krótkie włosy

[Kba 20]

o kurde 10 tych powodów jednak jest

 

[Duszek]

ja to jeden wniosek mam z tej dyskusji 

 

ano

 

 

jak się @Kiki z iko zepną to reszcie się gadać odechciewa 

 

[_nikt_✩ 6 601]

1 minutę temu, iko pisze:

jak się @Kiki z iko zepną to reszcie się gadać odechciewa 

 

@iko & @Kiki ja Was pogodzę  

Co Wy qrwa możecie wiedzieć o krótki włosach no co?

[Kba 20]

bo gadacie o dupie marynie i dzieleniu włosów na czworo

[Kiki 2 279]

56 minut temu, Kba pisze:

bo gadacie o dupie marynie i dzieleniu włosów na czworo

Gadamy... nawet jeśli to dywagacje tak dupomarynne to jednak rozmowa. Coś się dzieje... coś żyje

56 minut temu, _nikt_ pisze:

Co Wy qrwa możecie wiedzieć o krótki włosach no co?

Ze swoimi się jakby żegnam... a byłem latami przywiązany, No nie wiem może tęsknię tylko

Godzinę temu, Kba pisze:

Naprawdę uważacie że znajdziemy modus vivendi?

Może i nie ale przecież człowiek nie podejmuje działań poszukiwawczych jedynie w obliczu pewnego sukcesu... Ciekawość i poszukiwania napędem rozwoju!!!! (że tak sobie z socjalistycznym romantyzmem napiszę) A może choć modus operandi się uda okiełznać? 

[Kba 20]

coś żyje?... przy dupie marynie. Nie chce dociekać co tam żyje (bo to nie w temacie krótkich włosów)

modus operandi... tak dyskutować to można usque mortem defecatam, czyli inaczej młócenie pustej słomy. Sorry Kiki naprawdę jestem pod wrażeniem twojej wręcz cycerońskiej erudycji i cierpliwości, ale sensu w niej nie widzę (nie jestem romantykiem, zawsze mi było bliżej do pozytywistów). Wydaje mi się, że ferworze dyskusji daleko odeszliście od prawdziwego wątku. Może powrót ab ovo pomoże? 

Pozdrawiam w temacie niezniszczalnym... krótkich/długich włosów (zaczęło się od kobiecych) a skończyło na akademickiej dyskusji o postrzeganiu. Gdzie każdy argumentował od swojej i tylko swojej (czyli przekonywanie na siłę). Ech. Ale jak ktoś to lubi, wszak to nie zabija

[Kiki 2 279]

32 minuty temu, Kba pisze:

Wydaje mi się, że ferworze dyskusji daleko odeszliście od prawdziwego wątku.

A to źle jeśli dyskusja zatacza coraz szersze kręgi, jeśli coraz to inne niuanse i kwestie są podnoszone?

32 minuty temu, Kba pisze:

coś żyje?... przy dupie marynie. Nie chce dociekać co tam żyje (bo to nie w temacie krótkich włosów)

Nie rozumiem zatem po co komentujesz coś co Ciebie nie zajmuje, coś czego nie dociekasz?

32 minuty temu, Kba pisze:

Sorry Kiki naprawdę jestem pod wrażeniem twojej wręcz cycerońskiej erudycji i cierpliwości, ale sensu w niej nie widzę (nie jestem romantykiem, zawsze mi było bliżej do pozytywistów)

Zatem to dobrze, że sens własnych poczynań oceniam ja.

32 minuty temu, Kba pisze:

Pozdrawiam w temacie niezniszczalnym... krótkich/długich włosów (zaczęło się od kobiecych) a skończyło na akademickiej dyskusji o postrzeganiu. Gdzie każdy argumentował od swojej i tylko swojej (czyli przekonywanie na siłę).

Rozumiem, że nie interesuje Ciebie kierunek jaki przyjęła dyskusja... spoko użyj scrolla, chcesz wrócić do meritum tematu, zaprezentować coś w osi głównej wątku genialnie... wszak to FORUM.  Wybacz, że argumentuje subiektywnie i podług własnej opinii... jakoś tak mam, że mam swoje zdanie.

[_nikt_✩ 6 601]

43 minuty temu, Kba pisze:

coś żyje?... przy dupie marynie. Nie chce dociekać co tam żyje (bo to nie w temacie krótkich włosów)

mhmmm tak se czytam i się pytam -  a co jeżeli właśnie życiem owym są włosy, bo rzeczona Maryna przy dupie akurat ich nie depiluje - zatem jak najbardziej jest to związane z włosami, a czy one krótkie czy też długie Maryny by zapytać, a lepiej jeszcze na własne oczy sprawdzić  

ten mój głos ni akademicki ni epicki ot po prostu głos  

a trzymając się wątku zawartego w pierwszym poście to akurat zdaniem mym ani długość ani kolor włosów dla mnie (subiektywna ocena) znaczenia nie mają, gdyż są zdecydowanie ważniejsze walory osób (celowo piszę bez podawania płci) niż długość i kolorowość włosów 

[Kba 20]

Odpowiem Ci tak - generalnie: "Nie zgadzam się z Tobą i będę zwalczał Twoje poglądy, ale oddam życie abyś mógł je głosić" - taką zasadę stosuję w życiu i robocie. Strasznie trudna i męcząca, kosztująca wiele nerwów, ale daje efekty, bo nie pozwala człowiekowi się zasklepić... polecam,

a teraz podrobnie:

 

32 minuty temu, Kiki pisze:

A to źle jeśli dyskusja zatacza coraz szersze kręgi, jeśli coraz to inne niuanse i kwestie są podnoszone?

 

Źle bo coś takiego zawsze prowadzi na manowce (analityk z natury jestem, choć gaduła), poza tym skoro mnie nie wolno (obrywałem za to na forum)... to wszyscy powinni "pilnować dzioba"... co filozofia Kalego czy wolisz bym poleciał Folwarkliem Zwierzęcym "równi i równiejsi"?

 

32 minuty temu, Kiki pisze:

Nie rozumiem zatem po co komentujesz coś co Ciebie nie zajmuje, coś czego nie dociekasz?

 

Bo jestem złośliwy - wolno mi prawda?

32 minuty temu, Kiki pisze:

Zatem to dobrze, że sens własnych poczynań oceniam ja.

 

Ty i tylko ty... i masz do tego święte prawo. Reszta jak wyżej od słów: "naprawdę jestem pod wrażeniem..." Mogę jeszcze dodać Wielki Szacun... nie atakuj mnie za to, bo ( tu akurat) bez złośliwości jestem autentycznie pod wrażeniem.

 

32 minuty temu, Kiki pisze:

Rozumiem, że nie interesuje Ciebie kierunek jaki przyjęła dyskusja... spoko użyj scrolla, chcesz wrócić do meritum tematu, zaprezentować coś w osi głównej wątku genialnie... wszak to FORUM.  Wybacz, że argumentuje subiektywnie i podług własnej opinii... jakoś tak mam, że mam swoje zdanie.

 

Aluzju paniał. Dobrze że mając swoje zdanie (kolejny szacun) nie pozbawiasz nikogo prawa do posiadania własnego, a że robisz to tak a nie inaczej (z pozycji katedry nauczycielskiej) ... dodaje tylko pikanterii Twojej wypowiedzi.

 

Dzięki, że miałem okazję Cię poznać w dyskusji, konsekwencji i argumentacji

[Kba 20]

2 minuty temu, _nikt_ pisze:

mhmmm tak se czytam i się pytam -  a co jeżeli właśnie życiem owym są włosy, bo rzeczona Maryna przy dupie akurat ich nie depiluje - zatem jak najbardziej jest to związane z włosami, a czy one krótkie czy też długie Maryny by zapytać, a lepiej jeszcze na własne oczy sprawdzić  

ten mój głos ni akademicki ni epicki ot po prostu głos  

a trzymając się wątku zawartego w pierwszym poście to akurat zdaniem mym ani długość ani kolor włosów dla mnie (subiektywna ocena) znaczenia nie ma są zdecydowanie ważniejsze walory osób (celowo piszę bez podawania płci) niż długość i kolorowość włosów 

Lubię Twoją argumentację... zawsze lubiłem Twoje pointy.

 

Głos po prostu mądry i sprowadzający rzecz na ziemię, czyli tam, gdzie jego miejsce

 

Nie masz wrażenia, że się zgadzamy ? Bo ja takoweż odnoszę. Podchodzimy jednak do problemu (konkretnie i barwnie) z dwóch różnych stron... z pewnością się w dyskusji spotkamy i nie rozjedziemy się jak budowniczowie "gierkówki" którym tylko dlatego droga Katowice - Warszawa wyszła dwupasmowa (po dwa pasy w każdym kierunku), że źle policzyli i się minęli

Masz rację. Dla jednych ma, dla innych nie, dla trzecich ma takie, dla czwartych inne, dla tych piątych jeszcze inne... ot życie.

Ale jak mówiła Nałkowska... jest granica... jest granica, poza którą tylko absurd.