Skocz do zawartości
odyseusz

Archiwizacja danych

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo ciekawe, Jans. Do kosmicznych technologii nie mam dostępu, jestem skazany na popularne i przerażająco zawodne nośniki danych. Kilka lat pracy może ulecieć sobie w niebyt, jeśli co chwila nie będziesz wymieniał dysków i przerzucał danych. Jeden dysk, drugi, trzeci, czwarty... Ile zapewni ci spokój? Ale w trakcie kopiowania też można popełnić błąd, zwłaszcza kiedy ma się zarchiwizować kilka TB danych. Jeden z moich kolegów przez nieuwagę stracił kilka rozdziałów pracy habilitacyjnej. To dopiero była czarna rozpacz. Ja sam nie wiem, czy przez pomyłkę nie wyczyściłem tego feralnego folderu, którego tak bardzo mi teraz brakuje.

 

PS Ciekawy jestem, czy jeśli trzymam dane na dysku, który się zepsuje, bądź w chmurze, skąd znikną, czy można mieć podstawy do zażądania odszkodowania u producenta lub dostawcy usługi?

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Proponuje najpierw posluzyc sie programami sluzacymi do odzyskiwania danych. Szanse sa ale to zalezy od charakteru nosnika i bledu.

Producenci dyskow twardych zwykle maja dluga gwarancje i mozna to sprawdzic w internecie. W przypadku uszkodzenia dysku przysylaja bezplatnie nowy. Mialem juz dwa takie przypadki z WD. Ogolnie WD robi dobre dyski.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Niestety pracuję głównie na mac'ach, w związku z czym nie mogę polecić żadnego konkretnego programu do odzyskiwania danych na dysku pecetowym. Mogą one czasem nawet coś zdziałać.

 

Jest pewnie parę firm, które za parę tysięcy "podejmie się próby odzyskania materiału". W moim przypadku, w 2008r., wyglądało to tak, że dałem im padnięty dysk (niestandardowy, sformatowany pod Irix'em Discreet'a, teraz Autodesku), panowie pogrzebali, nic nie zaradzili a połowę kasy i tak wzięli. Za "podjęcie próby". Taka była umowa ale byłem zdesperowany. Czasy się zmieniają i może dzisiaj jest więcej opcji na rynku, panowie w ciemnych lochach mają lepsze narzędzia i warto spróbować, skoro i tak dysk nie daje oznak życia. Trzeba jednak uważnie czytać warunki umowy i nie płacić za samo "próbowanie".

 

Jeżeli chodzi o samą archiwizację, ja stosuję rotacyjnie dwa dyski zewnętrzne + backup w chmurze - Backblaze (50USD/rok nielimitowane dane) + coroczna kopia najważniejszych zdjęć na DVD-R (wiem, wiem - archeo). Gdy pojawi się nadwyżka finansowa to pewnie zmienię jeden z dysków na podwójny w układzie raid-1 (dane zapisywane równolegle na oba dyski, jak jeden padnie to na drugim jest lustrzane odbicie).

 

Niestety nauczyłem się tego również na osobistych stratach. Na cudzych błędach jakoś człowiek nie potrafi.

 

 

W dodatku dochodzi jeszcze jeden problem. Gdzie zamówić odbitki? Podobno już nigdzie nie ma porządnych labów ze świeżą chemią.

 

 

W Warszawie mogę jedynie polecić ProfiLab. Trzeba pewnie pofatygować się osobiście w kwestii dogadania niuansów "artystycznych", zrobienia odbitki próbnej, itd.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Koszty i trudności archiwizacji są adekwatne do konieczności i determinacji zachowania danych. 100% zachowanie danych przed wszelkimi kataklizmami jest praktycznie niemożliwe. W warunkach domowych optymalizując koszty najlepiej archiwizować na 3 sposoby:

- podstawowa archiwizacja na dyskach twardych (łatwość korzystania, duża pojemność, średnie bezpieczeństwo danych)

- najważnejsze dane kopiuj na płyty DVD lub BR, nosniki trzymaj najlepiej gdzieś indziej (mała użyteczność, średnio-wyższe bezpieczeństwo danych, były kiedyś specjalne płyty Verbatima z gwarancją 25 lat przechowywania, wymagane dobre warunki przechowywania)

- dysk w chmurze (bez gwarancji zniknięcia danych, dane wrzucasz do internetu, więc mimo, że podobno są szyfrowane i bezpieczne nigdy nie masz gwarancji, że gdzieś nie wyciekną, tak jak gołe fotki gwiazd z chmury Apple) 

Są dostawcy oferujący czasem naprawdę duże pojemności za darmo, słyszałem o chińskiej stronie, która oferuje za darmo 36TB przestrzeni. Tu masz info: http://softonet.pl/publikacje/poradniki/36.TB.na.pliki.czyli.najwiekszy.dysk.online.na.swiecie.Qihoo.360.Yunpan.Dropbox.OneDrive.czy.Google.Drive.moga.sie.schowac,210

Przechowywanie w chmurze ma jeszcze dodatkową zaletę, dane są przechowywane w oddaleniu, więc masz łatwy dostęp z każdego miejsca gdzie masz internet i do tego zabezpieczone przed zdarzeniami typu zalanie, pożar czy kradzież.

To tak skrótowo, ale chyba już to Wam wiadomo.

 

Co do utraconych danych z dysków twardych to musimy podzielić problemy z dyskami na 2 kategorie: fizyczna awaria dysków i uszkodzenie struktury logicznej/przypadkowe usunięcie. W pierwszym przypadku najczęściej firmy oferujące odzyskanie danych wymieniają elektronikę dysku lub przekładają talerze do innego dysku. Obie czynności są niezwykle skomplikowane i trudne do wykonania, bo muszą posiadać sprawny identyczny dysk, i to nie tylko identyczny model, ale i wersję sprzętową i programową, bo mimo, że ten sam dysk jest oferowany na rynku przez np. 2 lata to w praktyce wewnętrznie może być wielokrotnie modyfikowany. Poza tym każdy dysk w procesie produkcji jest kalibrowany, a parametry kalibracji są przechowywane w elektronice dysku, tak więc rozbicie pary talerze/elektronika pociąga za sobą konieczność zgrania ze sobą tych podzespołów. Więc w warunkach domowych i zwykłych serwisów elektronicznych jest to praktycznie nierealne. Ale... sprzedam Wam pewną moją prywatną metodę, wielokrotnie sprawdzoną w wypadku dysków z niesprawną elektroniką. Dyski zachowywały się dziwnie, albo nie zgłaszały się w systemie, znikały, widoczna była inna pojemność niż powinna być, wolno pracowały. Ten trik to... lodówka. Dysk wkładamy do zamrażalnika (jeśli to przenośny to tak jak jest, jeśli SATA to na długich kablach, zawinięty w torbę foliową, żeby się woda na nim nie skraplała), kable przepuszczamy przez uszczelkę drzwi na zewnątrz, obok na stołeczku stawiamy komputer. Po pół godzinie zmrażania uruchamiamy kompa i podpięty dysk. Bardzo często dysk zaczyna pracować poprawnie i udaje się odczytać wszystkie dane. Myslę, że jest szansa odzyskać tą metodą dane z tego Samsunga.

Co do utraty danych z powodu uszkodzonej logiki dysku to polecam program Prirform Recuva. Darmowy do użytku domowego, spora skuteczność odzyskiwania danych. Warto przed odzyskiwaniem wejść w ustawienia i zaznaczyć opcję odzyskiwania pełnej struktury danych, żeby odzyskać nie tylko same pliki, ale całą strukturę katalogów. Jedyna wada tego programu to to, że musi na dysku być poprawna struktura danych, czyli dysk musi być widoczny w systemie jako literka dysku. Czasem, żeby poprawnie odzyskać dane z dysku, w którym nie widać literki (nie rozpoznany system plików) trzeba najpierw dysk... sformatować. :)

Innymi zaawansowanymi programami o odzyskiwania danych, które mogę polecić to Active Paition Recovery i Active File Recovery, oba niestety płatne. Pierwszym z nich kiedyś odzyskałem 99 % danych z dysku 8 krotnie sformatowanego i 2 krotnie zainstalowanego na nim systemu.

Inne problemy z logiczną strukturą dysku typu utrata systemu plików/uszkodzona tablica partycji to trochę zbyt zaawansowane zagadnienia dla poziomu amatorskiego i polecam w takich przypadkach oddać dysk dobremu fachowcowi, który nie będzie eksperymentował i nie narazi danych na bezpowrotne skasowanie. 

Miałem jeszcze przypadek dysku przenośnego Seagate, który zwariował i zamiast 2TB zaczął widzieć 1TB przestrzeni a dane zniknęły. Użyłem DOSowego toolsa Seagate i przywróciłem prawidłowe rozpoznawanie pojemności dysku. Po tym wróciły też wszystkie dane na dysku.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

- dysk w chmurze (bez gwarancji zniknięcia danych, dane wrzucasz do internetu, więc mimo, że podobno są szyfrowane i bezpieczne nigdy nie masz gwarancji, że gdzieś nie wyciekną, tak jak gołe fotki gwiazd z chmury Apple)

 

 

Warto wreszcie naszym forumowiczom przyblizyc pojecie "chmury" ktore ostatnio pojawia sie coraz czesciej.

Otoz po wyslaniu naszych danych w "chmure" mamy nadzieje , ze zostana one bezpiecznie ulokowane "gdzies tam" i w razie potrzeby je odzyskamy.

Jak z pozniej zamieszczonej mapki w tym poscie wynika moga byc one umieszczone w jednym lub kilku z ponad 600 serwerowni na swiecie lub jeszcze wiecej.

 

Chmura obliczeniowa jest finansowo atrakcyjna dla firm i instytucji ale zabezpieczenie danych nie zawsze jest mozliwe w 100 % .

Wystarczy sobie przypomniec , ze wiekszosc danych z Europy jest przesylana do USA podmorskim kablem swiatlowodowym ktory ma wiele stacji odnawiania sygnalu. Juz tylko ten fakt wzbudza obawy co do stopnia awaryjnosci. Analizujac centralna serwerownie w Toruniu trzeba dojsc do wniosku , ze jest tam wiele mozliwosci awaryjnych sytuacji.

Stopien bezpieczenstwa danych jest zalezny od tego czy serwerownia posiada aktualny certyfikat TIER III, mozna to sprawdzic na stronie 

 

https://uptimeinstitute.com/TierCertification/certMaps.php

 

Centrum przetwarzania danych z certyfikatem TIER III ma prawo być niedostępne maksymalnie przez półtorej godziny w ciągu roku (SLA na poziomie 99,982%).

W Polsce jedyna taka serwerownia to  :

 

http://www.exea.pl/data-center/

 

Ale nie tylko techniczne aspekty skladowania danych sa istotne .

Jak podkresla EPS – Europejski Przeglad Sadowy chmura obliczeniowa moze prowadzic do wielu problemow natury prawnej

 

Cytat

„Chmura obliczeniowa bazuje na współdzieleniu i korzystaniu z zasobów technologii informacyjnych często niezależnie od geograficznej lokalizacji poszczególnych jej elementów. To rodzi wiele problemów związanych z określeniem jurysdykcji krajowej w sprawach z zakresu prawa autorskiego - pisze dr Maciej Siwicki z UMK w Toruniu.

Chmura obliczeniowa (ang. cloud computing) bazuje na współdzieleniu i korzystaniu z zewnętrznych zasobów infrastruk-tury informatycznej (np. sprzęt komputerowy, serwery, urządzenia do przechowywania danych) niezależnie od geograficznej lokalizacji poszczególnych jej elementów oraz wykorzystywanych kanałów i narzędzi komunikacyjnych. Takie oddzielenie warstwy logicznej od warstwy fizycznej systemu komputerowego umożliwia użytkownikowi m.in. korzystanie z różnego ro-dzaju oprogramowania niezależnie od miejsca jego instalacji, tworzenie dzieła z innymi współtwórcami niezależnie od odle-głości, która ich dzieli , jak i łatwiejsze rozpowszechnianie utworów przez ich udostępnianie w wielu miejscach jednocześnie. Te nowe możliwości techniczne powodują, że eksploatacja utworów w chmurze obliczeniowej może wykraczać zarówno poprzez swoje elementy podmiotowe, jak i przedmiotowe poza terytorium Polski. Na tym tle pojawiają się liczne spory związane z ustaleniem, czy możliwe jest wyegzekwowanie należnych praw przed organami danego państwa, czy też z określeniem prawa właściwego dla zobowiązań pozaumownych z naruszenia prawa autorskiego.

Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1215/2012 jest najważniejszym źródłem norm jurysdykcyjnych w sprawach cywilnych i handlowych dla sądów państw członkowskich Unii Europejskiej . Podstawowym celem rozporządzenia jest wspieranie zgodności norm (ang. promoting the compatibility of the rules), które mają zastosowanie w państwach członkowskich w dziedzinie sporów o właściwość oraz zagwarantowanie swobodnego przepływu orzeczeń w sprawach cywilnych i handlowych poprzez regulacje dotyczące ich wzajemnego uznawania oraz wykonywania. Rozporządzenie nr 1215/2012 określa: jurysdykcję ogólną (art. 4 ust. 1), jurysdykcję szczególną (art. 7–9), jurysdykcję w sprawach ubezpieczeniowych, konsumenckich i wynikających z indywidualnych umów o pracę (art. 10–23) oraz jurysdykcję wyłączną (art. 24). Określając jurysdykcję krajową w sprawach z zakresu prawa autorskiego w chmurach obliczeniowych warto się zatem odwołać do przedmiotowego rozporządzenia, koncentrując się przede wszystkim na wskazanych powyżej regułach ustalania jurysdykcji.

Wykorzystanie w chmurze obliczeniowej cudzych utworów może prowadzić do sytuacji, w której ustalenie prawa właści-wego będzie szczególnie utrudnione. Powyższą sytuację można ograniczyć poprzez zawarcie przez strony umowy prorogacyjnej, w której określą one spór, który mają zamiar poddać jurysdykcji sądu lub sądów wyznaczonych w umowie lub też stosunek prawny, z którego powstały spór prawny będzie podlegał jurysdykcji sądu lub sądów wyznaczonych w umowie .

Powyższe rozwiązanie będzie jednak nieskuteczne w przypadku czynów niedozwolonych lub czynów do nich podobnych.“

 

 

Artykuł pochodzi z miesięcznika   Europejski Przegląd Sądowy 1/2016

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Stopien bezpieczenstwa danych jest zalezny od tego czy serwerownia posiada aktualny certyfikat TIER III, mozna to sprawdzic na stronie https://uptimeinstitute.com/TierCertification/certMaps.phpCentrumprzetwarzania danych z certyfikatem TIER III ma prawo być niedostępne maksymalnie przez półtorej godziny w ciągu roku (SLA na poziomie 99,982%). W Polsce jedyna taka serwerownia to : http://www.exea.pl/data-center/

No niestety, jest jeszcze:

PNT Euro-Centrum Poland   Euro-Centrum Katowice Data Center     Katowice, PL      Tier III Certification of Design Documents

 

Trochę nierozumiem jak swoim postem pomagasz Odyseuszowi.

 

p.s. Jak na Exea spadnie Tu-154 albo inny latający złom to na nic im ten Tier III i będą na pewno nieco dłużej niedostępni niż 1,5h

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

p.s. Jak na Exea spadnie Tu-154 albo inny latający złom to na nic im ten Tier III i będą na pewno nieco dłużej niedostępni niż 1,5h

a jak wybuchnie bomba atomowa to to już na pewno na dłużej będą niedostępni.

 

Mam wrażenie Turbo, że szukasz dziury w całym byle by tylko przyczepić się do czegoś w poście Jansa.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jak jebnie bomba to my sami będziemy dłużej niedostępni. A tych co nie zdążyli przyjemnie nabroić przeniosą do chmury :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

a jak wybuchnie bomba atomowa to to już na pewno na dłużej będą niedostępni.

 

Mam wrażenie Turbo, że szukasz dziury w całym byle by tylko przyczepić się do czegoś w poście Jansa.

Widzisz, bo ja mam dziwne podejście do forów internetowych, a mianowicie wychodzę z założenia, że jeśli ktoś przychodzi i opisuje problem z utraconymi danymi oraz rozważa różne możliwości archiwizacji, to oczekuje pomocy/podpowiedzi/sugestii dotyczących tegoż właśnie, czyli: 1) jak odzyskać dane 2) jak archiwizować dane aby nie musieć ich odzyskiwać,

a nie wykładów o NASA, połączeniu sieciowym między Europą, a USA, technologii datacenter, albo kopiowania Przeglądów Sądowych.

 

Mimo bycia średnio zaawansowanym użytkownikiem, na miejscu autora wątku nie doszukałem się w przydługich postach Jansa odpowiedzi dla odyseusza, a co dopiero ma powiedzieć osoba z podstawową wiedzą.

Szczerze jak zobaczyłem ten temat liczyłem na jakąś rzeczową wypowiedź w temacie, bo o odzyskiwaniu danych wiedzy nigdy dość, to jak się okazuje najbardziej rzeczowo wypowiedzieli się wszyscy poza autorem (byłej) grupy ZKF-Komputera, a teraz chyba moderatorem tego działu. Przy okazji owszem można przybliżyć czym jest i jak działa chmura, w kontekście jej wad i zalet, ale szczerze wykład o "doskonałości" Exea Data Center ma się tu jak pięść do nosa, bo cóż z tego, że ja sobie tam zarchiwizuje swoje zdjęcia, jak w przypadku większego pożaru czy innej lokalnej katastrofy dane szlag trafi. Profesjonalne data center mają co najmniej 2 serwerownie, w co najmniej dwóch lokalizacjach, z czego jedna pełni rolę DRC (Disaster Recovery Center) - czyli w wolnym tłumaczeniu Centrum Odtwarzania Awaryjnego, które jest w stanie zabezpieczyć dane na wypadek lokalnych katastrof dotykających całą serwerownię.

itd. itd.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

czyli: 1) jak odzyskać dane 2) jak archiwizować dane aby nie musieć ich odzyskiwać,

 

 

nie doszukałem się w przydługich postach Jansa odpowiedzi dla odyseusza

 

To zamiast pisać przydługawe posty o niczym, które zawierają jakieś nic nie warte polityczne wstawki o Tu-154, które również nie są odpowiedzią na pytanie zadane przez Odyseusza, to napisz jakiś dobry poradnik.

 

 

Profesjonalne data center mają co najmniej 2 serwerownie, w co najmniej dwóch lokalizacjach, z czego jedna pełni rolę DRC (Disaster Recovery Center) - czyli w wolnym tłumaczeniu Centrum Odtwarzania Awaryjnego

 

Istnieje takie pojęcie jak serwery redundantne, czyli w wolnym tłumaczeniu - nadmiar. Nawet najwięksi i najlepsi usługodawcy miewają awarie bo to się zdarza każdemu. Tym najlepszym raz na "dekadę", w sytuacji bardzo wyjątkowej, innym częściej. Jedyną stratą w przypadku awarii, gdy usługodawca korzysta z konkretnego data center, jest up-time czyli dostępność danych. Nie ma mowy o tym, aby cokolwiek zostało utracone.

 

 

chmura obliczeniowa może prowadzić do wielu problemów natury prawnej

 

Czyli Jans sugeruje, że w przypadku przetrzymywania danych na chmurze, może być problem z uzyskaniem odszkodowania i to moim zdaniem jest bardzo dobra odpowiedź na pytanie Odysa:

 

 

Ciekawy jestem, czy jeśli trzymam dane na dysku, który się zepsuje, bądź w chmurze, skąd znikną, czy można mieć podstawy do zażądania odszkodowania u producenta lub dostawcy usługi?

 

Dodam też coś od siebie. Naprawdę ważne dane, powinno się trzymać u takiego usługodawcy, który ma gwarancję o "nieutracalności" danych z omawianych tu wyżej renomowanych data center. W takim przypadku utrata tych danych przez operatora, nawet w przypadku awarii a później nie możność odzyskania ich w całości z Disaster Recovery  Data Center, rodzi skutek prawny w takiej postaci, że można o to odszkodowanie zawalczyć. W przypadku Disaster Data Center nie bierze się pod uwagę TU 154 tylko globalną awarię u Operatora który z danego data center korzysta. Trzymanie naprawdę WAŻNYCH danych w chmurze, albo na dysku twardym posiadanym we własnym zakresie, to nie jest  żadna gwarancja.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...