mineta - fun or run ?

[Druh.©® 7 791]

 

Niemniej ja pewnie na palcach jednej ręki potrafiłabym wymienić mężczyzn (z którymi sypiałam/się przespałam), którzy w "minetkę umieją".

Takie wyznanie to wyzwanie:D

Myślę jednak, że tu trzeba pamiętać o jednej bardzo istotnej kwestii - każda kobieta jest inna, więc nie można lecieć schematem. Sukcesem będzie wsłuchanie się w ciało partnerki i jej reakcje. Ot, takie truizmy.

Oj tak, ale to nie tylko przy minetce. Zawsze trzeba się wsłuchiwać w reakcje ciała partnerki.

[Beti✩ 769]

Dla mnie pieszczoty oralne to wielki fun w wykonaniu mojego męża. W jego towarzystwie czuję się dobrze i pewnie, nie mam żadnych obaw, jestem spokojna i zrelaksowana. A do tego On dobrze mnie zna i wie co i jak lubię.

Kochankom, często przerywam ten element zabawy i przechodzę do następnego. Po pierwsze dlatego, jak wspomniałam Modliiishka, że nie mam ochoty instruować partnera co i jak ma robić. Daleka jestem jednak od stwierdzenia, że tego nie umieją robić, po prostu za mało się znamy aby odczytać z reakcji ciała co lubię. Po drugie, nie mogę się zrelaksować i w pełni cieszyć z tego rodzaju pieszczot w wykonaniu kochanka.

[nocny 66]

Oczywiście padną głosy, że żadna inna się nie skarżyła i zażaleń dotąd nie było. Niemniej ja pewnie na palcach jednej ręki potrafiłabym wymienić mężczyzn (z którymi sypiałam/się przespałam), którzy w "minetkę umieją". 

 

 

Dobrze powiedziane i to działa oczywiscie w dwie strony, czesto slyszałem teksty "były nie narzekał". Osobiście uwazam, ze zeby to zrobic dobrze trzeba to lubieć, to ma sprawiac przyjemnosc kazdej z stron 

[Sailor&Lula 10 084]

Miałam w swoim życiu pewnego Kochanka, który robił tak doskonale, że... nie mogłam zbyt długo smakować tych niewyobrażalnych przyjemności, bo dochodziłam w kilka/kilkanaście sekund. Zawsze. Miał po prostu niewyobrażalne wyczucie.

 

Nigdy nie trafiłam na kogoś, kto by był w te klocki totalnie beznadziejny, niemniej jednak potrafię to sobie wyobrazić... Wychodzę z założenia, że po czasie i tak nawet mało utalentowany delikwent mógłby się nauczyć dobrze lizać. O ile oczywiście chciałby się nauczyć, a uwagi i naprowadzenia nie raziłyby męskiej dumy.

[gentleman 1 123]

1,5h tutorial z różnymi technikami minety, prezentowany przez aktorki i aktorów porno:

http://www.xvideos.com/video10568610/how_to_eat_pussy

 

Może ktoś z tego coś wyniesie.

[Cuckoldplace✩ 8 777]

Dlatego stosuję swoje sprawdzone metody które nie są żadnymi metodami po prostu słucham swojej Zony i tyle jeśli uda mi się sprawić coś niecodziennego to to słyszę i to mi sprawia niesamowitą przyjemność cudownie jest sprawiać przyjemność swojej Hot ajak się uda wspaniale to jest to najlepiej gdyby miała w tym czasie członka ale to już kwestia gustu Hot oczywiście a moje marzenie!

[Mr.K✩ 5 977]

 

W jego towarzystwie czuję się dobrze i pewnie, nie mam żadnych obaw, jestem spokojna i zrelaksowana.

 

nie mogłam zbyt długo smakować tych niewyobrażalnych przyjemności, bo dochodziłam w kilka/kilkanaście sekund. Zawsze. Miał po prostu niewyobrażalne wyczucie.

 

Cóż, nie pierwszy to przypadek gdy bycie mocnym w gębie nie wystarcza. Trzeba taktu, wiedzy i cierpliwości. Improwizacja i czujność. A i wtedy niekoniecznie panta rhei. Nie można oczekiwać po kimś, kogo się dopiero zaciągnęło do łoża (albo na stół), że będzie miał wyrytą w głowie mapę naszych odwiecznych przyjemności. Lepsze dobre nadzienie niż słaby lód. Houk.

[Zouza® 29 620]

Nie wiem skąd niechęć do instruowania kochanka/kochanki.

Przecież to nie ma być wręczenie pisemnej instrukcji z nakazem: "przeczytaj".

Można dać do zrozumienia gestem, głośniejszym westchnieniem, pomrukiem zadowolenia, mocniejszym dociśnięciem głowy, czy wreszcie słowem.

No chyba, że trafi się na jednostkę wyjątkowo oporną.

I nie ma się co obrażać, że ktoś w bardziej, czy mniej wysublimowany sposób instruuje. Czy obraziłyście się Panie kiedyś, gdy kochanek powiedział: "ssij mocniej", albo "głębiej", "delikatniej"?

Nie trzeba być przewrażliwionym na tym punkcie. Przecież chyba obu stronom zależy na tym, by uzyskać, ale i dać maksymalną przyjemność?

 

Pomijam oczywiście jakieś chamskie, prostackie zagrywki. Ale zakładam, że wtedy raczej żadna hotka i żaden kochanek nie będzie dążył do powtórki.

[gentleman 1 123]

Nie wiem skąd niechęć do instruowania kochanka/kochanki.

Przecież to nie ma być wręczenie pisemnej instrukcji z nakazem: "przeczytaj".

Można dać do zrozumienia gestem, głośniejszym westchnieniem, pomrukiem zadowolenia, mocniejszym dociśnięciem głowy, czy wreszcie słowem.

No chyba, że trafi się na jednostkę wyjątkowo oporną.

I nie ma się co obrażać, że ktoś w bardziej, czy mniej wysublimowany sposób instruuje. Czy obraziłyście się Panie kiedyś, gdy kochanek powiedział: "ssij mocniej", albo "głębiej", "delikatniej"?

Nie trzeba być przewrażliwionym na tym punkcie. Przecież chyba obu stronom zależy na tym, by uzyskać, ale i dać maksymalną przyjemność?

 

Pomijam oczywiście jakieś chamskie, prostackie zagrywki. Ale zakładam, że wtedy raczej żadna hotka i żaden kochanek nie będzie dążył do powtórki.

 

 

Jestem tego samego zdania.

Facet może mieć wiele talentów ale może kiepsko interpretować zachowanie partnerki.

Kobiety mają różne upodobania, zatem ciężko jest trafić.

Przecież chodzi o zadowolenie obu stron.

 

Mi kiedyś dziewczyna zrobiła loda z super dużym polem kontaktu jej języka z główką penisa i tarciem dzięki odpowiednim ruchom głowy i ułożenia ciała. Chętnie mówię swoim kochankom jak sprawić mi większą frajdę.

One dzięki tej technice są lewej wyżej bo niejednokrotnie słyszałem, że zaskoczyły swojego faceta.

[bigboy89 1 924]

Komunikacja i zrozumienie to podstawa. Tak jak kolega powyżej napisał każda z Was drogie Panie ma nieco inne upodobania. Tak samo każdy z nas facetów. Każdemu podoba się nieco inaczej. Każdy ma nieco inne predyspozycje i inną fizjologię. Wszystko to trzeba brać pod uwagę. I do tego cierpliwość. Porozumienie jest możliwe zawsze. Jedni tylko tego czasu potrzebują więcej a inni mniej.