Skocz do zawartości
odyseusz

Archiwizacja danych

Rekomendowane odpowiedzi

Trzymanie naprawdę WAŻNYCH danych w chmurze, albo na dysku twardym posiadanym we własnym zakresie, to nie jest żadna gwarancja.

 

 

 

Do takich samych wnioskow powinni juz dawno dojsc wszyscy uczestnicy dyskusji samodzielnie dzieki obszernym wyjasnieniom problematyki z podaniem zrodel i wyjasnien.

Ale dziekuje tutaj za ponowne podkreslenie waznosci tematu.

 

Jak sie okazuje niektorzy dyskutanci zyjacy do dzisiaj najwidoczniej w chmurze czy brzozie  kojarza blednie te okreslenia z katastrofa samolotu a nie chmura obliczeniowa o ktorej mowa w temacie.

Trzeba czytac ze zrozumieniem tematy i dopiero wtedy zabierac glos.

 

Ponadto :

O zadnej doskonalosci Exea Data Center  w Toruniu w moim poscie nie bylo mowy a wrecz stwierdzilem czarno na bialym co nastepuje :

 

 

Analizujac centralna serwerownie w Toruniu trzeba dojsc do wniosku , ze jest tam wiele mozliwosci awaryjnych sytuacji.

 

 

a nie jak jeden z dyskutantow blednie twierdzi :

 

 

wykład o "doskonałości" Exea Data Center ma się tu jak pięść do nosa, bo cóż z tego, że ja sobie tam zarchiwizuje swoje zdjęcia, jak w przypadku większego pożaru czy innej lokalnej katastrofy dane szlag trafi.

 

Otoz jest to bledna informacja swiadczaca o tym , te dyskutant nie zapoznal sie z linkiem ktory podalem i gdzie wyszczegolnione sa warunki techniczne tutaj ponownie podaje :     http://www.exea.pl/data-center/

W podanych warunkach technicznych sa dokladnie wyszczegolnione urzedzenia zabezpieczajace system.

A wiec bzdury bez pokrycia i znajomosci rzeczy opowiada ponownie dyskutant.

 

 

 

 

Ponadto :

Jak widac autor wymienionych wyzej rewelacji nie rozumie realiow forum dyskusyjnego w ktorym zabiera glos a w szczegolnosci :

 

 

wypowiedzieli się wszyscy poza autorem (byłej) grupy ZKF-Komputera, a teraz chyba moderatorem tego działu.

 

 

Otoz wlascicielem i jednoczesnie moderatorem Grupy ZKF Komputer byl i jest Jans.

Informacja ta jest i byla podawana wczesniej i obecnie.

Wszelkie sformulowanie "chyba"  , "bylej" swiadcza tylko o zlosliwosci autora posta zreszta nie pierwszej i jedynej.

Nie sa to informacje dotyczace poruszanego tematu .

 

Ponadto :

 

Uczestnik dyskusji TurboDymoMan nie ma praw moderowania dyskusji wedlug wlasnego uznania w tej Grupie.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja osobiscie trzymam dane na serwerze dyskowym z mirroringiem plus krytyczny kontener z danymi wrażliwymi dodatkowo zgrywam okreseowo na inną lokalizację.

Do odzysku danych z działającego dysku (jak posypie się tablica partycji) polecam program dmde. Koszt około 200 pln. Zwrócił się już z górką. Jedno odzyskanie danych dla klienta i tyle wpada kasy.

Jak padnie elektronika w dysku, to można próbować podmienić ją z innego egzemplarza o tym samym partnumberze. Gorzej jest jak padnie mechanika. Wtedy trzeba rozebrać w jałowej komorze taki dysk i wymienić talerze. W to już się nie bawię.

Czasami warto wyjąć sam dysk z obudowy zewnętrznej i podpiąć bezpośrednio do kompa/stacji dokującej, bo po prostu padł sam kontroler w obudowie.

Jakby co, służę pomocą na priv.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tutaj uzupelnienie co do chmury obliczeniowej.

 

To wlasnie w takich "domkach" jak na zalaczonym zdjeciu mieszkaja sobie nasze dane odeslane do "chmury".

To pomieszczenia klimatyzowane z szeregiem szaf w ktorych z kolei w 19" szufladach zawarte sa jednostki robocze. System modularny.

Wszystkie polaczenia elektryczne ulozone sa w podlodze wysokiej na ponad 1m. Wystarczy wyjac kafelek z takiej podlogi zeby tam sie dostac. Tak wiec podloga jest zdejmowalna.

To " serce " chmury. Na zewnatrz jest jeszcze bogata infrastruktura chroniaca to "serce".

 

                                          post-8255-0-47360200-1483182039_thumb.jpg

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pańcio: właśnie myślę o zakupie domowej chmury "wd my cloud" i czytając ten temat stwierdzam że to chyba nie ma większego sensu jako zabezpieczenie danych. Jedyny plus to dostęp do danych gdziekolwiek jestem i mam internet :)

 

Chyba lepszym rozwiązaniem będzie kupno "wd my cloud ex2 ultra" trochę droższym ale posiada 2 (a nie 1) dyski "wd red NAS" więc ważne dane przechowujemy w dwóch kopiach na 2 dyskach.

 

Ps.

Czy ktoś wie i może coś powiedzieć na temat awaryjności tych twardych dysków?

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pańcio: właśnie myślę o zakupie domowej chmury "wd my cloud"

 

 

 

 

Postaram sie jak zwykle odpowiedziec w jezyku zrozumialym dla czytelnikow. Nie bede tutaj uzywal terminow ktorych znaczenia nie wszyscy znaja.

 

Podstawowa sprawa jest okreslenie wlasnych potrzeb.

Trzeba sobie odpowiedziec na pytania :

 

- w jakim celu jest potrzebne korzystanie z takiej mozliwosci ?

- czy istotna jest pojemnosc czy czas dostepu czy bezpieczenstwo dostepu czy bezpieczenstwo przechowywania ?

 

Jak wiadomo archiwizacja i archiwum to odrebne zagadnienia.

Tutaj najwazniejszy jast czas przechowywania i bezpieczenstwo.

 

Jesli chodzi o typowe nosniki pamieci to jak juz wspominalem maja one niestety zbyt krotki czas przechowywania danych zeby traktowac je jako archiwum tzn powyzej 10 lat. Zaden z tych nosnikow nie zdaje egzaminu .

Nawet "Chmura" nie jest idealnym archiwum z wielu powodow.

Tutaj nie ma znaczenia czy nasze wlasne archiwum bedzie bazowalo na dyskach WD, Seagate czy innych.

To sa czesci mechaniczne o zapisie danych w sposob magnetyczny.

Predzej czy pozniej dojdzie do awarii .

Nawet jesli systematycznie przez wiele lat bedziemy powielali kopie to i tak pozostanie ryzyko.

 

Jesli chcemy miec niezawodne archiwum ktore bedzie dzialalo dluzej niz 10 lat i duzo wiecej to jest inny praktyczny i niezawodny sposob.

Rzecz tylko w tym zeby korzystac z niego w rozsadny sposob.

Trzeba sobie odpowiedziec jakie dane na jakich nosnikach chcielibymy magazynowac.

 

Ja bym powiedzial , ze tak na oko wystarczy mi dzisiaj 300 lat trwalosci danych dla mnie i rodziny.

Ten zakres trwalosci a nawet w razie potrzeby 3-krotnie wyzszy mozna juz dzisiaj gwarantowac.

To umozliwia dzisiejsza technika za niewielkie pieniadze.

W dodatku moich danych nie musze nigdzie publikowac w "chmurach" itd.

Jestem wlasnie w trakcie realizacji takiej "kapsuly czasu" dla wnuczkow i potomnych.

Mysle , ze nasza historia jest wazna dla pokolen.

Mysle , ze warto temu tematowi poswiecic wiecej czasu.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pańcio: właśnie myślę o zakupie domowej chmury "wd my cloud" i czytając ten temat stwierdzam że to chyba nie ma większego sensu jako zabezpieczenie danych. Jedyny plus to dostęp do danych gdziekolwiek jestem i mam internet :)

 

Chyba lepszym rozwiązaniem będzie kupno "wd my cloud ex2 ultra" trochę droższym ale posiada 2 (a nie 1) dyski "wd red NAS" więc ważne dane przechowujemy w dwóch kopiach na 2 dyskach.

 

Ps.

Czy ktoś wie i może coś powiedzieć na temat awaryjności tych twardych dysków?

Nie miałem doświadczenia z NASem WD, ale sporo używałem NASów QNAPa, i szczerze je polecam. I jeśli chodzi o bezpieczeństwo danych to właśnie z co najmniej 2 dyskami zestawionymi RAIDem w mirror. Raz miałem przypadek, wstawiałem do QNAPa 4 dyskowego 2 dyski WD RED 4TB, system ich nie widział, nie dawały się zainstalować, sformatować, nic nie pomagało. Po zgłoszeniu do hurtowni okazało się że cała partia miała wadę fabryczną i wszystkie poszły do wymiany. Zainstalowałem wtedy dyski Seagate do NASów, działają od ponad roku bez problemów. Ostatnio pojawiła się na naszym rynku też cała gama dysków Toshiby, są też edycje do NASów i wyglądają bardzo przyzwoicie, a są sporo tańsze. Osobiście sprzedaję od 5 lat głównie dyski Toshiby (desktopowe) i są to chyba najporządniejsze dyski, jakie sprzedawałem, jak na razie ani jednej reklamacji, a z WD a szczególnie z Seagate zdarzały się dość regularnie.

Nie polecam dysku NAS od Apple, nie pamiętam nazwy, ale chyba Time Machine. Kiepskie, niedopracowane i drogie rozwiązanie, które nie satysfakcjonowało nawet zaciętego zwolennika Apple, klient męczył się z nim długo i chyba zrezygnował. Niby NAS, ale bardziej jak dysk przenośny, tylko podłączany nie przez USB, a ETH, bardzo ograniczona funkcjonalność, a dostęp przez internet prawie niemożliwy.

Ogólnie jeśli będzie Wam zależało na dostępie do danych przez internet to warto zwrócić uwagę na sposób obsługi takiego połączenia w danym urządzeniu. Wszystko zależy od tego jaki macie internet. Obecnie wielu dostawców internetu, a szczególnie rozwiązania GSM, LTE ograniczają wszelkie usługi serwerowe, czyli uniemożliwiają uruchomienie usług, które nasłuchują połączeń z internetu. W takich przypadkach pomagają rozwiązania nawiązywania połączenia w chmurze. Polega to na tym, na przykładzie QNAPa, że zakładacie konto na serwerach QNAPa, dane konta podajecie w NASie i NAS zgłasza na serwerze swoją gotowość do połączenia, łącznie z bieżącym adresem IP. Użytkownik komputerem, tabletem, komórką korzystając ze strony QNAPa lub oprogramowania QNAPa loguje się na serwerze na swoim koncie, a serwer zestawia wtedy połączenie użytkownik-internet-NAS. Dzięki temu, że NAS nie nasłuchuje internetu a sam zgłasza się na serwerze omijamy blokadę połączeń przychodzących dostawcy internetu oraz nie przeszkadza nam zmienny adres IP.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Trochę odkopię temat ;)

 

Mam pytanie, jako laik w tych sprawach. Zastanawiam się jak lepiej chronić, poprzez archiwizacje, swoje dane. Wiadomo że może się zdarzyć jakaś awaria sprzętu, mniejsza/większa, a potem z duszą i sercem na ramieniu, człowiek stara się odzyskać najcenniejsze dane Do tej pory stosowałem dość domowe i proste metody. Oprócz przechowywania na dysku np. zdjęć i filmów, miałem je jeszcze na dysku zewnętrznym (staram się w miarę systematyczne aktualizować pliki, ale różnie to czasami wychodzi). Wypalanie danych na płytach DVD nie wiem czy się opłaca, jak ma się około 50 GB wspomnianych zdjęć/filmów (rodzinne, podróże, wspomnienia), chodzi o czas i chyba dość chałupniczą metodę. Może jakiś pojemny pendrive, aby mieć takie drugie zabezpieczenie oprócz wspomnianego dysku zewnętrznego? Myślałem także o chmurze, tylko nie wiem czy to bezpieczne miejsce (była chyba kiedyś akcja, że coś wyciekło), nie znam zbyt wiele chmur, jeśli ktoś ma jakieś doświadczenie w tej materii, to jestem wdzięczny ;)

 

Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś inne pomysły dla zwyczajnego, normalnego użytkownika komputera, to śmiało pisać :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kolego, przeczytaj wątek, tu już wszystko jest napisane.

 

Wysłane z aplikacji Cuckoldplace Red

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

On: Dla bardziej technicznych polecam chmurę amazona z redundancja do trzech lokalizacji - Amazon S3 lub glacier :) prosty skrypt bashowy a gwarantuje trwałość danych na 99.999999999% Koszty są baardzo małe. Mniej techniczni mogą wykorzystać backup na dwie różne chmury (np. dropbox + gdrive). Należy pamiętać by szyfrować poufne dane wysyłane na chmurę - zapewnia to naprawdę bardzo duże bezpieczeństwo. 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Jesli chcemy miec niezawodne archiwum ktore bedzie dzialalo dluzej niz 10 lat i duzo wiecej to jest inny praktyczny i niezawodny sposob.

 

A podzielisz się tą wiedzą? Bo jestem bardzo zainteresowany tym sposobem.

 

 

Nie miałem doświadczenia z NASem WD, ale sporo używałem NASów QNAPa, i szczerze je polecam.

 

QNAP i Synology to dwa chyba najbardziej zaawansowane i popularne rozwiązania w dziedzinie rozwiązań dla użytkowników domowych i małych firm. Jednak między WD i QNAPem jest przepaść. Co też nie oznacza, że WD jest kiepski, jeśli ktoś ma małe wymagania i potrzebuje tylko kopii bezpieczeństwa to praktycznie każdy NAS spełni tą rolę.

 

 

Wypalanie danych na płytach DVD nie wiem czy się opłaca, jak ma się około 50 GB wspomnianych zdjęć/filmów (rodzinne, podróże, wspomnienia), chodzi o czas i chyba dość chałupniczą metodę.

Chałupnicza nie chałupnicza mam około 50 DVD wypalonych z najstarszymy zdjęciami. Jak już się ma zebraną gotową paczkę do zgrania to rach ciach i po sprawie. Niestety trwałość słaba, po 3-4 latach część plików nie do odczytania (płyta wypalana ma małą trwałość)

 

 

Może jakiś pojemny pendrive, aby mieć takie drugie zabezpieczenie oprócz wspomnianego dysku zewnętrznego?


Pendrive słaby pomysł, trwałość tych urządzeń przy takiej masówce jak jest obecnie (dyskietka umarła, płyta cd/dvd umiera(ła) wszystko idzie w pendrive. Lepiej drugi dysk i robić dwie kopie.
  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...