Skocz do zawartości
notanonymous

Piąty wymiar rozkoszy

Rekomendowane odpowiedzi

Opowiadanie własne. 

 

~

Para idealna, tak mówili o nich znajomi. Od "zawsze" stanowili zgrany duet. Ona atrakcyjna, dobrze wykształcona, umiała oczarować nie tylko  wyglądem, ale też, a może przede wszystkim, swoją osobowością. Wyrozumiała, potrafiła słuchać, przez co "towarzystwo" zawsze Ją ceniło jako wartościowego kompana spotkań. On przystojny, błyskotliwy, robiący karierę. Jednocześnie odrobinę nieprzystępny, chłodny, zdystansowany do osób, które spotykał na swojej drodze. 

 

~

Cotygodniowy rytuał wprowadzony przez Nią. Uważała, że należy utrzymywać dobre stosunki z Jego wspólnikami i ich rodzinami.On nie był tą tradycją zachwycony, ale doceniał zalety takiego rozwiązania. Po kilkunastogodzinnych maratonach w biurze miał wprawdzie dość obecności osób trzecich, jednakże nie mógł nie zauważać, iż integracja poza pracą, kreowała trwalsze relacje i budowała lojalność, na której opierał swój biznes.

 

Siedząc w restauracji, słuchali kolejną godzinę opowieści z urlopu pary siedzącej na przeciwko. Ona jak zwykle zafascynowana, umiejętnie podtrzymywała rozmowę i sprawiała, że ich towarzysze czuli się wyśmienicie. On, od czasu do czasu, wtrącający mało znaczące zdania, starał się nie zostawać w tyle, jednakże nadszedł jego "limit". Delikatnie ścisnął Jej rękę, dając znać, iż dłużej nie wytrzyma.

 

 -Drodzy, musimy Was przeprosić. Zdecydowanie za dużo wypiłam, a nie chcę by M. mnie później musiał wnosić na rękach do mieszkania;

 

- Wiesz, że Ciebie zawsze kochanie;

 

- Ty to masz szczęście, żeby mój facet był taki troskliwy...żartuję, też jesteś. To był cudowny wieczór, jak zwykle zresztą! Zdzwonimy się jutro.

 

- Widzimy się jutro w biurze M.

 

~

Wsiedli do samochodu, On, by móc ją odwieźć nie pił.

Ona, z kieliszkiem w ręku, który "nieopatrznie" wzięła ze sobą z restauracją poprosiła, by pojechał dłuższą drogą.

~

Parking pod Warszawą. O tej godzinie zazwyczaj pusty, stoi co najwyżej kilka tirów, których kierowcy, którzy nie zdążyli do końca zmiany zjechać na inny, ratowali się zjeżdżając tutaj. 

Popatrzyła mu prosto w oczy, wzięła łyk wina i zsunęła z siebie majtki. Poczuł, jak zaczyna mu pulsować w skroniach

- poczekaj na mnie - rzuciła wychodząc z auta.

 

Chociaż przygasił światła samochodu, wyraźnie widział Jej smukłą sylwetkę, gdy przechadzała się wolno po parkingu. Ubrana w szpilki, oraz prezent od niego - nową sukienkę od Mc queena w kolorze burgundowym, prezentowała się wyśmienicie. Po chwili podszedł do Niej mężczyzna. Nie było słychać ich rozmowy, ale M. zauważył, że wyglądał on na zdziwionego. 

W przeciwieństwie do nieznajomego M. wiedział co nastąpi, a pomimo tego, nie mógł oderwać wzroku.

Poszli kawałek dalej, w kierunku stojącej ławki. Usiadła, odstawiła kieliszek na bok i zaczęła dotykać zupełnie obcego faceta po kroczu. Po chwili, nieznajomy złapał Ją za włosy i przycisnął Jej twarz do swoich spodni. Po chwili, zaczął rytmicznie poruszać biodrami, w przód i w tył.

M. nie widział ich zbyt dokładnie, ale zgodnie z  zasadami, bez Jej zgody nie mógł podejść. .

Nagle spostrzegł, że nieznajomy przestał się poruszać. Usłyszał głośny śmiech i zobaczył, że mężczyzna wraca do szoferki, zaparkowanego nieopodal pojazdu. Po chwili Ona wstała z ławki i powolnym krokiem zmierzała w kierunku ich samochodu. Niemalże słyszał bicie swojego serca.

Gdy wsiadła, przez chwilę nic nie mówiła, po czym wypluła do kieliszka to, co miała w ustach.

 

- Cały wieczór nic nie piłeś, więc zatroszczyłam się o Ciebie - powiedziała spokojnie, podając mu do ręki kieliszek.

 

"Idealna" - przemknęła mu myśl, gdy zbliżył swoje usta do krawędzi szkła.

 

 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

John: Zaczyna się ciekawie. Zobaczymy jak będzie dalej :)

Dziękuję. Nie ukrywam, że pociąga mnie jednak wejście odrobinę w "psychologiczną" stronę takiej relacji, a nie sam opis współżycia, bo przecież to, co kręci najbardziej, dzieje się w głowie : )

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dziękuję. Nie ukrywam, że pociąga mnie jednak wejście odrobinę w "psychologiczną" stronę takiej relacji, a nie sam opis współżycia, bo przecież to, co kręci najbardziej, dzieje się w głowie : )

Jestem jak najbardziej za. Będę śledził ten temat i to opowiadanie :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie wiem dlaczego, ale nasuwają mi się skojarzenia z wampirami. Noc, parking pod miastem i ona, która dla niego organizuje pożywkę od niewinnego kierowcy tira :D

Wiem, spłycam i przepraszam za to, ale nie mogłem się powstrzymać :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...