankach wody, ustępują większe lub mniejsze obrzęki, które także nie dodają uroku. Namacalnym efektem odmładzającym głodówki jest także, dzięki spaleniu złogów, pozbycie się przez organizm, przynajmniej części, zmian zwyrodnieniowych w układzie kostno-stawowym. Daje to uczucie lekkości, giętkości, lepszej sprawności fizycznej.

 

Czy w czasie głodówki należy jakoś szczególnie pielęgnować skórę?

 

Skóra bardzo aktywnie uczestniczy w procesie odtruwania, więc w czasie głodówki należy poświęcić jej dużo uwagi.

Wskazane są kąpiele, najlepiej naprzemienne ciepło-zimne prysznice, co najmniej dwa razy dziennie, bowiem organizm przez skórę wyrzuca toksyny. Nie należy używać mydła, ani żadnych środków myjących - jedynie zmywać ciało czystą wodą.

Nie należy używać też dezodorantów, kosmetyków, środków chemicznych.

Ubranie powinno być z włókien naturalnych bawełniane lub lniane. Noszenie sztucznej bielizny może powodować podrażnienia. Można też korzystać z sauny raz na dwa dni. To doskonały sposób na wspomożenie organizmu w oczyszczaniu.

 

Czy głodówka pomoże w walce z alkoholizmem, paleniem papierosów i lekomanią?

 

Gdy ustanie wydzielanie kwasu solnego - a dzieje się tak w drugim lub trzecim dniu głodówki - następują istotne zmiany w przewodzie pokarmowym. W tym czasie zanika pociąg do nałogów - palenia papierosów, alkoholu, narkotyków.

Nawet nałogowcy odstawiają używki. A dzieje się to bez żadnych objawów abstynencji, które są na ogół najtrudniejszą do przekroczenia przeszkodą do rozstania z nałogiem.

Jest to też jedyny moment, w którym można odstawić wszystkie leki: hormonalne, sterydowe, nasercowe, także bez żadnych objawów abstynencji. Odstawić można także leki przeciwbólowe. Dlatego, że w czasie głodówki aktywizują się receptory wydzielające substancje zwane endorfinami, które blokują ból. Głodówka może więc chronić ciężko chorego pacjenta przed przyjęciem nowych dawek toksyn zawartych w lekach.

Około 10-12 dnia głodówki - jeśli ktoś był dużym nałogowcem - mogą wystąpić wymioty.

Jest to bardzo pozytywny czynnik pozwalający się lepiej oczyszczać organizmowi.

Najlepszym, optymalnym czasem do pozbycia się nałogów jest głodówka 20-to dniowa. Po głodówce nie występuje głód alkoholowy, nikotynowy, czy inny na poziomie fizycznym.

Natomiast ważne jest, aby przygotować się psychicznie do nowej sytuacji.

Często alkohol, czy inne używki są tematem zastępczym, pomagają rozładować sytuację, odnaleźć się w rzeczywistości, której nie możemy sprostać, czy załatwiają nam jakiś wewnętrzny, ukryty na dnie duszy problem.

 

W czasie wyciszenia się podczas głodowania dobrze byłoby więc także przyjrzeć się spokojnie swoim problemom.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...