Straciła zaufanie, gdy dałem jej przyzwolenie na wszystko gdy była na dyskotece.

[Wife 623]

Ona nie odeszła ode mnie, tylko potrzebuje przerwy, żeby wszystko w głowie poukładać. Mówiła, że jakiś 1-2 tyg daje na to. Już nic nie naciskam, czekam na jej krok. W ndz moje urodziny, mam cichą nadzieję, że wtedy nastąpi jakaś poprawa sytuacji.

 

Sorry ale ja tego "nie kupuje", jak można zrobić sobie w szeroko rozumianym związku przerwę/odpoczynek/pauzę tudzież antrakt? Nic mi się nie składa na spójna całość. I ze co ona teraz robi w trakcie tej przerwy? Siedzi w samotni i kontempluje nad sensem cuckoldu? Na co Ty w ogóle liczysz?

 

Husbend

[xxxsixxxx 198]

Sorry ale ja tego "nie kupuje", jak można zrobić sobie w szeroko rozumianym związku przerwę/odpoczynek/pauzę tudzież antrakt? Nic mi się nie składa na spójna całość. I ze co ona teraz robi w trakcie tej przerwy? Siedzi w samotni i kontempluje nad sensem cuckoldu? Na co Ty w ogóle liczysz?

 

Husbend

Racja ja na twoim miejscu bym jej nie dawał przerwy tylko siadł i na spokojnie wytłumaczył że nic złego nie miałeś na myśli i chodziło ci tylko o jej szczęście. I jak jesteś zdecydowany być z nią to jej to powiedz i że nie odpuścisz bo chcesz jej nie żadnej innej. Jak pomoże to ok a jak się jednak rozstaniecie to widać tak miało być a teraz jesteś w niepewności i taki stan zawieszenia robi więcej szkód niż rozstanie. ALE CO JA TAM WIEM Ja tu tylko sprzątam. Nie jestem specjalistą w temacie to tylko moje zdanie.

[michalek_1990 22]

Chyba już wszystko jej wytłumaczyłem co miałem wytłumaczyć. Podkreślałem, że tylko ona jest dla mnie najważniejsza, że będę o nią walczył, że nie chciałem źle, nie nalegałem, tylko jej zaproponowałem to. Ale wyszło jak wyszło. Sam nie rozumiem robienia sobie przerw, cichych dni, bo to dla mnie bez sensu. Wolę rozmowę. Ona została nauczona z poprzedniego 6 letniego związku milczenia i nie dało rady jej tego oduczyć. Jak chce czekać i myśleć, niech to robi skoro jej to pomaga. Jeżeli jednak pisane jest nam rozstanie, będzie trzeba to przyjąć na klatę. 

[xxxsixxxx 198]

ok to może spróbuj z kimś z forum poproś o pomoc jakąś parę z okolicy żeby się z wami spotkała i może jak ona zobaczy że to normalni ludzie to przestanie się bać.

Nie żebym krakał tfu tfu tfu ale jak ktoś robi przerwę to się to źle kończy 9 z 10 przypadków. Jak wspominałem doświadczenia moich znajomych nie moje ja jak ktoś robił przerwę to tego samego dnia miałem kogoś nowego teraz wiem to głupie ale byłem młody i głupi. (penie za kilka lat to samo powiem o mnie teraz)

[michalek_1990 22]

Ona nie tyle co się boi, co jest po prostu obrzydzona czymś takim jak przyzwolenie na wszystko, seks z innym itd. Nie pojmuje jak można w ogóle pozwolić ukochanej kobiecie na to, by np. na dyskotece przelizała się z kimś obcym. Dla niej to jest chore i jednocześnie podejrzane bo myśli, że to ja ją zdradziłem dzień wcześniej jak byłem na imprezie, a nawet coś takiego mi przez myśl by nie przeszło. A co do przerw, to w naszym ok 3-letnim związku już się zdarzyły ze 2 razy takie przerwy po ok 2 tyg. Tak już się nauczyła, że woli się zamknąć w domu, sama poukładać myśli. Mam nadzieję, że i tym razem będzie podobnie i wszystko się ułoży by kiedyś znowu coś podziałać w temacie.

[xxxsixxxx 198]

nie znalazłem emotki trzymania kciuków ale mam nadzieję że się ułoży

[michalek_1990 22]

Nie dziękuję

[intel 193]

a ja myślę,ze się asekuruje i zabezpiecza czy Ty jej nie sprawdzasz 

[michalek_1990 22]

Szczerze mówiąc też o tym pomyślałem

Dodała też (ale to już w nerwach jak wybuchła awantura), że jak tego chcę to tak będzie i być może kiedyś po alko na jakiejś imprezie mi przyzna rację i się puści z innym. Nie wiem czy mam te słowa traktować poważnie czy jako zwykłą odzywkę.

[intel 193]

spokojna relacja i rozmowa ...

musisz dać jej się przekonać co do Twoich upodobań, fantazji a co najważniejsze  uczuć