Książki tematyczne?

[Xavery 1 948]

Tedik daj spokoj. Takich pytań można by się spodziewać z ust nastolatka. Jak Zouza napisała każdej będzie odpowiadało coś innego. Nie o to przecież chodzi żeby być maszynką, która (mając wgraną do pamięci odpowiednią ilość instrukcji) będzie realizowała jedną procedurę za drugą żeby zadowolić tę panią, która "Cię wtedy będzie używała". Ciesz się bliskością z drugą osobą i poznawaj ją powoli a uwierz mi że będzie bardziej Ci smakowała . Ty też wypadniesz wtedy lepiej.

Wydaje mi się że lepiej razem się uczyć na sobie niż każdy osobno w swoim pokoju.

Pewnego rodzaju nieporadność też może być słodka w początkowej fazie znajomości.

 

A że się zapytam. Masturbacji nauczyłeś się z poradników czy ręką sama wiedziała jak poruszać się po fiucie?

No widzisz. Z resztą będzie podobnie. Zaufaj swojemu instynktowi

A ja myślę że troszkę niepotrzebnie sprowadzacie kolegę na ziemię.

Nie jest nastolatkiem jak sądzę, więc poròwnywania takie jest zbędne. Tym bardziej ze niejeden z nas nastolatkiem byc by chciał bo to piekny czas.

Czlowiek chce sie doskonalic, czy nasza rola wybierac mu sposob edukacji ?

Padlo pytanie, niech jest i odpowiedź. Kazdy doskonale wie ze w tym temacie praktyka to najlepszy poradnik.

Zou ma racje. Ale nie zgadzam się ze jedynie słuszną dla autora postu, posta :-)

Kazdy z nas , jestem pewien, wiele razy czytał gazety, artykuły w internecie itp na temat seksu, technik, nazewnictwa itp. To czy dziwne jest zadanie takie pytania?

Nie

Pytanie jaknajbardziej słuszne, gorzej często z odpowiedziami.

Co do samego pytania ...to nie spotkalem sie z poradnikami jako takimi do calowania. Kamasutra, wykaz pozycji owszem jest. Jedyne ci mi się kojarzy to literatura z zabarwieniem erotycznym ale tam czesto nie ma precyzji przejazu o ktory chyba Ci chodzi. Conieco jest w Greyu. I nie ukrywam ze przeczytalem.

Pozdrawuam

[Zouza® 29 620]

Co do samego pytania ...to nie spotkalem sie z poradnikami jako takimi do calowania.

Ależ Panie Małże, napisałam o pozycjach seksualnych. I tu zgodzić się mogę, że nie każdemu samodzielnie może przyjść do głowy uprawianie seksu w pozycji - dajmy na to - gdy kobieta ma własne nogi oplecione wokół własnego karku.

 

Moje zdanie jest takie, że co do całowania, a o nie Autor pyta - tego żaden poradnik nie wyjaśni, nie opisze, do tego trzeba dochodzić samodzielnie. No bo jak wyobrażasz sobie taką instrukcję - "włóż język po same migdałki"? No niby można, ale...

[Xavery 1 948]

Ależ Panie Małże, napisałam o pozycjach seksualnych. I tu zgodzić się mogę, że nie każdemu samodzielnie może przyjść do głowy uprawianie seksu w pozycji - dajmy na to - gdy kobieta ma własne nogi oplecione wokół własnego karku.

Natomiast Autor nie o pozycje pyta.

Moje zdanie jest takie, że co do całowania, a o nie Autor pyta - tego żaden poradnik nie wyjaśni, nie opisze, do tego trzeba dochodzić samodzielnie. No bo jak wyobrażasz sobie taką instrukcję - "włóż język po same migdałki"? No niby można, ale...

Zou, pozycje to był przykład, tak jak całowanie zrozumiałem jako przykład....i chyba slusznie skoro pisze autor "jakiegokolwiek"

Wyjasnilem, chhcialem pomoc.tyle :-)

[Zouza® 29 620]

 

Sam się zastanawiałem nad zakupieniem tego typu książki na początek być może odnośnie całowania - tak dla sprawdzenia swojej wiedzy, umiejętności i techniki.

Panie Małże, ja odnosiłam się do tego fragmentu, a on ukierunkowany jest na tę jedyną czynność seksualną.

 

Ale odpowiadając na pytanie Autora - nie, nie znam ani jednego poradnika w stylu: "Całowanie w weekend", czy też "Całowanie dla opornych".

Jeśli zaś potraktować temat szerzej - na pewno warto zajrzeć do rodzimej klasyki "Sztuki kochania".

[ss20 216]

 

Trzeba opracować własną.

Próbowałem! się nie da

[sinnn 12]

Spoko. Ja sam jestem gościem uzależnionym od instrukcji w kazdej dziedzinie życia (w szczegolnosci zawodowo) i pozwolę sobie stwierdzić, że dosyć dobrze rozumiem Twój problem. Oczywiście, czytanie książek bez praktyki to żadna nauka, ale dodaje pewności siebie, szczególnie jeżeli nie czujesz się najlepiej w danej dziedzinie.

 

Do rzeczy: Ostatnia interesująca książka jaką miałem okazję przeczytać to "Tajemnice buduaru" B. Vernon. Kupiłem ją w zasadzie tylko dlatego, że miała fajną okładkę z rekomendacją od Dity von Tease. W środku jednak znalazłem dużo informacji dotyczących bezpieczeństwa oraz różnych praktyk seksualnych - między innymi seks analny, bdsm, shibari, ale także dosyć sporą część poświęconą "ogólnemu" podejściu do seksu. Trochę oczywistości i garść nowych rzeczy jak dla mnie. Zobacz może na jakiejś stronie spis treści i zastanów sie czy zawartość Ci w ogóle odpowiada. Język w książce jest w miarę lekki i czyta się ok.

 

Oczywiście oprócz tej książki istnieje pewnie masa dużo lepszej literatury użytkowej, no ale ja przeczytałem tylko tę książkę, wiec tylko o niej się wypowiadam.

[Tedik 51]

Zauważyłem, że większość do tematu podeszła w bardzo dziwny sposób wychwytując tylko słowo "całowanie" i jak to jeden z użytkowników wyłapał napisałem "jakichkolwiek" i tutaj Zou napisała "sztuka kochania" czyli jednak zaglądałaś w te książki.
Strasznie mnie zastanawia skąd to dziwne podejście użytkowników do mojego wieku "takich pytań można by się spodziewać z ust nastolatka" przepraszam czy Ty urodziłeś się dojrzały czy nie pamieasz swojej młodości ?

[Menczi 2 378]

Może ja Ci odpowiem Tediku.

Skąd dziwne podejście - najpierw temat o pończochach, teraz o dokształcaniu się w materii seksu z książek. Wypowiedzi dziwne nawet jak na 21 latka.

A z mojej młodości to pamiętam że uczyłem się eksperymentując, i chyba to najlepsze podejście. Pozdrawiam i życzę przyjemnej nauki.

[Franki74 1 374]

 

 

"takich pytań można by się spodziewać z ust nastolatka" przepraszam czy Ty urodziłeś się dojrzały czy nie pamieasz swojej młodości ?

Tedik ale to nie było nic negatywnego. Jak ja miałem połowę tego co mam teraz czyli tyle ile ty masz teraz (zagadka to ile lat mam ja? Czeka nagroda ) to dziewczyny, z którymi się całowałem (innych rzeczy jeszcze mniej) policzyć można na palcach jednej ręki stolarza.

Ale z książek nie wyczytasz gdzie dotknąć żeby było bum. Swojej obecnej dziewczyny uczyłem się tylko przez dotyk. Dotykaj i obserwuj a poczytać możesz jasna sprawa ale nie traktuj książek jak podręczników.

[Zouza® 29 620]

 

Zauważyłem, że większość do tematu podeszła w bardzo dziwny sposób wychwytując tylko słowo "całowanie"

Jak się w bardzo dziwny, przytoczony już przeze mnie, sposób pyta - to otrzymuje się bardzo dziwne wypowiedzi.

Innymi słowy - dobrze jest precyzyjnie formułować pytania.

 

 

Zou napisała "sztuka kochania" czyli jednak zaglądałaś w te książki.

Oczywiście. Przecież nigdzie nie powiedziałam, że nie sięgałam.

"Sztukę kochania" przeglądałyśmy z koleżankami w ósmej klasie podstawówki, śmiejąc się do rozpuku, ale i z wypiekami na twarzy.

No ale ona do całowania się nie ogranicza.

 

No tak ale mając jedną partnerkę i będąc jej wiernym nie sprawdzę jak całuje inna kobieta i żeby zapytać jak mi idzie.

A na marginesie - to nie jest istotne zdanie Twojej partnerki? Musisz sprawdzić, czy robisz to podręcznikowo?