Skocz do zawartości
Cuckoldplace

Cuckold seksocholizm i watpliwosci

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

Od dluzszego czasu zastanawiam sie czy ten portal i tematyka nie jest dla osob uzaleznionych od seksu.

Im wiecej o tym mysle tym bardziej sie o tym przekonuje patrzac przez wlasne doswiadczenia jak ewoluuja . Odkad  pamietam zawsze bylem fetyszysta, od dziecka i to sie nie zmienilo. Jestem nim do dzisiaj. Ale w miare uplywu czasu ogladania regularnie porno, poznania pierwszej dziewczyny i dalej ogladania porno, zdaje mi  sie ze jestem uzalezniony. Czytajac czasem komentarze Panów z tego portalu napawa mnie to obrzydzeniem ze czasem jestem taki podobny do nich. No bo jak mozna pisac pod zamieszczonym zdjeciem cipki cyckow czy nog ze" jestes piekna" cudowna itd...jak mozna to ocenic nie widzac calej osoby a" cudowna" przeciez to mocno przesadzone okreslenie. Takie slowa pisza ludzie trzymajac swoje fiuty w danej chwili i licza na to ze anóż jakas pani lub para sie odezwie. Bo przeciez napisali cos milego...

Wracajac do tematu najpierw byl fetyszyzm rajstop ponczoszek (szaleje jak widze nogi odziane w ten material) pozniej podczas seksu z moja pierwsza dziewczyna pojawila sie fantazja jak ona sie z kims pieprzy. Nigdy jej o tym nie powiedzialem. Koniec koncow zwiazek sie rozpad. Moja aktualna partnerka ,juz nazeczona zna moje fantazje, zakceptowala je i chce je  spelnic razem ze mna. Ale co dalej gdy przekrocze te bariere bede ja namawial do gang bangu....? pozniej co....?  jakis ostry bdsm. Osobiscie uwazam ze to troche chore. Moze powinnismy pozostawic to w sferze fantazji , sam juz nie wiem...Jak by tego bylo malo to coraz czesciej zaczynam wyobrazac sobie ze pieprze czyjas zone a maz jej tylko sie patrzy. Tak wiec, kolejna zmiana z rogacza w bulla. Mysle ze rownanie jest proste SEKSOCHOLIZM

 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

John: Przeczytałem. Mogę powiedzieć, iż mnie się wydaje, że nie do końca musi to być seksoholizm. Faktycznie można tu zauważyć sporą część panów, którzy są albo samotni, albo działają tutaj bez wiedzy drugiej połówki i liczą na spotkania z hotkami bądź parami bez żadnych zobowiązań. Ale co do reszty społeczeństwa, nie uważam by był to seksoholizm. Bardziej uważam, że są to ludzie otwarci i świadomi swojej seksualności, chętni na eksperymentowanie, na poznawanie świata, odkrywanie swoich potrzeb.
Odnośnie tego co mówisz, przekraczania barier, jeśli "pokonasz" tamtą barierę, nie jest powiedziane, że będziesz chciał więcej, choć jest takie prawdopodobieństwo. Ale tu pojawia się pytanie, jeśli czujesz do czegoś pociąg seksualny, coś Cię podnieca, możesz  to sprawdzać, spełniać, poznawać, bowiem Twoja kobieta się na to zgadza, to czemu nie? Seksualność i pociąg seksualny to naturalna rzecz. U jednych większa u innych mniejsza. Seksoholizm to chyba bardziej, że tak brzydko to określę, chęć ruchania wszystkiego co się rusza i non stop, a tutaj bardziej chodzi o świadomość swoich potrzeb i umiejętność zapanowania nad tym tajemniczym światem, w którym tutaj jesteśmy :)

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Mysle ze rownanie jest proste

Równanie nie jest proste. Wybacz, ale tak to wygląda w kontekście twoich doświadczeń, pragnień, wiedzy, wychowania i jeszcze wielu innych czynników. Motywacje ludzi komentujących są różne i nie tak jednoznaczne. Nie bierzesz pod uwagę np. tego, że tu jest sporo osób, które znają się od dłuższego czasu. Widzisz coś złego w tym, że mówisz znajomej, że jest piękna, albo, że ma cudowne oczy? Tutaj czasem tak to działa, a że jest tu wielu użytkowników bardzo otwartych w sferze seksu to komentują cipki, cycki czy co tam akurat ktoś wrzucił. A co powiesz o HW, które komentują zdjęcia "ornitologiczne"? Myślisz, że też... (dobra powstrzymam się, bo pewnie nie jedna z Pań to przeczyta). Nie mówię, że nie ma tu w ogóle ludzi, którzy robią to co napisałeś. Być może jest ich nawet większość - nie ma znaczenia. W każdym razie nie wszystko jest tak jednoznaczne jak wydaje się na pierwszy rzut oka.

 

 

Ale co dalej gdy przekrocze te bariere bede ja namawial do gang bangu....? pozniej co....? jakis ostry bdsm. Osobiscie uwazam ze to troche chore.

No wiesz, jeśli uważasz to za chore to podpowiadam, żeby nie wypuszczać tego poza sferę fantazji, choć fantazjowanie też może stać się obsesyjne i chore. Tu dużo zależy od tego jakie sobie postawisz/postawicie granice. To jest jedna ze sfer życia. To tak jakbyś powiedział, że jak pojedziesz w Pieniny to potem musisz jeździć w Tatry, Alpy, Andy, Tienszan, Karakorum, Himalaje - no chore nie? A chciałeś tylko zobaczyć jak wygląda Dunajec z Sokolicy.
Bardzo dużo zależy od tego jak się ze sobą czujesz. Jak Cię to przerasta, czy nie możesz sobie z tym porno jakoś poradzić to warto wrzucić na luz, przyjrzeć się sobie, może poszukać pomocy. A jak Cię fascynuje to powoli doświadczaj. Wiesz, te przykładowe Pieniny mogą tak dać po dupie, że sam stwierdzisz - Tatry zajebiiiiste, ale w 3D HD ze szklaneczką Glenfiddicha w ręce, a Karakorum to dla pojebów zupełnych. Miejsca na forum starczy dla wszystkich ;)

  • Lubię 9
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

jak mozna pisac pod zamieszczonym zdjeciem cipki cyckow czy nog ze" jestes piekna" cudowna itd...jak mozna to ocenic nie widzac calej osoby a" cudowna" przeciez to mocno przesadzone okreslenie. Takie slowa pisza ludzie trzymajac swoje fiuty w danej chwili i licza na to ze anóż jakas pani lub para sie odezwie

 

 

Cóż, myślę, że Panie, które zdjęcia  (jak to zostało zgrabnie określone) owych cipek, cycków czy nóg tu zamieszczają, zdają sobię z tego sprawę... 

Trochę to jest tak, że stajemy się "obiektami", na własne życzenie. Myślę też, że każda z nas robi to świadomie, w zgodzie ze sobą, nie naruszając swoich granic. Przynajmniej taką mam nadzieję. Mnie tam nie przeszkadza, że Panowie, być może, oglądają moje fotki  z fiutami w ręce, bo wiem gdzie jestem. A ponieważ, forum tematycznie nie nawiązuje do kółek modlitewnych, wiem czego mogę się spodziewać. Wiem też kim jestem i fakt, że są tu moje nagie zdjęcia tego nie zmienia.

Wszelkie komplementy, nawet te mega przesadzone i egzaltowane, są cóż... po porstu bardzo miłe i poprawiają samopoczucie. Ale nie buduję na ich podstawie samej siebie, poczucia własnej wartości itp. 

 

 

Ale co dalej gdy przekrocze te bariere bede ja namawial do gang bangu....? pozniej co....?  jakis ostry bdsm

 

 

W moim odczuciu zarówno gang-bang, jak i ostre bdsm, o seksoholiźmie nie świadczą... Są pewnymi preferencjami seksualnymi i choć obie formy, które tu opisałeś są dla mnie mocno interesujące, to nie spędzają mi snu z powiek i nie myślę tylko o tym, jakby je (póki co, to jeszcze fantazje) zrealizować...

Dla mnie kluczowym słowem, którego użyłeś jest bariera i granica. Na początku własna, a w dalszej kolejności, innych osób. Jeśli, nie będziemy szanować własnych granic, trudno nam będzie dostrzegać i szanować granice innych... Dla mnie absolutnie niewyobrażalnym jest fakt zmuszania mnie do przełamywania barier. Życiowych, zawodowych, seksualnych, osobistych, czy jakich tam jeszcze...Sama wiem kiedy jestem gotowa na to by coś zmienić, i kiedy tego chcę.

To tak odnośnie zmuszania partnerki do czegokolwiek.

 

Podsumowując: nie, nie uważam, że mam problemy z uzależnieniem od seksu. I nie uważam też, że mają je osoby, które znam z forum. Wręcz przeciwnie. Uważam, że znajdują się tu ludzie bardzo mocno świadomi siebie i swojej seksualności, a co za tym idzie, wiedzący jakie problemy z uzależnień (wszelakich) mogą wynikać.

 

W zasadzie zastanawia mnie w tym temacie, próba odnalezienia przez autora,  jednostki chorobowej w sobie i innych, tylko dlatego, że w głowie pojawiają się różne fantazje.

Ciekawe czy to dlatego, że w "normach" uznawanych, przez jakiś tam (fakt, że większy ;) ) procent społeczeństwa są one "chore"? Czy może przez zaskoczenie, wynikające z faktu, że inni ludzie też tak mają, i w dodatku publicznie (czyt. forumowo) o tym mówią? Może stąd ta zbiorowa diagnoza?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przyznaje , ze  rzekome "odkrycie" Ameryki  czyli "seksoholizm = cuckold = fetysz" mnie tutaj irytuje.

Szkoda , ze zwiazek miedzy tymi pojeciami nie zostal w jakikolwiek szerszy sposob uzasadniony a bazuje tylko na wlasnych spekulacjach.

Mysle o zarysie historycznym, pracami Mastersa i Johsona lub Kinsey'a a nawet naszego Lecha Starowicza.

Wtedy temat mialby wartosc merytoryczna zamiast przedstawienia tylko chwilowych emocji majacych usprawiedliwic zbiorowa diagnoze pojec.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeśli mogę wyrazić osobistą refleksję - od kiedy odwiedzam to forum z każdym dniem przekonuję się, że nie jestem uzależniony od seksu, choć wcześniej niekiedy mocno skłaniałem się ku takiej teorii. Widzę tu wielu ludzi, którzy w dużo większym stopniu niż ja sa seksem zafascynowani, ale czytając ich posty, komentarze czy oglądając zdjęcia wielokrotnie przekonałem się, że to nie musi być nic nadzwyczajnego a tym bardziej chorobliwego. Po prostu specyfika tego miejsca skłania wszystkich tu obecnych do dzielenia się i ekscytowania szeroko pojętą erotyką, podczas gdy na co dzień wszyscy żyją swoim życiem, nieraz bardzo odległym od wyobrażeń jakimi tutaj się dzielą.

Fajnie, że jest coś takiego jak ZKforum, gdzie wszystkie preferencje seksualne, nawet najbardziej egzotyczne nie budzą najmniejszego zdziwienia.

A co do tutejszych zdjęć - jako osoba o artystycznej duszy i spojrzeniu nie mogę powiedzieć, żeby styl porno był w moim guście, więc nie będę zagłębiał się w szczegóły, jednak niesamowicie podoba mi się fakt, że ani razu nie znalazłem tu hejtu tak powszechnego w necie i głównie z tego powodu bardzo miło mi się tutaj od czasu do czasu zagląda :)

 

*Edit: potwierdzam swoje zdanie sprzed 4 lat (marzec 2021) 

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek Arendt89

Ja myślę, że coś może być na rzeczy. Pewnie u niektórych osób tak to może wyglądać, że szukaj coraz to mocniejszych bodźców. Najpierw delikatny cuckold, przyglądanie się jak żona flirtuje z innymi, potem seks, potem gangbang aż w końcu dogging z przypadkowymi ludźmi, a i tak okaże się, że jest mało. Lubię obserwować profile na zbiorniku, na to jak ewoluują i często tak to wygląda. Na początku niewinne zdjęcie gołego tyłka, a za parę miesięcy Pani obciagajaca kilku facetom na raz :) Jednak w moim przypadku i pewnie wielu innych osób na cuckoldzie się kończy. To jest mój fetysz i nie mam żadnych nowych potrzeb z upływem czasu. Mnie tez często niektóre komentarze czy tematy tutaj odrzucają, ale recepta jest prosta - ignoruje je :) Tak więc myślę, że coś jest na rzeczy, ale jak to w życiu bywa rownanie nie jest tak oczywiste jak napisał autor, a prawda leży gdzieś pomiędzy :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

niewiele tu osób znam w realu, te co znam nie są uzależnione od seksu

 

owszem lubią go, lubią poznawać nowe osoby, dawać i brać doznania, jednak z moich osobistych doświadczeń, choć seks jest nie tylko w tle dialogu, czasami aż go "zalewa", jednak to nie jest ten fizyczny dopowiedziany co kto komu jak zrobi, tylko badanie wzajemne, podkręcanie mózgu prowadzące być może do konsumpcji

 

te osoby, które znam nie podchodzą do tematu na sportowo a jakościowo (a definicja jakości może być odmienna od mojej)

 

osobiście jestem uzależniona od emocji, nie od seksu

 

dla mnie to kolejne miejsce gdzie poznaję cholernie fajnych ludzi, których nie miałabym szans poznać w innych okolicznościach

 

oczywiscie, jak czytam, obsewuję jest też cała masa osób różniących się ode mnie podejściem do seksu..

i dobrze, bo mi to poszerza horyzonty by w rozmowach umieć zrezygnować z "bo ja", tylko otworzyc sie na nowe a nie negować czy klasyfikowac wg własnej miary

 

 

przepraszam za patos, ale dzisiaj jakoś refleksyjnie drgam...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

ale dzisiaj jakoś refleksyjnie drgam...

 

Przeczytałem i próbuję sobie wyobrazić jak na żywo wygląda "refleksyjne drganie" i to w kontekście seksocholizmu :) Chyba mam zbyt ciasną wyobraźnię ;)

 

A wracając do tematu. To trochę tak ja z brzydkim kaczątkiem. Żyje się w jakiejś grupie społecznej gdzie funkcjonują określone normy. Często są one zupełnie podświadome. Wyłapuje się je gdzieś z kontekstów, obserwacji bo w zasadzie najczęściej nikt tego nie określa tak, że jak oglądasz 2h porno tygodniowo to jesteś uzależniony od seksu. Z drugiej strony pojawiają się własne potrzeby, fantazje, ciekawość etc. i w konfrontacji z tymi wdrukowanymi w świadomość i podświadomość normami wyglądają jak coś nienormalnego co trzeba leczyć, albo chociaż co powinno się chcieć leczyć. Chcieć leczyć i chcieć realizować jednocześnie? A jeszcze jak ktoś rzuci hasłem "Ty to się lepiej lecz" no to coraz bardziej zaczyna się popadać w paranoję i konflikt z samym sobą.

A potem znajduje się takie forum jak to i wychodzi na to, że to ta moja społeczność jakaś taka nie tego :D Wszystko wkoło to jakieś kaczki, cholera, a do tego zazdrosne i zakompleksione z misją wybawienia świata. No, a takie mądre, że łabędzia nie rozpoznały :redevil:

 

Tak czytam co napisałem i chyba mi się jakiś rezonans włączył telepatyczny ;)

W każdym razie ja tam od seksu uzależniony jestem - jak brakuje to mi odpi...ala ;) No ale jak jest tyle ile trzeba to świat jest piękny :) Więc z drugiej strony patrząc, to zdrowy jestem... fizycznie ... ;)

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

osobiście jestem uzależniona od emocji, nie od seksu

 

 

Kryzys wieku średniego? Motocykl, żaglówka, imprezy do rana, cuckold - dalej myślałem o paralotni... Trzeba się jakoś nakręcać.

 

Nie ukrywajmy, że będąc tutaj, mając takie a nie inne preferencje seksualne, do mainstreamu nie należymy. Inni, związani zwłaszcza z obecnie rządzącymi kręgami, nazwali by nas dewiantami. Sprawdziłem w Wikipedii, co to też ten sekscholizm jest, coby mi później ktoś nie zarzucił, jaki to jestem niedouczony - i stoi tam:

 

"Pojęcie seksoholizmu jako odrębnej jednostki diagnostycznej jest przedmiotem kontrowersji w kręgach psychologów i psychiatrów. Obecnie uznany jest przez wielu specjalistów za modę obyczajową[2], związaną ze wzmożoną popularnością dobrze sprzedającej się tematyki seksualnej w mediach."

 

Nie widzę podstaw do przejmowania się. Uzależnienie od seksu jest baaaardzo przyjemne ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...