Mieszkanie razem z kochankiem żony

[michałanioł 156]

...Viola, jestem w głębokim szoku po Twojej wypowiedzi???

 

 

[Viola 155]

W dniu 11.02.2022 o 00:08, Wichura pisze:

 

Ale dlaczego inaczej? I Zarówno poliamoria jak i ZK bardzo mocno się tym społecznym normom i oczekiwaniom wymykają  

W tym miejscu doszło do nieporozumienia. Z wypowiedzi HotKociaków wynikało, że omawiają poliamorię zinstytucjonalizowaną. I do takiej się odnosiłam.

 

[Viola 155]

4 minuty temu, michałanioł pisze:

...Viola, jestem w głębokim szoku po Twojej wypowiedzi???

 

 

Mam bogatą wyobraźnię ??

 

[michałanioł 156]

...i tak moje serce krwawi❤️

[odyseusz 1 272]

W dniu 5.01.2017 o 13:11, Cuckoldplace pisze:

Mieszkanie razem z kochankiem żony. Co o tym myślicie? Czy odnaleźlibyście się w takiej relacji?

 

Musiałbym posiadać ogromny dom, w którym miałbym gdzie znikać na pewien czas. W przeciwnym razie byłoby to zbyt męczące w codziennym życiu. 

[Dragonfly® 20 390]

Nie chciałabym mieszkać razem z mężem i kochankiem.

To ja chcę sobie wybierać kiedy mam ochotę spędzać czas ze @skrzatem, a kiedy z przyjacielem. Przy wspólnym zamieszkaniu raczej nie miałabym na to większego wpływu. Wolę, gdy te dwa światy są równolegle, ale odrębne.  

 

W dniu 11.02.2022 o 07:45, HotKociaki pisze:

w poliamorii nie ma podziału że jest Rogacz, Hotka czy Kochanek. Nie ma stygmatów. 

Może się czepiam, ale podział na Hotkę, Rogacza, Kochanka to żadne stygmatyzowanie. Ot, albo odgórne ustalenie roli w związku, albo klimatyczne nazewnictwo - takie z pieprzykiem.

[LadyA&psina 20 146]

7 godzin temu, odyseusz pisze:

 

Musiałbym posiadać ogromny dom, w którym miałbym gdzie znikać na pewien czas. W przeciwnym razie byłoby to zbyt męczące w codziennym życiu. 

W pełni się z Tobą zgadzam. Być może na początku była by to dla mnie/nas ekscytująca sytuacja, jednak wiem, że po pewnym czasie zaczęło by mi to przeszkadzać a nawet drażnić mnie. Kiedy wyjeżdżamy w trójkę na weekendy jest ok ale jeśli trwało by to dłużej to nie czuła bym się z tym komfortowo i nie chodzi tu w żadnym razie o łóżko. Mam z psiną poukładany świat, którego nie chcę zaburzać bo i po co. Nie neguję takich sytuacji ale to nie dla mnie.  LA

[Wichura® 19 362]

Dodam jeszcze na podstawie obserwacji z różnorakich grup "poli", że w Polsce dużo popularniejszym układem jest kobieta i dwóch mężczyzn niż odwrotnie. Myślę, że wynika to z większej terytorialności kobiet (temat rzeka) A jednocześnie większej umiejętności dogadania się dwóch facetów będących z jedną partnerką niż dwóch kobiet żyjących z jednym mężczyzną. Przypadek takiej relacji obserwuję zresztą ostatnio u jednej "nieklimatycznej" znajomej

[michałanioł 156]

...Wichura, w punkt - kobiety są zdecydowanie bardziej ,, terytorialne '' i to one zawsze ( prawie '' wybierają; facet z facetem się zawsze ( prawie ) dogada ???

[Viola 155]

Ja z głosem w sprawie terytorialności kobiet. Rozumiem, że mówimy tu o terytorialności w kontekście relacji damsko-męskich. Moje osobiste spostrzeżenia nie potwierdzają większej terytorialności kobiet. Przykłady: koleżanka, która obawia się, że jak włoży obcisłą sukienkę to mąż będzie niezadowolony; kolega, który odmawia pójścia do sauny z partnerką bo ktoś tam na nią popatrzy. Sytuacji odwrotnych tego typu nie znam.