mineta - fun or run ?

[Beti✩ 769]

Ja w ogóle nie lubię rozmawiać o seksie (bezpośrednio), zaraz się czerwienię i zaczynam stękać. Także z obawy przed popsuciem nastroju, zarówno z jednej jak i z drugiej strony, nie rozpoczynam rozmowy.

Zresztą wolę widzieć, czuć partnera i jego podniecenie. To mnie bardziej kręci w trakcie spotkań z kochankami niż mineta.

[gentleman 1 123]

Ja w ogóle nie lubię rozmawiać o seksie (bezpośrednio), zaraz się czerwienię i zaczynam stękać. Także z obawy przed popsuciem nastroju, zarówno z jednej jak i z drugiej strony, nie rozpoczynam rozmowy.

Zresztą wolę widzieć, czuć partnera i jego podniecenie. To mnie bardziej kręci w trakcie spotkań z kochankami niż mineta.

 

Gdyby kochanek poprosił cię o email, sms-a z opisem jak Ci sprawić przyjemność? Z zapewnieniem że nie będzie podejmował tego tematu w rozmowie...

[Beti✩ 769]

Gdyby kochanek poprosił cię o email, sms-a z opisem jak Ci sprawić przyjemność? Z zapewnieniem że nie będzie podejmował tego tematu w rozmowie...

Z pisaniem maila czy rozmową na czacie nie mam żadnych problemów. Chodziło mi o rozmowę twarzą w twarz

Przez telefon czy internet staram się w miarę jasno określić co lubię, a czego nie toleruję.

[Modlishka 3 371]

Doświadczony żigolak udziela rad:
http://grzesznikadam.blog.onet.pl/2014/05/10/seks-oralny-czesc-pierwsza/

[rita✩ 7 323]

Hej,

 

spotykalem sie kiedys z dziewczyna ktora ewidentnie czula dyskomfort przy pieszczotach oralnych. Nie zeby jej nie sprawialy fizycznej przyjemnosci (czasem dochodzila w ten sposob momentalnie), czy cos bylo nie tak z higiena (wiadome obawy), ale widac bylo ze chce skrocic ten etap i przejsc jak najszybciej do konkretow. Tak po prostu miala, tlumaczac to na rozne sposoby, zeby mnie nie urazic,a ja nie mialem zamiaru robic z tego problemu choc uwielbiam zapach i smak podnieconej, rozowej cipki.

 

Ale nie o niej chce pogadac, mam po prostu pytanie do naszych Pan: dla ktorej z Was minetka moglaby nie istniec ? Ile jest takich ktorym to nigdy nie sprawialo przyjemnosci ?

 

-c

 

Dla mnie też to jest zawsze wstęp. Nie wiem, może nigdy nie trafiłam albo nie mam predyspozycji, ale nigdy w ten sposób nie dojechałam do stacji końcowej ;-)

[zafascynowany 111]

O Jezu, jak ja nie cierpię tego słowa..."mineta", "minetka". Okropne określenie na tak wspaniałą czynność, brrr...

[Franki74 1 374]

To zdradź jakim słowem się posługujesz. No bo nie patelnia chyba .

[Franki74 1 374]

wspaniałą czynność, brrr...

Tutaj się zgodzę, uwielbiam

[yes 1 678]

Dzieki tej pięknej czynności moja malzonka miała ostatnio ogromna przyjemność mocno i daleko odpłynąć

[ghosttown 772]

Kiedyś mniej bo pieszczoty palcami wolałam jako grę wstępną.. Ale ostatnio!!! Uwielbiam i zdecydowanie jest to fun fun fun! Na tyle że czasem to nie tylko gra wstępna ale główny punkt programu:) Pewnie duże znaczenie w tym miał fakt że w końcu potrafiłam podpowiedzieć i wskazać co sprawia mi większą i największą przyjemność. No i jeszcze fakt że sama tak pieszczę swoją dziewczynę dało mi pełniejszy obraz "sytuacji", otwarcia się i chłonięcia wszelkich bodźców, reakcji..

 

Więc tak, FUN!, zdecydowanie..Aż się rozmarzyłam:)