Skocz do zawartości
olivier

Czy znam swoją żonę...

Rekomendowane odpowiedzi

Podczas jednego ze spotkań w ostatnim czasie, Pan z którym się spotkaliśmy wprowadził mnie w niemałą konsternację. Było to już drugie spotkanie "zapoznawcze" z tym Panem. Wydawał się, że jest "jakaś chemia" między nami i że znajomość może rozwinąć się we właściwym kierunku :doggystyle: 

W właśnie wtedy a może właśnie dlatego, korzystając że żona wyszła do toalety (byliśmy w kawiarni), zapytał:-"... a powiedz mi co lubi Twoja Aneczka?". Zamroczyło mnie na chwilę i wymamrotałem coś niewyraźnie, coś na kształt -  "że co?" albo jakoś tak. "No wiesz...."- ciągnął - "chyba dodrze by było żebym wiedział co lubi a czego nie lubi..." -  bąknął trochę nieśmiało.

Oprzytomniałem i zrobiło mi się wstyd :-/. Znam przecież moją żoną już tyle lat :D  i wydaje mi się że dobrze ją znam a teraz na tak przerażająco konkretne pytanie mam problem z odpowiedzią.

No bo czy ja właściwie na pewno wiem co Ona Lubi? Czego nie lubi? A skąd o tym wiem?

Nerwowo zacząłem sobie przypominać jakieś rozmowy z przeszłości, nasze "łóżkowe" sam na sam. No tak chyba wiem co lubi a czego nie. Więc opowiedziałem pokrótce nim żona wróciła.

Ale problem w mojej głowie pozostał. czy jest coś o czymś nie wiem? może nie lubi bo nie miało okazji tego robić? Może chętnie zrobiła by to ale nie ze mną? Może nie powiedziała mi o wszystkich "rzeczach", które lubi, może się wstydziła, a może chciała zachować coś "dla siebie"?

W każdym razie to pytanie uświadomiło mi że może mało znam soją żonę i że może mało czasy poświęcam (poświęcamy? poświęciliśmy?) na poznanie swoich własnych potrzeb i oczekiwań.

A swoją drogą, relacjonowanie co Ona lubi facetowi, który ma się z nią pieprzyć jest megapodniecające! :evil:

 

A Wy Panowie Rogacze, czy znacie dobrze swoje Małżonki?

A Wy Panowie Kochankowie czy chcielibyście dostać "instrukcję obsługi" Hotki?

  • Lubię 12

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Poruszyłeś całkiem ciekawy temat.

 

Szybki bilans w pamięci i mogę powiedzieć, że TAK znam moją żonę. Jest jedno ale ... Na tak postawione pytanie ciężko było by mi odpowiedzieć jednoznacznie. To co moja żona lubi to jedno a to na co w danej chwili ma ochotę to już zupełnie co innego i zależy od wieeeeeelu czynników. 

 

Za to kiedy już byśmy przeszli do czynów to doskonale wiedziałbym jak poprowadzić kolegę żeby żonka całkiem odpłynęła. Miałem okazję sprawdzić się w roli instruktora kiedy bawiliśmy się we troje z naszym przyjacielem ;) Faktycznie bardzo podniecające doświadczenie.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

ON:

Bardzo podoba mi się temat i uświadomienie sobie jak łatwo jest spocząć na laurach i zaprzestanie "uczenia się" partnerki/partnera skoro tyle już przeżyliśmy i "wiemy na pewno jak zareaguje".

 

U nas przed spotkaniem na którym do czegoś mogło by dojść, w pierwszej kolejności ustalamy co ONA lubi i na co pozwoli, oraz co Kochankowi odpowiada i co chciałby spróbować- własnie taka "instrukcja obsługi". Wiadomo- jest to tylko "zarys ogólny", a spotkanie może toczyć się swoim torem... I niestety (a może właśnie stety) "kobieta zmienną jest"... To co normalnie podnieca i daje zapłon w nieodpowiednich rękach, w nieodpowiedniej chwili albo miejscu może doprowadzić do zatrzymania machiny, albo odwrotnie- to na co nie pozwoli MI, zrobione przez Kochanka doprowadzi do najwyższych szczytów. "Panta rhei"- wszystko płynie, wszystko jest zmienne i chyba to nas też w tym podnieca.

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Takie dzielenie się ciałem partnerki i wiedzą na temat jej pragnień, upodobań, stref erogennych, jest nie tylko bardzo podniecające, ale również (przynajmniej w moim odczuciu) daje poczucie bliskości. Kierujesz działaniami innego mężczyzny głównie żeby dać żonie jeszcze więcej przyjemności, doprowadzić na szczyt i tam utrzymać jak najdłużej ;) Przy okazji oczywiście zaspokajając swoje fantazje i pragnienia ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Poruszyłeś całkiem ciekawy temat.

 

Szybki bilans w pamięci i mogę powiedzieć, że TAK znam moją żonę. Jest jedno ale ... Na tak postawione pytanie ciężko było by mi odpowiedzieć jednoznacznie. To co moja żona lubi to jedno a to na co w danej chwili ma ochotę to już zupełnie co innego i zależy od wieeeeeelu czynników.

 

Za to kiedy już byśmy przeszli do czynów to doskonale wiedziałbym jak poprowadzić kolegę żeby żonka całkiem odpłynęła. Miałem okazję sprawdzić się w roli instruktora kiedy bawiliśmy się we troje z naszym przyjacielem ;) Faktycznie bardzo podniecające doświadczenie.

Tak samo mysle. Znam swoja zone b. Dobrze ale znajac zycie to mozna w niej cos jeszcze odkryc:)

 

Wysłane z mojego SM-G388F przy użyciu Tapatalka

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Tak samo mysle. Znam swoja zone b. Dobrze ale znajac zycie to mozna w niej cos jeszcze odkryc:)

 

 

W kwestii odkrywania to żona sama się zdziwiła co ciekawego w sobie potrafiła odkryć i jak lubi rzeczy o których wcześniej nawet by nie pomyślała...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Opisane zdarzenie to efekt zaskoczenia bo nie jest możliwy absolutny brak wiedzy co partner lubi po prostu czesc rzeczy pamietamy tak doskonale ze sa dla nas juz oczywista oczywistoscia ze weszly nam juz w krew, o czesc spraw juz nie pytamy bo zapamietalismy sobie ze tego ktos absolotnie nie lubi ale warto uważnie obserwowac partnera partnerke i pytać by zaktualizować wiedze, z dużą pewnoscia mozna stwierdzic ze majac 20 lat mieliśmy innezdanie na temat naszej geometrii niz dziś (na propozycje spotkan z innymi zareagowalibysmy negatywnie a dzis z wielkim entuzjazmem).

Nie bądźmy dla siebie az tak surowi ale jednoczesnie troszczmy sie o spelnianie pragnien partnerow/partnerek

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja mogę powiedzieć tylko tyle, że przez kilkanaście lat ze sobą chyba spocząłem na laurach i nie zdawałem sobie sprawy, że się aż tak zmieniliśmy.Po bardzo szczerych rozmowach jakimi się teraz obdarzamy (oczywiście dzięki obecności na tym forum) widzę, że mam/mamy duże zaległości, które szybko staramy się nadrobić.Dlatego na pytanie czy znam swoją żonę powiem, że na dzisiaj tak znam, ale jeżeli nie będę słuchał tego co ma do powiedzenia to za niedługo może się okazać coś całkiem innego.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A Wy Panowie Rogacze, czy znacie dobrze swoje Małżonki?

 

Moja żona jest jak VW za każdym razem zaskakuje mnie czymś nowym :) I nie ukrywam że baaaardzo mi się to podoba!

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Moja żona jest jak VW za każdym razem zaskakuje mnie czymś nowym :) I nie ukrywam że baaaardzo mi się to podoba!

Mam tylko nadzieję że jesteś zaskakiwany tą stroną dodatnią VW a nie ciemną stroną mocy 2.0 TDI......  :dobre:

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...